-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-04-19
2024-04-16
Ciężko ocenić tą książkę, na pewno będzie bliska osobom, którym nie raz złamano serce, bo o tym głównie jest - o relacji, trudnym związku. Nie bez powodu mówią, że miłość jest ślepa. Bardzo dobrze oddane emocje, czuję się tą pustkę, zależność od drugiej osoby, rollecoaster emocjonalny.
Nie podobał mi się cały wątek z wojną, nie za bardzo potrafiłam się tam połapać o co chodzi, a autor trochę zakładał, że jesteśmy obyci z językiem ukraińskim jak i z całą sytuacją na froncie.
Myślę, że książka zasługuję na większy rozgłos, jest naprawdę nietypowa, ale na swój pozytywny w odbiorze sposób.
Ciężko ocenić tą książkę, na pewno będzie bliska osobom, którym nie raz złamano serce, bo o tym głównie jest - o relacji, trudnym związku. Nie bez powodu mówią, że miłość jest ślepa. Bardzo dobrze oddane emocje, czuję się tą pustkę, zależność od drugiej osoby, rollecoaster emocjonalny.
Nie podobał mi się cały wątek z wojną, nie za bardzo potrafiłam się tam połapać o co...
2024-04-12
Sama nie wiem co myśleć o tym tytule, miałam problem z oceną, ale koniec końców dam wyżej niż początkowo zamierzałam, bo jednak ciężko było mi się oderwać od niej, mimo tego, że główni bohaterowie mnie niezmiernie irytowali.
Jednak mimo wszystko całą książkę według mnie zepsuło zakończenie, gdzie zapowiada się na to, że z przestępcy będziemy robić świętego. Gloryfikacja złych uczynków bo ktoś mial ciężką przeszłość stanowczo na NIE. A główny bohater wręcz ocieka toksycznością, dziwię się, że główna bohaterka mimo wszystko jest za nim, ale z drugiej strony....ile znamy historii w realu gdzie ktoś nam opowiada o partnerze i w naszej głowie jest tylko "staaaara, co Ty z nim jeszcze robisz?" a mimo wszystko te związki trwają. Więc jestem w stanie uwierzyc, że niektórych uczucie naprawdę zaślepia, bo miłością tego nie nazwę.
Sama nie wiem co myśleć o tym tytule, miałam problem z oceną, ale koniec końców dam wyżej niż początkowo zamierzałam, bo jednak ciężko było mi się oderwać od niej, mimo tego, że główni bohaterowie mnie niezmiernie irytowali.
Jednak mimo wszystko całą książkę według mnie zepsuło zakończenie, gdzie zapowiada się na to, że z przestępcy będziemy robić świętego. Gloryfikacja...
2024-04-07
Patrząc po opiniach chyba trochę ze swoją się wyłamuję, bo "Burza" nie potrafiła mnie wciągnać ani zaangażować.
Poznajemy główną boahterkę Vesper, która próbuje uratowac swojego ojca z rąk władzy. Aby to zrobić próbuje się wtopić w ludzi z wyższych kręgów, bo w jej świecie lud jest podzielony na kręgi, im dalszy krąg tym uboższy i bliższy burzy, która jest zagrożeniem.
Mamy motyw burzy, która rzuca klątwe na każdego kogo dotknie, klątwy są różne, po takie widoczne na pierwszy rzut oka, po bardziej subtelne.
Samo wykreowanie świata jest bardzo na plus, ale nie za bardzo potrafilam się wczuc się w historię, według mnie autorka nie wytłumaczyła wielu rzeczy, jak działa dokładniej Burza, motyw ikon - tego w ogole nie zrozumiałam, kto moze się ich nauczyć, jak trwa taka nauka, czy to jest trudne itp, jak działa mieszkanie w danym kręgu i czy jest możliwość zamieszkania w wyższym. Może jakoś mi to umknęło, albo po prostu nie zrozumiałam.
W każdym razie jak na debiut jest to dobra książka, mam nadzieję, że w 2 tomie autorka bardziej rozjaśni nam w głowach niektore wątki.
Patrząc po opiniach chyba trochę ze swoją się wyłamuję, bo "Burza" nie potrafiła mnie wciągnać ani zaangażować.
Poznajemy główną boahterkę Vesper, która próbuje uratowac swojego ojca z rąk władzy. Aby to zrobić próbuje się wtopić w ludzi z wyższych kręgów, bo w jej świecie lud jest podzielony na kręgi, im dalszy krąg tym uboższy i bliższy burzy, która jest zagrożeniem....
2024-03-30
Nie słyszalam o Angerbodzie do momentu poznania tej książki
Mitologię nordycką lubię i raczej do jej fanom polecałabym książkę, bo innym może się nużyć. Jest tutaj mało akcji, ale nie jest dla mnie to nie minus, ja bardzo wsiąknęłam w ten świat, czułam się jakbym sama mieszkała w tej chatce i przeżywała rozterki głównej bohaterki.
Mamy tutaj Ragnarok, przygotowania do niego, spiski bogów, piękną przyjaźń i gorzką miłość. Czasami miało się ochotę potrząsnąć wiedźmą aby otworzyła oczy...ale kto kiedyś nie zgłupiał z miłości?
