Matrioszka w hidżabie. Reportaże z Dagestanu i Czeczenii

Okładka książki Matrioszka w hidżabie. Reportaże z Dagestanu i Czeczenii Maciej Falkowski, Iwona Kaliszewska
Okładka książki Matrioszka w hidżabie. Reportaże z Dagestanu i Czeczenii
Maciej FalkowskiIwona Kaliszewska Wydawnictwo: Sic! reportaż
244 str. 4 godz. 4 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Sic!
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
244
Czas czytania
4 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361967088
Tagi:
Kaukaz Północny Dagestan Czeczenia literatura faktu reportaż
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Europa.Stop.Wschodnia.Stop. Piotr Andrusieczko, Kamil Całus, Lucyna Dąbrowska, Joanna Dziuba, Maciej Jastrzębski, Iwona Kaliszewska, Jagoda Kołodziejczyk, Tomasz Kułakowski, Katarzyna Kwiatkowska, Piotr Oleksy, Piotr Pogorzelski, Wojciech Śmieja, Ziemowit Szczerek, Kateryna Szestakowa, Marcin Wojciechowski
Ocena 7,1
Europa.Stop.Ws... Piotr Andrusieczko,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
210
115

Na półkach:

Znalazłam w tej książce wszystko, czego potrzebowałam. Szkoda, że taka krótka.

Znalazłam w tej książce wszystko, czego potrzebowałam. Szkoda, że taka krótka.

Pokaż mimo to

avatar
143
24

Na półkach:

Książka niesie ze sobą istotny ładunek wiedzy,co jest jej niewątpliwym atutem, jednak jakimś cudem przy tym jest bardzo nudna.

Książka niesie ze sobą istotny ładunek wiedzy,co jest jej niewątpliwym atutem, jednak jakimś cudem przy tym jest bardzo nudna.

Pokaż mimo to

avatar
219
45

Na półkach:

Świetna, wstrząsająca opowieść o Dagestanie i Kaukazie Płn. Dla osób zainteresowanych tymi terenami jedna z lepszych pozycji.

Świetna, wstrząsająca opowieść o Dagestanie i Kaukazie Płn. Dla osób zainteresowanych tymi terenami jedna z lepszych pozycji.

Pokaż mimo to

avatar
432
256

Na półkach: , ,

"Abdurachman i krąg jego przyjaciół to dagestańscy dziwacy, outsiderzy. Wymierający gatunek. W putinowskiej Rosji nie ma miejsca dla inteligentów-słabeuszy. Co dopiero w Dagestanie! Jeszcze trochę i zostaną tam tylko trzy kategorie ludzi: bandyci we władzach, islamscy bojownicy w lesie i szara masa pomiędzy nimi, dająca się manipulować i jednym, i drugim. Będąca zakładnikiem ich konfliktu na śmierć i życie. Okularnicy z książką pod pachą nie będą mieli tam czego szukać."

"Rosyjscy (podobnie jak ukraińscy, gruzińscy czy azerbejdżańscy) urzędnicy, z napisem 'korupcja' wypisanym na trzęsących się od tłuszczu twarzach, obsługiwani są zwykle bez kolejki. Jadą do Brukseli na finansowane przez Unię Europejską szkolenia o metodach walki z korupcją i budowie społeczeństwa obywatelskiego. Europa wydaje przecież setki milionów euro na wspieranie społeczeństwa obywatelskiego i wolności osobistych na Wschodzie. Żeby mydlić oczy sobie samej, że robi coś na rzecz demokracji w swoim otoczeniu. Bez zastanawiania się, czy rzeczywiście da to coś więcej oprócz zarobku dla niejednej profesjonalnej organizacji pozarządowej, gdzie kuci na cztery nogi fundraiserzy organizują kolejne eventy, trzaskając jeden za drugim 'demokratyczne' projekty i wydając krocie na nieczytane potem przez nikogo foldery. A może więcej dałoby umożliwienie Dagestańczykom i innym 'barbarzyńcom' swobodnego przekraczania granic i nawiązywania kontaktów z ludźmi z naszej części Europy?"

