rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że czytało mi się ją bardzo dobrze i nadzwyczaj szybko. Różni się od poprzedniej części, a to czyni ją jeszcze lepszą, co nie zmienia faktu, że już nic nie będzie takie samo jak opowieści o Natce i Maksymie. Niemniej i tak polecam. :)

Muszę przyznać, że czytało mi się ją bardzo dobrze i nadzwyczaj szybko. Różni się od poprzedniej części, a to czyni ją jeszcze lepszą, co nie zmienia faktu, że już nic nie będzie takie samo jak opowieści o Natce i Maksymie. Niemniej i tak polecam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do kryminałów, ale z nudów sięgnęłam po jeden z nim, a "nim" okazała się powieść Agaty Christie. Muszę przyznać, że jestem zachwycona. Teraz już zawsze będę sięgać po tego typu książki. Polecam :)

Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do kryminałów, ale z nudów sięgnęłam po jeden z nim, a "nim" okazała się powieść Agaty Christie. Muszę przyznać, że jestem zachwycona. Teraz już zawsze będę sięgać po tego typu książki. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudo nad cudami. Tylko tyle mam do powiedzenia/napisania. Polecam :)

Cudo nad cudami. Tylko tyle mam do powiedzenia/napisania. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nigdy bym się nie spodziewała takiego zakończenia. Wspaniałe zakończenie wspaniałej książki. Polecam :)

Nigdy bym się nie spodziewała takiego zakończenia. Wspaniałe zakończenie wspaniałej książki. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zawiodłam się i to bardzo na zakończeniu serii. Co to miało być? Praktycznie nic nie zostało wyjaśnione. Co z Haną, Leną, Aleksem, Julianem? Co z nimi? Jak ich życie dalej się potoczyło? Czy po rewolucji świat się zmienił? Tego się niestety nie dowiemy niemniej jednak ta część bardzo mi się podobała. Tak jak byłam sceptycznie nastawiona na samym początku do pierwszej części, tak teraz mogę całą serię polecić w stu procentach. Po prostu cudo. Polecam :)

Zawiodłam się i to bardzo na zakończeniu serii. Co to miało być? Praktycznie nic nie zostało wyjaśnione. Co z Haną, Leną, Aleksem, Julianem? Co z nimi? Jak ich życie dalej się potoczyło? Czy po rewolucji świat się zmienił? Tego się niestety nie dowiemy niemniej jednak ta część bardzo mi się podobała. Tak jak byłam sceptycznie nastawiona na samym początku do pierwszej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czekała ponad rok na półce, aż się za nią zabrałam. W końcu się zdecydowałam i nie żałuje. Wciągnęła mnie na maksa. Nie mogłam się od niej oderwać. Zakończenie było niesamowite. Bardzo się ucieszyłam, że jednak tak się skończyło. Gorącą polecam :)

Czekała ponad rok na półce, aż się za nią zabrałam. W końcu się zdecydowałam i nie żałuje. Wciągnęła mnie na maksa. Nie mogłam się od niej oderwać. Zakończenie było niesamowite. Bardzo się ucieszyłam, że jednak tak się skończyło. Gorącą polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To jest moje drugie spotkanie z tą autorką. Co prawda w domu mam chyba z 5 książek, ale przeczytałam jedną i tak mi się spodobała, że postanowiłam kupić sobie tę i mówiąc szczerze znów jestem zachwycona. Pochłonęłam ją w zaledwie jeden dzień. Do czego to dochodzi, że rodzice naśmiewają się z własnych dzieci, bo nie wyglądają tak jak oni to sobie wymarzyli. Dla każdego rodzica jego dziecko powinno być tym najlepszym. Ale wracając do książki. Autorka poruszyła w niej bardzo ważny temat. Nadwagę. W tych czasach sporo ludzi się z nią zmaga i prawdę mówiąc najczęściej są przez to obiektem śmiechu i wszelkiej maści szyderstw, najczęściej z najbliższego otoczenia. Nie życzę tego nikomu i sama też nie chciałabym tego przechodzić. Ogólnie książka jest, krótko mówiąc, fenomenalna. Ogromnie polecam :)

