Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W mojej opinii jest to poradnik, który warto "podrzucić" swojemu nastoletnemu dziecku. Estetyczny (piękne kolaże), spójny i z potężną dawką wiedzy, podaną w przystępny sposób. Bo zdecydowanie lepiej zapobiegać...

W mojej opinii jest to poradnik, który warto "podrzucić" swojemu nastoletnemu dziecku. Estetyczny (piękne kolaże), spójny i z potężną dawką wiedzy, podaną w przystępny sposób. Bo zdecydowanie lepiej zapobiegać...

Pokaż mimo to

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 4 (16) / kwiecień 2019 Sowa Barbara, Adam Bodnar, Emma Brockers, Magdalena Kicińska, Tomasz Kontny, Przemysław Kozłowski, Magdalena Lemańska, Ida Linde, Renata Lis, Małgorzata Majewska, Jakub Małecki, Paweł Pieniążek, Kaja Puto, Maciej Robert, Adrian Stachowski, Marek Szymaniak, Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Marcin Wicha, Ludwika Włodek, Agnieszka Wolny-Hamkało, Marta Zabłocka
Ocena 7,9
Pismo. Magazyn... Sowa Barbara, Adam ...

Na półkach: ,

Magazyn Pismo czytam, ponieważ pozwala mi spojrzeć na świat poza "moją bańką", a na książki non fiction nie zawsze mam tyle czasu ile bym chciała. Z tym numerem było podobnie. Podobała mi się zdecydowana większość treści, jednak chciałabym wymienić tu trzy artykuły, które szczególnie mnie zainteresowały:
- Lupa, megafon, szczepionka. Adriana Stachowskiego, o literaturze faktu, a konkretnie o reportażu. Po co go czytać, a po co pisać?
- Esej Małgorzaty Majewskiej "Nowa mitologia równości", o stereotypach, fake niusach i opiniach.
- Natomiast esej Renty Lis "Rosja nie istnieje", ukazuje, jak silnie niektóre stereotypy się w nas zagnieździły.

Magazyn Pismo czytam, ponieważ pozwala mi spojrzeć na świat poza "moją bańką", a na książki non fiction nie zawsze mam tyle czasu ile bym chciała. Z tym numerem było podobnie. Podobała mi się zdecydowana większość treści, jednak chciałabym wymienić tu trzy artykuły, które szczególnie mnie zainteresowały:
- Lupa, megafon, szczepionka. Adriana Stachowskiego, o literaturze...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 2 /luty 2019 Karolina Breguła, Krzysztof Cieślik, Juliusz Ćwieluch, Norbert Frątczak, Urszula Jabłońska, Brooke Jarvis, Zuzanna Kowalczyk, Paulina Kramarz, Ewelina Krupska, Yonit Levi, Kasia Mochi, Marcin Popkiewicz, Marcin Wicha, Agne Žagrakalyte
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Karolina Breguła, K...

Na półkach: ,

Nie czytam Pisma na bieżąco, ale nie umniejsza to przyjemności z lektury. Czytam od "deski do deski" i w każdym numerze znajduję coś, co mnie wzruszy lub czegoś nauczy. Moja ulubiona trójka z tego numeru to:
1. Raport: "Owadzi armagedon już nadszedł", sprawił, że już zawsze, inaczej będę patrzyła na przednią szybę, jadąc samochodem.
2. Piękne opowiadanie: Dzień drugiej ucieczki, autorstwa Juli Fiedorczuk a będące fragmentem powieści "Pod słońcem", którą będę chciała przeczytać.
3. Wokół książek: Wszyscy jesteśmy zwierzętami, tekst Zuzanny Kowalczyk otwiera oczy i sprowadza na ziemię.

Nie czytam Pisma na bieżąco, ale nie umniejsza to przyjemności z lektury. Czytam od "deski do deski" i w każdym numerze znajduję coś, co mnie wzruszy lub czegoś nauczy. Moja ulubiona trójka z tego numeru to:
1. Raport: "Owadzi armagedon już nadszedł", sprawił, że już zawsze, inaczej będę patrzyła na przednią szybę, jadąc samochodem.
2. Piękne opowiadanie: Dzień drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wciąga i przyjemnie się ją czyta. Jednak spodziewałam się czegoś innego. Nie czytałam dotąd nic, co wyszło spod pióra autorki. Stąd może moje zaskoczenie, że powieść ta jest w dużej mierze erotykiem i mimo dość traumatycznych przeżyć głównych bohaterów to jednak jest tu dużo uproszczeń i banałów (ach ta nieprzeciętną uroda bohaterów płci męskiej). W moim odczuciu Bez słów to niezobowiązująca lektura na jeden raz.

