Francuska powieść
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Le roman français
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2010-11-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-11-18
- Data 1. wydania:
- 2010-08-25
- Liczba stron:
- 188
- Czas czytania
- 3 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7392-333-1
- Tłumacz:
- Anna Michalska
- Tagi:
- literastura francuska dzieciństwo
Autor zaczął pisać tę książkę „w głowie”, uciekając od twardych realiów aresztu, w którym spędził 36 godzin, po tym jak policja zatrzymała go w chwili, gdy w eleganckiej paryskiej dzielnicy, po kilku drinkach w kolejnych barach, wciągał działkę kokainy z maski stojącego na ulicy samochodu. W ciasnej betonowej celi, marząc o jakiejś książce lub proszku na sen, Beigbeder ucieka myślami do dzieciństwa, którego nie pamięta, bo ten okres jego życia objęła dziwna amnezja. Wychodząc od jedynego wyraźnego obrazu, stara się przywołać więcej wspomnień i dochodzi do wniosku, że ich brak wywołała zmowa milczenia wokół rozwodu rodziców. Opisuje typową zamożną rodzinę francuską, z czułością mówi o swoich dziadkach, rodzicach i bracie, powraca do młodzieńczych lektur i muzyki, której kiedyś słuchał. Odnalezione nareszcie wspomnienia przeplatają się z drobiazgową i niepozbawioną poczucia humoru relacją z aresztu. Za powieść tę pisarz otrzymał Prix Renaudot 2009.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 86
- 56
- 15
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Tę powieść — jak to się pisze na blogach — miałam w „planach czytelniczych” od dawna, właściwie od daty jej wydania. Wszystko dlatego, że lubię Beigbedera — wprawdzie bardziej za prześmiewczą, wyluzowaną postawę niż literacki talent, ale to wystarcza, by z przyjemnością sięgać po jego książki. Z reguły zresztą Beigbederowskie powieści trzymają poziom, i choć to nie ekstraklasa (z jednym wyjątkiem — "29,99" to autentycznie odjazdowa satyra na świat reklamy), czyta się je naprawdę dobrze.
"Francuską powieść" też pochłania się błyskawicznie. Książka ma charakter autobiograficzny — podczas nocnej imprezy autor zostaje zatrzymany za narkotyzowanie się. Czekając w areszcie na wypuszczenie, by nie dać się klaustrofobicznym lękom, zaczyna przypominać sobie dzieciństwo i młodość, a po wyjściu na wolność przelewa te wspomnienia na papier. Książkowa opowieść biegnie jednak dwutorowo: są reminiscencje z młodości i są komentarze do warunków przetrzymywania w areszcie. Same wspomnienia — nostalgiczne, zabarwione smutkiem, autoironiczne — to ładny kawałek prozy. Niestety, robi się mniej sympatycznie, gdy Beigbeder zaczyna snuć swoje refleksje na temat funkcjonowania francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Mniej sympatycznie nie dlatego, że autora spotykają jakieś straszne rzeczy. Robi się nieco strasznie, że będąc osobą publiczną i mając za sobą tyle lat życia, można gadać takie bzdury. Utyskiwanie na temat ograniczania wolności, lamenty dotyczące śmierdzącej celi z karaluchami, skargi, że pozbawiono go telefonu i prysznica (sic!), wywołały we mnie pewien niesmak.
Po głowie kołacze mi się jednak myśl: a może to efekt zamierzony? Beigbeder to w końcu znany prześmiewca, jego orężem zawsze była błazenada, szyderstwo. Może to Beigbederowski sposób na czytelnika? Na dialog z nim? Przeczytam przecież kilka powieści Beigbedera i zawsze ich siłą była uszczypliwość. Dzięki temu zapadały w pamięć. Fakt pozostaje faktem: tym razem pojawił się zgrzyt. Może dlatego że — jak deklaruje autor — to jego najbardziej osobista książka, chciałoby się więc zobaczyć prawdziwą twarz klauna…
Tę powieść — jak to się pisze na blogach — miałam w „planach czytelniczych” od dawna, właściwie od daty jej wydania. Wszystko dlatego, że lubię Beigbedera — wprawdzie bardziej za prześmiewczą, wyluzowaną postawę niż literacki talent, ale to wystarcza, by z przyjemnością sięgać po jego książki. Z reguły zresztą Beigbederowskie powieści trzymają poziom, i choć to nie...
więcej Pokaż mimo to