"Gościnność to jedna z tych rzeczy, które w Dagestanie najbardziej zaskakują i ujmują. I nie ma w tym stwierdzeniu cienia patosu czy przesady. Po odwiedzeniu tej republiki polska przysłowiowa gościnność może niestety wywołać najwyżej ironiczny uśmiech. Bo czy ktoś przyjmie cię na nocleg do swojego domu, nakarmi i napoi, nie biorąc za to ani grosza tylko dlatego, że zastukałeś do jego drzwi? Tam to wciąż norma."

"Dawniej przez trzy dni od przybycia gościa nie wypadało go o nic pytać. Po co przyjechał, dokąd zmierza, jak długo chce zostać, jak ma na imię. Nawet jeśli podejrzewano, że popełnił jakieś przestępstwo i jest przez kogoś ścigany. W wielu wsiach były specjalne domy (najczęściej przy meczetach),gdzie mieszkali ludzie ukrywający się przed krwawą zemstą, banici z innych aułów bądź krajów. Byli pod ochroną całej społeczności, objęci świętym obowiązkiem gościnności, Wielu z nich żeniło się później z miejscowymi dziewczynami i dawało początek nowym tuchumom, czyli rodom."

"Wymarłe wsie mają w sobie coś upiornego. Błądząc po opuszczonych domach, patrząc na rozpadające się piece, butwiejące łóżka, walające się po kątach stare gazety, słuchając skrzypiących na wietrze drzwi, masz nieodparte wrażenie, że ktoś na ciebie patrzy. Ktoś za tobą chodzi. Wlepia w ciebie wzrok. Śledzi cię. Jakby chciał mieć pewność, że niczego nie zniszczysz, nie połamiesz, nie przywłaszczysz sobie nikomu niepotrzebnych zardzewiałych garnków. Jakby chciał mieć pewność, że wszystko zostanie tak, jak jest."

"Po co to wszystko? Nie chodzi tu bynajmniej o przesadne dbanie o bezpieczeństwo. Za kilka dolarów można przewieźć przez którykolwiek z niezliczonych posterunków dagestańskiej milicji nie tylko bombę albo kałasznikowa, ale i kamaza z uzbrojonymi po zęby bojownikami. Władzom potrzebny jest wróg wewnętrzny, którym można straszyć nie tylko mieszkańców republiki, ale i władze w Moskwie. Na których zwalić można każde przestępstwo, każde zabójstwo będące w rzeczywistości wynikiem walki o władzę. I 'dzięki' którym zwalczać można wszystkich niezależnie myślących, wszystkich, którzy dla władz w jakikolwiek sposób nie są wygodni. Na przykład dziennikarzy bądź obrońców praw człowieka. Wystarczy ogłosić, że są zakamuflowanymi 'wahhabitami' lub tychże potajemnie wspierają. Od ilości złapanych 'wahhabitów' zależą też awanse, dodatkowe pieniądze na 'walkę z terroryzmem', dodatkowe kompetencje. Prawdziwa kura znosząca złote jajka."

"Dagestański wariant Radia Maryja... I tu, i tam działają podobne mechanizmy. Nieważne, że chrześcijanie i muzułmanie odmawiają różaniec trochę inaczej i jedni wierzą w Trójcę, a drudzy w Allacha. Zarówno w Polsce, jak i Dagestanie wielu irytuje wykorzystywanie ludzkiego zagubienia i ludzkiej naiwności do budowania własnych wpływów w polityce i zarabiania pieniędzy. Wielu śmieszy łatwowierność miurydów i miurydek. Zarówno tych katolickich, jak i muzułmańskich. Nikt nie zastanawia się jednak nad ich potrzebami, ich poczuciem zagubienia i bezradności. I nie stara się dać czegoś w zamian. Łatwiej jest krytykować szejchów i śmiać się z „ciemnoty” miurydów. Zarówno w Machaczkale, jak i w Toruniu..."

"Wygląda na to, że to, co jest brudem (nawet tym, wydawałoby się, elementarnym, jak kurz, śmieci czy brudna toaleta) w jednej kulturze, wcale nie musi nim być w innej. Nie ma brudu absolutnego, mierzalnego mikroskopem, ilością bakterii - to, co nazywamy brudem, jest raczej zaburzeniem porządku, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. My widzieliśmy brud na szklankach, w pościeli oraz w śmieciach pływających w kanionie. Naszego 'brudu' Aiszat, a razem z nią wielu innych mieszkańców, nie dostrzegała, nie uważała za istotny, nam natomiast dziwne wydawało się przywiązywanie wagi do takich kwestii, jak wydmuchiwanie nosa czy zmienianie majtek przed modlitwą."

