Dobra, lekka książka, pełna dość zabawnych gagów, splotów wydarzeń i całkiem niezłego angielskiego humoru (rozbawi nie tylko wyspiarzy). Wszystko osadzone w klimacie przedwojennej angielskiej prowincji, z arystokratami i służbą w rodzinnej posiadłości, którą jest - a jakże - stare zamczysko. Przyjemny klimacik, polecam.

Dobra, lekka książka, pełna dość zabawnych gagów, splotów wydarzeń i całkiem niezłego angielskiego humoru (rozbawi nie tylko wyspiarzy). Wszystko osadzone w klimacie przedwojennej angielskiej prowincji, z arystokratami i służbą w rodzinnej posiadłości, którą jest - a jakże - stare zamczysko. Przyjemny klimacik, polecam.

Mam mieszane odczucia względem tej książki. Z jednej strony z łatwością można wyczuć, że jest lekko napisana, że akcja po prostu płynie, a poziom śmieszności i jakość całości wzrasta, gdy czyta się to na głos (lub - jeszcze lepiej - gdy wręczy się to do głośnego odczytania dobremu lektorowi). Z drugiej - niestety całość potyka się o polskie tłumaczenie. Frazy i całe dialogi przetłumaczone zostały dosłownie, można wręcz wyczuć, jak brzmiał oryginał. To sprawia, że niestety rozbiega się składnia, rytm całości. A szkoda, bo twórczość Wodehouse'a to dowód na to, że brytyjski humor pierwszej połowy XX wieku wciąż bawi.

Mam mieszane odczucia względem tej książki. Z jednej strony z łatwością można wyczuć, że jest lekko napisana, że akcja po prostu płynie, a poziom śmieszności i jakość całości wzrasta, gdy czyta się to na głos (lub - jeszcze lepiej - gdy wręczy się to do głośnego odczytania dobremu lektorowi). Z drugiej - niestety całość potyka się o polskie tłumaczenie. Frazy i całe dialogi...

To moja trzecia i ostatnia próba z Wodehouse'em. "Panna dr Sally" była kompletnym nieporozumieniem. "Wielce zobowiązany, Jeeves" odrzucił mnie po kilkudziesięciu stronach, nie znalazłem go bowiem ani śmiesznym (choć miała to być ponoć wyśmienita uczta),ani ciekawym. "Pełnia księżyca" utwierdziła zaś tylko w zdaniu, że Wodehouse jest autorem przebrzmiałym, którego być może daje się jeszcze czytać w oryginale. Bo po polsku jego książki są po prostu średnio zabawne.

"Pełnia księżyca" rozkręca się słabo. Jest komedią omyłek, oczywiście osadzoną w świecie brytyjskich wyższych sfer, ale humor zaczyna w niej mocniej się skrzyć dopiero po przekroczeniu jednej trzeciej objętości książki. Zaproponowane przez autora zdarzenia i zwroty akcji są przyjemnie groteskowe, choć i zarazem dość szablonowe, przez co o perypetiach miłosnych dwóch młodzieńców i dwóch dziewcząt czyta się z jednej strony gładko, z drugiej jednak bez specjalnego zainteresowania. A gdy już to zainteresowanie się pojawia, gdy nadchodzi grande finale i należałoby się spodziewać wybuchowego zamknięcia wątków - in plus czy in minus dla kochanków - tekst się urywa. On się nie kończy, tylko po prostu urywa. Niemalże w pół zdania. Jakby autor stwierdził, że już się nie musi męczyć pisaniem, bo przecież z grubsza wiadomo, co miał na myśli.

Jest mnóstwo innych książek, które chciałbym przeczytać, jednak na tej liście raczej już się nie znajdzie miejsce dla dzieł Wodehouse'a...

To moja trzecia i ostatnia próba z Wodehouse'em. "Panna dr Sally" była kompletnym nieporozumieniem. "Wielce zobowiązany, Jeeves" odrzucił mnie po kilkudziesięciu stronach, nie znalazłem go bowiem ani śmiesznym (choć miała to być ponoć wyśmienita uczta),ani ciekawym. "Pełnia księżyca" utwierdziła zaś tylko w zdaniu, że Wodehouse jest autorem przebrzmiałym, którego być może...

Taaa... to jest dokładnie to, co lubię najbardziej - soczysty brytyjski humor w najlepszym wydaniu. Śmiałam się jak szalona przy każdej stronie. Czyż trzeba dodawać coś więcej?

Taaa... to jest dokładnie to, co lubię najbardziej - soczysty brytyjski humor w najlepszym wydaniu. Śmiałam się jak szalona przy każdej stronie. Czyż trzeba dodawać coś więcej?

Urzekająca i romantyczna historia w najlepszym angielskim stylu z ogromną dawką humoru. Bardzo przyjemna książka idealna na letnie wieczory. Można się rozmarzyć czytając tę powieść.
Polecam

Urzekająca i romantyczna historia w najlepszym angielskim stylu z ogromną dawką humoru. Bardzo przyjemna książka idealna na letnie wieczory. Można się rozmarzyć czytając tę powieść.
Polecam