Jak zaczęłam tą książkę, myślałam, że jest sztuczna i wysilona, szczególnie uwierały mnie opisy małżeńskich awantur, w których żona wychodziła na osobę nie zrównoważoną psychicznie, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł mieć takich reakcji. Ale z czasem zobaczyłam, że "w tym szaleństwie jest metoda" i pomimo tego pierwszego zgrzytu warto przeczytać ją do końca. Przedstawienie żony w taki sposób miało swój sens i ukryte przesłanie. Dla mnie to książka o psychicznym znęcaniu się kobiety nad mężczyzną, temat rzadziej poruszany, ale bardzo poruszający. Książka pokazuje jego drogę do wolności, próbę zdefiniowania szczęścia i cieszenia się życiem, odnalezienia siebie. Nie jest szczególnie zaskakująca, ale dość wartka, wciągająca i dobrze napisana. No może miejscami czuć, że pisała ją jednak kobieta "podszywając" się pod mężczyznę. Muszę się też zgodzić z wcześniejszą opinią, że raczej jest to książka dla ludzi 30+, do młodszych może nie przemawiać.

Jak zaczęłam tą książkę, myślałam, że jest sztuczna i wysilona, szczególnie uwierały mnie opisy małżeńskich awantur, w których żona wychodziła na osobę nie zrównoważoną psychicznie, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł mieć takich reakcji. Ale z czasem zobaczyłam, że "w tym szaleństwie jest metoda" i pomimo tego pierwszego zgrzytu warto przeczytać ją do końca....