"Na Kaukazie, jeśli ktoś cię skrzywdzi, a ty się nie zemścisz, staniesz się cieniasem, pośmiewiskiem całej wsi. Rodzina będzie się ciebie wstydzić. Krew za krew, siniak za siniak, szrama za szramę. To jeden z fundamentów kaukaskiej tożsamości. Tak różnej od naszej."

"Abdurachman i krąg jego przyjaciół to dagestańscy dziwacy, outsiderzy. Wymierający gatunek. W putinowskiej Rosji nie ma miejsca dla inteligentów-słabeuszy. Co dopiero w Dagestanie! Jeszcze trochę i zostaną tam tylko trzy kategorie ludzi: bandyci we władzach, islamscy bojownicy w lesie i szara masa pomiędzy nimi, dająca się manipulować i jednym, i drugim. Będąca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
22

Na półkach:

Dobre uzupełnienie do "Wież z kamienia" Jagielskiego. Lepiej ujmuje kulturę i mentalność ludności Dagestanu i Czeczenii, pozbawiwszy się wgłębiania w życie elit i sytuację polityczną.

Dobre uzupełnienie do "Wież z kamienia" Jagielskiego. Lepiej ujmuje kulturę i mentalność ludności Dagestanu i Czeczenii, pozbawiwszy się wgłębiania w życie elit i sytuację polityczną.

Pokaż mimo to

avatar
761
16

Na półkach:

Słodka- gorzka opowieść o życiu codziennym, problemach, radościach i islamie według rozmów przeprowadzonych z mieszkańcami dwóch republik Kaukazu Północnego-Dagestanu i Czeczenii. Z reportażu wyłania się obcy Europejczykom zarówno mentalnie jak i religijnie krąg kulturowy. Prawa człowieka są tutaj postrzegane marginalnie, a o wojującym feminizmie nie ma mowy. Ludzie karmieni pogardą do zachodnich standardów definiowanych jako zepsute i niemoralne zwracają się ku nadal bardzo żywej tradycji islamskiej (adaty) i szczególnemu typowi islamu łączącego w sobie elementy pogańskie, chrześcijańskie i perskie. Jednakże pomiędzy dwoma jednostkami autonomicznymi występuje jasny rozdział. Dagestan zabiega o przyjaźń z Rosjanami i nie popiera ekstremizmów czeczeńskich. Natomiast Czeczenia ma własny pomysł na realizowanie porządku w państwie przede wszystkim rękami Kadyrowa (poprzez dekrety dotyczące różnych sfer życia),eliminując wszystkich nieposłusznych. Ludzie przyjęli niepisaną zasadę "nie wychylania się". Reportaże dostarczają zarówno opowiastek, które mogą śmieszyć (kwestia randek, tuda siuda),jak i dotykają spraw drastycznych takich jak terror, zaczystki czy ataki terrorystyczne. Pozycja jest godna polecenia, ze względu na podawane rysy historyczne oraz wnioski, które wysnuwają autorzy na przytaczane tematy. Poza tym na końcu znajduje się obszerny słowniczek terminów kaukasko-islamskich, który pomaga w zrozumieniu terminologii (idiomów) występującej w tym regionie.

Słodka- gorzka opowieść o życiu codziennym, problemach, radościach i islamie według rozmów przeprowadzonych z mieszkańcami dwóch republik Kaukazu Północnego-Dagestanu i Czeczenii. Z reportażu wyłania się obcy Europejczykom zarówno mentalnie jak i religijnie krąg kulturowy. Prawa człowieka są tutaj postrzegane marginalnie, a o wojującym feminizmie nie ma mowy. Ludzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
126

Na półkach: , , ,

Pozycja obowiązkowa dla każdego zainteresowanego Kaukazem. Autorka jest z wykształcenia antropologiem kultury i widać to w reportażach. Jak dla mnie jednak niepotrzebnie tak często poruszana w sposób typowy dla środowisk feministycznych kwestia roli kobiety na Kaukazie.

Pozycja obowiązkowa dla każdego zainteresowanego Kaukazem. Autorka jest z wykształcenia antropologiem kultury i widać to w reportażach. Jak dla mnie jednak niepotrzebnie tak często poruszana w sposób typowy dla środowisk feministycznych kwestia roli kobiety na Kaukazie.