Książka wciąga i przyjemnie się ją czyta. Jednak spodziewałam się czegoś innego. Nie czytałam dotąd nic, co wyszło spod pióra autorki. Stąd może moje zaskoczenie, że powieść ta jest w dużej mierze erotykiem i mimo dość traumatycznych przeżyć głównych bohaterów to jednak jest tu dużo uproszczeń i banałów (ach ta nieprzeciętną uroda bohaterów płci męskiej). W moim odczuciu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie naprawdę dobry poradnik. Pozwolił mi usystematyzować moją wiedzę jak i moją kosmetyczkę, a to nie lada wyzwanie dla posiadaczki cery: naczynkowej, wrażliwej, mieszanej i dojrzałej. Trafiło do mnie podejście autorki o dbaniu o cerę jako jej odżywianiu. Wydaje się to logiczne, ale nigdy o tym nie myślałam, dobierając kosmetyki. Książka na pewno zostanie ze mną na długo i będę do niej wracała.

Jak dla mnie naprawdę dobry poradnik. Pozwolił mi usystematyzować moją wiedzę jak i moją kosmetyczkę, a to nie lada wyzwanie dla posiadaczki cery: naczynkowej, wrażliwej, mieszanej i dojrzałej. Trafiło do mnie podejście autorki o dbaniu o cerę jako jej odżywianiu. Wydaje się to logiczne, ale nigdy o tym nie myślałam, dobierając kosmetyki. Książka na pewno zostanie ze mną na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Głębia #01: Ułuda nadziei Rick Remender, Greg Tocchini
Ocena 6,2
Głębia #01: Uł... Rick Remender, Greg...

Na półkach:

Niestety nie podszedł mi ten komiks. O ile rysunek intryguje i przyciąga, tak fabuła a w szczególności postać główniej bohaterki jest irytująca i w moim odczuciu niedopracowana. Lubię silne kobiece charaktery, zwłaszcza w komiksach, a tu mi tego zabrakło. Swoją przygodę z "Głębią" kończę na tym tomie.

Niestety nie podszedł mi ten komiks. O ile rysunek intryguje i przyciąga, tak fabuła a w szczególności postać główniej bohaterki jest irytująca i w moim odczuciu niedopracowana. Lubię silne kobiece charaktery, zwłaszcza w komiksach, a tu mi tego zabrakło. Swoją przygodę z "Głębią" kończę na tym tomie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Monstressa. Tom Pierwszy - Przebudzenie Marjorie M. Liu, Sana Takeda
Ocena 7,5
Monstressa. To... Marjorie M. Liu, Sa...

Na półkach: ,

Monstressa skusiła mnie swoją piękną kreską. Początkowo obawiałam się, że będzie za bardzo "mangowa" (to nie tak, że nie lubię japońskiego komiksu, ale bywa on dość specyficzny), jednak moje obawy były zupełnie nieuzasadnione. Obok świetnej szaty graficznej jest też porządna, mroczna historia i wciągający świat do poznania. Swoją przygodę z Maiką Półwilk na pewno nie skończę na pierwszej części.

Monstressa skusiła mnie swoją piękną kreską. Początkowo obawiałam się, że będzie za bardzo "mangowa" (to nie tak, że nie lubię japońskiego komiksu, ale bywa on dość specyficzny), jednak moje obawy były zupełnie nieuzasadnione. Obok świetnej szaty graficznej jest też porządna, mroczna historia i wciągający świat do poznania. Swoją przygodę z Maiką Półwilk na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Serię o Mercy czytam od kilku lat (częstotliwość wydawania kolejnych części nie jest najszybsza) i wciąż świetnie się bawię przy kolejnych tomach.
„Zamęt nocy” trzyma poziom, do jakiego autorka już przyzwyczaiła i chyba nic więcej nie muszę pisać. Spróbujcie nadążyć za tą Kojocicą!

