-
ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
-
ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
-
ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
-
Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Biblioteczka
2024-03-17
2024-02-26
Moja opinia o tej książce może być nieadkwatna, ponieważ nie jestem entuzjastką baśni. W tej książce znajduje się dziesięć opowieści, które łączą koty. Wszystkie są proste, żeby nie powiedzieć, że uproszczone, jedne ciekawsze, inne mniej. Koty w tych opowieściach bywają postaciami magicznymi. Czy mi się podobało? Tak sobie. Opowieści były trochę nudne i trochę wydumane. To literatura zupełnie nie dla mnie.
Moja opinia o tej książce może być nieadkwatna, ponieważ nie jestem entuzjastką baśni. W tej książce znajduje się dziesięć opowieści, które łączą koty. Wszystkie są proste, żeby nie powiedzieć, że uproszczone, jedne ciekawsze, inne mniej. Koty w tych opowieściach bywają postaciami magicznymi. Czy mi się podobało? Tak sobie. Opowieści były trochę nudne i trochę wydumane. To...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-25
Zechciałam obejrzeć film, więc najpierw postanowiłam przeczytać książkę. W tej chwili już za mną zarówno książka jak i film i przyznaję, że jestem nieco rozczarowana. Jednym i drugim. Książka w sumie jest dobra, przejmująca i dramatyczna. Dla mnie odbrobinę przegadana i chaotyczna i to sprawiło, że oceniłam niżej niż zamierzałam początkowo. Spojrzenie na Auschwitz z nieco innej perspektywy niż więźniowie, jest dla mnie ciekawe, bo ta perspektywa dodaje świeżości, o ile to sformułowanie może być adekwatne. Całość wypada średnio, choć pełno w tej powieści emocji. Analiza zachowań, osobowości i dusz jest całkiem głęboka i nieoczywista, co jest dużą zaletą tej książki. Film był ledwie fleszem literackiego pierwowzoru. Bez książki, trudno go byłoby zrozumieć. Czy polecam? Niekoniecznie. Moim zdaniem tę pozycję można pominąć.
Zechciałam obejrzeć film, więc najpierw postanowiłam przeczytać książkę. W tej chwili już za mną zarówno książka jak i film i przyznaję, że jestem nieco rozczarowana. Jednym i drugim. Książka w sumie jest dobra, przejmująca i dramatyczna. Dla mnie odbrobinę przegadana i chaotyczna i to sprawiło, że oceniłam niżej niż zamierzałam początkowo. Spojrzenie na Auschwitz z nieco...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-20
Książka, która wpadła do czytania zupełnie spoza mojego stosiku, okazała się całkiem ciekawą, choć niespodziewaną lekturą. To książka o miłości, która jest cierpieniem, smutkiem, nieszczęściem. Just zupełnie czymś innym niż to, o czym myślimy mówiąc miłość. To świetnie napisany zbiór krótkich opowiadań, przepełnionych bólem i strachem. Opowiadań minimalistycznych, które zaczynają się gdzieś i kończą gdzieś indziej, bez żadnego wprowadzenia czy zakończenia, jakby wyrwane z kontekstu. Bez konkluzji, bez zadbania o czytelnika, żeby wiedział o co chodzi. Trochę enigmatyczne, ale jednocześnie bardzo wyraziste. I pięknie opisana miłość, która jest trudna. Ta zdecydowanie warta uwagi ksiązka pełna jest nieoczywistości i to jest jej wielką wartością. Polecam.
Książka, która wpadła do czytania zupełnie spoza mojego stosiku, okazała się całkiem ciekawą, choć niespodziewaną lekturą. To książka o miłości, która jest cierpieniem, smutkiem, nieszczęściem. Just zupełnie czymś innym niż to, o czym myślimy mówiąc miłość. To świetnie napisany zbiór krótkich opowiadań, przepełnionych bólem i strachem. Opowiadań minimalistycznych, które...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-18
Zwykle nie przepadam za książkami filozoficznymi, socjologicznymi ani zbyt psychologicznymi, które nie są literaturą piękną, bo zwyczajnie mnie nudzą. Etap na tego typu książki mam dawno za sobą. Ta mnie przyciągnęła jak magnes i zachwyciła. Książka, która opowiada o wykluczeniu, niezrozumieniu, samotności i przede wszystkim o uczuciu wstydu. Autor analizuje to wszystko na swoim przykładzie, opowiada o swoim życiu, rodzinie, miejscu, z czułością, ale i sporym dystansem. Kreśli obraz osadzony w konkretnej sytuacji i miejscu, a czytając miałam wrażenie, że jego spostrzeżenia są absolutnie uniwersalne i mogłyby się wydarzyć gdziekolwiek w cywilizowanym świecie, a nie tylko na francuskiej "prowicji". Nie spodziewałam się tak dobrej lektury, chociaż intuicja ciągnęła do Eribona. Świetna książka, mocna i bardzo wartościowa.
Zwykle nie przepadam za książkami filozoficznymi, socjologicznymi ani zbyt psychologicznymi, które nie są literaturą piękną, bo zwyczajnie mnie nudzą. Etap na tego typu książki mam dawno za sobą. Ta mnie przyciągnęła jak magnes i zachwyciła. Książka, która opowiada o wykluczeniu, niezrozumieniu, samotności i przede wszystkim o uczuciu wstydu. Autor analizuje to wszystko na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Za każdym razem, kiedy czytam książki Eli Downarowicz, jestem zaskoczona, ile w tej prozie jest empatii, czynnika ludzkiego, zrozumienia duszy i umiejętności opisania ludzkich zachowań i emocji. I tak też jest w przypadku "Celiny". Właściwie nie do końca tak, bo jest znacznie lepiej. To zadzwiające, że autorka z książki na książkę jest w tym coraz lepsza. Chociaż w najnowszej powieści mamy thriller, ja nie mogłam się oprzec wrażeniu, że mimo iż książka jest sensacyjna, to główny wątek spokojnie można przełożyć na psychologiczny, w którym odzwierciedlone są relacje międzyludzkie na poziomie społecznym i osobistym. I tutaj trzeba być mistrzynią, aby polączyć to wszystko w jednej historii. Pani Eli się udało. Może nawet nie tyle udało, co po prostu to zrobiła w bardzo naturalny sposób. Książkę czyta się gładko, przyjemnie, ze sporym napięciem. Całość jest spójna i bardzo dynamiczna. Jak dla mnie - fantastyczna. Polecam i czekam na kolejne :)
Współpraca reklamowa - Wydawnictwo Videograf
Za każdym razem, kiedy czytam książki Eli Downarowicz, jestem zaskoczona, ile w tej prozie jest empatii, czynnika ludzkiego, zrozumienia duszy i umiejętności opisania ludzkich zachowań i emocji. I tak też jest w przypadku "Celiny". Właściwie nie do końca tak, bo jest znacznie lepiej. To zadzwiające, że autorka z książki na książkę jest w tym coraz lepsza. Chociaż w...
więcej Pokaż mimo to