"Haker umysłów", czyli jak reklamuje sam autor książka o tym, jak za pomocą NLP i psychologii wywierania wpływu kontrolować umysły innych ludzi, a na swoim zbudować antymanipulacyjny firewall.

W zamyśle Andrzeja Batko to poradnik skierowany głównie do osób zawodowo zajmujących się perswazją i wywieraniem wpływu na drugiego człowieka, czyli sprzedawców, marketingowców, speców od reklamy, spin doktorów, copywriterów i biznesmenów. Myślę jednak, że wiele osób, które interesują się rozwojem osobistym i pragną zmienić swoje relacje z otoczeniem, może ta pozycja zaintrygować.

Autor jest z nami rozbrajająco szczery i przyznaje, że w swojej książce stosuje właśnie różne techniki manipulacji. Podaje na przykład, jakich sposobów użył, aby przyciągnąć i pochwycić naszą uwagę i skłonić nas do zakupu owego poradnika (wzbudzający ciekawość tytuł, szokujące i przykuwające uwagę pierwsze zdanie: „Pieprz się dupku” (sic!), słowa wytrychy pobudzające wyobraźnię: jak, dlaczego, twój, bezpłatnie, tajny, sekretny).

Znajdziemy tutaj wiele analogii i nawiązań do komputera oraz terminologii zaczerpniętych z informatyki (np. lewa półkula mózgu to firewall, nawyki – software, itp.). Autor szczegółowo omawia, by posłużyć się jego językiem, sposoby łamania kodów ludzkiej podświadomości i podaje ścieżki dostępu do naszego mózgu. I chociaż już na samym początku zaznacza, że człowiek nie jest cyborgiem ani maszyną i takie programowanie nie do końca jest możliwe, to jednak cała dalsza treść poradnika jest próbą udowodnienia, że tak naprawdę wszystko zależy od użytych technik i umiejętności „hakera”. Ludzie bowiem bardzo często działają na zasadzie autopilota. Jest więc tylko kwestią umiejętnego wciskania odpowiednich przycisków, aby wpłynąć na ich zachowania. Science fiction? Niezupełnie.

Wśród arsenału narzędzi, którymi posługują się osoby wpływające na ludzką podświadomość Batko wymienia między innymi:
• tworzenie żywych obrazów odwołujących się do prawej półkuli mózgu, wyobraźni, do emocji („Dowiedz się co ich boli, rozgrzeb ranę i zaproponuj lekarstwo”),
• powoływanie się na społeczne autorytety (ekspertów w danej dziedzinie, profesorów, instytuty, renomowane pisma branżowe, itp.),
• odwoływanie się do społecznego dowodu słuszności (zasada konformizmu – przecież większość nie może się mylić),
• kotwiczenie, czyli warunkowanie pożądanych stanów emocjonalnych za pomocą bodźców pobudzających zmysły,
• dostrajanie się do osoby, na którą chce się wpłynąć (jej tempa wypowiedzi, wartości centralnych, mowy ciała).

„Trening czyni mistrza”, czyli jak mówi Batko, aby dokonać skoku na ludzki umysł, oprócz wiedzy teoretycznej, jakimi metodami posłużyć się, potrzebna jest również praktyka, w czasie której możliwe będzie umiejętne połączenie w/w metod i nabycie wprawy. Jednak, jak ostrzega nas psycholog, wdrożenie wiedzy teoretycznej i zastosowanie jej w rzeczywistości, może nie być już takie proste. Człowiek bowiem jest bardzo skomplikowaną istotą i czasami wymienione metody mogą zawieźć i nie zadziałać. Zresztą, podobnie jak nie do każdego komputera uda się włamać, bo niektóre mają zbyt dobre zabezpieczenia, tak samo jest z ludźmi. Nie ulega jednak wątpliwości, że wymienione przez autora metody ułatwiają, w większości przypadków, w mniejszym lub większym stopniu „rozkodowanie naszych zachowań”.

Może pojawić się tutaj pytanie o etyczny aspekt tak zdobytej wiedzy. Czy takie wpływanie na ludzkie zachowania jest moralne? Gdzie leży granica między niewielką perswazją, a świadomym graniem na silnych emocjach? Z wywieraniem wpływu na drugiego człowieka mamy bowiem do czynienia na co dzień. Świat mass mediów, firmy marketingowe i agencje reklamowe od dawna świadomie stosują w/w praktyki. Nawet małe dziecko do osiągnięcia pożądanego efektu, potrafi świadomie, a częściej podświadomie stosować całą gamę metod, począwszy od próśb, płaczu, a na tupaniu i dzikich spazmach na podłodze kończąc. Książka ta może więc być również swoistą tarczą ochronną i dawać wskazówki, jak rozróżnić niebezpieczne sygnały i kiedy powinno nam się włączyć ostrzegawcze czerwone światełko, tak abyśmy mogli bronić się przed cynicznymi manipulatorami i ich praktykami. Przy wpływaniu na ludzkie emocje wydaje się, że najważniejsze są intencje osoby trzymającej ster. Jeśli ta składa propozycję typu win-win, czyli obydwie strony wygrywają i są zadowolone, to jej działania są usprawiedliwione. Natomiast postępowanie może wydawać się podejrzane i niemoralne przy propozycji typu win-lose, gdy korzyści czerpie ewidentnie tylko jedna strona. Nie od dzisiaj wiadomo, że wiedza to potężny oręż i to od nas zależy w jaki sposób ją wykorzystamy. To my wartościujemy nasze czyny jako moralne lub nie i my ponosimy za nie odpowiedzialność. Z tą książką może więc być trochę jak z odbezpieczonym i nabitym karabinem. Gdy wpadnie w niepowołane ręce - mogą być ofiary. ;) *


* Recenzja po raz pierwszy zamieszczona została 30.03.2013 r. na stronie: www.bookfreak.pl

"Haker umysłów", czyli jak reklamuje sam autor książka o tym, jak za pomocą NLP i psychologii wywierania wpływu kontrolować umysły innych ludzi, a na swoim zbudować antymanipulacyjny firewall.

W zamyśle Andrzeja Batko to poradnik skierowany głównie do osób zawodowo zajmujących się perswazją i wywieraniem wpływu na drugiego człowieka, czyli sprzedawców, marketingowców,...