Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia

Okładka książki Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia
Marek Tomalik Wydawnictwo: Otwarte literatura podróżnicza
Kategoria:
literatura podróżnicza
Tytuł oryginału:
Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788375151671
Tagi:
australia podróże
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
294 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1222
729

Na półkach: , ,

Australia pociąga mnie od dzieciństwa. Od kiedy przeczytałam "Tomka w krainie kangurów" Alfreda Szklarskiego prawie zakochałam się w tym kraju. Miałam wtedy koło 12-13 lat i niestety do tej pory nie pojawiła się szansa na wyprawę w tamte regiony. Dlatego w celu bliższego poznania oglądam filmy i czytam o niej książki. Pozycja pana Tomalika sprawiła mi bardzo dużą przyjemność.

Australia jaką przedstawił w swojej książce jest krajem pięknym, tajemniczym, pełnym kontrastów ale jednocześnie bardzo przyjaznym dla obcych. Autor sam jest wielkim fanem tego kontynentu. Pierwszy raz pojechał nam w czasie studiów. Wtedy wszyscy uważali go za wariata. Było to jeszcze w czasie komuny, nie miał pieniędzy, więc wziął dość spory kredyt. Ale nie zrezygnował. I od tamtej pory zakochał się w tamtych stronach. Jak sam mówi, zostawił tam serce.

Jego obraz tego kontynentu jest być może trochę przejaskrawiony. Pojawiają się negatywne aspekty kraju i ludzi, ale przeważająca część pokazuje jednak przyjaznych ludzi, piękny kraj, z tradycją, rdzennymi mieszkańcami, zwierzętami i jedzeniem. Każdy z tych zagadnień jest rozwinięty w kolejnych rozdziałach. Autor sięga również do literatury fachowej, do rozmów z naukowcami. Szalenie interesujące są wierzenia Aborygenów. Ich tradycja. Ale jednocześnie smutna egzystencja w dzisiejszych czasach.

Zaskakujące obserwacje poczynił Tomalik na temat białych mieszkańców Australii. Nie wywyższają się, są przyjaźni. Bardzo często się przeprowadzają. I zawsze gotowi do pomocy.


W jednej z restauracji w centrum Sidney, przy użyciu ukrytej kamery został zbadany fenomen zachowania w typie no worries. Kamera rejestrowała dwie pary, które usiadły przy tym samym stoliku. Kelnerka umyślnie podała każdemu co innego, niż zamawiał. Jeden z uczestników obiadu, który był podstawiony, zapytał:
- Ty chyba zamawiałeś spaghetti, a dostałeś lasagne?
- Tak, ale oba dania są z mojej ulubionej kuchni włoskiej. No worries.
- A pani zamawiała rekina w warzywach, a dostała bukiet owoców morza. Zaraz to sprostujemy - namawiał do reklamacji.
- Nie ma potrzeby, rzeczywiście zamawiałam rekina, ale z przyjemnością zjem puchar see food. To może nawet lepiej, że tak się stało. Owoce morza chodzą za mną od tygodnia, no worries - spokojnie odpowiedziała kobieta.*

Dodatkowym atutem są zdjęcia robione przez autora. Wiele z nich pochodzi z wypraw, które sam przeżył. Są też piękne krajobrazy, zdjęcia ludzi i zwierząt. Przy każdym rozdziale pojawia się przynajmniej jedna tzw. ramka, gdzie są rozmowy autora z naukowcami, historia życia sławnych odkrywców (np. Strzelecki), wierzenia rdzennych mieszkańców itp.

W ostatnim rozdziale autor daje wskazówki, dla tych, którzy chcieliby wybrać się do Australii. Do buszu i na pustynię. Co trzeba zabrać w takim wypadku. Jak się zachować w niektórych sytuacjach, kogo powiadomić. Na końcu znajduje się informacja o języku australijskim. Jest on inny od angielskiego, co autor wyraźnie podkreśla. Pojawia się też słowniczek niektórych słów i zwrotów.

Sprawą, za która u mnie pojawia się minus są opisy wyprawy autora wraz z 2002 roku trasą Strzeleckiego. Sama wyprawa jest ciekawa, jednak wielokrotnie rozmowy między osobami, czy wydarzenia dla osoby postronnej są nudne.

Całość jest pięknie wydana, ciekawa i wciągająca. Dla osób które tak jak ja czują sentyment dla tego miejsca na pewno będzie to ciekawa przygoda. Dla osób nieznających Australii może być początkiem przygody. Zachęcam do bliższego poznania najpóźniej odkrytego kontynentu.

* Fragment z książki.

Australia pociąga mnie od dzieciństwa. Od kiedy przeczytałam "Tomka w krainie kangurów" Alfreda Szklarskiego prawie zakochałam się w tym kraju. Miałam wtedy koło 12-13 lat i niestety do tej pory nie pojawiła się szansa na wyprawę w tamte regiony. Dlatego w celu bliższego poznania oglądam filmy i czytam o niej książki. Pozycja pana Tomalika sprawiła mi bardzo dużą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    619
  • Przeczytane
    565
  • Posiadam
    157
  • Chcę w prezencie
    50
  • Podróżnicze
    22
  • Ulubione
    20
  • Teraz czytam
    17
  • Podróże
    14
  • 2013
    9
  • 2012
    9

Cytaty

Więcej
Marek Tomalik Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia Zobacz więcej
Marek Tomalik Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia Zobacz więcej
Marek Tomalik Australia. Gdzie kwiaty rodzą się z ognia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także