To jest moje drugie spotkanie z tą autorką. Co prawda w domu mam chyba z 5 książek, ale przeczytałam jedną i tak mi się spodobała, że postanowiłam kupić sobie tę i mówiąc szczerze znów jestem zachwycona. Pochłonęłam ją w zaledwie jeden dzień. Do czego to dochodzi, że rodzice naśmiewają się z własnych dzieci, bo nie wyglądają tak jak oni to sobie wymarzyli. Dla każdego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznaję, że zabierałam się za nią bardzo bardzo długo, a jak już się zabrałam to nie mogłam skończyć. Jakoś mi się tak ciągnęła. Nie wiem czemu.
Za dużo to ja nie mam do napisania o tej książce. Niektóre opowiadania były naprawdę ciekawe, ale inne to niekiedy była porażka. Szczerze to chyba już do niej nigdy nie wrócę. :)

Przyznaję, że zabierałam się za nią bardzo bardzo długo, a jak już się zabrałam to nie mogłam skończyć. Jakoś mi się tak ciągnęła. Nie wiem czemu.
Za dużo to ja nie mam do napisania o tej książce. Niektóre opowiadania były naprawdę ciekawe, ale inne to niekiedy była porażka. Szczerze to chyba już do niej nigdy nie wrócę. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Taka fajna i przyjemna pozycja. W sam raz na nudne wieczory. Czytałam już wiele powieści dla nastolatków, ale tak aromatyczna trafiła mi się po raz pierwszy. Naprawdę, aż przyjemnie było ją czytać. Szkoda, że tak szybko się skończyła.
W książce są też podane przepisy na różne pyszności, więc na pewno z nich skorzystam. Czytając, niekiedy, aż ślinka ciekła. Polecam :)

Taka fajna i przyjemna pozycja. W sam raz na nudne wieczory. Czytałam już wiele powieści dla nastolatków, ale tak aromatyczna trafiła mi się po raz pierwszy. Naprawdę, aż przyjemnie było ją czytać. Szkoda, że tak szybko się skończyła.
W książce są też podane przepisy na różne pyszności, więc na pewno z nich skorzystam. Czytając, niekiedy, aż ślinka ciekła. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książkę pochłonęłam w niecałe trzy godziny i czuję wielki niedosyt. Julkę - główną bohaterkę - wszyscy opuszczają. Na końcu zostaje całkiem sama. Stara się to wszystko naprawić, ale jej to nie wychodzi.
Książka ma też kilka wad. Po pierwsze okładka. Jest okropna. Po drugie Eliasz. Kogoś mi przypomina, a tym kimś jest nie kto inny jak sam Maksym. Troskliwy, opiekuńczy, gadający o zaufaniu, ale jednocześnie trochę zarozumiały i oczywiście mega przystojny. I po trzecie miłość do dwóch chłopaków, czyli tak samo jak w pierwszej części "Pamiętnika Nastolatki".
Ogółem książka niesamowita. Uwielbiam panią Andrzejczuk i jej styl pisania. Taki młodzieżowy. :)
Czekam na następną część, bo jestem niesamowicie ciekawa dalszych losów Julki.
No tak, zapomniałabym. ZA MAŁO MAKSYMA I NATALII! PANI BEATO, PROSZĘ O WIĘCEJ SCEN Z ICH UDZIAŁEM. :)
Gorąco polecam! :)

