Więzień układu, tom 1
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- IFRYT
- Data wydania:
- 2011-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-09-01
- Liczba stron:
- 582
- Czas czytania
- 9 godz. 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362980086
- Tagi:
- Fantastyka science fiction
Mroczny świat postępu technologii i degradacji człowieka.
Odległa przyszłość, w której autorytarny system rozległej inwigilacji obywateli nie pozwala mieć wątpliwości, kto stoi po słusznej stronie, a kto jest elementem wywrotowym. Ludzkość rozkwita – podbijając kosmos – kolonizuje planety i buduje stacje orbitalne. Te ostatnie to wielkie molochy o gęstej, dusznej i nieprzychylnej atmosferze, gdzie żaden człowiek nie może czuć się dobrze. Dotyczy to wszystkich – zarówno, dorosłych, jak i dzieci, kobiet i mężczyzn..
Szkoła na stacji orbitalnej tylko pozornie jest zwykłą placówką oświatową. Codziennością są mroczne tajemnice skrywane przed dorosłymi, brutalne gry i wszechobecne zagrożenie. Podobnie jest w świecie dorosłych, gdzie planetarne kolonie walczą o niepodległość, a każdy krok obywatela jest nadzorowany. W tym systemie stacja orbitalna może okazać się nie wybawieniem od trosk, ale pułapką dla swych mieszkańców. Miejscem, na które będą skazani na zawsze...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 45
- 30
- 17
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciężka, a zarazem nieco niespójna książka. Początkowo wydaje się książką dorosłych o świecie dzieci: gry, bijatyki, knowania dzieciaków w podstawówce, potem przechodzi w polityczne intrygi opowiadane przez dorosłych, następnie wkracza w psychologiczne studium nad człowiekiem, uciskiem, autorytarnymi zapędami rządzących, żeby skończyć na wizjonerskim bajaniu o naturze człowieka. W sumie bardzo się zawiodłem na niej, czyta się trudno, nie wciąga, może to kwestia niezbyt płynnego tłumaczenia, a może w oryginale też nie miała polotu. Do tego dziwne nazewnictwo, dziwne imiona...
Ciężka, a zarazem nieco niespójna książka. Początkowo wydaje się książką dorosłych o świecie dzieci: gry, bijatyki, knowania dzieciaków w podstawówce, potem przechodzi w polityczne intrygi opowiadane przez dorosłych, następnie wkracza w psychologiczne studium nad człowiekiem, uciskiem, autorytarnymi zapędami rządzących, żeby skończyć na wizjonerskim bajaniu o naturze...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytana dawno temu. Najlepiej zapamiętałem: obraz zdegenerowanej przemocą szkoły, dystopiczny i przekonująco ponury świat, introwersyjnych i inteligentnych głównych bohaterów (dzieci z umysłami dorosłych...),technologia przyszłości wydawała się logiczna, dobrze skonstruowany język (ewolucja, użycie języka w sieci wewnętrznej),trzymająca w napięciu fabuła, przekonujące postacie. Bardzo dobra książka.
Przeczytana dawno temu. Najlepiej zapamiętałem: obraz zdegenerowanej przemocą szkoły, dystopiczny i przekonująco ponury świat, introwersyjnych i inteligentnych głównych bohaterów (dzieci z umysłami dorosłych...),technologia przyszłości wydawała się logiczna, dobrze skonstruowany język (ewolucja, użycie języka w sieci wewnętrznej),trzymająca w napięciu fabuła, przekonujące...
więcej Pokaż mimo toOstra jazda bez trzymanki!
Mamy tutaj wykreowany świat literacki przy którym „Rok 1984” Orwella to bajeczki dla grzecznych dzieci. mimo, że to dzieci w książce "Więzień układu" są głównymi bohaterami, to jednak recenzowana książka szokuje bardziej od klasyka. Mimo, że przecież trudno nazwać świat Orwellowski kolorowym.
