Zdecydowanie dołączam do tych, którzy mają mieszane odczucia co do tej książki. Stąd moja ocena - 5/10 - nie wynika z tego, że książka jest przeciętna, tylko z tego, że to ja jestem gdzieś pośrodku w ocenianiu jej. Z jednej strony podobał mi się ten baśniowo-alegoryczny język, a z drugiej jak na baśń jest tu za dużo fizyczności, "brudnych myśli" bohatera oraz takiej pierwotnej brutalności. Nie podoba mi się też marginalizacja postaci Śpiewaczki, która w jakimś sensie jest potraktowana przedmiotowo, zarówno przez obu swoich adoratorów jak i jako bohaterka powieści. Kręci się od jednego do drugiego bez większego sensu, podczas gdy moim zdaniem możnaby z niej wydobyć coś więcej. Chociaż być może właśnie taka miała być puenta tej historii, być może Jack ją po prostu idealizował.
Z jednej strony była to bardzo intrygująca opowieść, ale z drugiej pozostawia wiele do życzenia i jej magia nieraz została przełamana przez rozczarowanie przebiegiem fabuły.

Zdecydowanie dołączam do tych, którzy mają mieszane odczucia co do tej książki. Stąd moja ocena - 5/10 - nie wynika z tego, że książka jest przeciętna, tylko z tego, że to ja jestem gdzieś pośrodku w ocenianiu jej. Z jednej strony podobał mi się ten baśniowo-alegoryczny język, a z drugiej jak na baśń jest tu za dużo fizyczności, "brudnych myśli" bohatera oraz takiej...