Książkę pochłonęłam w niecałe trzy godziny i czuję wielki niedosyt. Julkę - główną bohaterkę - wszyscy opuszczają. Na końcu zostaje całkiem sama. Stara się to wszystko naprawić, ale jej to nie wychodzi.
Książka ma też kilka wad. Po pierwsze okładka. Jest okropna. Po drugie Eliasz. Kogoś mi przypomina, a tym kimś jest nie kto inny jak sam Maksym. Troskliwy, opiekuńczy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z zasady nie lubie lektur. Wszyscy tak zachwycają sie książkami pani Musierowicz, że kiedy dowiedziałam się, że będzie to lektura szkolna pomyślałam, że chociaż raz coś porządnego do przeczytania. Niestety zawiodłam się. Po pierwszym rozdziale odłożyłam książkę i już do niej nie wróciłam. Nudne i jak dla mnie bezsensu. No bo jak sześcioletnie dziecko może bez żadnej opieki przychodzić do obcej rodziny i mówiąc, że przyszła na obiadek? No ja się pytam jak? Osobiście nie polecam. :)

Z zasady nie lubie lektur. Wszyscy tak zachwycają sie książkami pani Musierowicz, że kiedy dowiedziałam się, że będzie to lektura szkolna pomyślałam, że chociaż raz coś porządnego do przeczytania. Niestety zawiodłam się. Po pierwszym rozdziale odłożyłam książkę i już do niej nie wróciłam. Nudne i jak dla mnie bezsensu. No bo jak sześcioletnie dziecko może bez żadnej opieki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie bardzo wiem co napisać o tej książce. Na samym początku nie ciągnęło mnie do niej za bardzo. Wypożyczyłam ją tylko dlatego, że główna bohaterka ma takie samo imię jak ja. Dość długo leżała u mnie na półce, aż w końcu zdecydowałam się ją przeczytać. Zaczęłam i po paru rozdziałach odłożyłam, bo zwyczajnie mnie nudziła. Jednak zdecydowałam, że muszę ją przeczytać do końca i udało mi się. Tak gdzieś do połowy nic ciekawego się nie działo, strasznie mnie nudziła. Dopiero w połowie zaczęło się coś dziać, ale nie mogę powiedzieć, żeby ta książka była jakaś wybitna. Ot taka zwykła na nudne wieczory, nic poza tym. Ogólnie mówiąc nie była taka zła, ale raczej już do niej nie wrócę. Osobiście polecam, abyście sami mogli się przekonać. :)

Nie bardzo wiem co napisać o tej książce. Na samym początku nie ciągnęło mnie do niej za bardzo. Wypożyczyłam ją tylko dlatego, że główna bohaterka ma takie samo imię jak ja. Dość długo leżała u mnie na półce, aż w końcu zdecydowałam się ją przeczytać. Zaczęłam i po paru rozdziałach odłożyłam, bo zwyczajnie mnie nudziła. Jednak zdecydowałam, że muszę ją przeczytać do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Homecoming” to krótka i zarazem sympatyczna historia z udziałem Rose i Dimitra.
Historia dla fanów serii „Akademia wampirów”. Mi osobiście bardzo podobał się powrót Dimitra na łono ojczyzny i spotkanie z matką, siostrami oraz szaloną babką, którą uwielbiam od samego początku. Polecam. :)

Homecoming” to krótka i zarazem sympatyczna historia z udziałem Rose i Dimitra.
Historia dla fanów serii „Akademia wampirów”. Mi osobiście bardzo podobał się powrót Dimitra na łono ojczyzny i spotkanie z matką, siostrami oraz szaloną babką, którą uwielbiam od samego początku. Polecam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Według mnie jak narazie najlepsza ze wszystkich części!!
Sydney już nie jest taka jak dawnej. Buntuje się przeciw alchemikom, uczy się magii i staje sie coraz bardziej stanowcza w tym co robi. Nie myślałam, że to się kiedyś stanie :)
Dużo Adriana, naprawdę dużo! Bardzo mi się to podoba :)
Ogólnie dużo się w tej części dzieje, dużo akcji i niespodziewanych zwrotów akcji. Czytelnik do końca nie wie jak to wszystko się skończy. I to chyba jest w tym wszystkim najlepsze. :)
Teraz pozostaje mi już tylko czekać na następną część. Obym się nie zawiodła i nie musiała długo na nią czekać :)
Naprawdę gorąco polecam :)

