Conan wyrzutek

Okładka książki Conan wyrzutek Leonard Carpenter
Okładka książki Conan wyrzutek
Leonard Carpenter Wydawnictwo: Amber Cykl: Conan "czarna seria" (tom 37) fantasy, science fiction
207 str. 3 godz. 27 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Conan "czarna seria" (tom 37)
Tytuł oryginału:
Conan the outcast
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
207
Czas czytania
3 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371690167
Tłumacz:
Marek Mastalerz
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
12

Na półkach:

Conan zaczyna tą przygodę jako "Troll" obozujący nad rzeką. Jako wspaniały Atleta i człowiek wielu Talentów skokiem o "tyczce" wskakuje na mury miasta gdzie Bohatersko skraca o głowy najeźdźców .Od "Trolla" do Bohatera a następnie do Zera , gdy PRZEGRYWA POJEDYNEK [choć Oponent skończył bez głowy a Conan się nawet nie spocił], Conan zostaje wyrzutkiem. Na pustyni Conan powozi rydwan napędzany siłą wiatru [Taka Tesla ery Hyboryjskiej]. Nieźle się tu odpierdala, co dodaje smaku tej Poezji. Na plus także Małpoludy . Na Minus - Wielu irytujących bohaterów drugoplanowych, czytając człowiek myśli tylko o tym kiedy Conan ich pozabija. Minus to także mądrości młodego Conana z zakresu Historii upadłego miasta . . Scena końcowa emocjonująca pełna emocji i zwrotów akcji. Główny Antagonista [Kapłan/Mag pozbawiony duszy] po porażce się rozpłakał ... WTF. Poza Tym polecam atmosfera jak w "Pustyni i w Puszy" ale bez Puszczy. Pozdrawiam.

Conan zaczyna tą przygodę jako "Troll" obozujący nad rzeką. Jako wspaniały Atleta i człowiek wielu Talentów skokiem o "tyczce" wskakuje na mury miasta gdzie Bohatersko skraca o głowy najeźdźców .Od "Trolla" do Bohatera a następnie do Zera , gdy PRZEGRYWA POJEDYNEK [choć Oponent skończył bez głowy a Conan się nawet nie spocił], Conan zostaje wyrzutkiem. Na pustyni Conan...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
859
662

Na półkach: , ,

Conan obozuje pod murami Qjary. Shemickiego miasta-państwa, które jest bardzo pobożne i bardzo poważnie i rygorystycznie traktuje obcych wewnątrz swoich murów - mogą oni przebywać tylko w dzielnicy kupieckiej, którą Conan odwiedza w celach "rekreacyjnych". W trakcie takich odwiedzin poznaje wieszczkę, a następnie wieczór ten zostaje przerwany przez strażników świątynnych.

Równolegle w innym mieście-państwie Sarku, panują susze i ludność przymiera głodem. Król-arcykapłan pragnie wrócić do łask boga Wotanty. Krwiożercze bóstwo może zostać zaspokojone tylko bardzo hojną ofiarą, którą ma być Qjara. Król wysyła więc najwyższego w hierarchii kapłana, aby ten odnalazł na pustyni pustelnika, który zna sekret przyzwania cielesnej formy bóstwa do Hyborii.

Conan znowu pakuje się (zupełnie nieświadomie, co dla niego jest praktycznie codziennością) w kabałę jakich mało. Podstępny spisek jednego miasta-państwa w stosunku do drugiego, urodziwa księżniczka i obietnica bogactwa, napędzają go do działania. Czy mroczne bóstwo otrzyma swoją obiecaną ofiarę? :)

Książka do złapania na jednym oddechu, ciekawa, aczkolwiek były lepsze. Intryga, wraz z mistycznym wątkiem dodają historii splendoru i czynią ją niecodzienną. Ja się nie nudziłem :)

Conan obozuje pod murami Qjary. Shemickiego miasta-państwa, które jest bardzo pobożne i bardzo poważnie i rygorystycznie traktuje obcych wewnątrz swoich murów - mogą oni przebywać tylko w dzielnicy kupieckiej, którą Conan odwiedza w celach "rekreacyjnych". W trakcie takich odwiedzin poznaje wieszczkę, a następnie wieczór ten zostaje przerwany przez strażników...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
26

Na półkach: , ,

Fabuła w skrócie: są dwa miasta-państwa położone na pustyni. W Sarku wyznaje się złowrogiego boga Wotante, a sama ludność zmaga się z nieurodzajem i suszą. Natomiast w drugim mieście - Qjarze chrzci się łagodną boginię Sadite, a ludność i rodzina królewska opływa w dostatki. Władca pierwszego królestwa wysyła najwyższego kapłana Wotanty z misją odwrócenia łask dla obu państw, co ma nastąpić za sprawą zbliżenia, a następnie zdrady naiwnych bogatych sąsiadów.