Oczywiście inspiracji literackich w "Więźniu Układu" można doszukać się więcej. Widać ewidentnie, że Alan Akab, to pseudonim nawiązuję również do cyklu "Kroniki Diuny" Główni bohaterowie zniewoleni przez Wielkiego Brata, czyli przez Układ chcą spieprzać na Arakis.* Ten wykreowany świat przypomina świat Diuny, z jednym zastrzeżeniem, jeżeli to jest świat Diuny, to koniecznie musi być przed Dżihad Butleriańską, bo maszynerii jest tu pełno. Ciekawe jest to, że sporo przeróżnej graciarni ma ufocką proweniencję, czyli rząd intergalaktyczny prowadzi jakiś handel, a może wojny, nie jest to precyzyjnie wyjaśnione z obcymi, kosmicznymi cywilizacjami.
Całą imprezę, rzeczywistość rozpracowanego przez autora uniwersum, widzimy przede wszystkim z punktu widzenia 10 latków, uczniów piątej klasy, szkoły powszechnej, która umiejscowiona jest na stacji orbitalnej w pobliżu Ziemi. Mamy tutaj kompletnie zdehumanizowaną i strasznie brutalną rzeczywistość szkolną, gdzie homo homini lupus est*, w tej sentencji nie ma przesady, bowiem mamy tu bowiem totalne zezwierzęcenie. Zadaniem ucznia nie jest nauka, ale przetrwanie tego cyrku, a czasem nawet przeżycie, bo „wypadki” się zdarzają. Taka szkoła to doskonałe środowisko do rekrutacji do organizacji przestępczych, bo te grupki szkolne działają jak mafia, bicia i okradania, młodszych przez starszych są na porządku dziennym, mamy też regularne bitwy grup szkolnych, jak to oni nazywają interesami. Skarga, lub zrobienie czegoś co zainteresuje dorosłych jest uznawane za zbrodnię i surowo karane przez całą społeczność uczniowską. A więc uczniowie dowiadują się w tej szkole jak działa system, zwany Układem. Ciekawe, że dorośli teoretycznie o niczym nie wiedzą, bo jest opozycja: dzieci - dorośli, i jedni i drudzy żyją w swoich światach. Ale po pierwsze są tzw pluskwy, że wiadomo, gdzie dziecko jest, ale niby nie wiadomo, że jakaś grupa brudasów akurat regularnie i systematycznie dziecko tłucze. A po drugie przecież ci dorośli kończyli przecież te same szkoły. Zakładając nawet, że ta konkretna szkoła jest wyjątkowa, bo środowisko stacji orbitalnej jest troszkę inne, to jednak jacyś dorośli tą placówkę edukacyjną skończyli, i co mają gdzieś co się z ich dziećmi dzieje? Widocznie myślą, że tak musi być, bo szkoła, taka brutalna szkoła przygotuje ich do życia. Te dzieci nie mają żadnego dzieciństwa, bo muszą myśleć jak dorośli, muszą przeżyć.
Ciekawy motyw, że jest względna swoboda wypowiedzi, bo na orbicie jako stacji przeładunkowej niczym w porcie docierają różne informacje z całego kosmosu, ale za to nie ma swobody poruszania, jak ktoś tu trafia, to nie może orbity opuścić. A jak widać to jest mało sympatyczne miejsce, to próby ucieczki się zdarzają. Podejmuje je chociażby ojciec Arto. Inżynier Wilan kombinuje jak tu zorganizować sobie i swojej rodzinie ucieczkę ze stacji orbitalnej. Nie dowiadujemy się czym te wysiłki się zakończyły, bowiem książka to pierwsza część, co sprawia, że trudno podsumować całość, skoro opowieść gdzieś tam się urywa.