Serię o Mercy czytam od kilku lat (częstotliwość wydawania kolejnych części nie jest najszybsza) i wciąż świetnie się bawię przy kolejnych tomach.
„Zamęt nocy” trzyma poziom, do jakiego autorka już przyzwyczaiła i chyba nic więcej nie muszę pisać. Spróbujcie nadążyć za tą Kojocicą!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako nastolatka bardzo lubiłam oglądać program Anthea Turner. Podziwiałam tę piękną kobietę z jej burzą blond włosów oraz jej czysty i zadbany dom. W tamtych czasach w ogóle nie myślałam o iluzji, jaką stwarza telewizja i tego typu programy tylko przyjmowałam to takie, jak mi pokazano. Po książkę sięgnęłam z sentymentu i przy okazji (kupiona za grosze). Cóż mogę o niej napisać...życie dużo weryfikuje :).

Jako nastolatka bardzo lubiłam oglądać program Anthea Turner. Podziwiałam tę piękną kobietę z jej burzą blond włosów oraz jej czysty i zadbany dom. W tamtych czasach w ogóle nie myślałam o iluzji, jaką stwarza telewizja i tego typu programy tylko przyjmowałam to takie, jak mi pokazano. Po książkę sięgnęłam z sentymentu i przy okazji (kupiona za grosze). Cóż mogę o niej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 7 / lipiec 2018 Jędrzej Bielecki, Bolesław Chromry, Sylwia Chutnik, Urszula Chylaszek, Juliusz Ćwieluch, Natalia Fiedorczuk, Eliza Kącka, Barbara Klicka, Julia Lachowicz-Nowacka, Ewa Łętowska, Małgorzata Nowaczyk, Dariusz Rosiak, Tomasz Różycki, Paweł Sajewicz, Krzysztof Siwczyk, Zadie Smith, Paweł Sołtys, Katarzyna Tubylewicz, Marcin Wicha, Olga Wróbel, Urszula Zajączkowska
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Jędrzej Bielecki, B...

Na półkach: ,

To mój pierwszy numer magazynu Pismo i na pewno nie ostatni. Przeczytałam go od deski do deski i mimo że nie wszystko trafiło w mój gust, to jednak było warto.
Lubię krótkie treści, po których coś mi zostaje w głowie, czegoś się dowiem, coś mi uświadomią, a coś innego rozjaśnią.
Moja subiektywna pierwsza trójka to:
- Esej Zadie Smith „Łazienka”, który poruszył moją wrażliwą strunę i sprawił, że mam ochotę sięgnąć po książki autorki.
- „Pracy domowej nie będzie”, rozmowa z Przemysławem Sadurą, w której uzyskałam odpowiedź na pytanie, którego nigdy sobie nie zadałam. Dlaczego w polskiej szkole przerwa wakacyjna traw dwa miesiące?
- Oraz osobista historia Pani profesor Małgorzaty J.M. Nowaczyk, „Kolekcjonerka chorób”, która mnie zaintrygowała, trochę wstrząsnęła, ale nie odważyłam się wygooglować „Kolekcji” Pani doktor.

To mój pierwszy numer magazynu Pismo i na pewno nie ostatni. Przeczytałam go od deski do deski i mimo że nie wszystko trafiło w mój gust, to jednak było warto.
Lubię krótkie treści, po których coś mi zostaje w głowie, czegoś się dowiem, coś mi uświadomią, a coś innego rozjaśnią.
Moja subiektywna pierwsza trójka to:
- Esej Zadie Smith „Łazienka”, który poruszył moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie przechodzę obojętnie obok książki, w której występują konie. Dlatego też moją uwagę przyciągnęła powieść Victorii Scott. Połączenie konia z maszyną wydało mi się kuszącym i ciekawym tematem. Niestety książka nie spełniła moich oczekiwań. Tytułowe Tytany zostały potraktowane bardzo pobieżnie. Wszystko inne w powieści idzie według utartego schematu: Ja (Szara Myszka z talentem matematycznym) muszę uratować świat (mój Dom). Bardzo przeciętnie.

Nigdy nie przechodzę obojętnie obok książki, w której występują konie. Dlatego też moją uwagę przyciągnęła powieść Victorii Scott. Połączenie konia z maszyną wydało mi się kuszącym i ciekawym tematem. Niestety książka nie spełniła moich oczekiwań. Tytułowe Tytany zostały potraktowane bardzo pobieżnie. Wszystko inne w powieści idzie według utartego schematu: Ja (Szara Myszka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mama Hélene Delforge, Quentin Gréban
Ocena 8,5
Mama Hélene Delforge, Qu...