Nie słyszalam o Angerbodzie do momentu poznania tej książki
Mitologię nordycką lubię i raczej do jej fanom polecałabym książkę, bo innym może się nużyć. Jest tutaj mało akcji, ale nie jest dla mnie to nie minus, ja bardzo wsiąknęłam w ten świat, czułam się jakbym sama mieszkała w tej chatce i przeżywała rozterki głównej bohaterki.
Mamy tutaj Ragnarok, przygotowania do...
2024-03-24
Ta część była emocjonalnie o wiele cięższa od poprzedniej, o ile pierwszą bym określiła raczej lekką, przyjemną to tu jest odwrotnie, ale to nie znaczy, że książka była zła. Była bardzo dobra, ale wymagała od czytelnika wiele zrozumienia zwłaszcza do postaci Killiana, dużo niewygodnych sytuacji, konfrontacji...dawno nie czytałam tak dobrze opisanych emocji, które właśnie momentami bylo ciężko pojąć ale nie traciły na autentyczności.
Było też więcej fify, która w tej części również jest już na zupełnie innym poziomie. Mam nadzieję na więcej gier z tematyką gier! <3
Ta część była emocjonalnie o wiele cięższa od poprzedniej, o ile pierwszą bym określiła raczej lekką, przyjemną to tu jest odwrotnie, ale to nie znaczy, że książka była zła. Była bardzo dobra, ale wymagała od czytelnika wiele zrozumienia zwłaszcza do postaci Killiana, dużo niewygodnych sytuacji, konfrontacji...dawno nie czytałam tak dobrze opisanych emocji, które właśnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
To był naprawdę fajnie spędzony czas. To jest chyba pierwszy romans w którym motywem przewodnim jest esport i w dodatku jest on poprowadzony bardzo rzetelnie. Za to ogromny plus, chociaz nie gram akurat w fifę. Na początku pomyślałam sobie, że wielkie ukrywanie się Wiki jest na wyrost, sama gram dużo, bardzo dużo i raczej nie spotykam się z hejtem wśród mężczyzn, ale z pobłażliwością już bardziej.
Relacja bohaterów wydawała się być naprawdę szczera i kolejnym plusem, że była rozwinięta w czasie, nie działo się wszystko tu i teraz. W zasadzie wszystko byłoby super i dałabym 8/10 gdyby nie końcówka, dla mnie już trochę mało realna, już nawet przymykając oko na wydarzenia w dniu urodzin Killiana to już fakt, że nie chciał za bardzo tego wyjaśnić był mało przekonujący.
To był naprawdę fajnie spędzony czas. To jest chyba pierwszy romans w którym motywem przewodnim jest esport i w dodatku jest on poprowadzony bardzo rzetelnie. Za to ogromny plus, chociaz nie gram akurat w fifę. Na początku pomyślałam sobie, że wielkie ukrywanie się Wiki jest na wyrost, sama gram dużo, bardzo dużo i raczej nie spotykam się z hejtem wśród mężczyzn, ale z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-13
Ale ta część była...ciężka! Czytałam ją dosyć długo, ciężko było mi ogarnąć te wszystkie wydarzenia, nowe postaci występujące w książce, opisy działań Thunderheada, ale uważam, że jest to naprawdę dobre zwieńczenie całej serii. Ta część wypada według mnie ciut lepiej niż druga, ale i tak to pierwsze była najlepsza i trochę szkoda, że autor poszedł w zupełnie inną stronę, jednak jest to nadal coś dobrego. Cieszę się na pewno, że wątek romantyczny nie gra pierwszej roli, cieszę się, że wszystkie postacie wokół są naprawdę dobrze wykreowane, postać Rand jest tak tajemnicza i intrygująca że do samego końca nie byłam pewna jakie są jej przekonania i wartości. W sumie to nadal nie wiem.
Ta trylogia była naprawdę czymś tak dobrym, czego od dawna nie dostałam w swoje ręce. Czekam na ekranizację.
Ale ta część była...ciężka! Czytałam ją dosyć długo, ciężko było mi ogarnąć te wszystkie wydarzenia, nowe postaci występujące w książce, opisy działań Thunderheada, ale uważam, że jest to naprawdę dobre zwieńczenie całej serii. Ta część wypada według mnie ciut lepiej niż druga, ale i tak to pierwsze była najlepsza i trochę szkoda, że autor poszedł w zupełnie inną stronę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-13
Ależ ta książka była wymęczona. Nawet nie wiem co o niej napisać, przez 3/4 była mi po prostu obojętna, a pod koniec niemiłosiernie irytująca. To jest moja druga książka autorki i w obydwóch pozycjach książka mogłaby być o połowę cieńsza, gdyby dorośli ludzie po prostu ze sobą porozmawiali. Bo w zasadzie o to się rozchodzi. Już pomijając to, że dialogi są sztucznie podniosłe, nawet myśli bohaterki wydają mi się zbyt złożone. No kto tak ze sobą rozmawia jak bohaterowie tej książki?