Główni bohaterowie to grupa uczniów 5 klasy, której przywódcą jest Arto. To bardzo ciekawa postać. Arto próbuje jakoś organizować swoja grupę i zdobywać szacunek, również starszaków, co samo w sobie jest ewenementem. Podstawowy podział w takiej grupie to wojownicy i jajcogłowi. Wojownicy maja dbać o bezpieczeństwo grupy, czasem biorą udział w bitwach. Natomiast jajcogłowi mają za zadanie tak kombinować, żeby cała grupa zdała do następnej klasy, bo przecież prawdziwy wojownik nie będzie się zajmował takimi drobiazgami jak zdobywanie wiedzy, odrabianie lekcji, sobie głowy zawracał. Mamy też Iwena, który przybył z Ziemi. Próbuje się dostosować do zastanej rzeczywistości. Widać Ziemskie szkoły są jeszcze w miarę normalne, a ta szkoła nieustanne pole bitwy na którym odbywa się regularna wojna. Szkoda, że trochę słabo autor rozpracował jak w takim interesie jak ta szkoła odnajdują się dziewczynki. Mamy tylko Ros, starszą siostrę Iwena, która sobie radzi zdecydowanie lepiej od niego. Twardzielom w szkole jak trzeba Ros potrafi porządnie w jaja przyłożyć. Czyli jak można się domyślać również dziewczynki, żeby przeżyć i nie być regularnie gwałcone, było nie było, to dzikusy przecież, muszą być jeszcze twardsze od chłopaków.
Podsumowując, książka jest całkiem przyzwoita, na pewno szokuje i daje do myślenia, zarówno rzeczywistość szkolna jak i całe uniwersum, całkiem zgrabnie opisane. Można do tej książki zerknąć i przeczytać.
Ad.
* W tekście Herberta jedną z nazw planety Diuna jest Arrakis
** Człowiek człowiekowi wilkiem
Ostra jazda bez trzymanki!
więcej Pokaż mimo toMamy tutaj wykreowany świat literacki przy którym „Rok 1984” Orwella to bajeczki dla grzecznych dzieci. mimo, że to dzieci w książce "Więzień układu" są głównymi bohaterami, to jednak recenzowana książka szokuje bardziej od klasyka. Mimo, że przecież trudno nazwać świat Orwellowski kolorowym.
Oczywiście inspiracji literackich w "Więźniu...
„Więzień Układu” to rasowe, klasyczne science-fiction – coś takiego, co uwielbiam, a czego coraz częściej próżno szukać na półkach księgarń. Mamy tu świat odległy od naszej rzeczywistości o wiele stuleci – tak ‘futurystyczny’, że same nasuwają się skojarzenia z Lemem czy Dickiem. Jak dla mnie to całkowicie wystarczający bodziec do zabrania się za tą książkę.
Umiejscowienie akcji „Więźnia Układu” to futuryzm pełną gębą. Odległa przyszłość, w której ludzkość skolonizowała już setki planet, a podróże międzygwiezdne nie są już żadną nowością. To również świat nowych technologii, który przyczynił się nie tyle do podniesienia poziomu życia ludzi, co raczej do ekspansji naszego gatunku poza rodzimą planetę. Ma to również swoją mroczną stronę. Technologia jest również głównym narzędziem władzy – w międzyczasie zmienionej z demokracji na bardziej autorytarną – inwigilującej każdą osobę w każdym aspekcie życia.