Na półkach:

Piękny album przedstawiający kobiece portrety wraz z symbolicznymi opisami różnych aspektów macierzyństwa. Pozycja idealna na prezent dla wrażliwych dusz.

Piękny album przedstawiający kobiece portrety wraz z symbolicznymi opisami różnych aspektów macierzyństwa. Pozycja idealna na prezent dla wrażliwych dusz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z niemałym poślizgiem, ale przeczytałam i ja, książkę nad którą swego czasu zachwycał się "cały świat". Lektura "Sekretnego życia drzew" nie wpłynęła na mój światopogląd, od dziecka uczono mnie szacunku do drzew. Co zaś się tyczy treści, to niektóre rozdziały pochłaniałam i zachwycałam się nad zależnościami występującymi w naturze, a niektóre mnie zwyczajnie nudziły i musiałam walczyć sama ze sobą aby je doczytać (za dużo filozofii, za mało konkretów). Książka mnie nie zachwyciła, ale pocieszające jest to, że tak dużej ilości osób otworzyła oczy.

Z niemałym poślizgiem, ale przeczytałam i ja, książkę nad którą swego czasu zachwycał się "cały świat". Lektura "Sekretnego życia drzew" nie wpłynęła na mój światopogląd, od dziecka uczono mnie szacunku do drzew. Co zaś się tyczy treści, to niektóre rozdziały pochłaniałam i zachwycałam się nad zależnościami występującymi w naturze, a niektóre mnie zwyczajnie nudziły i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgnęłam ponieważ moją uwagę przyciągnęła estetyczna okładka i wydanie oraz fakt, że jestem na etapie projektowania własnego "M". Z autorką ani jej blogiem wcześniej nie miałam styczności, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Poradnik okazał się solidną dawką praktycznej wiedzy podanej w przystępny sposób z licznymi przykładami w postaci ciekawych i inspirujących zdjęć. Jednak najbardziej podobało mi się to, że autorka pokazuje polskie mieszkania, promuje polskich twórców handmade oraz wymienia sklepy prosperujące na naszym rynku. Przede wszystkim zaś udowadnia, że aby mieszkać pięknie nie potrzebne są duże pieniądze, wiele zależy od naszej wyobraźni i chęci.

Po książkę sięgnęłam ponieważ moją uwagę przyciągnęła estetyczna okładka i wydanie oraz fakt, że jestem na etapie projektowania własnego "M". Z autorką ani jej blogiem wcześniej nie miałam styczności, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Poradnik okazał się solidną dawką praktycznej wiedzy podanej w przystępny sposób z licznymi przykładami w postaci ciekawych i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy zaczęłam czytać książkę Katarzyny Tusk odniosłam wrażenie, że czytam pracę licencjacką, odczucie to towarzyszyło mi do końca lektury. W mojej opinii jest to poradnik dla amatorów, a osoby początkujące w fotografii mogą poczuć się rozczarowane. Jako że ja jestem typową amatorką, mnie się książka podobała. Znalazłam tu parę cennych wskazówek oraz miałam okazję obejrzeć estetyczne zdjęcia Kasi.

Kiedy zaczęłam czytać książkę Katarzyny Tusk odniosłam wrażenie, że czytam pracę licencjacką, odczucie to towarzyszyło mi do końca lektury. W mojej opinii jest to poradnik dla amatorów, a osoby początkujące w fotografii mogą poczuć się rozczarowane. Jako że ja jestem typową amatorką, mnie się książka podobała. Znalazłam tu parę cennych wskazówek oraz miałam okazję obejrzeć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To moja pierwsza wysłuchana książka. Zdecydowanie wolę słowo pisane, gdyż jestem typowym wzrokowcem. Często także w trakcie czytania sięgam do słownika jeśli trafię na nieznane mi słowa, a co jest trudne w trakcie słuchania. Niemniej narodziny mojej córki sprawiły, iż aby mieć czas na lekturę musiałam pokombinować:). Wracając do książki, słuchało mi się jej bardzo przyjemnie. Porządny dreszczowiec, który od początku mnie wciągnął. Okoliczności przyrody (piękne opisy Szkocji), emocje bohaterów, to wszystko tworzy niesamowity klimat i sprawia, że wszystko w tej powieści ze sobą współgra. Polecam zarówno do przeczytana jak i wysłuchania.

