-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Biblioteczka
2023-08-15
2021-11-03
Ładna opowieść, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że trochę niedopracowana jeszcze.
I pewne niezgrabności stylistyczne, które zgrzytały mi przy czytaniu obniżyły ocenę książki. Na przykład takie zdanie: "Rodzice coś wiedzą, ale nie wiedzą, czy nam o tym powiedzieć" czy "Postanowił, że nazajutrz, jak wstanie dzień, o wszystkim jej oznajmi".
I na koniec: nie wiem, czym jest ta opowieść. Historia nawiązującą do Pożyczalskich, opowieścią o usuwalności (jak sugeruje podtytuł; ale wtedy za dużo fantastyki) czy historią nawiązującą do realnego miasteczka w południowej Belgii. Może wszystkim naraz, ale wtedy nieco zaburzone są proporcje książki.
Ładna opowieść, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że trochę niedopracowana jeszcze.
I pewne niezgrabności stylistyczne, które zgrzytały mi przy czytaniu obniżyły ocenę książki. Na przykład takie zdanie: "Rodzice coś wiedzą, ale nie wiedzą, czy nam o tym powiedzieć" czy "Postanowił, że nazajutrz, jak wstanie dzień, o wszystkim jej oznajmi".
I na koniec: nie wiem, czym jest...
2019-02-27
2021-08-25
Ważna i potrzebna książka, ale napisana z perspektywy kogoś, kto nie mieszka w Polsce.
Tak, system leczenia zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w Polsce jest niewydolny. Owszem, w szkołach bywa różnie.
Tak, rodzice za dużo pracują, a za mało rozmawiają z dziećmi.
Autorka nie napisała ani słowa o tzw. czynnikach chroniących dzieci i młodzież przed depresją i samobójstwami. Nic o rezyliencji.
Nic na temat programów profilaktycznych i na temat samej profilaktyki mało.
Nic na temat dzieci z rodzin niewydolnych wychowawczo/rodzin zastępczych/placówek.
Oskarża szkołę (częściowo słuszne), ale zapomina o tym, że szkoły są różne. Szkołę wybiera rodzic, może wybrać szkołę niepubliczną, może wybrać szkołę z zaangażowanymi nauczycielami, jest też opcja nauczania domowego. Ale, na litość boską, nauczyciel, nawet najlepszy i najbardziej zaangażowany nie jest w stanie w zupełności naprawić tego, co zepsuli rodzice. No i nie mieszka z uczniem przecież.
Oddała głos młodzieży, rodzicom, psychiatrom, terapeutom i edukatorom, nie dała głosu ani jednemu nauczycielowi, nie wspominając o pedagogu czy psychologu szkolnym.
Bardzo duży plus należy się za to za pierwszy i ostatni rozdział, czyli o nieistniejących danych oraz za biuletyn informacyjny dla osób w kryzysie. Szkoda, że jest tylko kod QR do pobrania całości, a nie ma linka.
Ogromne brawa za podkreślenie tego, o czym od ponad 20 lat mówią suicydolodzy, psycholodzy i psychiatrzy, czyli o odpowiedzialności dziennikarzy, mediów i celebrytów za rodzaj przekazu, zwłaszcza w opisywaniu samobójstw osób sławnych i uznanych.
Książka ważna i potrzebna. Mam nadzieję, że pojawią się kolejne. W zastrzeżeniem, że gdyby przeczytał to ktoś młody, to raczej by się wystraszył tą bezradnością dorosłych bijącą z każdej strony publikacji.
Niedużo bibliografii jak na tak ważny i obszerny temat.
Ważna i potrzebna książka, ale napisana z perspektywy kogoś, kto nie mieszka w Polsce.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTak, system leczenia zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w Polsce jest niewydolny. Owszem, w szkołach bywa różnie.
Tak, rodzice za dużo pracują, a za mało rozmawiają z dziećmi.
Autorka nie napisała ani słowa o tzw. czynnikach chroniących dzieci i młodzież przed depresją i...