Monstressa. Tom Pierwszy - Przebudzenie
Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Monstressa (tom 1) komiksy
192 str. 3 godz. 12 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Monstressa (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Monstress Vol. 1: Awakening
- Wydawnictwo:
- Non Stop Comics
- Data wydania:
- 2017-10-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-18
- Data 1. wydania:
- 2016-07-13
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381101776
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Tagi:
- fantasy siły nadprzyrodzone groza
Umiejscowiona w alternatrywnej rzeczywistości matriarchalnej Azji roku 1900, steampunkowa opowieść z elementami art-deco. "Monstress" to historia nastolatki próbującej radzić sobie z wojenną traumą i dzielącej psychiczną więź z tajemniczym monstrum. To więź, która na zawsze zmieni życie obojga bohaterów."Monstress" to jedna z najbardziej pomysłowych i odważnych serii komiksowych ostatnich lat.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 332
- 242
- 124
- 47
- 33
- 14
- 10
- 10
- 10
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
https://salomonik.eu/przeczytane/monstressa-tom-pierwszy-przebudzenie
https://salomonik.eu/przeczytane/monstressa-tom-pierwszy-przebudzenie
Pokaż mimo toTa seria głównie przykuła moją uwagę rysunkiem. Połączenie stylu mangi i komiksu amerykańskiego, przez Sana Takeda, japońską ilustratorkę, mającą już doświadczenie z komiksem amerykańskim, wypadło po prostu genialnie. Jednak amerykańska scenarzystka Marjorie Liu, również spisała się na medal. "Monstressa" kreuje się z początku na "typową" dla swego gatunku opowieść, jadącą na ogranych schematach. Mamy alternatywną wersję Dalekiego Wschodu, pełną magii i techniki, ludzie walczą z rasą zwaną Arkanijczykami, czyli swoistymi hybrydami ludzi i Pradawnych, nieśmiertelnych istot, będącymi władcami świata zwierząt, a na deser są tajemniczy Starzy Bogowie, których duchy wałęsają się bez celu po świecie. Całość oczywiście mocno ubrana w szaty steampunku oraz mitologii krajów Bliskiego Wschodu, a miejscami zahaczająca o inne kultury. Innymi słowy - materiał, przynajmniej dla mojej osoby, bardzo dobrze znany i często spotykany w literaturze. Jednak Marjorie Liu napisała historię pełną intryg, zdrady i dwulicowych postaci. Połączywszy to z rysunkiem Takedy, kobiecy duet stworzył genialną opowieść pełną polityki, wojny oraz sekretów istot, mających wiele na sumieniu. Stworzył "Monstressę" i dziś postaram się was przekonać, abyście tak jak ja, pokochali ten komiks.
Tom pierwszy nosi tytuł "Przebudzenie", co idealnie oddaje obraz poruszanej w nim fabuły. Na początku czytelnik może się nieco zgubić, ponieważ zostaje od razu wrzucony na głęboką wodę, bez żadnego wprowadzenia odnośnie świata przedstawionego w komiksie. Jednak szybko odnajduje się w prowadzonej akcji, gdzie narratorką jest główna bohaterka - akranijka, Maiko Półwilk. Siedemnastolatka, z dziwnym tatuażem oka na klatce piersiowej i lewą ręką urwaną na wysokości łokcia. Czytelnik nie wie tak naprawdę, co ją okaleczyło, jak znalazła się na terytorium ludzi, którzy uznają ją za nieco bardziej inteligentne zwierzę, choć fizycznie przypomina człowieka. Maiko nie ma bowiem żadnych zewnętrznych cech Pradawnych, za to w jej wnętrzu, dosłownie, zamieszkuje prastara istota. Mroczna, głodna i piekielnie niebezpieczna, jednak posiadająca wolną wolę.