To moja pierwsza wysłuchana książka. Zdecydowanie wolę słowo pisane, gdyż jestem typowym wzrokowcem. Często także w trakcie czytania sięgam do słownika jeśli trafię na nieznane mi słowa, a co jest trudne w trakcie słuchania. Niemniej narodziny mojej córki sprawiły, iż aby mieć czas na lekturę musiałam pokombinować:). Wracając do książki, słuchało mi się jej bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dość długo czekała na swoją kolej na mojej półce. Kupiłam ją bo zauroczyła mnie okładka. Później okazało się, że wydawnictwo nie kwapi się wydać kolejnych części a i mi się zmieniły potrzeby czytelnicze. Zatem powieść powędrowała głęboko w czeluście regału. W końcu ją wykopałam, ponieważ potrzebowałam niezobowiązującej lektury. I taką otrzymałam, na tyle ciekawą historię i bohaterów, że potrafiłam się przyjemnie wciągnąć w trakcie czytania, ale także dość sztampową, że nie odczuwam potrzeby przeczytania całej trylogii aby zaspokoić swoją ciekawość co do dalszych losów głównych bohaterów.

Książka dość długo czekała na swoją kolej na mojej półce. Kupiłam ją bo zauroczyła mnie okładka. Później okazało się, że wydawnictwo nie kwapi się wydać kolejnych części a i mi się zmieniły potrzeby czytelnicze. Zatem powieść powędrowała głęboko w czeluście regału. W końcu ją wykopałam, ponieważ potrzebowałam niezobowiązującej lektury. I taką otrzymałam, na tyle ciekawą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książkę sięgnęłam ze względu na nazwisko autorki, laureatki literackiej nagrody Nobla. Myślę, że warto czasem zapoznać się z czymś z "wyższej literatury", chodź nie jestem jej fanką, od książki oczekuję raczej rozrywki. Wracając jednak do opowiadań Pani Alice Munro pod tytułem Dziewczęta i kobiety, otrzymałam dosadny obraz kanadyjskiej prowincji lat czterdziestych, była to dla mnie dość ciężka lektura, mimo swobodnego i lekkiego stylu pisania autorki. Nie umiem ocenić czy książka mi się podobała, czy też nie. Na pewno było to inne doświadczenie, coś co pozwoliło mi spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy i chyba o to chodziło...

Po książkę sięgnęłam ze względu na nazwisko autorki, laureatki literackiej nagrody Nobla. Myślę, że warto czasem zapoznać się z czymś z "wyższej literatury", chodź nie jestem jej fanką, od książki oczekuję raczej rozrywki. Wracając jednak do opowiadań Pani Alice Munro pod tytułem Dziewczęta i kobiety, otrzymałam dosadny obraz kanadyjskiej prowincji lat czterdziestych, była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to w moim odczuciu taka pozycja "kibelkowa". Nie chodzi mi o jej wartość merytoryczną, bo zagadnienia w niej poruszane są ciekawe i wyjaśnione w przystępny sposób, ale po przeczytaniu trzech kolejnych zagadek (a jest ich 108) miałam już dość i musiałam sobie je dawkować, od czasu do czasu:).

Ta książka to w moim odczuciu taka pozycja "kibelkowa". Nie chodzi mi o jej wartość merytoryczną, bo zagadnienia w niej poruszane są ciekawe i wyjaśnione w przystępny sposób, ale po przeczytaniu trzech kolejnych zagadek (a jest ich 108) miałam już dość i musiałam sobie je dawkować, od czasu do czasu:).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno już nie czułam się tak usatysfakcjonowana kończąc jakąś serie książek. Trzecia część Kruczych Pierścienie nie zawodzi, trzyma poziom poprzedzających ją tomów i zachwyca kolejnym światem do odkrycia. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane przeczytać coś spod pióra Pani Siri Pettersen. Zdecydowanie polecam!

Dawno już nie czułam się tak usatysfakcjonowana kończąc jakąś serie książek. Trzecia część Kruczych Pierścienie nie zawodzi, trzyma poziom poprzedzających ją tomów i zachwyca kolejnym światem do odkrycia. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane przeczytać coś spod pióra Pani Siri Pettersen. Zdecydowanie polecam!

Pokaż mimo to