rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jeśli potrzebujecie książki na wyrwanie się z zastoju czytelniczego - oto ona! Czyta się mega szybko, bardzo wciąga i jest krótka ;)

Sama historia nie wyrwie Was jakoś z butów, jeśli czytacie dużo thrillerów, ale jest tak dobrze napisana, że na pewno Was nie zawiedzie. Wszystko tutaj ładnie się układa i ma sens, co nie jest znowu takie oczywiste w książkach tego typu!

Od początku do końca, autorka miała moją uwagę. Nie było chwili, w której czułabym się znudzona, czy niechętna żeby czytać dalej. Naprawdę rzadko mi się to zdarza, żeby nie chcieć w ogóle odłożyć książki, a teraz mi smutno, że tak szybko przeczytałam i już się skończyła. Nawet nie dlatego, że historia była sama w sobie taka niesamowita, ale dlatego, że Agata Zamarska plecie bardzo dobrą narrację.

Dla mnie książka ma same plusy i naprawdę bardzo mocno ją polecam i czekam na kolejne historie od autorki!

Jeśli potrzebujecie książki na wyrwanie się z zastoju czytelniczego - oto ona! Czyta się mega szybko, bardzo wciąga i jest krótka ;)

Sama historia nie wyrwie Was jakoś z butów, jeśli czytacie dużo thrillerów, ale jest tak dobrze napisana, że na pewno Was nie zawiedzie. Wszystko tutaj ładnie się układa i ma sens, co nie jest znowu takie oczywiste w książkach tego typu!

Od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zszokowała mnie ta książka. Byłam przekonana, że to będzie zwykłe słodzutkie YA, napisane przystępnym, ale nie powalającym językiem. No wiecie, fajna młodzieżówka. I tyle.

A tu nie.

Tamtego Lata jest świetne, narracja mnie dosłownie powaliła na kolana, nie wiedziałam, że potrzebuję takiego stylu w swoim życiu, dopóki po nią nie sięgnęłam.

Jestem naprawdę zachwycona całością. Jedna z najlepszych książek ostatnich miesięcy, czekam na więcej i mega polecam. Będziecie zachwyceni jak ja, obiecuję!

Zszokowała mnie ta książka. Byłam przekonana, że to będzie zwykłe słodzutkie YA, napisane przystępnym, ale nie powalającym językiem. No wiecie, fajna młodzieżówka. I tyle.

A tu nie.

Tamtego Lata jest świetne, narracja mnie dosłownie powaliła na kolana, nie wiedziałam, że potrzebuję takiego stylu w swoim życiu, dopóki po nią nie sięgnęłam.

Jestem naprawdę zachwycona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem zdziwiona jak mało ocen ma ta książka, bo byłam pewna, że jest już mega popularna - oceniając po moich socialach i ilości recenzji, które tam widziałam.

Poza tym to bardzo dobra książka i po prostu powinna być bardzo popularna.

To coś zupełnie innego, jest oryginalna i ciekawa, a po lekturze zostawia Cię z milionem pytań. Ale w taki dobry sposób, że skłania Cię do myślenia, nie dlatego, że ma pourywane wątki ;)

Ciężko polubić postaci, ale to tylko dodaje tej historii smaczku.

Książka jest mega krótka, w sam raz na jeden wieczór, ale chociaż czyta się szybko, to zostaje w Tobie na dłużej.

Bardzo ją polecam, bo to naprawdę mega iryginalna historia.

Jestem zdziwiona jak mało ocen ma ta książka, bo byłam pewna, że jest już mega popularna - oceniając po moich socialach i ilości recenzji, które tam widziałam.

Poza tym to bardzo dobra książka i po prostu powinna być bardzo popularna.

To coś zupełnie innego, jest oryginalna i ciekawa, a po lekturze zostawia Cię z milionem pytań. Ale w taki dobry sposób, że skłania Cię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdumiewająco dobra. Dlaczego zdumiewająco? Cóż, Novae Res ma pewną renomę na rynku iczasem ciężko się przemóc i spojrzeć ponad to. Tym razem jednak jestem bardzo zadowolona, że zamiast na wydawcę, popatrzyłam... na okładkę :D

Oryginalna, mroczna i ze świetnym zakończeniem. Jestem bardzo ciekawa kolejnej części.

