-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-12-20
2023-12-31
Dawno nie miałam styczności z tak irytującą główną bohaterką, która popełnia mnóstwo głupot, bezmyślnie włazi tu, gdzie nie wolno, a później nawet nie wyciąga wniosków ze swojego głupiego postępowania.
Słuchałam w audio, a i tak dłużyła mi się ta historia niemiłosiernie. Mogłaby być skrócona o połowę i wcale by na tym nie straciła.
Co do rozwiązania - przyjęłam, ale bez większych emocji. Podejrzewałam wszystkich po kolei, a w ostateczności w ogóle nie poruszył mnie finał tej historii.
Dawno nie miałam styczności z tak irytującą główną bohaterką, która popełnia mnóstwo głupot, bezmyślnie włazi tu, gdzie nie wolno, a później nawet nie wyciąga wniosków ze swojego głupiego postępowania.
Słuchałam w audio, a i tak dłużyła mi się ta historia niemiłosiernie. Mogłaby być skrócona o połowę i wcale by na tym nie straciła.
Co do rozwiązania - przyjęłam, ale bez...
2023-12-08
2023-11-30
Moja wiedza o Korei była znikoma, więc przyjemnie poznawało mi się kulturę tego kraju, przyzwyczajenia mieszkańców i podejście do życia. Natomiast tak jak szybko pochłonęłam tę książkę, tak szybko uleciała mi z pamięci. Ale polecam, żeby poszerzyć swoją wiedzę.
Moja wiedza o Korei była znikoma, więc przyjemnie poznawało mi się kulturę tego kraju, przyzwyczajenia mieszkańców i podejście do życia. Natomiast tak jak szybko pochłonęłam tę książkę, tak szybko uleciała mi z pamięci. Ale polecam, żeby poszerzyć swoją wiedzę.
Pokaż mimo to2023-11-15
W naszym kraju matki są niewidzialne. Urabiają się po łokcie, żeby życie ich samych oraz bliskich wyglądało jak najlepiej to możliwe, choć mało kto to docenia. Czasami chcą rzucić wszystko w cholerę, bo nie dają rady. Jeśli to zrobią - wtedy zaczyna być o nich głośno, bo jak to, przecież kobieta musi być posłuszna, ułożona, poświęcająca się.
Na matki zwraca się uwagę wtedy, gdy potknie im się noga, albo kiedy są w ciąży - wtedy się liczą, bo dzięki nim przyrost naturalny jakoś się trzyma. Jeśli urodzą - wtedy kraj ma je już głęboko gdzieś.
"Znikając" to reportaże o matkach - wszystkich, różnych, rzadko w pełni szczęśliwych. Matkach dzieci z problemami, matkach niepełnosprawnych, matkach tęczowych zieci, matkach pragnących dzieci i matkach, które nie chciały nimi być. Matkach alkoholiczkach, matkach z depresją, matkach zastępczych, matkach, które pochowały dzieci... Każda z nas znajdzie tu cząstkę siebie.
Prawdopodobnie nie znajdziecie tutaj niczego odkrywczego, ale zwykłe historie (nie)zwykłych kobiet. Są dość chaotyczne i nie zawsze napawające nadzieją. Książka pozostawiła po sobie sporo myśli i odczucie smutku, ale takie są realia niestety - chyba nikt nie jest zaskoczony... Nam, Polkom, generalnie nie żyje się lekko.
Edit Review
W naszym kraju matki są niewidzialne. Urabiają się po łokcie, żeby życie ich samych oraz bliskich wyglądało jak najlepiej to możliwe, choć mało kto to docenia. Czasami chcą rzucić wszystko w cholerę, bo nie dają rady. Jeśli to zrobią - wtedy zaczyna być o nich głośno, bo jak to, przecież kobieta musi być posłuszna, ułożona, poświęcająca się.
Na matki zwraca się uwagę...
2023-11-13
Nie oceniam przeżyć ani podejścia życiowego autorki, natomiast sama książka w zasadzie "przeleciała" przeze mnie. Przyjęłam do wiadomości jej treść, ale to by było na tyle. Coś mi tu totalnie nie zagrało.
