Nietypowy komiks należący do serii historycznej Papcia Chmiela, jednej z 10 ksiąg , wydanie kolekcjonerskie jubileuszowe ,,Tytus, Romek i A′Tomek jako warszawscy Powstańcy 1944 z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani”.

Format bardzo duży, otwiera się w przeciwną stronę . Jest trochę utrudnione oglądanie z dzieckiem. Twarda lakierowana oprawa.

Ta część spośród całej serii dotyczy tematyki wojenno-powstańczej.
Komiks jest dla dzieci , więc potraktowany został z przymrużeniem oka, z dystansem.
Niewprowadzone zostało fachowe słownictwo i opisy, gdyż dzieci by się pogubiły, nie zrozumiały i to by je odstraszało.
Różni się od komiksów zeszytowych choćby tym, że nie jest to jedna opowieść zwarta w całości.
Zawiera 36 plansz całostronicowych , a na marginesie opisany został w prosty sposób wątek historyczny i nie tylko. Jest to 36 epizodów z tamtego okresu. Wytłumaczono co robi Tytus i jego koledzy w sposób zgoła bardzo humorystyczny, żeby bardziej dotrzeć do dzieci. Jest to forma edukacyjna, bardziej zabawowa. Na pewno autor miał obiekcje przedstawiać małpie dowcipy Tytusa na tle tak poważnych wydarzeń, tragedii, ścielącej się śmierci, gruzów i mordów niemieckich.

Sam bowiem był powstańcem jako starszy strzelec podchorąży "Jupiter" z 7 pułkiem piechoty Armii Krajowej "Garłuch" i przekazuje swoje wspomnienia najmłodszej grupie czytelników. Jak sam mówił na niejednym spotkaniu, że nie jest to dokument historyczny tylko fantazja, fikcja literacka w tle prawdziwych wydarzeń z powstania.

Papcio Chmiel spróbował pokazać na rysunkach wierne odwzorowanie mundurów, zachowania i osobowości poszczególnych warstw społecznych , wrogów oraz powstańców polskich.

Pozwolę sobie zacytować fragment z marginesów z jednej z kart dla orientacji.
,,W drugim dniu Powstania żołnierze zdobyli wielkie magazyny kolejowe z żywnością i niemieckimi mundurami przy ulicy Stawki. Wszystkie oddziały Starówki mogły się natychmiast jednolicie umundurować. Dla odróżnienia od Niemców zakładano biało-czerwone opaski, a na hełmach malowano białe orły. Widzimy naszych bohaterów przebierających się w niemieckie panterki i Romka jak zwykle krytykującego Tytusa. Romek ze względu na swój wzrost ma się za kogoś doroślejszego, mogącego posiadać broń i walczyć w pierwszej linii’’.

Najbardziej rysunkowo podobała mi się plansza jak trójka bohaterów serwuje jedzenie z kotła do menażek pośród gruzów .Tytus ma tu tak kapitalną minę ,że wymiata wszystko.

Polecam dorosłym, dzieciom, całym rodzinom, wielbicielom komiksów a w szczególności Tytusa.
Uważam ,że cała seria historyczna jest doskonałym materiałem dydaktycznym dla najmłodszych.

Nietypowy komiks należący do serii historycznej Papcia Chmiela, jednej z 10 ksiąg , wydanie kolekcjonerskie jubileuszowe ,,Tytus, Romek i A′Tomek jako warszawscy Powstańcy 1944 z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani”.

Format bardzo duży, otwiera się w przeciwną stronę . Jest trochę utrudnione oglądanie z dzieckiem. Twarda lakierowana oprawa.

Ta część spośród całej serii...

Choć od Powstania Warszawskiego minęło już 68 lat, bohaterska walka przez 63 dni wciąż pozostaje żywa w pamięci Polaków. Wartym odwiedzania przy okazji pobytu w stolicy Polski jest Muzeum Powstania Warszawskiego, jednak nie dla wszystkich jest to miejsce przeznaczenia. Warto przed wyjazdem pokazać dziecku komiks ,,Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy Powstańcy 1944, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani". Choć może komiks to nie do końca trafne określenie. W tym wydanym w dużym formacie zbiorze mamy 36 plansz, na których tytułowi bohaterowie wcielają się w Powstańców. Z prawej strony na marginesie znajduje się uszczegółowienie przedstawionej sytuacji i nawiązanie do historii.

