Opinie użytkownika
Świetnie napisana, kojarzyła mi się z prozą Irvinga, którego bardzo lubię.
Pierwsza (umowna) część o dzieciństwie zachwycająca, potem powieść już trochę mi się dłużyła. Wynika to jednak z moich preferencji (bardziej interesowały mnie losy chłopca, a nie wkraczającego w dorosłość mężczyzny), a nie z jakości tekstu, która była na wciąż tak samo wysokim poziomie. Zdaje się, że...
Światotwórstwo imponujące, kilka scen świetnie napisanych i wciągających, ale jednak głównie mnie ta książka nudziła. Nie moje klimaty, choć cieszę się, że zapoznałam się z tym dziełem.
Pokaż mimo toPrzyjemna, szybka lektura na wieczór. Jeśli ktoś przeczytał wcześniej sporo innych książek Christie, bardzo szybko odgadnie, kto jest mordercą. To oczywiście psuje zabawę, ale klimat wciąż jest.
Pokaż mimo toBardzo poprawna, niby wszystko jest jak należy według schematu powieści kryminalnej. Chyba jednak aż za bardzo, bo zupełnie nie poczułam emocji. A może to moja wina, może kryminały już mnie przede wszystkim szalenie nudzą, bo wydają mi się za bardzo do siebie podobne.
Pokaż mimo toPo lekturze "Chłopek" ta pozycja wypada nieco bladziej, ale to także bardzo rzetelna książka.
Pokaż mimo to
Pozytywne zaskoczenie, bo nie przepadam za biografiami.
Cudowna, inspirująca, budząca tęsknoty intelektualne, wciągająca. Pierwszą połowę przesłuchałam z zachwytem. Drugą już z nieco mniejszym, ale wciąż jako całość była to świetna lektura.
Już wiem, że to będzie jedna z moich książek roku, a mamy dopiero luty.
Pierwszy rozdział trudny do przebrnięcia dla kogoś, kto z lekcji biologii nie pamięta niemal nic. Wiedza podana w sposób skondensowany, w jednym akapicie po kilka nieznanych terminów, wyjaśnianie ignotum per ignotum. Liczyłam, że ta książka w dość przystępny sposób wyjaśni funkcjonowanie mózgu, niestety nie miałam siły ślęczeć nad terminami i rozkładać na czynniki pierwsze...
więcej Pokaż mimo toNiby dobra, ale zupełnie we mnie nie została i po kilku miesiącach niemal jej nie pamiętam.
Pokaż mimo toSpodziewałam się bardziej klasycznego kryminału, a dostałam powieść pełną przygód z serii "zabili go i uciekł".
Pokaż mimo toKlasyczny kryminał - grupa ludzi w dużym domu, a między nimi morderca i detektyw-amator. Uwielbiam takie historie, więc spodziewałam się dobrej rozrywki. Niestety kryminał okazał się aż nazbyt klasyczny - wiedziałam, kto jest mordercą już w chwili odnalezienia ciała (ze względu na jeden dialog). Wszystkie fałszywe tropy można od razu rozpoznać, tak samo jak prawdziwe...
więcej Pokaż mimo to
Trudno mi ocenić tę książkę. Z jednej strony- niewątpliwie jest bardzo dobrze napisana. Z drugiej - czułam w języku stylizację, a więc jakiś brak autentyczności. Dopiero pod koniec uwierzyłam trochę bardziej w bohaterkę, a nawet nieco ją polubiłam. Historia też wciągnęła mnie w ostatniej godzinie słuchania. Może musiałam się przyzwyczaić do tego świata i języka.
Szanuję...
To zaskakujące, że historia zaczynająca się tak nietuzinkowo, traktująca o pisaniu oraz branży wydawniczej, może być tak nudna.
Pokaż mimo to
Powieść jest napisana sprawnym, lekkim językiem, który pasuje do gatunku obyczajówki. Podobały mi się dość oszczędne, ale treściwe opisy miejsc.
Przyznam, że początek mocno mnie zaciekawił. Jest jakaś tajemnica, a także poczucie osaczenia i zagrożenia (bo nie wiadomo, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem). Wkraczamy z bohaterką w nieco bajkowy świat śmietanki towarzyskiej...
Początkowo nieco się rozczarowałam, że to opowiadania, bo co do zasady nie przepadam za tą formą.
Niemniej są napisane tak pięknym językiem, że wysłuchanie ich było ogromną przyjemnością.
Dość oryginalna, choć wszystko jest w niej dopowiedziane. Szkoda, bo niektóre rzeczy są jasne i nie trzeba ich wcale łopatologicznie czytelnikowi wyjaśniać. Mimo to spędziłam przyjemny czas z tą książką.
Pokaż mimo toZnów, jak to u Backmana: raz jest przyjemnie, zabawnie, a nawet wzruszająco, innym razem zbliżamy się do banału. Historia miłosna bajkowa, ale wiara, że dwójka zupełnie różnych ludzi może tworzyć przez lata związek niemal idealny jest nie tylko naiwna, ale i szkodliwa.
Pokaż mimo to
W powieści Kuang podobał mi się językoznawczy zachwyt nad tłumaczeniami, choć czułam niedosyt, że pozostawał on na dość prostym poziomie. Ale ok, w końcu to miała być książka dla przeciętnego czytelnika, a nie językoznawców, więc mogę to wybaczyć.
Trudniej mi jednak wybaczyć papierowość relacji między postaciami. W przyjaźń między czwórką bohaterów bardzo trudno uwierzyć,...