Według mnie jak narazie najlepsza ze wszystkich części!!
Sydney już nie jest taka jak dawnej. Buntuje się przeciw alchemikom, uczy się magii i staje sie coraz bardziej stanowcza w tym co robi. Nie myślałam, że to się kiedyś stanie :)
Dużo Adriana, naprawdę dużo! Bardzo mi się to podoba :)
Ogólnie dużo się w tej części dzieje, dużo akcji i niespodziewanych zwrotów akcji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie zachwyciła mnie w ogóle. Wiedziałam, że będzie to prosta opowiastka o nastoletniej miłości, której zakończenie da się jak najbardziej przewidzieć. Jest strasznie tandetna i przereklamowana. Miłość taka jak Romana i Justyny istnieje tylko w bajkach i w głowach zagubionych nastolatek wierzących w księcia z bajki, który obudzi je ze snu.

Nie zachwyciła mnie w ogóle. Wiedziałam, że będzie to prosta opowiastka o nastoletniej miłości, której zakończenie da się jak najbardziej przewidzieć. Jest strasznie tandetna i przereklamowana. Miłość taka jak Romana i Justyny istnieje tylko w bajkach i w głowach zagubionych nastolatek wierzących w księcia z bajki, który obudzi je ze snu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zaczęłam czytać PN w pierwszej klasie gimnazjum, a kończę w trzeciej gimnazjum. Cieszę się,że trafiłam na tę serię.
Ostatnią część starałam się dawkować jak mogłam, ale oczywiście i tak skończyłam ją w niepełne trzy dni.

Pani Beata po raz kolejny mnie nie zawiodła. Niesamowita książka, która jest idealnym posumowaniem tej serii. Było wiele momentów smutku ale także wiele śmiechu.

Kłótnie Natalii z Maksymem przeżywałam wraz z bohaterką.
Czuję, że przemyślenia Natalii, jej rozmowy z Maksymem wpłynęły na to jak postrzegam miłość, czego od niej oczekuję. Ta część pokazała też jak ważna jest prawda oraz zaufanie.

Jest to seria, która na długo zostanie w mojej pamięci.

"Miłość, prawdziwa miłość, istnieje i nigdy istnieć nie przestanie" ♥

Zaczęłam czytać PN w pierwszej klasie gimnazjum, a kończę w trzeciej gimnazjum. Cieszę się,że trafiłam na tę serię.
Ostatnią część starałam się dawkować jak mogłam, ale oczywiście i tak skończyłam ją w niepełne trzy dni.

Pani Beata po raz kolejny mnie nie zawiodła. Niesamowita książka, która jest idealnym posumowaniem tej serii. Było wiele momentów smutku ale także wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam, że spodziewałam się zdecydowanie lepszej książki. Karolina jest nadzwyczaj naiwną nastolatką.. aż ciężko uwierzyć w te jej przygody, jeśli można to w ogóle tak nazwać. Chociaż może i istnieją takie nastolatki. Być może, nie znam się na tym? Niemniej postanowiłam, że przeczytam drugą część.

Książka pod tytułem "Kaśka Podrywaczka" była o niebo lepsza, tam przynajmniej się coś działo, a tu co? No właśnie. NIC! JEDNO WIELKIE NIC! W pewnych momentach chciałam odłożyć ta książkę na półkę i już nigdy do niej nie wracać, ale zdecydowałam, że już ją przeczytam i przeczytałam co raczej nie wyszło mi na dobre. Karolina strasznie się rozckliwiała nad swoim życiem, nad Chrisem - co dla mnie już było wielką przesadą, bo czy to jest normalne, że 14-letnia dziewczyna spotyka się z 20-paro letnim facetem? Chyba nie. Niemniej postawnowiłam, że przeczytam drugą część.

Przyznam, że spodziewałam się zdecydowanie lepszej książki. Karolina jest nadzwyczaj naiwną nastolatką.. aż ciężko uwierzyć w te jej przygody, jeśli można to w ogóle tak nazwać. Chociaż może i istnieją takie nastolatki. Być może, nie znam się na tym? Niemniej postanowiłam, że przeczytam drugą część.