Tematyka jest bardzo ważna, jednak nie da się ukryć, że wydanie jest dość toporne. Przez to, że wydane w twardej oprawie, prezentuje się naprawdę elegancko i stanowi świetny przyczynek do prezentu, to jednak czytanie kart umiejscowionych poziomo bywa nieco męczące. Najlepiej przyjąć pozycję siedzącą i razem z dzieckiem przeglądać i czytać poszczególne opisy. Nie sposób jednak nie wspomnieć także o doskonałej kresce rysownika i komentarzach uściślających powstańcze realia.

,,Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy Powstańcy 1944, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani" Henryka Jerzego Chmielewskiego to pozycja obowiązkowa dla każdego Polaka, niezależnie od wieku. Myślę, że spodoba się także młodszym dzieciom, gdzie za pomocą obrazu i uściślenia treści będziemy mogli opowiedzieć o bohaterstwie Polaków, którzy nie bali się walczyć o wolny kraj. Polecam także miłośnikom historii i oczywiście twórczości Papcia Chmiela. Mimo dość nieporęcznego formatu, treść jest ponadczasowa.

Choć od Powstania Warszawskiego minęło już 68 lat, bohaterska walka przez 63 dni wciąż pozostaje żywa w pamięci Polaków. Wartym odwiedzania przy okazji pobytu w stolicy Polski jest Muzeum Powstania Warszawskiego, jednak nie dla wszystkich jest to miejsce przeznaczenia. Warto przed wyjazdem pokazać dziecku komiks ,,Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy Powstańcy 1944, z...

NI KOMIKS, NI KSIAŻKA

Jako fan klasycznych przygód „Tytusa, Romka i A’Tomka”, najpierw byłem rozczarowany Księgami powyżej XXV, potem dodatkami w postaci „Elemelentarza”, a teraz muszę powiedzieć, że historyczne przygody bohaterów, choć mające swoje udane momenty, też nie powalają mnie na kolana. Bo to ani komiks, ani książka, brak tu fabuły, a jedyne przebłyski dawnej świetności giną gdzieś w tym, co serwuje nam Papcio Chmiel.

Tytus, Romek i A’Tomek trafiają do roku 1944. Bez umotywowania, bez logiki. Trafiają i biorą udział w powstaniu warszawskim.

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/04/tytus-romek-i-atomek-jako-warszawscy.html

NI KOMIKS, NI KSIAŻKA

Jako fan klasycznych przygód „Tytusa, Romka i A’Tomka”, najpierw byłem rozczarowany Księgami powyżej XXV, potem dodatkami w postaci „Elemelentarza”, a teraz muszę powiedzieć, że historyczne przygody bohaterów, choć mające swoje udane momenty, też nie powalają mnie na kolana. Bo to ani komiks, ani książka, brak tu fabuły, a jedyne przebłyski dawnej...

Ktoś mógłby wytłumaczyć Papciowi różnicę między niewybuchem a niewypałem.

Ale największa kompromitacja autora to "dowcipny" (w jego mniemaniu) opis "Folksdojcza". Rozumiem, że Chmielewski przeżył całą okupację w Warszawie i nie ma pojęcia o Volksliście i warunkach nadawania kategorii.

"Natomiast wpisanie do III i IV grupy DVL, Eingedeutschte, Eingebürgerte, leżało w wyłącznej gestii urzędnika gminy, Landratsamtu, co czynił według własnego uznania, na podstawie obszernej ankiety, Fragebogen, którą mieszkańcy Pomorza zobowiązani byli złożyć w owym urzędzie. Nie była ona wnioskiem o wpisanie na DVL! Grupy III i IV dawały ograniczone prawa obywatelskie i to zaledwie na 10 lat, a nawet tylko do odwołania, Auf Wiederruf." - https://bydgoszcz24.pl

Niektórzy nie mieli tyle szczęścia co Chmielewski i pozostawieni przez
II RP na pastwę Niemców, zostali włączeni do Rzeszy.

Ktoś mógłby wytłumaczyć Papciowi różnicę między niewybuchem a niewypałem.

Ale największa kompromitacja autora to "dowcipny" (w jego mniemaniu) opis "Folksdojcza". Rozumiem, że Chmielewski przeżył całą okupację w Warszawie i nie ma pojęcia o Volksliście i warunkach nadawania kategorii.

"Natomiast wpisanie do III i IV grupy DVL, Eingedeutschte, Eingebürgerte, leżało w...

W przystępnej formie przedstawiony fragment z Powstania Warszawskiego.

W przystępnej formie przedstawiony fragment z Powstania Warszawskiego.

Wspaniała metoda na popularyzację historii tego tragicznego, a zarazem pełnego chwały rozdziału historii Polski

Wspaniała metoda na popularyzację historii tego tragicznego, a zarazem pełnego chwały rozdziału historii Polski

Ciekawe i ładnie zrobione. :D

Ciekawe i ładnie zrobione. :D