rozwiń zwiń

Cud w Andach

Okładka książki Cud w Andach
Nando ParradoVince Rause Wydawnictwo: Muza reportaż
306 str. 5 godz. 6 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Miracle in the Andes
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
306
Czas czytania
5 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374950695
Tłumacz:
praca zbiorowa
Tagi:
Andy rozbitkowie samolot cud góry katastrofa literatura faktu
Średnia ocen

                8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
251 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
273
98

Na półkach: ,

Czekając dziś na spóźniający się tramwaj i narzekając w myślach na siarczysty mróz, nie mogłam przestać myśleć o przeczytanym ostatnio "Cudzie w Andach". Siła, z jaką opowieść ta zawładnęła moim umysłem (i sercem też), niezmiennie doprowadza mnie do ciężkiej konsternacji. Dawno już żadna książka nie zrobiła na mnie tak piorunującego wrażenia.

Wspomniany "Cud..." to opowieść człowieka, który dokonał niemożliwego. Nando Parrado - jeden z ocalałych z głośnej katastrofy lotniczej, do której doszło w 1972 r. w Andach, dzieli się z czytelnikiem wszystkim tym, co było jego udziałem w trwającej 10 tygodni gehennie. Samolot rozbił się w samym sercu gór, w środku zimy. Osoby, które przeżyły, dowiedziały się wkróte, że ekipy ratownicze odwołały poszukiwania. Można wyobrazić sobie ich rozpacz i niedowierzanie, gdy dowiedzieli się, że już postawiono nad nimi krzyżyk. Nad wciąż żywymi ludźmi.
Fernando bez owijania w bawełnę pisze o heroicznej walce z górami, o batalii o każdy następny dzień życia. O beznadziei, która powoli i skutecznie ogarniała wszystkich ocalałych. O głodzie, który zmusił ich do aktów kanibalizmu. O dojmującym zimnie, przy którym moje dzisiejsze perypetie z tramwajem mogą się schować. O woli walki, o tęsknocie za domem, a nade wszystko o Miłości, która wyciągnęła go z tego zimnego piekła.
Tak, o Miłości. Nando pięknie, magicznie wręcz pisze o uczuciu do ojca, które utrzymywało go przy życiu na śnieżnej pustyni. Opowiada on o postanowieniu, jakie złożył sam sobie, kuląc się we wraku poharatanego samolotu. Obiecał on, że przejdzie przez góry i sprowadzi pomoc dla swych towarzyszy, a także wróci do swojego ojca i pokaże mu, że niemożliwe nie istnieje. Czyste szaleństwo - wycieńczony, kompletnie przemarznięty mężczyzna nadający się do natychmiastowej hospitalizacji roi obie, że przejdzie setki kilometrów. Bez jakiegokolwiek wyposażenia, w zdartych butach do gry w rugby i letnich spodniach.

"A co ze mną? Czy moje szanse na szczęście umrą wraz ze mną w tym lodowatym piekle? Dałem się ponieść fantazji. Gdzie była w tym momencie kobieta, którą miałem poślubić? Czy też rozmyślała nad swoją przyszłością: kogo poślubi i gdzie on teraz jest? Tu jestem, pomyślałem, mrożę tyłek na szczycie świata i myślę o tobie..." (s. 135)

Magiczna opowieść. Czytając ją, czułam na policzkach chłód andyjskiego wiatru. Przeżywałam razem z ocalałą Lilianą jej tęsknotę za domem. Płakałam razem z Gustavo, żegnającym swego najlepszego przyjaciela, którego zabrały mu góry. Cierpiałam wespół z Javierem, dla którego gorszy od fizycznego bólu był kryzys wiary w Boga.
I płakałam ze szczęścia razem z Nando i Roberto, którzy pokazali światu, że jeśli Miłość jest na pierwszym miejscu, jeśli uczynimy ją siłą napędową naszego życia, możemy pokonać absolutnie każdą przeszkodę, stającą na naszej drodze.

"Są rzeczy, które wiem na pewno. Wiem, że umrę. Wiem też, że jedyną rozsądną odpowiedzią na coś tak przerażającego jest miłość. Arturo Nogueira, jeden z naszych najdzielniejszych towarzyszy, powtarzał, zanim umarł: "Nawet tutaj, nawet kiedy cierpimy, życie jest nadal warte przeżycia..." Miał na myśli to, że nawet gdy wszystko nam odebrano, mogliśmy nadal myśleć o naszych bliskich, zachować ich w sercach i hołubić jak skarby naszego życia. Arturo, jak my wszyscy, odkrył, że tylko to się liczy. [...] Jak mawialiśmy w górach: "Oddychaj. Weź jeszcze jeden oddech. Z każdym oddechem jesteś żywy." Po wszystkich tych latach jest to nadal najlepsza rada, jakiej mogę udzielić: Delektujcie się istnieniem. Przeżywajcie każdą chwilę. Nie traćcie ani oddechu."


Bardzo, bardzo gorąco polecam. "Książka pełna skarbów", tak teraz o niej myślę.

Czekając dziś na spóźniający się tramwaj i narzekając w myślach na siarczysty mróz, nie mogłam przestać myśleć o przeczytanym ostatnio "Cudzie w Andach". Siła, z jaką opowieść ta zawładnęła moim umysłem (i sercem też), niezmiennie doprowadza mnie do ciężkiej konsternacji. Dawno już żadna książka nie zrobiła na mnie tak piorunującego wrażenia.

Wspomniany "Cud..." to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    420
  • Przeczytane
    302
  • Posiadam
    30
  • Ulubione
    25
  • 2012
    8
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • E-book
    5
  • Do kupienia
    4
  • 2021
    4

Cytaty

Więcej
Nando Parrado Cud w Andach Zobacz więcej
Nando Parrado Cud w Andach Zobacz więcej
Nando Parrado Cud w Andach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także