Nie oceniam przeżyć ani podejścia życiowego autorki, natomiast sama książka w zasadzie "przeleciała" przeze mnie. Przyjęłam do wiadomości jej treść, ale to by było na tyle. Coś mi tu totalnie nie zagrało.
Pokaż mimo to2023-11-09
nawet 8,5/10
Złość. Wściekłość. Oburzenie. Rozjuszenie. Szał. Zbulwersowanie. Nerwowość. Furia. Irytacja. Wkurwienie.
Synonimów dotyczących tej gwałtownej reakcji emocjonalnej jest wiele. Niemniej jakiego słowa byśmy nie użyli, to gniew był, jestem i będzie nieodzownym elementem życia każdego człowieka. Problem pojawia się wtedy, gdy złość zdaje się kompletnie nas nie opuszczać, a wręcz nieustannie towarzyszy nam - w każdej chwili, w każdej sytuacji, w stosunku do każdego człowieka.
Britt, główna bohaterka książki, jest wściekła, bo jej życie nie wygląda tak, jakby tego chciała. Nie wie, jak i czy w ogóle mogłaby coś zmienić w tej kwestii. W końcu wybucha - jest jej lżej, ale to chwilowa ulga... Aż ciężko uwierzyć, że można stworzyć bardzo dobrą historię, która będzie rezonowała z ogromem ludzi, idealnie ukazując to, jak świat i ludzie potrafią wkurwiać.
Linn Strømsborg ma szansę dostać się do nielicznej grupy moich ulubionych autorek. Nikt tak jak ona nie potrafi wejść do kobiecego mózgu i pokazać, z jakimi obawami i problemami borykamy się na co dzień. Niesamowita jest, pokłony tej kobiecie...
Ów tytuł na pewno znajdzie się w mojej książkowej topce tego roku. Nie na darmo zużyłam prawie całe opakowanie znaczników, aby pozaznaczać fragmenty zasługujące na uwagę, chociaż prawie w ogóle tego nie robię. Ta powieść to jeden wielki cytat, do którego warto wracać. Może zakończenie mogłoby być bardziej dosadne, bardziej wywrotowe i wywołujące efekt WOW, ale mimo to - nadal jest bardzo dobrze.
nawet 8,5/10
Złość. Wściekłość. Oburzenie. Rozjuszenie. Szał. Zbulwersowanie. Nerwowość. Furia. Irytacja. Wkurwienie.
Synonimów dotyczących tej gwałtownej reakcji emocjonalnej jest wiele. Niemniej jakiego słowa byśmy nie użyli, to gniew był, jestem i będzie nieodzownym elementem życia każdego człowieka. Problem pojawia się wtedy, gdy złość zdaje się kompletnie nas nie...
2023-11-08
Tochman w owej książce składa hołd wspaniałej reporterce Lidii Ostałowskiej, przedstawiając jednocześnie historię okropnej zbrodni, o której wcześniej w ogóle nie słyszałam. "Historia na śmierć i życie" idealnie ukazuje różnice pomiędzy traktowaniem kobiet a mężczyzn, jak również stronnictwo i nieudolność sądów oraz jego pracowników.
Dobra rzecz, żeby dowiedzieć się czegoś więcej i poszerzyć horyzonty. Ja słuchałam w audiobooku, więc treść wchodziła bardzo dobrze, natomiast nadal czułam momentami chaos, a powtarzanie bez przerwy pewnych kwestii bywało nużące. Zabrakło mi też wypowiedzi osób bliżej związanych z ofiarą, ale wynika to z ich niechęci do rozmowy. Niemniej przez to reportaż jest dość stronniczy.
Tochman w owej książce składa hołd wspaniałej reporterce Lidii Ostałowskiej, przedstawiając jednocześnie historię okropnej zbrodni, o której wcześniej w ogóle nie słyszałam. "Historia na śmierć i życie" idealnie ukazuje różnice pomiędzy traktowaniem kobiet a mężczyzn, jak również stronnictwo i nieudolność sądów oraz jego pracowników.
Dobra rzecz, żeby dowiedzieć się czegoś...
