-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Twarde S-F, całkiem ciekawa lektura. Wcale nie jestem zaskoczony nagrodą Hugo.
Polecam, polecam.
Twarde S-F, całkiem ciekawa lektura. Wcale nie jestem zaskoczony nagrodą Hugo.
Polecam, polecam.
Sierota, wybór szkoły, jakiś tam Lord Voldem…, a nie, jakiś Lord Morgo…, też nie.
Czytadełko, sprawna akcja i tylko Hagri…, a tu Halt.
W każdym razie przeczytane i taka zabawa „skąd znam te pomysły i postaci”.
Sierota, wybór szkoły, jakiś tam Lord Voldem…, a nie, jakiś Lord Morgo…, też nie.
Czytadełko, sprawna akcja i tylko Hagri…, a tu Halt.
W każdym razie przeczytane i taka zabawa „skąd znam te pomysły i postaci”.
Reacher jak to Reacher, tych z innych służb niż wojsko to nie lubi, ale robotę przyjmie.
Sprawnie napisana letnia lektura na trzy wieczory.
Reacher jak to Reacher, tych z innych służb niż wojsko to nie lubi, ale robotę przyjmie.
Sprawnie napisana letnia lektura na trzy wieczory.
Jak już wciągnąłem się w czytanie Lee Child’a, to coraz szybciej mi idzie…
Sprawnie napisana, bez zbędnych dodatków, taka na dwa wieczory.
Jak już wciągnąłem się w czytanie Lee Child’a, to coraz szybciej mi idzie…
Sprawnie napisana, bez zbędnych dodatków, taka na dwa wieczory.
Drugi tom i jest/było lepiej… Jakoś nie moja bajka, ale trzeba było w końcu „zabić” czymś deszczowe dni. Przeczytałem i odetchnąłem z ulgą…
Drugi tom i jest/było lepiej… Jakoś nie moja bajka, ale trzeba było w końcu „zabić” czymś deszczowe dni. Przeczytałem i odetchnąłem z ulgą…
Pokaż mimo to
Jak na mistrza fantasy to jakoś tak przegadane… Kres wielkim autorem pewnie jest, być może był. Męczyłem się trochę, a fantasy ma się czytać sama 😉.
Jeśli to był debiut, to może na tamte czasy… a jednak nie!
Jak na mistrza fantasy to jakoś tak przegadane… Kres wielkim autorem pewnie jest, być może był. Męczyłem się trochę, a fantasy ma się czytać sama 😉.
Jeśli to był debiut, to może na tamte czasy… a jednak nie!
Jest dobrze. Próba zmiany narratora trochę nieudana, widać że autor próbuje się z samym sobą. Miła lektura.
Jest dobrze. Próba zmiany narratora trochę nieudana, widać że autor próbuje się z samym sobą. Miła lektura.
Pokaż mimo toWsiąkłem w prozę Lee Child’a. Tu jest bardzo dobrze napisany twist. „ Zaskoczeniem” jest, że obieżyświat Reacher tak uwielbia New York…
Wsiąkłem w prozę Lee Child’a. Tu jest bardzo dobrze napisany twist. „ Zaskoczeniem” jest, że obieżyświat Reacher tak uwielbia New York…
Pokaż mimo toDobry zbiór opowiadań. Jak już czytasz Lee Childa, to wiesz, że to jego styl. Dobra lektura na letnie wieczory, czyta się sprawnie.
Dobry zbiór opowiadań. Jak już czytasz Lee Childa, to wiesz, że to jego styl. Dobra lektura na letnie wieczory, czyta się sprawnie.
Pokaż mimo toJak przeczytasz jeden to, to już wiesz jak Lee będzie pisał dalsze dzieje HiJack’a ;), znaczy Reachera. Dobrze napisana i sprawnie się to czyta. Raczej beletrystyka niż kryminał. Na letnie poczytanie! Dla tych co lubią czytać o syndromie powietnamskim w wojsku amerykańskim.
Jak przeczytasz jeden to, to już wiesz jak Lee będzie pisał dalsze dzieje HiJack’a ;), znaczy Reachera. Dobrze napisana i sprawnie się to czyta. Raczej beletrystyka niż kryminał. Na letnie poczytanie! Dla tych co lubią czytać o syndromie powietnamskim w wojsku amerykańskim.
Pokaż mimo to2022-07-25
Po prostu kolejny i szkoda, że ostatni tom.
Po prostu kolejny i szkoda, że ostatni tom.
Pokaż mimo to2019-08-12
Dziewięć razy podchodziem do napisania recenzji. Najlepsza chyba będzie taka: PO RAZ PIERWSZY w życiu wyrzuciłem książkę do kosza na śmieci w trzy godziny od zakupu.
Recenzja znajomej, która przebrnęła przez jeden rozdział: Coś takiego nie powinno być drukowane. Już ludzie na blogach lepsze rzeczy piszą.
Jak możecie, to nie kupujcie.
Już drugi raz spotykam się z prozą pana Michała. Mam prośbę, znajdźcie mu ghost writer'a.
Dziewięć razy podchodziem do napisania recenzji. Najlepsza chyba będzie taka: PO RAZ PIERWSZY w życiu wyrzuciłem książkę do kosza na śmieci w trzy godziny od zakupu.
Recenzja znajomej, która przebrnęła przez jeden rozdział: Coś takiego nie powinno być drukowane. Już ludzie na blogach lepsze rzeczy piszą.
Jak możecie, to nie kupujcie.
Już drugi raz spotykam się z prozą...
2014
2014
Na każdą książkę czekam napalony jak szczerbaty na suchary, jak łysy na grzebień…
Co ja poradzę, że lubię ten styl?
Polecam, polecam.
Na każdą książkę czekam napalony jak szczerbaty na suchary, jak łysy na grzebień…
Pokaż mimo toCo ja poradzę, że lubię ten styl?
Polecam, polecam.