- Crom, bóg Cymmerii - rzekł mocnym głosem - przy narodzinach każdego z nas tchnie w duszę Cymmerianina wolę walki i wolę zwycięstwa. A pot...
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Andrew Offutt
Urodził się w stanie Kentucky.
Karierę pisarską rozpoczął jako 20-latek od przygody z magazynem science fiction "If". Kilka lat później zaczął pisywać dla "Galaxy Science Fiction".
Jego pierwsza książka ukazała się w 1970 roku, była to nowela zatytułowana "Evil is Live Spelled Backwards".
Używał ogromnej ilości pseudonimów literackich, m.in. John Cleve, Andrew J. Offutt, A.J. Offutt, Andy Offutt, Jeff Douglas, Farrah Fawkes, Baxter Giles, J X Williams i Turk Winter.
Autor serii: "Crusader" (1974-1986),"Cormac Mac Art" (1975-1982),"Conan" (1978-1980),"War of the Gods on Earth" (1979-1983),"Spaceways" (1982-1984) oraz "Thieves' World" (1987-1993).
Wybrane dzieła pisarza: "Evil is Live Spelled Backwards" (1970),"Conan and the Sorcerer" (1978, polskie wydanie: "Conan i czarownik", Wydawnictwo Amber, 1994),"Conan: The Sword of Skelos" (1979, polskie wydanie: "Conan i miecz Skelos", Wydawnictwo Amber, 1994),"Conan the Mercenary" (1980, polskie wydanie: "Conan i najemnik", Wydawnictwo Amber, 1994),"The Lady of the Snowmist" (1983).
Żona: Jodie McCabe (do 30.04.2013, jego śmierć),4 dzieci: 2 córki: Scotty i Melissa oraz 2 synów: Christopher "Chris" John (ur. 24.08.1958) i Jeff (ur. 30.04.1961).http://groups.yahoo.com/group/andrewjoffutt/
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
- Zwycięzco! - Koń jednak nawet nie zastrzygł uszami. Conan uśmiechnął się chyrze. - Hej, Koniu...? Koń zarżał radośnie, zatańczył w swojej ...
- Zwycięzco! - Koń jednak nawet nie zastrzygł uszami. Conan uśmiechnął się chyrze. - Hej, Koniu...? Koń zarżał radośnie, zatańczył w swojej zagrodzie, nadstawiając szyję do poklepania. Conan, śmiejąc się, drapał Zwycięzcę za uszami, mrucząc przyjaźnie: - Widzisz, i tak to jest, kiedy się nazwie szlachetnym imieniem głupie bydlę... I wiesz co, Koniu? Mnie w tych jedwabiach też jakoś dziwnie... Ba, ale nie jestem tobą, i mimo wszystko potrafię je docenić.
osób to lubiSpojrzenie w oczy Conana, szybka ocena jego postawy, chodu i potężnych dłoni mówiły napotkanym opryszkom, że lepiej poszukać sobie ofiary gd...
Spojrzenie w oczy Conana, szybka ocena jego postawy, chodu i potężnych dłoni mówiły napotkanym opryszkom, że lepiej poszukać sobie ofiary gdzie indziej. Wszystko w tym młodym człowieku dawało do zrozumienia, że jego sztylet bywał używany do mięsa innego niż gotowane. Z pewnością również ostry miecz w przeszłości musiał często być wycierany ze szkarłatnych plam.
osób to lubi