Książka pod tytułem "Kaśka Podrywaczka" była o niebo lepsza, tam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przy pierwszym podejściu nie zaciekawiła mnie. Może innym razem.

Przy pierwszym podejściu nie zaciekawiła mnie. Może innym razem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie powiem żeby mnie jakoś specjalnie powaliła na kolana. Według mnie seria "Kroniki Krwi" jest i będzie marną podróbką "Akademii Wampirów". Praktycznie nic się nie działo. Prawie cała książka opierała się na życiu rodzinnym Sydney i powoli rodzącej się miłości - jeżeli w ogóle tak to można nazwać - do pewnego moroja. Ostatnie rozdziały muszę przyznać, trzymały w napięciu, które i tak powoli opadało i na powrót było nudno.
W tej części jest dużo Adriana, za co należy się ogromny plus dla autorki, gdyż bardzo lubię jego wypowiedzi. bardzo podobał mi się ten cytat - który oczywiście należy do naszego kochanego Adriana:

„Dzień 24. Sytuacja się pogarsza. Moi porywacze wciąż znajdują nowe i okropne metody torturowania mnie. Chwile wolne od pracy, agentka Scarlet spędza na sprawdzaniu próbek materiałów na suknię ślubną i nawija jak bardzo jest zakochana. Zazwyczaj to sprawia, że agent Nudny Barszcz raczy nas opowieściami o ruskich ślubach, które są jeszcze nudniejsze niż jego zwykły repertuar. Jak na razie moje wszystkie próby ucieczki zostały udaremnione. Co gorsza skończyły mi się fajki. Z niecierpliwością wyczekuję na każdy ratunek albo produkty tytoniowe, jakie tylko możesz zorganizować. Więzień numer 24601”

Nie żałuję, że ją przeczytałam, bo naprawdę było warto i po kolejne części sięgnę na pewno, ponieważ chcę wiedzieć jak to wszystko się skończy, a że "Akademia Wampirów" jest jedną z moich ulubionych serii i Kroniki są jej kontynuacją. Jednak cały czas mam taką nadzieję, że autorka umieści więcej, o wiele więcej Rose, Lissy i Christiana. Niemniej zachęcam do przeczytania i wysunięcia własnych wniosków.

Nie powiem żeby mnie jakoś specjalnie powaliła na kolana. Według mnie seria "Kroniki Krwi" jest i będzie marną podróbką "Akademii Wampirów". Praktycznie nic się nie działo. Prawie cała książka opierała się na życiu rodzinnym Sydney i powoli rodzącej się miłości - jeżeli w ogóle tak to można nazwać - do pewnego moroja. Ostatnie rozdziały muszę przyznać, trzymały w napięciu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Na początku nie rozumiałam szumu wokół tej książki. Wszelkie recenzje twierdziły, że nie można się od niej tak łatwo oderwać - mimo to, nie wierzyłam. Jednak po dłuższym zastanowieniu się, zdecydowałam, że jednak chcę przeczytać tą pozycję i nie zawiodłam się. Książka mnie po prostu urzekła. Od początku irytował mnie Silvain i czułam, że ma złe zamiary co do Allie, jednak w końcu okazało się inaczej, a jego jednorazowy wybryk został mu wybaczony. Książkę czyta się dość szybko, a tego co będzie w następnych rozdziałach nie można przewidzieć. Jest to ogromny plus dla autorki, że książka nie jest przewidywalna i od samego początku zna się jej koniec. Gratuluję i czekam na następną część, bo czuję niedosyt. ;)

Na początku nie rozumiałam szumu wokół tej książki. Wszelkie recenzje twierdziły, że nie można się od niej tak łatwo oderwać - mimo to, nie wierzyłam. Jednak po dłuższym zastanowieniu się, zdecydowałam, że jednak chcę przeczytać tą pozycję i nie zawiodłam się. Książka mnie po prostu urzekła. Od początku irytował mnie Silvain i czułam, że ma złe zamiary co do Allie, jednak w...

więcej Pokaż mimo to