Główna para naszej książki właściwie wyszło na to, że wcale sie nie znała, a łączy ich tylko pożądanie. Gdy Harriet pod koniec książki idzie do Wyna porozmawiać on mówi, że też szedł jej szukać a dowodem na to jest to, że...mu stanął. No cringe totalny. Nie uwierzyłam w tą wielką miłość. Zresztą w wielką przyjaźń pozostałych bohaterów też nie.
Harriet była dla mnie tak bierną osobą, że to az przykre. Później tylko z lekkim uśmiechem i z lekkim ukłuciem w sercu stwierdzała "OH! to tyle się działo u mojego narzeczonego/mojej przyjaciółki/siostry/ITP a JA NAWET NIE WIEDZIAŁAM!" Bo Cię to nie obchodziło, bo zawsze uważasz, że jesteś w epicentrum wydarzeń. Na koniec nasza dorosła Harriet stwierdziła: "a w d**ie mam te studia za miliony, tą pracę do której uczyłam się 10 lat, dajcie mi tu garnek!!! Rodzice nie popierali mojej decyzji? Alez to dziwne."
Dobrze, że to już koniec.
Ależ ta książka była wymęczona. Nawet nie wiem co o niej napisać, przez 3/4 była mi po prostu obojętna, a pod koniec niemiłosiernie irytująca. To jest moja druga książka autorki i w obydwóch pozycjach książka mogłaby być o połowę cieńsza, gdyby dorośli ludzie po prostu ze sobą porozmawiali. Bo w zasadzie o to się rozchodzi. Już pomijając to, że dialogi są sztucznie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-05
Bardzo ciekawy wstęp do serii, chociaż na początku zwątpiłam, bo baardzo długo się rozkręca, ale warto przemęczyć te pierwsze 100 stron, później już jest tylko lepiej.
Leaf to postać dosyć sarkastyczna, próbująca odnaleźć się w nowej sytuacji. W zasadzie nie dziwię się, że na początku jest zagubiona, bo nikt też jej za dużo nie tłumaczy, w zasadzie traktują ją jakby powinna całkowicie przejść do porządku dziennego z tym, że ma w sobie demona.
Lore jest dosyć intrygujący, ciekawa postać, chociaż zgrzyta mi to, że autorka próbuję z niego zrobić anielskiego demona, który mimo wszystko ma jakieś tam intencje dobre.
Falco w zasadzie jest mi najbardziej obojętny. Za to polubiłam bardzo takie postacie jak Zero i Crain, ogólnie plus za to, że każda postać ma swój charakter i nie jest biernym tłem.
Z ciekawością sięgnę po pozostałe tomy, ten traktuje jako wprowadzenie do serii i zaznajomienie się ze światem.
Bardzo ciekawy wstęp do serii, chociaż na początku zwątpiłam, bo baardzo długo się rozkręca, ale warto przemęczyć te pierwsze 100 stron, później już jest tylko lepiej.
Leaf to postać dosyć sarkastyczna, próbująca odnaleźć się w nowej sytuacji. W zasadzie nie dziwię się, że na początku jest zagubiona, bo nikt też jej za dużo nie tłumaczy, w zasadzie traktują ją jakby...
2024-02-29
Ta część podobała mi się mniej niż poprzednia, bo rozterki miłosne Meghan, jej ciągłe łzy i omdlenia trochę działały mi na nerwy. Jednak jest coś w tej serii co sprawia, że ciężko ją odłożyć, przez nią się płynie, a ciągła akcja sprawia, że chce się więcej. No i ten świat istot magicznych...on jest tak dobrze przedstawiony, że to jest kolejny powód dla którego serii nie chce się odkładać. Na pewno przeczytam kolejne tomy.
Ta część podobała mi się mniej niż poprzednia, bo rozterki miłosne Meghan, jej ciągłe łzy i omdlenia trochę działały mi na nerwy. Jednak jest coś w tej serii co sprawia, że ciężko ją odłożyć, przez nią się płynie, a ciągła akcja sprawia, że chce się więcej. No i ten świat istot magicznych...on jest tak dobrze przedstawiony, że to jest kolejny powód dla którego serii nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
To było moje pierwsze spotkanie z autorem i mam ochotę poznać całą serię jak i jego inne książki.
Książka jest napisana z trzech perspektyw, lubię takie zamysły, bo poznajemy historię z różnych stron. Można też zaobserwować co rozpacz potrafi zrobić z człowiekiem i jak różne tragedie różnie na nas wpływają.
Bardzo podobają mi się moralnie szarzy bohaterowie, tutaj każdy ma coś za uszami ale jednocześnie da się ich lubić.
To było moje pierwsze spotkanie z autorem i mam ochotę poznać całą serię jak i jego inne książki.
więcej Pokaż mimo toKsiążka jest napisana z trzech perspektyw, lubię takie zamysły, bo poznajemy historię z różnych stron. Można też zaobserwować co rozpacz potrafi zrobić z człowiekiem i jak różne tragedie różnie na nas wpływają.
Bardzo podobają mi się moralnie szarzy bohaterowie, tutaj każdy...