Żądło Genowefy
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 1969-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1969-01-01
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- lotnictwo II wojna światowa powieść
Opowieść pod tytułem "Żądło Genowefy" zacząłem pisać dnia 4 września 1939 r., bo w tym dniu zrobiłem pierwszą notatkę w kalendarzyku kieszonkowym; notatkę, która - wiedziałem to już wówczas - pomoże mi później do odtworzenia obrazów i zdarzeń lecących jak lawina i jak lawina porywających mnie z sobą. Od owego dnia upłynęły trzy lata i trzy miesiące, zanim ukończyłem pisanie. Żadnej z moich książek nie pisałem tak długo i z takimi przerwami, żadna z nich bowiem nie powstała podczas wojny... Żądło Genowefy" jest opowieścią prawdziwą. Nie chcę przez to powiedzieć, że doznałem wszystkich przygód dotyczących "porucznika Herberta". Ale te przygody i przeżycia są prawdziwe. Niektóre z nich przeżyłem sam istotnie; inne przeżyli moi koledzy, od których otrzymywałem bezpośrednie ustne relacje; jeszcze inne zaczerpnięte są z kronik polskich dywizjonów lotniczych w Wielkiej Brytanii. Nie chciałbym, by ktokolwiek z lotników mógł przypuszczać, że sobie przypisuję wszystkie loty i czyny, w których bierze udział "porucznik Herbert". Dlatego ci, którzy odnajdą w tej postaci siebie lub innych kolegów, niech wiedzą, że nie tylko ja sam jestem tutaj "Herbertem". Prawie wszystkie inne nazwiska bohaterów tej książki też są zmienione. Wreszcie - "Genowefa". Nie przypominam sobie, bym widział gdziekolwiek samolot tak nazwany. Dałem mu takie imię, ponieważ po raz pierwszy leciałem na Wellingtonie oznaczonym literą G. To nie był nawet lot bojowy - nie: po prostu krótki przelot z jednego lotniska na drugie. Ale ten przelot odbyłem w towarzystwie "Górala", mego przyjaciela i byłego ucznie, któremu wiele miejsca w tej książce poświęciłem.
Wydanie VI.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 198
- 70
- 60
- 6
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
Opinia
Powieść bawi i przeraża. Treść jest jednocześnie autentyczna i fikcyjna. Prawdziwa, bo wszystkie te wydarzenia miały miejsce naprawdę. Fikcyjna, bo główny bohater, jakkolwiek wzorowany na autorze, jest postacią zmyśloną i wszystkie te przygody w rzeczywistości przydarzyły się niekoniecznie jemu.
Janusz Meissner zamieścił tutaj swoje i kolegów wspomnienia z kampanii wrześniowej, smutnej ewakuacji wojsk do Rumunii i przygnębiającym pobycie w obozie uchodźców. A potem ucieczka – najpierw do Francji, potem do Anglii. I próby odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Wreszcie powrót do lotnictwa i loty na bombowcu Wellignton, oznaczonym literą „G” – jak Genowefa. Dlaczego żądło? Bo porucznik Herbert – główny bohater – dostał tam stanowisko tylnego strzelca.
Powieść obfituje w wydarzenia bolesne i tragiczne, ale też fascynujące, a nawet zabawne – zwłaszcza, gdy do akcji wchodzi Pryszczyk.
Powieść bawi i przeraża. Treść jest jednocześnie autentyczna i fikcyjna. Prawdziwa, bo wszystkie te wydarzenia miały miejsce naprawdę. Fikcyjna, bo główny bohater, jakkolwiek wzorowany na autorze, jest postacią zmyśloną i wszystkie te przygody w rzeczywistości przydarzyły się niekoniecznie jemu.
więcej Pokaż mimo toJanusz Meissner zamieścił tutaj swoje i kolegów wspomnienia z kampanii...