2023-11-03
Kiedy nie chcesz mieć dzieci - stajesz się niewidzialną. Zostajesz zdegradowana we wszelkich aspektach życia. Twoje wynagrodzenie może osiągnąć konkretną kwotę, oczywiście niewielką, na więcej nie masz szans. Możesz zamieszać jedynie w biedniejszych dzielnicach, nie masz szans na ładniejsze i przestronne mieszkanie. Płacisz wyższy podatek, który rośnie z roku na rok. Jesteś traktowana jako egoistyczna wariatka.
Kiedy pragniesz mieć dziecko, musisz podjąć się indukcji - długiej i bolesnej, nierzadko kończącej się śmiercią.
Kiedy zostajesz rodzicem, Twój każdy najmniejszy ruch monitorowany jest przez BSR. Każde zaniedbanie lub nadużycie przybliża cię do ekstrakcji, czyli utraty dziecka. Owym złym krokiem może być wszystko - od podania mleka modyfikowanego, poprzez zbyt długi płacz dziecka, kończąc na złym włożeniu go do fotelika.
Którą drogę życia wybrał(a)byś? Jak można wybrać, kiedy każda decyzja wydaje się zła?
***
"Mroczna kołysanka" to powieść dystopijna przedstawiająca świat, który przeraża, ale jednocześnie ma szansę kiedyś zaistnieć, co straszy jeszcze mocniej. Historia wciąga, porusza emocje i daje do myślenia. Ulubieńcem nie będzie, bo mogłaby być dopracowana bardziej, ale nadal polecam, bo warto.
Ta opowieść dobitnie pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, aby osiągnąć cel i chronić najbliższych. Niejednokrotnie wtedy działamy wbrew sobie i własnym przekonaniom, byle zachować to, na czym zależy nam najmocniej.
Kiedy nie chcesz mieć dzieci - stajesz się niewidzialną. Zostajesz zdegradowana we wszelkich aspektach życia. Twoje wynagrodzenie może osiągnąć konkretną kwotę, oczywiście niewielką, na więcej nie masz szans. Możesz zamieszać jedynie w biedniejszych dzielnicach, nie masz szans na ładniejsze i przestronne mieszkanie. Płacisz wyższy podatek, który rośnie z roku na rok. Jesteś...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-07
Niektórzy twierdzą, że jak chłop żony nie bije, to jej wątroba gnije. Raz czy dwa nie zaszkodzi, a żona będzie chodzić jak w zegarku. Po robocie każdemu należy się leżenie przed telewizorem i meczyk, wypicie piwka lub trzech, ewentualnie flaszeczki. A że po procentach wszyscy wkurzają, a najbardziej własna kobieta, to przecież trzeba jej pokazać, kto rządzi w domu, prawda? A kobieta... cóż, robi, co mężczyzna każe, bo przecież inne mają gorzej, a skoro dostała, to pewnie zasłużyła.
Niestety w wielu polskich domach nadal takie bzdury są przekazywane z pokolenia na pokolenie, a uciemiężone kobiety siedzą przy swoich kątach, bo nie chcą się skarżyć, a poza tym to przecież wstyd, żeby na własnego męża mówić coś złego. Dlatego tak to się kręci - patologia się szerzy i póki ktoś się nie otrząśnie, to nic się nie polepszy.
"Tu nie ma nic" to książka, w której pewnie wiele osób odnajdzie siebie - albo własną aktualną sytuację, albo tę znaną z dzieciństwa. Nie jest to raczej tytuł wyróżniający się na tle tego typu podobnych, a chaotyczna narracja bywa uciążliwa. Zdecydowanie brakuje mi też jakiegoś większego światełka w tunelu, podsumowania całości, czegokolwiek, co pokazałoby jaśniej, że warto wydostać się z takiego życia. Tutaj sporo mi zabrakło, mogło być zdecydowanie lepiej, ale tyle dobrego, że chyba w końcu po kilku miesiącach zastoju czytelniczego - znowu wracam na dobre tory.
