Jeśli świat dworców cię fascynuje, a opowieści współpasażerów podsłuchujesz z wypiekami na twarzy- „Międzymiasto” to książka przede wszystkim dla Ciebie. Ale jeśli jest wręcz odwrotnie, podróż pociągiem cię irytuje- też powinieneś ją przeczytać, aby spojrzeć na ten sposób lokomocji inaczej. Z kolei jeśli nie masz okazji podróżować pociągami, po lekturze tej książki będziesz chciał to zmienić. Przejeżdżając przez „Międzymiasto” migają nam przed oczami obrazki z dworców, peronów i przedziałów. Okazuje się, że na obraz podróży pociągiem składa się wiele puzzli. I właściwie żaden puzzel czyli rozdział nie jest zbędny, a prawdopodobnie każdy z podróżnych dołożyłby jeszcze własny element do tej układanki. Autorka niczym rasowa podróżniczka obserwuje, interpretuje i krytykuje obraz życia w drodze. Jej wielka zaletą jest ogromna spostrzegawczość . Zwraca naszą uwagę na dworcowych gawędziarzy, naciągaczy, panienki z okienek (kasowych i nie tylko), specyficzną grupę podróżnych jaka stanowią studenci, a przede wszystkim na współczesnych Beduinów czyli technomadów.
Doskonała lektura w podróży (pociągiem, rzecz jasna).

Jeśli świat dworców cię fascynuje, a opowieści współpasażerów podsłuchujesz z wypiekami na twarzy- „Międzymiasto” to książka przede wszystkim dla Ciebie. Ale jeśli jest wręcz odwrotnie, podróż pociągiem cię irytuje- też powinieneś ją przeczytać, aby spojrzeć na ten sposób lokomocji inaczej. Z kolei jeśli nie masz okazji podróżować pociągami, po lekturze tej książki będziesz...