Pokaż mimo to

avatar
731
54

Na półkach: ,

Fantastyczny zbiór reportaży z podróży po Dagestanie i Czeczenii. Autorzy serwują nam mnóstwo informacji historyczno-społeczno-politycznych.
W opowieści o Dagestanie mamy akty przemocy, zabójstwa polityczne i krwawe zamachy terrorystyczne. Ale mamy też zwykłą, dagestańską codziennością. Jej bohaterami są rosyjscy muzułmanie: i prości ludzie i intelektualiści z Machaczkały; kaukascy wahabici i dawni komuniści, którzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Mamy też kaukaskich dżygitów 'walczących' z rosyjskimi neofaszystami. Świat przedstawiony w książce to również świat młodych i ambitnych ludzi. Uciekają oni z Kaukazu do Rosji za lepszym życiem, za pieniędzmi, po wykształcenie. Nie zawsze jednak to życie, za którym gonią jest lepszego od tego, które porzucili.
Możemy przeczytać o kaukaskim konkubinacie i o małżeństwach zaaranżowanych 'przez porwanie', o mieszaniu się islamu z obyczajami kaukaskimi.
Z Dagestanu autorzy zabierają nas do Czeczenii. Ta część książki skupia uwagę na wydarzeniach z ostatnich dwudziestu kilku lat, czyli mamy wspomnienie wojen, jakie się przez Czeczenię przetoczyły, samobójczych zamachów terrorystycznych, brutalnie przeprowadzanej przez kilka lat stabilizacji tego regionu. Widzimy jak wyglądają rządy twardej ręki, które zaprowadził Ramzan Kadyrow.
W tej części książki autorzy także wyruszają poza stolicę – Grozny i pokazują nam jak krucha jest ta 'stworzona siłą' stabilizacja . Udaje im się 'wejść' do prywatnych domów mieszkańców Czeczenii, dzięki czemu możemy zaobserwować jak wyglądają relacje między kobietami i mężczyznami. Możemy również poznać tajniki krwawych porachunków rodowych.
Ogromną zaletą pracy I. Kaliszewskiej i M. Falkowskiego jest dołączony słowniczek najważniejszych terminów kultury kaukaskich górali i islamu oraz prosty język relacji z podróży.

Fantastyczny zbiór reportaży z podróży po Dagestanie i Czeczenii. Autorzy serwują nam mnóstwo informacji historyczno-społeczno-politycznych.
W opowieści o Dagestanie mamy akty przemocy, zabójstwa polityczne i krwawe zamachy terrorystyczne. Ale mamy też zwykłą, dagestańską codziennością. Jej bohaterami są rosyjscy muzułmanie: i prości ludzie i intelektualiści z Machaczkały;...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
5

Na półkach: ,

Rzetelna i obiektywna książka dwojga autorów podróżujących na Kaukaz od mniej więcej 1999 roku. Zawiera wiele ciekawych obserwacji z życia codziennego mieszkańców Dagestanu i Czeczenii, a także zachęcającą do dalszych poszukiwań analizę sytuacji politycznej regionu, w którym arogancja władzy i skala korupcji przyprawiają o gęsią skórkę. Autorom dodatkowo należą się gratulacje za dotarcie do najodleglejszych nawet górskich wiosek, w których turyści są niezmiernie rzadkim zjawiskiem.

Rzetelna i obiektywna książka dwojga autorów podróżujących na Kaukaz od mniej więcej 1999 roku. Zawiera wiele ciekawych obserwacji z życia codziennego mieszkańców Dagestanu i Czeczenii, a także zachęcającą do dalszych poszukiwań analizę sytuacji politycznej regionu, w którym arogancja władzy i skala korupcji przyprawiają o gęsią skórkę. Autorom dodatkowo należą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
378

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka napisana przystępnym językiem. Czytanie jej było dla mnie przyjemnością.

Bardzo ciekawa książka napisana przystępnym językiem. Czytanie jej było dla mnie przyjemnością.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    178
  • Przeczytane
    91
  • Posiadam
    29
  • Kaukaz
    7
  • Reportaż
    6
  • Ulubione
    5
  • Rosja
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Reportaże
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Matrioszka w hidżabie. Reportaże z Dagestanu i Czeczenii


Podobne książki

Przeczytaj także