Pomiędzy obiema stronami lawiruje Conan, który pojawia się w historii jako dzikus obozujący pod murami miasta wyznającego Saditę. Następnie zostaje bohaterem społeczeństwa odpierając atak nomadów na bramy miejskie tylko po to by parę dni później zostać wypędzonym w niezrozumiałych dla barbarzyńcy okolicznościach (swoją drogą powód wygnania głównego bohatera jest jednym z ciekawszych i zabawniejszych motywów, jakie dotychczas widziałem w książkach z tą postacią). Jako wyrzutek Conan dołącza do wspomnianego wcześniej kapłana Wotanty, który razem z orszakiem adeptów i pielgrzymów kieruje się w stronę Qjary z tajemniczym posągiem. Ów monument ma być darem władcy Sarku dla wyznawców Sadity i ma zbliżyć do siebie obie religie.

Mimo, że historia nie obfituje w zwroty akcji jest wciągająca. Rozbudowany wątek religijny jest rzadkością w przygodach Cymmeryjczyka, tym bardziej trzeba pochwalić autora za jego ciekawe poprowadzenie. Klimat pustynnych miast-państw idealnie pasuje do akcji i Leonard Carpenter umiejętnie wplata wątki poboczne w tło. Jako minus na pewno wskazałbym nierealistyczną naiwność mieszkańców Qjary przejawiająca się wiarą w dobre zamiary sąsiada, szczególnie tyczy się to króla i królowej. Sam główny bohater jest nieźle sportretowany, jednakże może dziwić jego manewrowanie między stronami. Raczej przyzwyczaiłem się, że Conan obierając jedną drogę trzyma się jej do końca podróży.

Poza tymi niewielkimi minusami, książka mi się podobała, jednakże nie powiedziałbym żeby jej poziom był wybitny. Wśród kontynuatorów prozy Howarda uważam autora Conana Wyrzutka jako solidnego rzemieślnika i podobnie bym ocenił samą opowieść.

Fabuła w skrócie: są dwa miasta-państwa położone na pustyni. W Sarku wyznaje się złowrogiego boga Wotante, a sama ludność zmaga się z nieurodzajem i suszą. Natomiast w drugim mieście - Qjarze chrzci się łagodną boginię Sadite, a ludność i rodzina królewska opływa w dostatki. Władca pierwszego królestwa wysyła najwyższego kapłana Wotanty z misją odwrócenia łask dla obu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
100

Na półkach: , ,

Fabuła zawarta na 201 stronach dzieje się we wschodnim Shemie, krainie pustyń i pustkowi. Tam to tyraniczny, zdewociały władca-kapłan doznaje wizji od swojego boga, który żąda ofiary z całego innego miasta.
Do tego właśnie miasta, też rządzonego przez kler dociera Conan. Warunki są tu jak na Shem bardzo liberalne, ale romans z naprawdę nieodpowiednią kobietą i tu wpędza jednak Cymerianina w kłopoty.
Ich efektem jest wygnanie Conana bez możliwości powrotu, które owocuje jego wplątaniem w wątek złożenia całego miasta-państwa w ofierze.
Przy okazji, ponownie polski tytuł jest znacznie lepszy od angielskiego. Słowo „outcast” oznacza bowiem bezkastowca, kogoś wyrzuconego – owszem – ale za nawias społeczeństwa. Conan jednak przez większość książki i tak nie jest do niego zaliczany. „Exiler” czy coś takiego pasowałoby tu znacznie bardziej. Tak więc kolejny punkt dla naszych.

Z wszystkich wątków najciekawszym jest ten związany z samym złożeniem miasta w ofierze. Carpenter bardzo skutecznie dawkuje nam informacje, jednocześnie unikając wychodzenia poza ramy konwencji. Wszystko ubrane jest w szaty rytuału i magii, przez co pozostawia nas w niepewności nawet gdy zaczynamy się już domyślać prawdziwej natury.
Tym bardziej więc szkoda, że autor wycofał się w ostatnim momencie, miał bowiem szansę stworzyć najbardziej epicki motyw z wszystkich wydanych dotąd Conanów. Beznadziejnie głupi i (niemal) kompletnie nierealny. Ale epicki bez wątpienia.