Zdumiewająco dobra. Dlaczego zdumiewająco? Cóż, Novae Res ma pewną renomę na rynku iczasem ciężko się przemóc i spojrzeć ponad to. Tym razem jednak jestem bardzo zadowolona, że zamiast na wydawcę, popatrzyłam... na okładkę :D

Oryginalna, mroczna i ze świetnym zakończeniem. Jestem bardzo ciekawa kolejnej części.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeurocza historia. Byłabym zachwycona, gdyby nie epilog ;> Polecam, zwłaszcza miłośnikom zwierzaczków!

Przeurocza historia. Byłabym zachwycona, gdyby nie epilog ;> Polecam, zwłaszcza miłośnikom zwierzaczków!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna historia. Chwyta za serce, jest czarująca i trochę smutna, ale jednocześnie pełna nadziei.
Widziałam, jak jakiś pisarz nazywa ją baśnią. Może? W końcu mamy tutaj POV pieska. Ale mamy również całe mnóstwo kobiecego gniewu - female rage - i to jest tak prawdziwe, że czytając ją byłam momentami po prostu wściekła, przepełniona tym uczuciem, które zawsze gdzieś tam się chowa w kobietach, a przy czytaniu takich historii wychodzi na powierzchnię i domaga się uwagi.
Jak nie lubię wątku ciąży w książkach, to tutaj wszystko układa się idealnie. Nie, nie idealnie: satysfakcjonująco. Każdy wątek ma sens i każdy do czegoś prowadzi.
Bardzo polecam, nie pożałujecie. Lekcje Chemii to przecudowna książka.

Genialna historia. Chwyta za serce, jest czarująca i trochę smutna, ale jednocześnie pełna nadziei.
Widziałam, jak jakiś pisarz nazywa ją baśnią. Może? W końcu mamy tutaj POV pieska. Ale mamy również całe mnóstwo kobiecego gniewu - female rage - i to jest tak prawdziwe, że czytając ją byłam momentami po prostu wściekła, przepełniona tym uczuciem, które zawsze gdzieś tam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przez jakieś trzy czwarte zupełnie o niczym. Nuda i flaki z olejem, absolutnie nic się nie dzieje. Ani protagonistka, ani jej koleżanki nie są jakieś specjalnie warte uwagi. Retrospekcje nie wprowadzają nic do historii. Gdyby nie było na okładce napisane, że to Ruth Ware to bym nie zgadła. Zakończenie takie o, ale na pewno dużo lepsze niż reszta książki. Najgorsza niestety w repertuarze pani Ware :(

Książka przez jakieś trzy czwarte zupełnie o niczym. Nuda i flaki z olejem, absolutnie nic się nie dzieje. Ani protagonistka, ani jej koleżanki nie są jakieś specjalnie warte uwagi. Retrospekcje nie wprowadzają nic do historii. Gdyby nie było na okładce napisane, że to Ruth Ware to bym nie zgadła. Zakończenie takie o, ale na pewno dużo lepsze niż reszta książki. Najgorsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak mi się tę książkę FANTASTYCZNIE czytało. Nie mam jej nic do zarzucenia, jak chwyciła mnie od pierwszych stron, tak nie puściła do ostatnich. Bawiłam się przednio, romans jest świetny, do tego na koniec się popłakałam.

Są emocje, jest brutalnie i jest seksy. Stawka jest zawsze wysoka, tym wyższa, im dalej lecimy w fabułę.

Ode mnie mega polecajka.

Jak mi się tę książkę FANTASTYCZNIE czytało. Nie mam jej nic do zarzucenia, jak chwyciła mnie od pierwszych stron, tak nie puściła do ostatnich. Bawiłam się przednio, romans jest świetny, do tego na koniec się popłakałam.

Są emocje, jest brutalnie i jest seksy. Stawka jest zawsze wysoka, tym wyższa, im dalej lecimy w fabułę.

Ode mnie mega polecajka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontynuacja Czwartego Skrzydła to coś, na co naprawdę czekałam. I powiem Wam tak: jest dobra. Ale ma "ale" ;)

Ogólnie wchodzi jak w masełko i tak jak w pierwszej części baardzo dużo się dzieje. Violet jest jeszcze fajniejsza, chociaż powoli zaczyna się zamieniać w Mary Sue - zdaje się, że jest alfą i omegą, nie ma niczego, czeg by nie potrafiła, trochę to męczące.

