Obce miasto. Wrocław 1945 i potem

Okładka książki Obce miasto. Wrocław 1945 i potem
Gregor Thum Wydawnictwo: Via Nova historia
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Die fremde Stadt: Breslau 1945
Wydawnictwo:
Via Nova
Data wydania:
2008-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-09-01
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60544-07-5
Tłumacz:
Małgorzata Słabicka-Turpeinen
Tagi:
wrocław breslau historia ziemie odzyskane
Średnia ocen

                8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
98 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1861
330

Na półkach: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Zanim skończyłam czytać tę książkę, jej objętość podwoiła się za sprawą wklejanych przeze mnie karteczek samoprzylepnych. Tak już mam, że gdy czytam książkę, lubię mieć pod ręką bloczek z karteczkami, by, gdy napotkam coś ciekawego, wymagającego przemyślenia, sprawdzenia bądź zanotowania, zaznaczyć dany fragment. Zwykle po skończonym dniu czytelniczym, albo po zakończeniu rozdziału robiłam „porządek” z karteczkami. W przypadku tej książki było inaczej: ciekawość dalszej treści nie pozwoliła mi na porządkowanie karteczek, nie mogłam się od niej oderwać. Z pewnością wrócę do tej książki niejeden raz.

To nieco przetworzona wersja pracy doktorskiej autora, niemieckiego historyka i slawisty, którą obronił w czerwcu 2002 roku. Autor starał się rzetelnie i obiektywnie przedstawić tragiczny koniec niemieckiego Wrocławia i trudne dziesięciolecia powojennej polskości tego miasta. Czy mu się udało? A któż to może ocenić? Zwłaszcza dziś, będąc świadkami sporów i kłótni dotyczących współczesnych nam wydarzeń, a przedstawianych krańcowo różnie (gdzie na poparcie każdej tezy są dowody, świadkowie, dokumenty itp…). Poza jednym wyjątkiem, gdy w tekście pojawiło się głupie słowo: „rzekome”, zakładające bardziej chęć oszustwa, a nie np. brak dowodów (podczas wizyty kardynała Augusta Hlonda u wikariusza kapitulnego, kardynał „przekazał mu rzekome życzenie papieża Piusa XII”, by Piontek zrzekł się jurysdykcji nad obszarami na wschód od Odry i Nysy, żeby Hlond mógł wprowadzić tam polską administrację), miałam wrażenie ogromnych starań, by przedstawiony obraz był jak najbardziej obiektywny.

Jestem Dolnoślązaczką. Z pierwszego pokolenia naszej rodziny urodzonego na tych ziemiach. Mój tata przyjechał tu z rodziną wkrótce po wojnie, jako dziesięciolatek, mama jako pełnoletnia już dziewczyna w poszukiwaniu pracy w drugim dziesięcioleciu po wojnie. Moja pamięć nie może więc sięgać pierwszych lat powojennych. I chociaż moje pierwsze wspomnienia obejmują czas, kiedy Polska miała rosnąć w siłę, a ludzie żyć dostatniej, pamiętam doskonale wciąż jeszcze żywą pogardę dla wszystkiego, co poniemieckie, niszczenie niemieckich cmentarzy i pomników, poczucie tymczasowości i niedbałości o otoczenie, wieczny płacz na podwórku najmniej lubianego dziecka, bo w zabawie w wojnę musiało być Niemcem. Pamiętam ogromną różnorodność językową i kulturową rodziców moich koleżanek i kolegów (i ich samych też), którzy przybyli tutaj z różnych stron. I pamiętam coś, czego do końca nie potrafiłam nazwać, a co wiązało się z poczuciem „miasta bez pamięci”, swoistym brakiem „pępowiny” łączącej ludzi z tymi ziemiami...

Książka pomaga usystematyzować wiedzę znaną dziś z opowieści starszych członków rodziny, sąsiadów, literatury wspomnieniowej… Pomaga nadać charakter prawdy niektórym, trudnym do uwierzenia opowieściom, snutym przez bardzo wiekowych mieszkańców tych terenów. Pomaga zrozumieć (logika) mechanizmy działań ówczesnych rządzących i reakcje prostych ludzi. Ułożyć w ciąg zdarzeń chichotów historii, obłudy polityki i tragedii setek tysięcy ludzi. Ale nie pozwala przyjąć tego emocjom.

Napisana jest bardzo przystępnie, wzbogacona unikatowymi fotografiami i fragmentami pamiętników z tamtych czasów. Wciąga bardziej, niż niejedna pozycja beletrystyczna.

To ważna książka. Dla mnie. I może innych osób, które odczuwały ten brak pępowiny:).

Zanim skończyłam czytać tę książkę, jej objętość podwoiła się za sprawą wklejanych przeze mnie karteczek samoprzylepnych. Tak już mam, że gdy czytam książkę, lubię mieć pod ręką bloczek z karteczkami, by, gdy napotkam coś ciekawego, wymagającego przemyślenia, sprawdzenia bądź zanotowania, zaznaczyć dany fragment. Zwykle po skończonym dniu czytelniczym, albo po zakończeniu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    211
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    43
  • Teraz czytam
    13
  • Ulubione
    7
  • Historia
    7
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura faktu
    3
  • 2018
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Obce miasto. Wrocław 1945 i potem


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne