Conan złoczyńca

Okładka książki Conan złoczyńca John Maddox Roberts
Okładka książki Conan złoczyńca
John Maddox Roberts Wydawnictwo: Amber Cykl: Conan "czarna seria" (tom 54) Seria: Wielkie Serie Fantasy fantasy, science fiction
279 str. 4 godz. 39 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Conan "czarna seria" (tom 54)
Seria:
Wielkie Serie Fantasy
Tytuł oryginału:
Conan the rogue
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
279
Czas czytania
4 godz. 39 min.
Język:
polski
ISBN:
8371697228
Tłumacz:
Arkadiusz Rączka
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4479
745

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
555
74

Na półkach:

Zaskakująco dobra część z tych które czytałem.

Zaskakująco dobra część z tych które czytałem.

Pokaż mimo to

avatar
859
662

Na półkach: , ,

Conan przebywa w Belverus i trwoni resztki swoich pieniędzy na hazard, wino i kobiety. Kiedy ląduje be grosza dostaje zlecenie - w małym Aquilońskim miasteczku jest artefakt do odzyskania. Conan przyjmuje ofertę i wyrusza do Sicas.

Tutaj zaczyna się prawdziwa przygoda, ponieważ jak się okazuje Sicas jest miastem występku. Dawniej utrzymujące się z królewskiej kopalni srebra, teraz stoczyło się do poziomu miasta grzechu, w którym tak na prawdę nie rządzi marionetkowy sędzia królewski, ale zbrojne bandy łotrów. Kopalnia podupadła, górnicy odmawiają pracy, ale zaprzestać jej nie mogą - zarządca kopalni uwięził ich rodziny i pod groźbą ich zabicia, wymusza pracę na górnikach. Dodatkowo z miasta uciekli wszyscy kapłani hyboryjskich bóstw, a pozostał tylko kult wendhiańskiej matki, który porywa swoich wiernych, ograbia, a w narkotycznym transie wyciąga od nich jeszcze więcej kosztowności.

Conan, który wpadł w to gniazdo szerszeni idealnie się w nim odnalazł. Kleci intrygę za intrygą, tak że jak wszystkie się splotą, postawią całe miasto na nogi :)

Uwielbiam kreacje Conana przez JM Robertsa. Jego Conan jest w istocie nieustraszony, jest nie tylko górą mięśni, ale i ma mózg pod tą kępą czarnych włosów i jest nie lada rozrabiaką. Bardzo pozytywnie przyjąłem tą książkę i czytałem z przyjemnością :)

Conan przebywa w Belverus i trwoni resztki swoich pieniędzy na hazard, wino i kobiety. Kiedy ląduje be grosza dostaje zlecenie - w małym Aquilońskim miasteczku jest artefakt do odzyskania. Conan przyjmuje ofertę i wyrusza do Sicas.

Tutaj zaczyna się prawdziwa przygoda, ponieważ jak się okazuje Sicas jest miastem występku. Dawniej utrzymujące się z królewskiej kopalni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
100

Na półkach: , ,

Wychodzę z założenia, że wszystko jest lepsze w wersji fantasy. Ta książka jest tego świetnym przykładem.

Akcja tej 270-cio stronicowej powieści zaczyna się powoli i można by rzec - troszkę niemrawo. Ot, spłukany Conan zostaje wynajęty za pokaźną kwotę, aby udał się do miasta w Akwilonii, w którym króluje bezprawie. Bynajmniej, nie ma zaprowadzać tam porządku - ma rozejrzeć się w sytuacji, a potem podjąć się jeszcze jakiegoś zadania, gdy dotrze do miasta jego zleceniodawca. Nie są to wymarzone przez Conana warunki, ale mając tylko miecz i koszule na grzbiecie, nie może on wybrzydzać.
Przygotowana do wyprawy są pierwszym symptomem tego jaką książkę mamy w rękach - autor jest bardzo skrupulatny w ich opisie. Nie, nie chodzi mi o to, że dowiadujemy się liczby gwoździ w każdym mijanym przez Cymerjanina straganie. Zamiast tego podejmuje on wiele logicznych kroków, dowiadując się o trasie i samym mieście co się da.
Po drodze ratuje on porządną, skromną córkę kupców przed gwałtem. Dziewczyna zdąża do tej samej nory co on, szukając siostry, której jeden złodziej zawrócił w głowie. Trochę niechętnie, Conan zgadza się, aby dla bezpieczeństwa podróżowała razem z nim.

Samo miasto zasługuje na swoją nazwę. Wewnątrz działa kilka dużych gangów, od zwykłych złodziei po zakapiorów, którzy uznali, że przyłączając się to do jednych to do drugich zarobi więcej. Do tego rozmaici kupcy kręcący swoje wałki na boku, zagraniczne sekty i kulty piekące swoje pieczenie przy ogniu bezprawia, oraz podtrzymujący go skorumpowany sędzia - oficjalny władca miasta, który ściąga łapówki od wszystkich. A w całe to zamieszanie trafia jeszcze magiczny artefakt ogromnej mocy i wartości.
Conan postanawia wydoić z tej sytuacji ile się da, lawirując między bandami i złoczyńcami, przyjmując też wszelkie możliwe zlecenia.