Niektórzy twierdzą, że jak chłop żony nie bije, to jej wątroba gnije. Raz czy dwa nie zaszkodzi, a żona będzie chodzić jak w zegarku. Po robocie każdemu należy się leżenie przed telewizorem i meczyk, wypicie piwka lub trzech, ewentualnie flaszeczki. A że po procentach wszyscy wkurzają, a najbardziej własna kobieta, to przecież trzeba jej pokazać, kto rządzi w domu, prawda?...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-13
Zdecydowanie wszelkie wzmianki i skojarzenia z "Wronami" robią tej książce więcej szkody niż pożytku. To totalnie dwie różne książki - tak jak "Wrony" są bardziej fabularyzowane, poruszają emocje i łamią serce, tak tutaj nie poczułam niczego oprócz irytacji, złości i zażenowania. Podobno książka jest autobiograficzna, także nie oceniam autorki, aczkolwiek jej zachowanie momentami budziło same negatywne emocje. Poza tym, jest tutaj tak wiele chaosu, skakania pomiędzy wątkami i niekończenia ich, że po prostu wyczekiwałam końca, który też w zasadzie jest urwany. Duże rozczarowanie, a i tak nie miałam ogromnych oczekiwań...
Zdecydowanie wszelkie wzmianki i skojarzenia z "Wronami" robią tej książce więcej szkody niż pożytku. To totalnie dwie różne książki - tak jak "Wrony" są bardziej fabularyzowane, poruszają emocje i łamią serce, tak tutaj nie poczułam niczego oprócz irytacji, złości i zażenowania. Podobno książka jest autobiograficzna, także nie oceniam autorki, aczkolwiek jej zachowanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-18
Wspaniała rzecz! Uwielbiam historie tworzone przez Backmana.
Wspaniała rzecz! Uwielbiam historie tworzone przez Backmana.
Pokaż mimo to2023-07-19
W młodym wieku przyjaźnie wydają się być na śmierć i życie. Obiecujemy sobie nierozłączną więź, nieustanne spotkania i ciągłą pamięć, ale życie często weryfikuje plany. Dorosłość wrzuca w wir innych znajomości i ogromu różnych istotnych spraw, przez co często przyjaźnie zostają spychane na boczny tor. Nawet jeśli miały być do końca życia...
"Cudowne lata" to poruszająca historia z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Wciąga od pierwszych stron, chociaż momentami gubiłam się w gąszczu bohaterów, co może też wynikać z poznawania tej historii w wersji audio. Ten tytuł jest wzruszający i bogaty w wątki - podobał mi się zdecydowanie bardziej niż wychwalane "Życie Violette".
Valerie Perrin sięgnęła po wiele ważnych tematów, przez co każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie. Nie będzie to mój ulubieniec książkowy, bo niestety po kilkunastu dniach od jej zakończenia fabuła ulatnia mi się z pamięci, ale być może kiedyś do niej wrócę.
W młodym wieku przyjaźnie wydają się być na śmierć i życie. Obiecujemy sobie nierozłączną więź, nieustanne spotkania i ciągłą pamięć, ale życie często weryfikuje plany. Dorosłość wrzuca w wir innych znajomości i ogromu różnych istotnych spraw, przez co często przyjaźnie zostają spychane na boczny tor. Nawet jeśli miały być do końca życia...
"Cudowne lata" to poruszająca...
2023-07-28
"Niebo było różowe, a więc tak wygląda nasz koniec... "
"Wiem, co czujesz" to książka, która przypomniała mi, dlaczego kiedyś literatura obyczajowa była moją ulubioną.
Ta niepozorna lektura o wiosennej okładce nie zapowiada tego, co skrywa na swoich stronach. Niesamowicie daje do myślenia, momentami ściska za gardło i rzuca czytelnikiem o ścianę, aby po chwili wywołać uśmiech i dać nadzieję na kolejne dni.
Życie to ból i ukojenie, miłość oraz nienawiść, radość i płacz, nadzieja oraz jej brak, bolesne zakończenia i szczęśliwe początki. Życie to nie bajka, ale warto wziąć w niej udział - chociaż na krótką chwilę...
Podczas lektury zaopatrzcie się w znaczniki, ponieważ to istna skarbnica cytatów. Natomiast wrażliwsi niech szykują chusteczki, bo będą łzy.
"Niebo było różowe, a więc tak wygląda nasz koniec... "
"Wiem, co czujesz" to książka, która przypomniała mi, dlaczego kiedyś literatura obyczajowa była moją ulubioną.
