Legendarny komiks.
Opowieść o przygodach dwóch wojów Kajka i Kokosza w świecie rycerzy, smoków, czarownic i magii.
Pełna ciepła i humoru. Polecam.

Legendarny komiks.
Opowieść o przygodach dwóch wojów Kajka i Kokosza w świecie rycerzy, smoków, czarownic i magii.
Pełna ciepła i humoru. Polecam.

7/10 - moja ocena

Końcowy album historii trochę słabszy od poprzedników. Rozciągnęło się zbytnio to wszystko i zaczęło dłużyć. Jednak to nadal jest Kajko i Kokosz.

7/10 - moja ocena

Końcowy album historii trochę słabszy od poprzedników. Rozciągnęło się zbytnio to wszystko i zaczęło dłużyć. Jednak to nadal jest Kajko i Kokosz.

W tym tomie każdy każdego denerwuje i drażni: Rycerz Wit Wojmiła, Fochna Mszczuja, Mszczuj swoich poddanych, piraci-renciści Kajka i Kokosza, Rangar syna Olafa i tak dalej. Czas na zakończenie tej opowieści i powrót Kajka i Kokosza do domu. Najbardziej kibicowałem w sumie Olafowi, choć to mazgaj. No i w końcu mu się udało.

Do rysunków i kolorów nie będę się przyczepiał, bo są, tak jak i w poprzednich albumach, bardzo dobre. Scenariusz to nieco inna sprawa – trochę mi się ta historia dłużyła.

W tym tomie każdy każdego denerwuje i drażni: Rycerz Wit Wojmiła, Fochna Mszczuja, Mszczuj swoich poddanych, piraci-renciści Kajka i Kokosza, Rangar syna Olafa i tak dalej. Czas na zakończenie tej opowieści i powrót Kajka i Kokosza do domu. Najbardziej kibicowałem w sumie Olafowi, choć to mazgaj. No i w końcu mu się udało.

Do rysunków i kolorów nie będę się przyczepiał, bo...

Jak sięgam pamięcią, jesień roku 2015 nie była dla mnie zbyt łaskawa. Kłopoty na wszelkich polach eksploatacji nie sprzyjała poważniejszej lekturze. Toteż po dłuższej przerwie wróciłem do zapomnianych komiksów sprzed lat. Traf chciał, że był to cykl „Kajko i Kokosz”, choć zacząłem od chronologicznie drugiego tomu. Eleganckie wydanie nakładem Egmont Polska – bardzo ładny hołd oddany jednemu z lepszych polskich rysowników. Charakterystyczna kreska, której nie sposób pomylić. Ten humor bardzo wtedy mi pomógł i rozjaśnił niewesołe dni. Zdecydowanie polecam, bo jest to pozycja dla czytelnika w każdym wieku !

Jak sięgam pamięcią, jesień roku 2015 nie była dla mnie zbyt łaskawa. Kłopoty na wszelkich polach eksploatacji nie sprzyjała poważniejszej lekturze. Toteż po dłuższej przerwie wróciłem do zapomnianych komiksów sprzed lat. Traf chciał, że był to cykl „Kajko i Kokosz”, choć zacząłem od chronologicznie drugiego tomu. Eleganckie wydanie nakładem Egmont Polska – bardzo ładny...

Kto nie czytał ten trąba! :)

Kto nie czytał ten trąba! :)

Klasyk z czasów dzieciństwa

Klasyk z czasów dzieciństwa

o Kajku i Kokoszu można napisać tylko jedno: wybitny :)

Nie rozbijajmy się na ocenę poszczególnych tomów... (bo oberwałoby się borostworom :P )

o Kajku i Kokoszu można napisać tylko jedno: wybitny :)

Nie rozbijajmy się na ocenę poszczególnych tomów... (bo oberwałoby się borostworom :P )

"Szranki i Konkury" to kolejne, REWELACYJNIE narysowane i opowiedziane przygody naszych tytułowych bohaterów. Pięknie odmalowane, PEŁNE szczegółów i precyzji, o idealnie dobranych kolorach KADRY tej opowieści, wraz ze świetnymi, zabawnymi gęstymi chwilami dialogami czynią tę komiksową historyjkę wspaniałą i lekką lekturą dla każdego czytającego ją osobnika, bez większego względu na jego wiek!

A przedstawiony nam tu po raz pierwszy niejaki Woj Wit to postać prawdziwie, rozkosznie i bezkompromisowo LEGENDARNA! Poznać ją więc to zwyczajny MUS!

I być może część trzecia chwilami lekko odstaje od dwóch poprzednich jakością grafiki i poziomem szczegółów niektórych kadrów, nie umniejsza to jednak w znaczącym stopniu MIODNOŚCI obcowania z tą fantastyczną komiksową pozycją! REWELACJA i tyle!

"Szranki i Konkury" to kolejne, REWELACYJNIE narysowane i opowiedziane przygody naszych tytułowych bohaterów. Pięknie odmalowane, PEŁNE szczegółów i precyzji, o idealnie dobranych kolorach KADRY tej opowieści, wraz ze świetnymi, zabawnymi gęstymi chwilami dialogami czynią tę komiksową historyjkę wspaniałą i lekką lekturą dla każdego czytającego ją osobnika, bez większego...