Podsumowując jest to fabuła "Ostatniego Sprawiedliwego", tyle że rozbudowana do wielu gangów, wzbogacona o kwestie pseuoreligijne oraz magiczne. Nie mam zamiaru narzekać na ten fakt, ani nazywać tej powieści podróbka, bowiem tamten film też był interpretacją wcześniejszej pracy (jakiegoś filmu Kurosawy, jeśli dobrze pamiętam). JMR wykorzystał, że tym razem bohater nie jest dla czytelnika anonimowy i nie zrzucił go nie wiadomo skąd, tylko wprowadził w sytuację jak należy. Nie musząc skupiać się tyle na kreacji bohatera, więcej uwagi poświęcił otoczeniu.

Nie znaczy to, że bohaterów potraktował po macoszemu. Bynajmniej, opisał ich w niezwykle sprawny sposób. Jego Conan to już stary wyga. Nie mówi dokładnie ile ma lat, ale na podstawie różnych smaczków, sądzę że akcja dzieje się niedługo przez przygodami Conana na piktyjskim pograniczu.
Co ciekawe, choć tytuł może sugerować co innego, jest on tu po staremu honorowy. Roberts perfekcyjnie ukazuje w jaki sposób nie jest to przeszkodą w prowadzeniu interesów dla kogoś, kto ma głowę na karku.
Fizycznie Conana również opisał w bardzo porządny sposób. Choć dał mu wielkie umiejętności, to nie popadł w przesadę (znaną choćby z innych jego prac). Mam po temu pewną teorię, ale o niej później.

Pozostałe postaci są barwne, żywe i nieraz tajemnicze. Prawie każdy kto w tym mieście dostaje imię jest kłamcą, oszustem, lub łotrem. Z być może dwoma, czy trzema wyjątkami. Ale również do rozmaitych łotrów można tu zapałać sympatią, nie każdym powoduje bowiem chciwość, czy okrucieństwo. Nieraz też pozory mylą, co odkrywamy wraz z Conanem, choć autor sugerował coś takiego już wcześniej.

Gdybym miał zarzucić coś tej powieści, to końcówkę, w której w ciągu jednego dnia rozwiązują się wszystkie wątki. Wszystkie (prawie) tajemnice zostają rozwiązane. Troszkę może też drażnić dar przewidywania jaki ma Conan. Choć prawie zawsze jest on logiczny i wynika z dobrej znajomości plotek, oraz natury złoczyńców, to (ponownie pod koniec) zaczyna wykraczać poza te ramy.

Wydaje mi się również, że oryginalnie JMR nie napisał tej powieści jako opowieści o Conanie. Klimat wydawał się troszkę odbiegać od tego co zwykle dostajemy, w jednym miejscu zapomniał też, lub przeoczył słowa z początkowej wersji tekstu. A nasz tłumacz rzeczowo to przełożył. I tak miecz Conana na jedną sekundę zmienił się w szpadę, aby zaraz wrócić do właściwej formy.
Ta książka działa się chyba początkowo w XVII-XIX wieku. Jednak ponownie, nie uważam tego za wadę.

Od strony technicznej powieści tej nie można nic zarzucić. Tekst jest składny, nie ma literówek ani przekręconych wyrazów.
Oprawa jest najwyższej jakości, jak to w Czarnej Serii Amberu. Lakierowana, twarda okładka, szyte strony.
Obrazek na froncie jest w pełni adekwatny do treści, Conan walczy tu bowiem z demonem chroniąc mocno osłabionej kobiety. Nie jest to co prawda scena stricte oddająca to co dzieje się na stronach powieści, ale nie ma co narzekać.

Podsumowując, jest to świetna powieść przgodowo-kryminalna. W efekcie takiej konwencji walk jest tu mniej niż zwykle, w pełni jest to jednak nadrobione atmosferą opowieści.
Polecam ją w zasadzie wszystkim, nawet nie przepadającym za fantastyką.

Wychodzę z założenia, że wszystko jest lepsze w wersji fantasy. Ta książka jest tego świetnym przykładem.

Akcja tej 270-cio stronicowej powieści zaczyna się powoli i można by rzec - troszkę niemrawo. Ot, spłukany Conan zostaje wynajęty za pokaźną kwotę, aby udał się do miasta w Akwilonii, w którym króluje bezprawie. Bynajmniej, nie ma zaprowadzać tam porządku - ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
136

Na półkach: , , ,

Najlepsza książka o przygodach Conana z czarnej serii Ambera.

Najlepsza książka o przygodach Conana z czarnej serii Ambera.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    34
  • Posiadam
    18
  • Fantastyka
    3
  • Conan
    2
  • Ulubione
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Przygodowe
    1
  • Powieści
    1
  • Maciek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Conan złoczyńca


Podobne książki

Przeczytaj także