Ta niepozorna lektura o wiosennej okładce nie zapowiada tego, co skrywa na swoich stronach. Niesamowicie daje do myślenia, momentami ściska za gardło i rzuca czytelnikiem o ścianę, aby po chwili wywołać...
2023-08-04
W audio wchodzi jak nóż w masło. Może nie ma tu niczego niezwykle odkrywczego, jeśli ktoś posiada jakąkolwiek wiedzę na temat dawnych czasów. Niemniej za każdym razem podczas takiej lektury - człowiek zaczyna widzieć, że nie jest tak źle i powinien częściej doceniać to, co ma.
W audio wchodzi jak nóż w masło. Może nie ma tu niczego niezwykle odkrywczego, jeśli ktoś posiada jakąkolwiek wiedzę na temat dawnych czasów. Niemniej za każdym razem podczas takiej lektury - człowiek zaczyna widzieć, że nie jest tak źle i powinien częściej doceniać to, co ma.
Pokaż mimo to2023-08-09
Na pewno czytałam dużo lepsze młodzieżówki. Tutaj nudziłam się przez większość czasu, a po miesiącu od zakończenia książki - nie pamiętam o czym była. Poruszane tematy są ważne, ale już oklepane. Niemniej nadal ważne, więc tego nie odbieram tej lekturze. Natomiast w pamięci nie została, a to o czymś świadczy.
Na pewno czytałam dużo lepsze młodzieżówki. Tutaj nudziłam się przez większość czasu, a po miesiącu od zakończenia książki - nie pamiętam o czym była. Poruszane tematy są ważne, ale już oklepane. Niemniej nadal ważne, więc tego nie odbieram tej lekturze. Natomiast w pamięci nie została, a to o czymś świadczy.
Pokaż mimo to2023-08-01
Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że jeśli książka jest na maksa chwalona, to zapewne mnie zawiedzie. Mocno mnie do niej ciągnęło, ale jak już zaczęłam czytać to entuzjazm opadł. Oprócz przyjemnego języka i kilku ładnych zdań, nie ma tu niczego więcej.
Przeczytałam kilkadziesiąt początkowych stron, które szły mi jak krew z nosa. Chciałam już ją porzucić, ale postanowiłam sprawdzić to zakończenie, więc wciągnęłam ostatnie -dziesiąt stron. O losie, nie dość, że niewiele straciłam, to autorke ewidentnie poniosła wyobraźnia. Finał bardziej śmieszny niż szokujący, totalnie odklejony od całości.
Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że jeśli książka jest na maksa chwalona, to zapewne mnie zawiedzie. Mocno mnie do niej ciągnęło, ale jak już zaczęłam czytać to entuzjazm opadł. Oprócz przyjemnego języka i kilku ładnych zdań, nie ma tu niczego więcej.
Przeczytałam kilkadziesiąt początkowych stron, które szły mi jak krew z nosa. Chciałam już ją porzucić, ale...
2023-04-25
Zaburzenia odżywiania to temat, którego nie porusza się wcale, albo robi się to w sposób nieodpowiedni, często prześmiewczy i mocno krzywdzący. Z tego względu dobrze, że powstaje coraz więcej książek poruszających ową problematykę.
Klaudia Stabach w swoim reportażu przedstawia wiele perspektyw ludzi borykających się z (nie)jedzeniem. Cieszy mnie ta różnorodność, bo oprócz anoreksji i bulimii istnieją jeszcze inne zaburzenia odżywiania, o których niestety mówi się mniej i nie wszyscy mają o nich pojęcie. Chorują nie tylko głodzące się nastolatki, ale także mężczyźni, dorosłe kobiety, starsi ludzie - bez względu na wiek, płeć, pochodzenie, status społeczny.
Warsztatowo nie jest to majstersztyk wśród literatury faktu - widać, że jest to debiutancka książka. Nie ukrywam, iż przesłuchałam ją w audiobooku niedawno, a już niemal wszystkie historie uleciały z mojej pamięci. Niemniej polecam ową lekturę - może niekoniecznie osobom borykającym się z zaburzeniami odżywiania, ponieważ zbyt wiele tutaj szczegółowych informacji, które mogą być swego rodzaju podpowiedziami, jak jeszcze bardziej pogrążyć się w swoich problemach. Cała reszta powinna sięgnąć po "Głodne", aby wiedzieć na co zwracać uwagę wśród swoich bliskich - im szybciej wyciągniemy pomocną dłoń, tym lepiej.