Już te elementy sprawiły, że szybko zacząłem zagłębiać się w świat "Monstressy". Z każdym kolejnym rozdziałem, a album zawiera ich sześć, jest przedstawiony kawałek historii uniwersum. W tym momencie czytelnik poznaje historię świata przedstawionego w komiksie, wydarzenia poprzedzające Świętą Wojnę Federacji Ludzi z Królestwami Arkanijskimi, legendę tajemniczej Cesarzowej-Szamanki, o której dowiadujemy się niemal na samym początku, czy skąd się wzięły poszczególne rasy tego świata. To naprawdę fascynująca opowieść i tak wkomponowana w fabułę pierwszego tomu, aby nie zepsuć żadnej niespodzianki czytelnikowi, a jedynie odpowiedzieć na część nawarstwiających się pytań.
Tutaj pojawia się druga zaleta serii, bowiem czytelnikowi chodzą po głowie te same pytania co Maiko i tym samym wspólnie szukają na nie odpowiedzi. Te nie zawsze są... miłe, aczkolwiek potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć. Szybko też wypływa złożoność poszczególnych postaci, a co za tym idzie, intryg rozgrywanych za kulisami. Niby czasem może nam się wydawać, że wiemy wszystko, jednak nieraz scenariusz potrafi mocno zaskoczyć. Przynajmniej tak było w moim wypadku, gdzie nie przewidziałem kilku ruchów pewnych bohaterek drugoplanowych oraz konsekwencji ich działań.
Rysunek chwaliłem już na wstępie, ale muszę mu poświęcić osobny akapit. Po pierwsze tworzy niesamowity klimat. Jak nie jestem miłośnikiem mangi, choć powoli się do niej przekonuję (przynajmniej częściowo),tak "Monstressa" od razu mnie kupiła. Prawdopodobnie dlatego, że nie mamy tutaj do czynienia z mangą, a hybrydą dwóch stylów. Komiks czytamy od lewej do prawej, styl ułożenia okienek też mi bardziej pasuje, tak samo dymków z napisami, a całość jest przecudnie pokolorowana. Nie ukrywam, że właśnie ten ostatni element najmocniej mnie kupił. Lubię czarno-biały rysunek, ale tutaj kolorystyka wnosi bardzo dużo do klimatu opowieści. Gdyby jej zabrakło, to w moich oczach całość sporo by straciła. Mimo oczywistych nawiązań do stylu rysunku, znanego z mang, widać, że całemu projektowi zdecydowanie bliżej do komiksu amerykańskiego. Zresztą obie autorki pracowały przy projektach komiksów ze stajni Marvela (X-23, Ms. Marvel) i to czuć.
"Monstressa" to jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń, jakie spotkało mnie w tym roku. Właśnie pojawił się w Polsce trzeci album, więc seria leci na bieżąco z wydaniem amerykańskim, co mnie niezmiernie cieszy. Czekam zatem z niecierpliwością na kontynuację, zatapiając się tymczasem w najnowszym albumie. Zachęcam do sięgnięcia po tą serię, szczególnie jeśli lubicie historie fantasy. Takie rasowe, przepełnione magią, intrygami i mitami. Jeśli do tego interesujecie się kulturą Dalekiego Wschodu, to ten tytuł jest dla was po prostu obowiązkowy.
Ta seria głównie przykuła moją uwagę rysunkiem. Połączenie stylu mangi i komiksu amerykańskiego, przez Sana Takeda, japońską ilustratorkę, mającą już doświadczenie z komiksem amerykańskim, wypadło po prostu genialnie. Jednak amerykańska scenarzystka Marjorie Liu, również spisała się na medal. "Monstressa" kreuje się z początku na "typową" dla swego gatunku opowieść, jadącą...
więcej Pokaż mimo toZnalazłam komiks w kategorii dla dorosłych, jednak nie spodziewałam się, że to jest przestroga. Mamy do czynienia z brutalną i krwawą pozycją, która przypomina mangę Berserk, jednak tutaj mamy to w kolorze co daje większy efekt. Świat jest okrutny, nie ma nadziei, poznając go nawet mała iskierka nie tli się u czytelnika, jednak jest on rozbudowany i szczegółowy. Szereg postaci jest oryginalny, z wyglądu i charakteru, ci źli jak i mniej źli. Czy są jacyś dobrzy? Na siłę można się doszukać jakiejś dobroci, ale nie ma nikogo takiego wprost pokazanego, bo w tym świecie nikt takim być nie może - walcz o swoje albo giń w męczarniach. Grafika jest dopracowana na ostatni guzik, robi wrażenie.
