Na "Pamiętniki wampirów" trafiłam przez przypadek. Moja siostra od dawna oglądała serial i darzy go ogromną sympatią, namiętnie oglądając każdy odcinek. Ja nigdy nie próbowałam, jakoś nie miałam na to szczególnej ochoty. Na urodziny kupiłam siostrze - na jej prośbę zresztą - książkę o tym miłosnym trójkącie. W pierwszym momencie myślałam, że jest to po prostu kolejna powieść, która powstała na fali "Zmierzchu" Stephenie Meyer i jest jej kolejnym klonem. Otóż błąd. Krótki rzut okiem na drugą stronę przekonał mnie, że książka pochodzi z roku 1991, a więc powstała na długo przed perypetiami Belli i Edwarda. Odpowiedź, kto od kogo "zerżnął" i dlaczego, nasuwa się sama - dodam tylko, że to serial jest czerpaniem z popularności wampirów, za którą odpowiedzialna jest Meyer.
Sięgnęłam po nią, jako że chwilowo nie miałam niczego innego do przeczytania.
Sięgnęłam i nie dokończyłam.
Zarzuciłam ją, gdy tylko w moje ręce wpadło "Wiejemy do lasu".
Przyznam szczerze, że powieść mnie nie porwała. Możliwe, że dalej jest lepiej, jednak postać głównej bohaterki, jej postawa życiowa, priorytety i jej ogólny pogląd na świat sprawił, że znielubiłam ją bardziej, niż negatywne postaci z niektórych przeczytanych przeze mnie pozycji. Chociaż muszę przyznać - kilkakrotnie rozbawiła mnie do łez. Jej święte oburzenie (a nawet chęć rozpłakania się), że facet na nią nie spojrzał i narobił jej wstydu przed koleżanką, która chcę ją wygryźć z pozycji szkolnej królewny sprawiło, że najpierw wpadłam ze śmiechu pod kanapę, a dwie strony później - kategorycznie odmówiłam dalszej lektury. Siostra twierdzi, że Elena się zmieni w dalszej części lektury. Hm, możliwe. Dlatego też oznaczyłam ją, jako książkę, którą "Chcę przeczytać". Może kiedyś do niej wrócę, jednak na pewno nie figuruje na szczycie listy "Must read".

Na "Pamiętniki wampirów" trafiłam przez przypadek. Moja siostra od dawna oglądała serial i darzy go ogromną sympatią, namiętnie oglądając każdy odcinek. Ja nigdy nie próbowałam, jakoś nie miałam na to szczególnej ochoty. Na urodziny kupiłam siostrze - na jej prośbę zresztą - książkę o tym miłosnym trójkącie. W pierwszym momencie myślałam, że jest to po prostu kolejna...