Sfera armilarna
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Oko jelenia (tom 6)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2011-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-07-15
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375744811
- Tagi:
- oko jelenia pilipiuk Marek Hanza
Wojna. Okaleczona, stojąca nad grobem Hanza jest jeszcze w stanie ująć i ukarać tego, kto złamał jej prawa.
Maj, Anno Domini 1560. Gdańsk. Staszek czuwa nad śmiertelnie ranną Helą. Nie widzi zaciskającej się pętli. Niebawem kolejny wilczy ogon zaznaczy śmierć kolejnego przyjaciela. Pomoc nie nadejdzie - Marek strzeżony przez hanzeatyckich zabójców podejmuje desperacką decyzję...
Już za późno na intrygi. Rozbitkowie z innych czasów są w tym świecie anomalią. Los się ich nie ima i nie będą mieli przyszłości. Uczepieni nadziei na przetrwanie desperacko poszukują mitycznego Oka Jelenia...
Wstęgi ludzkich losów łączą się jak w sferze armilarnej: Ty trzymasz w ręce swój świat i ja trzymam świat w ręce. Jak mówi stare kozackie przysłowie – kto jest durniem, niech umrze jako niewolnik.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wisienka na torcie
Wielu pisarzy pragnie stworzyć w swoim życiu coś niepowtarzalnego, co sprawi, że ich nazwiska na zawsze zostaną zapamiętane, lub raczej – zapamiętane lepiej niż inne. Wiele pomysłów na książkę nie ma okazji ujrzeć światła dziennego, gdyż albo autor nie jest pewien, czy jego pomysł jest wystarczająco dobry, albo też obawia się niedocenienia z racji swej niewielkiej popularności. Z pewnością wiele z owych koncepcji mogłoby okazać się hitami. Niestety nigdy nie dowiemy się, co kryje się w umysłach niektórych pisarzy. Andrzej Pilipiuk wykazał się pewną odwagą, postanawiając zrealizować jeden z takich długo skrywanych i dojrzewających pomysłów, tworząc cykl „Oko Jelenia”. I dzięki mu za to.
„Oko Jelenia” to historia z pogranicza science-fiction i fantasy, opowiadająca o losach kilkorga ludzi przeniesionych w czasie w celu wypełnienia ważnego zadania. Brzmi banalnie? Na szczęście tak nie jest. Pilipiuk zgrabnie łączy elementy różnych gatunków fantastyki, tworząc dzieło oryginalne, któremu – dzięki prostemu schematowi przeniesienia w czasie i przestrzeni – nadaje nutkę świeżości. Cykl ten – zgodnie z zapowiedziami autora – pierwotnie miał zawierać się w siedmiu tomach, ostatecznie jednak padło na sześć. „Sfera Armilarna”, będąca tomem szóstym, jest zatem księgą ostatnią, która wyjaśnia wszelkie wątpliwości i ostatecznie kończy historię Marka, Staszka i Heli. Wydaje się to dobrym rozwiązaniem, gdyż usilne przeciąganie opowieści czasem obraca się przeciwko autorowi.
Fabuła „Sfery Armilarnej” zaczyna się chwilę po tym, jak Staszek brawurowo uwalnia Marka z więzienia (akcja godna samego Lisa Reinicke) i ten wsiada na pokład statku opuszczającego Gdańsk. Jak się niestety okazuje, Marek z jednej niewoli trafia do drugiej – tym razem zostaje zamknięty w tajnym więzieniu Hanzy. Staszek natomiast kontynuuje śledztwo przeciwko wrogom tej organizacji i pielęgnuje ciężko ranną Helę. Sprawy nie do końca idą po myśli Marka i Staszka; niebawem docierają niepokojące wieści od Łasicy, a bohaterów dotyka wstrząsająca tragedia. W miarę rozwoju fabuły coraz trudniej oderwać się od czytania. Pilipiuk zamiast rozwiązywać zagadki, zdaje się budować kolejne ich poziomy, aby na samym końcu powieści uderzyć z całą mocą i zburzyć misterną konstrukcję niespodziewanym rozwiązaniem. Mnie takie zakończenie wydarzeń satysfakcjonuje. Rozwikłania głównych zagadek – sprawy Hanzy i poszukiwaczy Oka Jelenia – wydają się z perspektywy całego cyklu bardzo adekwatne. „Sfera Armilarna” jest zatem idealnym zwieńczeniem całego cyklu – swoistą wisienką na torcie.