Przemianę na gorsze przechodzi Xaden, który robi się trochę zaborczą bułą, która wymaga szczerości, nie dając jej w zamian.

Jednak sama akcja jest mega zaskakująca, nie miałam pojęcia, że tak się potoczy. Smoki są wciąz cudowne, a niektóre sceny chwytają za gardło i nie puszczają. Końcówka ma i twisty i podniesioną stawkę.

Udana kontynuacja, chociaż jedynka jest lepsza. Widać jednak, że autorkę pospieszono na fali hypu. Pewnie gdyby jej dali trochę więcej czasu, książka byłaby jeszcze lepsza.

Kontynuacja Czwartego Skrzydła to coś, na co naprawdę czekałam. I powiem Wam tak: jest dobra. Ale ma "ale" ;)

Ogólnie wchodzi jak w masełko i tak jak w pierwszej części baardzo dużo się dzieje. Violet jest jeszcze fajniejsza, chociaż powoli zaczyna się zamieniać w Mary Sue - zdaje się, że jest alfą i omegą, nie ma niczego, czeg by nie potrafiła, trochę to męczące....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najgorsza kontynuacja serii wszechczasów. Może i jestem nieco dramatyczna, ale ta część jest po prostu tak boleśnie słaba w porównaniu do poprzednich, że rozczarowanie, to jedyne słowo, jakie przychodzi mi do głowy.

Po pierwsze: widać, że autorka na siłę próbowała przeciągnąć zejście się Audrey Rose i Thomasa. Dlatego stworzyła ten idiotyczny trójkąt z typem, który zachowuje się jak Thomas w poprzednich częściach. Ma dokładnie te same teksty, niemal identyczne zainteresowania, ale skierowane na inną dziedzinę. Żal było to czytać, zwłaszcza, że Thomas stał się nagle tłem, a Audrey Rose miotała się pomiędzy nimi, jak pięciolatka, która nie może się zdecydować na smak lodów.

Po drugie: Audrey Rose pomiędzy drugą, a trzecią częścią ewidentnie miała lobotomię. Wcześniej była inteligentna i zabawna. No i ciekawa. Teraz jest cieniem siebie, 9 na 10 jej decyzji, nie ma sensu. Na statku mordują ludzi w przerażający sposób, a ona zachowuje się, jakby to była drugorzędna sprawa - chociaż często powtarza, że jest inaczej.

Po trzecie, podczas rejsu występuje cyrk - na tym opiera się cały główny plot. Nie ma to jednak sensu. Każdy z występów jest bezpośrednio powiązany z morderstwami pasażerów. Karty tarota są na miejscach zbrodni. A załoga i pasażerowie co robią? Zgadzają się na kolejne występy. Czego nie rozumiesz?

Podsumowując: czytanie jej to udręka. Ma fajny klimat, ale to nie ratuje fabuły ani trochę. Słyszałam jednak, że czwarta część jest najlepsza, mam więc nadzieję, że przeczytanie trzeciej nie było całkowicie bez sensu.

Najgorsza kontynuacja serii wszechczasów. Może i jestem nieco dramatyczna, ale ta część jest po prostu tak boleśnie słaba w porównaniu do poprzednich, że rozczarowanie, to jedyne słowo, jakie przychodzi mi do głowy.

Po pierwsze: widać, że autorka na siłę próbowała przeciągnąć zejście się Audrey Rose i Thomasa. Dlatego stworzyła ten idiotyczny trójkąt z typem, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem, czy powinnam ją oceniać, bo dałam DNF, ale na swoją obronę, dwa razy - po polsku i po angielsku - dotarłam do połowy... to tak, jakbym przeczytała całość. teoretycznie. Niestety w tym samym momencie w obu językach, już nie mogłam znieść nudy. Zupełnie mnie ta książka nie ruszyła.