Z ciekawości sięgnę po kolejny tom, lecz nie prędko.
Polecam pełnoletnim fanom fantastyki o mocnych nerwach, jeśli nie czytałeś wcześniej komiksów, a wszechogarniający mrok jest w Twoim klimacie to pozycja dobra na początek.
Znalazłam komiks w kategorii dla dorosłych, jednak nie spodziewałam się, że to jest przestroga. Mamy do czynienia z brutalną i krwawą pozycją, która przypomina mangę Berserk, jednak tutaj mamy to w kolorze co daje większy efekt. Świat jest okrutny, nie ma nadziei, poznając go nawet mała iskierka nie tli się u czytelnika, jednak jest on rozbudowany i szczegółowy. Szereg...
więcej Pokaż mimo toMarjorie M. Liu to moja mistrzyni...
W dzieciństwie oglądałem wiele bajek zanim wziąłem się za anime i inne cięższe klimaty. Powracając myślami do Monstressy widzę kociołek do którego autorka wrzuca wiele składników, które ze sobą cudownie współgrają. Taki Panoramix, który zamiast grzybów i ziół wrzuca tu steampunk, horror, art deco, baśnie i azjatycki folklor, tworząc coś dla komiksu, co mogę tylko porównać z rolą Władcy Pierścienia dla rozwoju książek.
Od początku towarzyszymy niejakiej Maice Półwilk/Półwilczycy, którą poznajemy kiedy została uwięziona i ma być obiektem licytacji bogatych perwersów. W ostatniej chwili jednak na licytacji zjawiają się przedstawiciele ważnego zgrupowania religijnego. Kumeanki, bo tak nazywają się te religijne czarodziejki, to postacie łaknące mocy. A takową można zdobyć tylko ze zwłok przedstawicieli rasy Arkaników, pół zwierząt, pół ludzi, którzy stanowią pomost od dawnych starożytnych stworzeń, jakie wędrowały po tym świecie. Maika ma ten niefart, że taką istotą właśnie jest...
Pozbawiona części ręki, zostawiona na pastwę losu, odkrywa, że ma w sobie pewną istotę, którą traktować można jak bóstwo. Tylko takie, które przeraża oraz łaknie ofiar i chce przejąć władzę nad ciałem dziewczyny. W trakcie pobytu u religijnych matołków nastolatka wejdzie w posiadanie pewnej maski, a przynajmniej części tego artefaktu. Od tej pory będzie ona ścigana przez obie strony konfliktu, a towarzyszyć jej będzie urocza lisiczka oraz wygadany kocur. A to nie koniec, bo autorka dba, aby historia meandrowała w różne strony, czyniąc całość wielowarstwowym majstersztykiem. Mitologia tego świata jest przepysznie bogata w szczegóły i zachęca do zapoznania się z nią.
Mrok, jaki płynie z plansz tego wydarzenia jest niepokojący, gładko przechodzi w horror, mami i budzi niepokój. Fascynuje bujnym, żyjącym światem, który co krok zaskakuje czytelnika, serwując coraz to nowe rozwiązania. Uwodzi i oplata mocnymi nitkami zauroczenia. Sana Takeda czyni tu cuda. Jej kreska to obłęd, objawienie i mistrzostwo świata, czyniąc Monstressę jednym z najpiękniejszych serii komiksowych, jakie do tej pory widziałem, o ile nie najpiękniejszą.
Ale pod pięknem może się kryć fałsz. I jest tu kilka takich nutek, zwłaszcza... pogmatwanie. Czasami można się poczuć zagubionym w zawiłościach fabularnych, akcja może przynieść szereg pytań, na których tu jeszcze nie ma odpowiedzi. Ale to tylko świadczy o wielkości tego dzieła, które jeszcze będzie kompletne. W końcu to dopiero początek. Fantastyczny. Idealna bajka dla dorosłych, brutalna w swojej prostocie, fabularnie pozwalając nam dopiero zobaczyć czubek góry lodowej. A tam w mroku toni znajduje się znacznie więcej. Must have.