Nie będę się za wiele rozpisywał o stylu Pilipiuka, bowiem po tę książkę sięgną tylko ci, którzy przeczytali poprzednie tomy cyklu. Proza jest lekka, przyjemna i łatwo przyswajalna dla czytelnika, język nie jest stylizowany na mowę szesnastowieczną, miejscami tylko znajdziemy jakieś archaizmy, które jednak nie rażą. Wydawnictwo zachowało stosowaną w poprzednich tomach szatę graficzną i (jak przystało na solidnie wydane książki Fabryki Słów) błędów w tekście nie doświadczymy.
Odnosząc się jeszcze do całości cyklu, chciałbym zwrócić uwagę na ogrom pracy, jaką Pilipiuk włożył w zdobycie wiedzy niezbędnej do wiarygodnego przedstawienia epoki, o czym sam z resztą opowiada w posłowiu do „Sfery Armilarnej”. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Kto czytał poprzednie tomy, a za „Sferę” jeszcze się nie zabrał, niech nadrobi tę zaległość jak najszybciej. A pozostałym – szczególnie fanom niebanalnej fantastyki, którzy lubią odpłynąć w nieznane krainy – gorąco polecam cykl „Oko Jelenia”. Nawet miejsca tak znajome jak Gdańsk, w wydaniu Pilipiuka zyskują nowego smaku, a świetny styl autora pozwala poczuć, jakby przemierzało się je razem z bohaterami. I o to właśnie chodzi w fantastyce.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 4 213
- 1 099
- 886
- 102
- 101
- 47
- 28
- 26
- 24
- 24
Opinia
Wciągnęło mnie "Oko jelenia" polubiłem bohaterów wykreowanych przez Pilipiuka, no i pomysł podróży w XVI wiek jest niezwykły i oryginalny. Autor dobrze rozpoczął. Ciekawie zaczął pokazywać w pierwszych tomach ludzką mentalność tubylców z tego okresu, jak i podróżników w czasie oraz interakcje jednych z drugimi. Jednak przyznać trzeba, że koncepcja cyklu książek zawierająca w sobie mix kilku gatunków literackich przerosła autora, któremu zwyczajnie zabrakło pomysłów, co z tym dalej ma robić? Z ostatnią szóstą częścią "Oka jelenia" noszącą tytuł "Sfera armilarna", którą teraz recenzuję autor zrobił to co mógł zrobić najgorszego. Napisał to jakby chciał a nie mógł, nie wymyślił nic nowego, ani zaskakującego. Książkę czyta się paskudnie, ma się ochotę ją rzucić w kąt i do niej nie wracać! Tylko ciekawość co będzie dalej, jak ta przygoda się zakończy pozwala jakimś cudem wytrwać do końca.
W tym tomie 90 % akcji na finalną część wcale nie wygląda, ponieważ dzieje się niewiele. W pewnym momencie mamy tam to co z logicznego punktu widzenia powinno się znaleźć w poprzedniej części zatytułowanej " Triumf lisa Reinicke", chociażby przypadkowe, ale już trudno, wyjaśnienie zagadki kryminalnej, kto załatwia vipów Hanzy?
Nie rozumiem po co właściwie przesuwać te słabe wątki kryminalne na kolejną część tej rozgrywki, jaką są poszukiwnaia przez łasicę i jej sługi oka jelenia?