Nie wiem, czy powinnam ją oceniać, bo dałam DNF, ale na swoją obronę, dwa razy - po polsku i po angielsku - dotarłam do połowy... to tak, jakbym przeczytała całość. teoretycznie. Niestety w tym samym momencie w obu językach, już nie mogłam znieść nudy. Zupełnie mnie ta książka nie ruszyła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Borze szumiący co to było? Obejrzałam film i od razu zapragnełam przeczytać książkę, licząc na absurdalną komedię i trochę toksyczny romans.
Powiem tak: dostałam tylko toksyczny romans.
Chyba nigdy w życiu bardziej nie kibicowałam parze.... żeby się rozstała.
To naprawdę jest bestseller? JAK? Mamy tutaj główną bohaterkę, która niby jest Szczęśliwą Trzynastką, pokerzystką od dziecka, która widziała niejedno. Przynajmniej tak twierdzi autorka. Bo z zachowania i przemyśleń Abby wynika coś zupełnie innego. To infantylna, niezdecydowana dziewczyna, którą ciągnie do toksycznych osób i zachowań. I niestey przez to właśnie do Travisa, największej czerwonej flagi w historii czerwonych flag. Chłop się od niej dosłownie UZALEŻNIA. Zachowuje się jak pies obronny, szczeka dosłownie na wszystkich, co się do niej zbliżają. Jakby mógł to bym ją pewnie obsikał, żeby zaznaczyć teren. Do tego ma seggsistowskie wstawki, które doprowadzają mnie do pasji. Ale nie Abby, bo ona heloł NIE JEST JAK INNE DZIEWCZYNY, więc popiera jego rozumowanie.
Generalnie tragedia nie książka. Jeszcze z początku miałam spore nadzieje, bo było trochę zabawnie i całkiem ciekawie, nawet jesli Abby i jej pick me osobowość wkurzały, ale jak oni się już zeszli, to była równia pochyła. Ilość toksycznych sytuacji na stronę była powalająca. Plot był głupi jak but w pewnym momencie, autorka na siłę próbowała ich połączyć ze sobą, chociaż oni ABSOLUTNIE nie powinni być razem. Wracali do siebie i się rozchodzili, kłócili się i się... no wiecie. I tak w koło Macieju. Aż do ohydnego, głupiego zakończenia, które nie tylko było nadęte, ale udowodniło, że Travis się nie zmienił i dalej zależy mu tylko na tym, żeby mieć Abby na własność.
P.S. Mają psa, ale ani razu NIKT nigdy nie wyszedł na dwór z tym psem. Wstają rano, jedzą śniadanie, kłócą się i chodzą na imprezy. Wielokrotnie jest wspomniane, że po kilku godzinach przychodzą do domu... pies ich wita. Szczęśliwy. Wcale nie chce mu się szczać.

Borze szumiący co to było? Obejrzałam film i od razu zapragnełam przeczytać książkę, licząc na absurdalną komedię i trochę toksyczny romans.
Powiem tak: dostałam tylko toksyczny romans.
Chyba nigdy w życiu bardziej nie kibicowałam parze.... żeby się rozstała.
To naprawdę jest bestseller? JAK? Mamy tutaj główną bohaterkę, która niby jest Szczęśliwą Trzynastką, pokerzystką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka całkowicie porwała mnie do swojego świata! Jest absolutnie zachwycająca i czarująca. Porusza mega poważne tematy, nie tracąc uroku. Wszystkie postaci są dopracowane, a ich historie chwytają za serce. Dosłownie nie mogę doczekać się drugiego tomu, potrzebuję go an wczoraj!

Ta książka całkowicie porwała mnie do swojego świata! Jest absolutnie zachwycająca i czarująca. Porusza mega poważne tematy, nie tracąc uroku. Wszystkie postaci są dopracowane, a ich historie chwytają za serce. Dosłownie nie mogę doczekać się drugiego tomu, potrzebuję go an wczoraj!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dom Soli i Łez to bardzo dobra książka... Tylko za długa. Ma fantastyczny klimat, jest trochę straszna i bardzo baśniowa. Jest tu mnóstwo mroku i jeszcze więcej postaci ;)
Generalnie mam problem z ocenieniem tej powieści, bo chociaż i się podobała jest tu wiele rzeczy, które mnie odpychały. jest rozciągnięta na siłę i jest tutaj wątek insta love - bohaterowie bardzo szybko się zbliżają i są 4 ever and ever i do grobu - co niestety wypadło bardzo sztucznie w mojej opinie. Ale oprócz tego jest też klimat tak fantastycznie stworzony, że ciężko nie być pod wrażeniem. Sama historia i konmcowy plot twist - genialne. Wydaje mi się, że gdyby nie było to YA, a autorka poszła jeszcze bardziej w mrok to byłoby to mocne 10 na 10. Mam nadzieję, że druga częśc pójdzie w tym kierunku.

