Powrót do przygód Tiril i Moriego. Przy każdym tomie zachwycam się tym, jak Margit Sandemo potrafi zainteresować światem przedstawionym, przeplatając historię z mistycyzmem i czysto obyczajowymi elementami.

Książka, tak jak poprzednie części, jest uroczo naiwna, mimo wszystko ta naiwność idealnie pasuje do ciężkich w niej tematów. Nie mamy tutaj jakiegoś dobrego rozwoju postaci, zostały one już z góry zarysowane na początku historii i nawet pomimo przeskoków czasowych (tutaj aż kilkanaście lat),nie zmieniają się oni za bardzo. Co ciekawe, postaci ważne w poprzednich tomach stają się nagle tylko wspominkami, którym poświęcona jest niecała strona, czasami nawet jeden akapit.

Powracamy również do wątku pogoni za bohaterami, na czele której stoi mistrz pewnego zakonu. Właśnie fabułą stoi książka, liczne zwroty akcji przytrzymują czytelnika przy sobie na dłużej. "Próba ognia" kończy się w taki sposób, że aż się chce sięgnąć po kolejny tom.

Nie jest to bardzo zobowiązująca lektura, jest też bardzo krótka i możliwa do przeczytania przy jednym posiedzeniu, ale naprawdę godna polecenia.

Powrót do przygód Tiril i Moriego. Przy każdym tomie zachwycam się tym, jak Margit Sandemo potrafi zainteresować światem przedstawionym, przeplatając historię z mistycyzmem i czysto obyczajowymi elementami.

Książka, tak jak poprzednie części, jest uroczo naiwna, mimo wszystko ta naiwność idealnie pasuje do ciężkich w niej tematów. Nie mamy tutaj jakiegoś dobrego rozwoju...

W sumie to przez większą część książki bardzo mało akcji a na samym końcu się rozkręca i w dodatku ciąg dalszy nastąpi.... Ogólnie czytam ta Sage chyba tylko ze względu na moje uwielbienie dla p. Sandemo i jej cudownej Sagi o Ludziach Lodu, bo jak dla mnie Saga o Czarnoksiężniku nie ma tego czegoś...

W sumie to przez większą część książki bardzo mało akcji a na samym końcu się rozkręca i w dodatku ciąg dalszy nastąpi.... Ogólnie czytam ta Sage chyba tylko ze względu na moje uwielbienie dla p. Sandemo i jej cudownej Sagi o Ludziach Lodu, bo jak dla mnie Saga o Czarnoksiężniku nie ma tego czegoś...

Po tym tomie daję sobie dłuuugą przerwę na Sagę

Po tym tomie daję sobie dłuuugą przerwę na Sagę

Akcja toczy się głównie w Austrii, na dworze Theresenhof.
Nasi bohaterowie wiodą spokojne życie do czasu, gdy nie powraca wątek pochodzenia Tiril, który jest dziwnie powiązany z Rycerzami Świętego Słońca i legendą o morzu, którego nie ma. Wyruszają w podróż, która zmieni ich życie na zawsze.

Akcja toczy się głównie w Austrii, na dworze Theresenhof.
Nasi bohaterowie wiodą spokojne życie do czasu, gdy nie powraca wątek pochodzenia Tiril, który jest dziwnie powiązany z Rycerzami Świętego Słońca i legendą o morzu, którego nie ma. Wyruszają w podróż, która zmieni ich życie na zawsze.

Książka zwolniła tępo wydarzeń w całej sadze, ale wciąż jest warta przeczytania. Wyjaśnia wiele kwestii z życia bohaterów.

Książka zwolniła tępo wydarzeń w całej sadze, ale wciąż jest warta przeczytania. Wyjaśnia wiele kwestii z życia bohaterów.

I - 17.11.2016

I - 17.11.2016

Opisywanie sielanki Tiril i Moriego oraz ich najbliższej rodziny trochę autorce nie wyszło i początek tomu nudzi niesamowicie. Jednak już od samego początku wyprawy trójki dawnych przyjaciół książka znów wraca na właściwy poziom i zakończenie pochłania się jednym tchem.

Opisywanie sielanki Tiril i Moriego oraz ich najbliższej rodziny trochę autorce nie wyszło i początek tomu nudzi niesamowicie. Jednak już od samego początku wyprawy trójki dawnych przyjaciół książka znów wraca na właściwy poziom i zakończenie pochłania się jednym tchem.

Saga o Czarnoksiężniku - Tom 5

Saga o Czarnoksiężniku - Tom 5

Czytałam dwa lata temu a kompletnie nic mi nie zostało w pamięci z tego tomu. jedyny pewnik to że lekko się czytało

Czytałam dwa lata temu a kompletnie nic mi nie zostało w pamięci z tego tomu. jedyny pewnik to że lekko się czytało

Książki Margit Sandemo mają w sobie coś takiego, co sprawia, że lubię po nie sięgać. Czyta się je lekko i szybko, gwarantują chwilę odprężenia po dniu wypełnionym obowiązkami. Sagę o Ludziach Lodu już przeczytałam, więc pora na Sagę o Czarnoksiężniku ;).
Polecam :)

Książki Margit Sandemo mają w sobie coś takiego, co sprawia, że lubię po nie sięgać. Czyta się je lekko i szybko, gwarantują chwilę odprężenia po dniu wypełnionym obowiązkami. Sagę o Ludziach Lodu już przeczytałam, więc pora na Sagę o Czarnoksiężniku ;).
Polecam :)