Marjorie M. Liu to moja mistrzyni...
więcej Pokaż mimo toW dzieciństwie oglądałem wiele bajek zanim wziąłem się za anime i inne cięższe klimaty. Powracając myślami do Monstressy widzę kociołek do którego autorka wrzuca wiele składników, które ze sobą cudownie współgrają. Taki Panoramix, który zamiast grzybów i ziół wrzuca tu steampunk, horror, art deco, baśnie i azjatycki folklor, tworząc coś...
Nie jestem żadną komiksową specjalistką i tak naprawdę dopiero zaczynam swoją przygodę z tym gatunkiem. Zauważyłam już jednak, że często gubię się w komiksach, w których świat jest mocno rozbudowany. Jednak jedną z wielu zalet „Monstressy” jest to, że czytając ją, nie czułam się wcale aż tak zdezorientowana. A uwierzcie mi, wykreowany w tym komiksie świat jest niesamowity!
Pomysł na fabułę „Monstressy” jest niesamowicie oryginalny i ciekawy. Nastolatka mająca do wykonania tajną misję, w dodatku posiadająca psychiczną więź z monstrum zamieszkującym jej ciało? Mnie to kupiło. Ostrzegam jednak, że przemocy i krwi jest w tej książce niemało!
No i kreska! Bardzo mi się podobała, uwielbiam taki styl. Jest przyjemny dla oka i pozwala wczuć się w klimat tej tajemniczej i magicznej historii.
Czy Monstressa trafi do mojej komiksowej topki? Na razie nie jestem nią aż tak zachwycona jak chociażby komiksem „Coś zabija dzieciaki”. Ale pierwszy tom prezentuje się naprawdę obiecująco i czuję, że jeśli kolejne będą rozwijały się równie dobrze, to będę polecać tę serię z czystym sumieniem.
Nie jestem żadną komiksową specjalistką i tak naprawdę dopiero zaczynam swoją przygodę z tym gatunkiem. Zauważyłam już jednak, że często gubię się w komiksach, w których świat jest mocno rozbudowany. Jednak jedną z wielu zalet „Monstressy” jest to, że czytając ją, nie czułam się wcale aż tak zdezorientowana. A uwierzcie mi, wykreowany w tym komiksie świat jest...
więcej Pokaż mimo to6,5
6,5
Pokaż mimo toPiękna kreska, ale dla mnie zdecydowanie zbyt brutalny świat. Nie jestem w stanie na dłuższą metę czytać i oglądać o cierpieniu niewinnych. Polecam tylko przy mocniejszych nerwach.
Piękna kreska, ale dla mnie zdecydowanie zbyt brutalny świat. Nie jestem w stanie na dłuższą metę czytać i oglądać o cierpieniu niewinnych. Polecam tylko przy mocniejszych nerwach.
Pokaż mimo toŚwietny rysunek, wciągająca historia, barwne postacie. Bardzo udany komiks
Świetny rysunek, wciągająca historia, barwne postacie. Bardzo udany komiks
Pokaż mimo toPrzeczytane po raz pierwszy: 13 sierpnia 2022
Przeczytane po raz drugi: 11 sierpnia 2023
Przeczytane po raz pierwszy: 13 sierpnia 2022
Pokaż mimo toPrzeczytane po raz drugi: 11 sierpnia 2023
Bardzo dobry komiks, zarówno pod względem scenariusza jak i rysunków. Szczególowo wykreowany i narysowany świat, niejednoznaczni bohaterowie i wciągająca historia. Chciałoby się tylko większego formatu, aby lepiej podziwiać rysunki.
Bardzo dobry komiks, zarówno pod względem scenariusza jak i rysunków. Szczególowo wykreowany i narysowany świat, niejednoznaczni bohaterowie i wciągająca historia. Chciałoby się tylko większego formatu, aby lepiej podziwiać rysunki.
Pokaż mimo to