-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-03-24
2024-03-12
2024-03-06
2024-02-22
2024-02-11
2024-01-23
Ach ta Cyranka! Lubię książki, w których nic się nie dzieje, a jednocześnie dzieje się wszystko. Bardzo gęsta, pięknie opowiedziana historia dziewczyn, a później kobiet, pełna emocji, wzruszeń i rozczarowań. "Nigdy nie będziesz szła sama", bo zawsze z tobą będą szły wspomnienia i inne kobiety, które rezonują w pamięci i ukształtowały twoją osobowość.
Ach ta Cyranka! Lubię książki, w których nic się nie dzieje, a jednocześnie dzieje się wszystko. Bardzo gęsta, pięknie opowiedziana historia dziewczyn, a później kobiet, pełna emocji, wzruszeń i rozczarowań. "Nigdy nie będziesz szła sama", bo zawsze z tobą będą szły wspomnienia i inne kobiety, które rezonują w pamięci i ukształtowały twoją osobowość.
Pokaż mimo to2024-01-11
2024-01-10
To nie jest książka o Rosji, o "Imperium" Kapuścińskiego też nie, nawet to nie reportaż, a suma strachów autorki przed Rosją w stanie wojny. Nie znajdziecie w nim rozmów z Rosjanami dłuższymi niż dwie strony, ale za to bardzo często pojawia się opis pokojów hotelowych i stanu rosyjskiej kolei. Zupełnie niepotrzebne były te powtórzenia- bo mam zakaz wjazdu na 20 lat, cały czas się bałam, bo na mnie czyhają.
Zawsze myślałam, że reporter musi być odważny i ciekawy, moim zdaniem autorka chciała być jak Kapuściński, do którego kilkukrotnie nawiązuje. Niestety, chcieć a być to dwie różne kwestie.
Zatem dlaczego 2*? Bo słuchałam Raportu o stanie świata z Mają Wolny i wtedy miałam oczekiwania względem tej książki. Tylko dlatego.
Nie polecam.
To nie jest książka o Rosji, o "Imperium" Kapuścińskiego też nie, nawet to nie reportaż, a suma strachów autorki przed Rosją w stanie wojny. Nie znajdziecie w nim rozmów z Rosjanami dłuższymi niż dwie strony, ale za to bardzo często pojawia się opis pokojów hotelowych i stanu rosyjskiej kolei. Zupełnie niepotrzebne były te powtórzenia- bo mam zakaz wjazdu na 20 lat, cały...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-28
2023-12-03
2023-12-01
2023-11-19
2023-11-04
2023-09-14
2023-09-02
2023-08-29
2023-08-22
2023-07-06
2023-06-13
2023-05-28
Część z nas szuka swoich szlacheckich korzeni, bo Internet podpowiada, że skoro nazwisko zakończone na -ska i -ski, to ród musi posiadać swój herb. Prawda jest niestety taka, że miazdżąca większość mieszkała na wsi i żyła biednie lub wręcz w ubóstwie.
Książka odkrywa tabu, które towarzyszyło nam przez całe dziesięciolecia. Kobiety na wsiach były niemalże niewolnicami swoich rodzin oraz pracodawców. To także doświadczenie mojej rodziny. Ksiażka jest wstrząsająca, wiadomo, autorka posługuje się pojedynczymi losami aby przedstawić pewne zjawiska, ale posłuchajcie swoich babek czy matek, które opowiedzą wam podobne historie.
Wczoraj jedząc szare kluski (w domu zwane kluchami na pyrach- tak Wielkopolska) mama opowiedziała mi kolejne historie, tym razem osobiste doświadczenie mojej rodziny.
Polecam! W tej chwili jest moją książką roku.
Część z nas szuka swoich szlacheckich korzeni, bo Internet podpowiada, że skoro nazwisko zakończone na -ska i -ski, to ród musi posiadać swój herb. Prawda jest niestety taka, że miazdżąca większość mieszkała na wsi i żyła biednie lub wręcz w ubóstwie.
Książka odkrywa tabu, które towarzyszyło nam przez całe dziesięciolecia. Kobiety na wsiach były niemalże niewolnicami swoich...
Sluchałam Stasi Budzisz na jednym z festiwali podróżniczych, kiedy opowiadała o obrzędach Kaszubskich i porównywała je z tymi gruzińskimi myślałam, że będzie to doskonała, zabawna historia. Nic bardziej mylnego! "Welewetka" jest przeraźliwie smutną opowiescią o szukaniu swoich korzeni, a kiedy w końcu udaje jej się połapać te wszystkie nici i utkać z niej sieć, okazuje się, że praca jest nadaremna, bo nie ma już komu jej używać.
Polecam!
Sluchałam Stasi Budzisz na jednym z festiwali podróżniczych, kiedy opowiadała o obrzędach Kaszubskich i porównywała je z tymi gruzińskimi myślałam, że będzie to doskonała, zabawna historia. Nic bardziej mylnego! "Welewetka" jest przeraźliwie smutną opowiescią o szukaniu swoich korzeni, a kiedy w końcu udaje jej się połapać te wszystkie nici i utkać z niej sieć, okazuje się,...
więcej Pokaż mimo to