Zaburzenia odżywiania to temat, którego nie porusza się wcale, albo robi się to w sposób nieodpowiedni, często prześmiewczy i mocno krzywdzący. Z tego względu dobrze, że powstaje coraz więcej książek poruszających ową problematykę.
Klaudia Stabach w swoim reportażu przedstawia wiele perspektyw ludzi borykających się z (nie)jedzeniem. Cieszy mnie ta różnorodność, bo oprócz...
2023-05-02
Każdy boi się starości. Przemijanie jest trudne, brzydkie, niespokojne. Nie ma taryfy ulgowej - w pewnym wieku każdy z nas zaczyna uzależniać się od osób trzecich, przestaje radzić sobie z najprostszymi rzeczami; zapomina o tym, co ważne; przestaje być tym człowiekiem, którym był kilkadziesiąt lat temu.
"Cwile wieczności" to opowieść o 90-letniej kobiecie, której precyzja wiele lat temu pomagała ludziom przeżywać - Birgitte była uznaną kardiochirurżką. Teraz nie potrafi dobrze utrzymać szklanki, wiele przedmiotów wypada jej z dłoni, o ogromie spraw zapomina... Robi się coraz bardziej nieporadna, smutna, samotna.
Starość i przemijanie - bez lukru, upiększania, prosto i dosadnie. Boję się starości i ta historia wcale nie uspokaja. Nadal mam pełno obaw, może nawet więcej niż przed lekturą. Nawet najbardziej samowystarczalny człowiek u schyłku swojego życia będzie musiał poprosić o pomoc, a jeżeli tego nie zrobi - inni zadecydują za niego. To straszne... Ta lektura na długo zapadnie w mojej pamięci.
Każdy boi się starości. Przemijanie jest trudne, brzydkie, niespokojne. Nie ma taryfy ulgowej - w pewnym wieku każdy z nas zaczyna uzależniać się od osób trzecich, przestaje radzić sobie z najprostszymi rzeczami; zapomina o tym, co ważne; przestaje być tym człowiekiem, którym był kilkadziesiąt lat temu.
"Cwile wieczności" to opowieść o 90-letniej kobiecie, której precyzja...
Nowość od Taylor Jenkins Reid dość drobiazgowo wprowadza nas w świat tenisa, który jest całym życiem Carrie Soto. Kobieta pragnie być ciągle najlepsza, zatem kiedy po kilku latach od jej przejścia na emeryturę, inna zawodniczka pobija jej rekord, Carrie postanawia powrócić i pokazać na co ją stać, chociaż nie jest to proste...
Jestem totalną laiczką w kwestii sportu, więc momentami czułam znużenie kolejnymi specjalistycznymi nazwami. Zdecydowanie tenis jest tutaj numerem jeden - pojawia się kilka innych wątków, ale nie wychodzą one na pierwszy plan. Zdarzyły się momenty wzruszenia - zawsze poruszają mnie relacje dziecko-rodzic, a tutaj jest to ważna kwestia. Ponadto walka ze swoimi słabościami, przesadnym perfekcjonizmem i ambicjami; próba pogodzenia się z upływającym czasem oraz straconymi szansami... Dla tych wątków warto sięgnąć po tę książkę i przebrnąć przez ogrom meczowych spotkań. Co do zakończenia - cieszę się, że poszło w tę stronę, bo takie finały lubię. Niemniej liczyłam na coś, co wbiłoby mnie w fotel... Było dobrze, ale nadal czekam na książkę na miarę cudownej historii o Evelyn Hugo.
Nowość od Taylor Jenkins Reid dość drobiazgowo wprowadza nas w świat tenisa, który jest całym życiem Carrie Soto. Kobieta pragnie być ciągle najlepsza, zatem kiedy po kilku latach od jej przejścia na emeryturę, inna zawodniczka pobija jej rekord, Carrie postanawia powrócić i pokazać na co ją stać, chociaż nie jest to proste...
więcej Pokaż mimo toJestem totalną laiczką w kwestii sportu, więc...