Książka w, której autor próbuje usprawiedliwić swoje działanie i pokazać, że tak naprawdę gdyby nie zdrada sojuszników to może nie było by klęski wrześniowej. Natomiast jeżeli nawet popełnił jakieś błędy to jego zdaniem nie zasługują one na tak stanowczą i ostrą krytykę, którą sformułował pod jego adresem Władysław Sikorski i jego rząd a także publicyści a nawet ambasador Sokolnicki, który wcześniej raczej chwalił politykę autora książki.

Książka w, której autor próbuje usprawiedliwić swoje działanie i pokazać, że tak naprawdę gdyby nie zdrada sojuszników to może nie było by klęski wrześniowej. Natomiast jeżeli nawet popełnił jakieś błędy to jego zdaniem nie zasługują one na tak stanowczą i ostrą krytykę, którą sformułował pod jego adresem Władysław Sikorski i jego rząd a także publicyści a nawet ambasador...

Obraz z życia sanacyjnej elity. Jej narodziny, rozkwit i sromotny upadek widziany oczami jednego z bohaterów tej elity. Najbardziej symboliczny jest fragment gdy Składkowski wraz innymi oficjelami ucieka z upadającej Polski do Rumunii, a zmykających niegdyś mocnych ludzi sanacji jak zaszczute psy atakują Ukraińcy w rejonie dzisiejszego Iwano-Frankiwska. Ten dość żałosny obrazek, to swoista forpoczta nadchodzących tragicznych czasów, wieloletniego zniewolenia dumnej Polski, rzezi jakie już niedługo zafundują Ukraińcy, kiedyś swoim sąsiadom, teraz "polskim panom"...

Obraz z życia sanacyjnej elity. Jej narodziny, rozkwit i sromotny upadek widziany oczami jednego z bohaterów tej elity. Najbardziej symboliczny jest fragment gdy Składkowski wraz innymi oficjelami ucieka z upadającej Polski do Rumunii, a zmykających niegdyś mocnych ludzi sanacji jak zaszczute psy atakują Ukraińcy w rejonie dzisiejszego Iwano-Frankiwska. Ten dość żałosny...