Ponadto lepiej by było gdyby Staszek i Hela w tym piątym "tomiku" opuścili Gdańsk. A tak Staszek słuszne baty zebrał, bo czemu tak okropnie marudził z opuszczeniem tego miasta! Lis Reinicke, robiąc niezły przekręt jakim było uwolnienie Marka z lochu sam powinien uciec, bo inaczej osoba którą oszukano, w tym wypadku burmistrz Gdańska, szybko może się połapać i do rudego liska chętnie się dobrać! I tak się stało, tyle, że na szczęście, burmistrza ubiegła Hanza, gdyby było inaczej, Staszek zapewne swojej głowy by nie zachował.
Ale wracając do wydarzeń, które mają miejsce w książce "Sfera armilarna", to mamy motyw, że Marek właściwie przypadkiem znajduje oko jelenia i oddaje Hanzie, z dobrą radą, żeby zniszczyli, ten poszukiwany kosmiczny skarb, który przez ok 200 lat służył Hanzie jako pierścień władzy, a ściślej pieczęć, pokroili na drobne kawałeczki, tak żeby nie dało się odtworzyć kosmity, przyjaciela Skrata, który jest właścicielem scalaka. Wcześniej Marek przez cały tom obija się w niewoli, a więc robi to samo, co w poprzedniej księdze. Na wrakowisku pilnują go Sadko i Borys, tajne, zbrojne narzędzie Hanzy, przeznaczone do misji specjalnych. Znaczy to tyle, że autor nie ma pojęcia co ma zrobić z głównym bohaterem. W między czasie sługa łasicy dowiaduje się, że misja przybyszów z przyszłości została anulowana, bo przyszłość uległa zmianie. Nowe i raczej negatywnie zaskakujące jest, że łasica pojawia się tylko raz i to w formie transmisji i nie jest w stanie nic namieszać, zmienić losów, czy to swoich sług, czy miejscowych z tej epoki. Skrat dostał niezłe cięgi, ale jak i od kogo? W sumie wyjaśnienie, co się wydarzyło w przyszłości?, dokąd podążyła łasica, jest niezadawalajace. Bo to właściwie nic nowego ponad to, co dowiedzieliśmy się z poprzednich tomików. A jednak w części finalnej czytelnik chciałby się dowiedzieć czegoś nowego, zaskakującego, czegoś co doskonale spuentowałoby cały cykl. Tu czegoś takiego nie ma.
Mamy kilka stron zakończenia, które jest zupełnie oderwane od tego co się dzieje na poprzednich prawie 400 stronach i nie wynika wcale z tego co się działo w całym tomie. Pojawiło się nagle! Nie wiadomo skąd... Zakończenie to właściwie kopia z "Operacji dzień wskrzeszenia" z niewielkimi zmianami. Mamy gadające koty, strażników czasu z naszej przyszłości i transfery w czasie. Nic a nic mnie to nie zaskoczyło. Bo o ile w tamtej książce to ma sens, bo wiadomo, że od początku o to chodzi i cała zabawa do tego zmierza, i było to nowe. To tutaj w "Oku jelenia" rozczarowuje, że na żaden nowy koncept jak to dobrze zakończyć autor nie wpadł i niekoniecznie pasuje to do tego z czym mieliśmy do czynienia w całym cyklu.
Zdecydowanie najsłabszy tomik z całej sagi "Oko jelenia", przez co ocena całego cyklu spada, choć nie radykalnie, bo cztery tomiki są dobre, piąty jeszcze jest możliwy do przeczytania, szóstego nie da się czytać.
Wciągnęło mnie "Oko jelenia" polubiłem bohaterów wykreowanych przez Pilipiuka, no i pomysł podróży w XVI wiek jest niezwykły i oryginalny. Autor dobrze rozpoczął. Ciekawie zaczął pokazywać w pierwszych tomach ludzką mentalność tubylców z tego okresu, jak i podróżników w czasie oraz interakcje jednych z drugimi. Jednak przyznać trzeba, że koncepcja cyklu książek ...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to