Warto również wspomnieć o jeszcze dwóch elementach.
Pierwszym jest wątek romansowy i jego pełniejsze niż zwykle rozbudowanie. Drugim, zagadnienie kamiennego okrętu i rydwanów-widmo. Czuć tutaj tchnienie powieści przygodowej w najlepszym tego słowa znaczeniu i zasługiwałyby one na własną powieść.

Niestety, reszta książki pozbawiona jest tego blasku, odnosi się również wrażenie, że Leonardowi brakło miejsca na rozwinięcie w pełni wszystkich wątków. Sporo elementów wydaje się dość pośpieszanych, przez co książka ma bardzo niewielką wartość powrotną. Gdy już odkryje się sekret rytuału naprawdę niewiele jest powodów, aby sięgać po nią po raz kolejny.
Wielką wadą są opisy walki, które są tak chaotyczne jakby zlepiono je z luźnych zdań, tylko z grubsza próbując je dopasować. Zwłaszcza widać to podczas napadu nomadów, który wręcz trudno się czyta.

Conan nie wyróżnia się tu w zasadzie niczym. Niektóre jego zachowania są na szczęście typowe dla postaci. Widać to zwłaszcza w początkowej i przedostatniej fazie książki.
Niestety nawet nienajgorsze wrażenie psuje jego zachowanie wobec samego miasta po wygnaniu. Dałoby się to jeszcze zaakceptować, gdy był on młodszy, gdy ciągle był złodziejem bez wielkiego doświadczenia. Tutaj jednak mamy już do czynienia z zahartowanym obieżyświatem. Takie nastoletnie wybryki po prostu tu nie pasują.

Inne postacie są w zasadzie kompletnie zapominalne, z lekkim wyjątkiem dziewczyny z którą Conana ma romans. A i to głównie za sprawą jej nadnaturalnych zdolność.

Technicznie książka ma nienajgorszy poziom. Parę razy trafiłem na jakąś literówkę, ale to wszystko.

Oprawa jest typowa dla Czarnej Serii Ambera, czyli dziś praktycznie niespotykanie wysoka jakość, jeśli idzie o standardowe wydanie fantastyki. Twarda, lakierowana oprawa, szyte strony. Wielkość pozwala zmieścić książkę w bocznej kieszeni większości bojówek. Choć papier zdaje się być niższej jakości niż zwykle.
Okładkę zdobi obraz Kena Kellego i jest on po prostu piękny. Wręcz mitologiczny. Kiedyś chcę mieć coś takiego jako fototapetę w pracowni pisarskiej. Niestety, jak zwykle nie ma on absolutnie nic wspólnego z treścią. Conan w tej książce nie używa topora ani razu, nawet nie widzi morza, jeziora, czy oceanu, a więc tym samym nie ma szansy walczyć z krakenem. Żadna dziewczyna nie nosi tu też obcisłych spodni.
Znacznie bardziej pasowałaby okładka z tomu 35-tego, Conan Sobowtór.

Podsumowując książka ta jest niezłą pozycją do przeczytania, głównie po to, aby odkryć jak ma dojść do złożenia miasta w ofierze. Potem jednak, gdy tajemnica zostaje już rozwiązana, nie ma ona wiele więcej do zaoferowania. Tym samym książka nadaje się do przeczytania, ale nie warto jej posiadać, chyba że kolekcjonuje się całą serię.

Fabuła zawarta na 201 stronach dzieje się we wschodnim Shemie, krainie pustyń i pustkowi. Tam to tyraniczny, zdewociały władca-kapłan doznaje wizji od swojego boga, który żąda ofiary z całego innego miasta.
Do tego właśnie miasta, też rządzonego przez kler dociera Conan. Warunki są tu jak na Shem bardzo liberalne, ale romans z naprawdę nieodpowiednią kobietą i tu wpędza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    59
  • Chcę przeczytać
    39
  • Posiadam
    23
  • Fantastyka
    3
  • Conan
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Conan Amber
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Szukam
    1
  • Fantasy/Science Fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Conan wyrzutek


Podobne książki

Przeczytaj także