Dom Soli i Łez to bardzo dobra książka... Tylko za długa. Ma fantastyczny klimat, jest trochę straszna i bardzo baśniowa. Jest tu mnóstwo mroku i jeszcze więcej postaci ;)
Generalnie mam problem z ocenieniem tej powieści, bo chociaż i się podobała jest tu wiele rzeczy, które mnie odpychały. jest rozciągnięta na siłę i jest tutaj wątek insta love - bohaterowie bardzo szybko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój ulubiony komiks ever, każdy tom jest ciepły i czarujący i każdy kończę z uśmiechem na ustach. Nie mogę uwierzyć jednak, że czeka nas tylko jeden kolejny tom :( Będzie mi mega smutno pożegnać Nicka i Charliego.

Mój ulubiony komiks ever, każdy tom jest ciepły i czarujący i każdy kończę z uśmiechem na ustach. Nie mogę uwierzyć jednak, że czeka nas tylko jeden kolejny tom :( Będzie mi mega smutno pożegnać Nicka i Charliego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ukochana dystopia.

Nie czytam książek wojennych, a przynajmniej staram się ich unikać, i chociaż owszem, ta okładka wygląda, jakby zrównowano miasto z ziemią, to powiadam Wam, jeśli jesteście tacy, jak ja - owszem jest trochę burtalności, jest walka i no... jest trochę zniszczonego miasta. ALE. Jest również rodzące się uczucie. Pomaganie obcym ludziom. Nadzieja. Jest zmienianie się z osoby, która godzi się na swoje życie, w taką, która o nie walczy. Wiele mogłabym powiedzieć o tej książce, ale się streszczę: czytałam z zapartym tchem. Ola Sadura utkała świat niesamowicie wiarygodny i przerażający, ale pełen ludzi o ogromnych sercach. Jestem przeszczęśliwa z reedycji, ponieważ wiem, że teraz ta książka dotrze do większej ilości ludzi!

Moja ukochana dystopia.

Nie czytam książek wojennych, a przynajmniej staram się ich unikać, i chociaż owszem, ta okładka wygląda, jakby zrównowano miasto z ziemią, to powiadam Wam, jeśli jesteście tacy, jak ja - owszem jest trochę burtalności, jest walka i no... jest trochę zniszczonego miasta. ALE. Jest również rodzące się uczucie. Pomaganie obcym ludziom. Nadzieja. Jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham tę serię, a ten tom jest genialny! Cała ta sprawa z sektą jest mega poruszająca i ciekawa, nie mogłam się oderwać i w konsekwencji przeczytałam po angielsku, a potem zaraz po polsku. Ale to zakończenie to zbrodnia! Moje serce nie wytrzyma do kolejnego tomu!
Tak czy siak, Robin to moja ulubiona postać żeńska ever, a jej przyjaźń z Cormoranem... wow. Mam obsesję na ich punkcie! Czytajcie, nie pożałujecie!

Kocham tę serię, a ten tom jest genialny! Cała ta sprawa z sektą jest mega poruszająca i ciekawa, nie mogłam się oderwać i w konsekwencji przeczytałam po angielsku, a potem zaraz po polsku. Ale to zakończenie to zbrodnia! Moje serce nie wytrzyma do kolejnego tomu!
Tak czy siak, Robin to moja ulubiona postać żeńska ever, a jej przyjaźń z Cormoranem... wow. Mam obsesję na ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czarujący i mega potrzebny komiks. Jestem zachwycona całą serią!

Czarujący i mega potrzebny komiks. Jestem zachwycona całą serią!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniale jest wrócić do tego świata, ale niestety - chociaż fajna - trochę brakuje tej książce "tego czegoś". Może tym czymś są Jude i Cardan.

Wspaniale jest wrócić do tego świata, ale niestety - chociaż fajna - trochę brakuje tej książce "tego czegoś". Może tym czymś są Jude i Cardan.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie byłam fanką autobiografii, ale ta jest fantastyczna. Opowiedziana w taki sposób, że aż ciarki przechodzą. Nie mogłam się oderwać od czytania.

Nigdy nie byłam fanką autobiografii, ale ta jest fantastyczna. Opowiedziana w taki sposób, że aż ciarki przechodzą. Nie mogłam się oderwać od czytania.

Pokaż mimo to