W tym świecie, czytelnik zostaje ‘rzucony’ na okołoziemską stację-kolonię, jedną z wielu zawieszonych nad przeludnioną planetą. Postrzegamy ją z perspektywy trzech głównych bohaterów, Arto, jego ojca Wilana, oraz Iwena. Dzięki nim poznajemy dwie ‘enklawy’ kolonii: szkołę i fabrykę statków. W tej pierwszej mamy Arto, który jest najsilniejszym i najsprytniejszym uczniem klasy piątej, ale również kapitanem Jeźdźców Smoków – jednej z grup-gangów, na które podzielona jest cała szkoła. Iwen z kolei jest nowicjuszem, który po przeprowadzce z Ziemi zostaje przydzielony do klasy Arto. Klasyczny motyw ucznia i nauczyciela zyskuje w przypadku tych dwóch nowy i bardziej brutalny wymiar. Podążając za Wilanem czytelnik poznaje drugi ośrodek życia na stacji – fabrykę statków kosmicznych. Jest to z jednej strony najbardziej pożądane i dobrze płatne miejsce pracy, z drugiej natomiast wyjątkowo dobrze nadzorowane, wpływając przez to na prywatność pracowników. Jest to punkt wypadowy fabuły do poznania świata i kosmosu poza stacją.
Książka, niestety, początkowo może odstraszyć czytelnika. I pomijam tu pakowanie go już na starcie na głębiny świata przedstawionego. To raczej surowy język i toporny styl autora, który daje taki efekt, że pierwsze 50-100 stron czyta się bardzo powoli. Najpierw przypisywałem to debiutowi – pierwsza publikacja nowego pisarza. Ale raczej się pomyliłem. Całościowo warsztat autora trzyma wysoki poziom. Kolejne 200-300 stron przeczytane, a styl pozostał ten sam, konsekwentnie realizowany w coraz bardziej rozbudowanej fabule. Nadaje, tego specyficznego smaczku, gdzie właśnie sam język jest dopełnieniem fabuły. W jaki sposób? Obrazując degradację słownictwa i komunikacji międzyludzkiej wraz z postępem technologicznym. Proste, krótkie zdania, mało interpunkcji, wąski zasób słownictwa. Początkowo czytelnika może odrzucić, ale dalej już tylko wielkim punktem na plus dla tej książki.
Wydania książki Alana Akaba podjęło się Wydawnictwo Ifryt. I to chyba najlepsze, co mogło się jej przytrafić. Ponad 500 stron (na szczęście niedzielone na osobne tomy) opakowane w miłą dla oka – ale pozbawioną bajerów – okładkę, która stylem idealnie pasuje do fabuły. Mógłbym przyczepić się do ilustracji wewnątrz, ale raczej dlatego, że mi się nie podobają, a nie, bo są złe. Stylem akurat nieźle dopasowują się do całości wydania.
Tą pozycję śmiało mogę polecić wielbicielom takich pisarzy jak Dick, Le Guin, Ellison czy Lem. Nie jest to może pozycja wybitna, która bije na głowę uznane powieści, ale na pewno mogę ją nazwać dobrym kawałkiem SF. Bo chociaż nie jest odkrywcza, to również nie powiela całkowicie utartych i wyeksploatowanych motywów. Niepokoi tylko brak zakończenia chociażby jednego wątku z końcem pierwszego tomu. Pozostaje mi czekać na wydanie ciągu dalszego i mieć na dzieję na taki sam lub wyższy poziom :)
[Recenzja pierwotnie opublikowana na blogu www.zakladnik-ksiazek.pl]
„Więzień Układu” to rasowe, klasyczne science-fiction – coś takiego, co uwielbiam, a czego coraz częściej próżno szukać na półkach księgarń. Mamy tu świat odległy od naszej rzeczywistości o wiele stuleci – tak ‘futurystyczny’, że same nasuwają się skojarzenia z Lemem czy Dickiem. Jak dla mnie to całkowicie wystarczający bodziec do zabrania się za tą książkę.
więcej Pokaż mimo toUmiejscowienie...
Słaby debiut, a warstwa SF nieprzemyślana. Więcej w linku:
http://shadowmage.nast.pl/2012/03/alan-akab-wiezien-ukladu-recenzja/
Słaby debiut, a warstwa SF nieprzemyślana. Więcej w linku:
Pokaż mimo tohttp://shadowmage.nast.pl/2012/03/alan-akab-wiezien-ukladu-recenzja/
Świetna książka!
Świetna książka!
Pokaż mimo to