rozwiń zwiń

Biały kamień

Okładka książki Biały kamień
Anna Bolecka Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria Seria: Pasaże literatura piękna
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Pasaże
Wydawnictwo:
słowo/obraz terytoria
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
838940575X
Tagi:
literatura polska kresy XIX/XX wiek
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
423
116

Na półkach: , ,

Nie dojrzałam jeszcze do recenzji „Białego kamienia”. Obawiam się swoich słów. Boję się, że napiszę coś nie tak: zniekształcę, przeinaczę, nazbyt uproszczę lub skomplikuję. A ta proza jest prosta i niesłychanie przejrzysta, mimo wielkiego ładunku, jaki skrywa za swą formą. Mimo głębi, czającej się za niezmąconą, spokojną powierzchnią.

„Biały kamień” to niezwykła biografia Pradziadka autorki. Opisuje ona jego dzieciństwo, młodość, dorosłość i starość. Opowiada, jak poznaje otoczenie, odczuwa rzeczywistość, zmienia się. Pisze o jego uczuciach, chwilach, jakie szczególnie zapadły mu w pamięć, wtajemniczeniach w istnienie. A przy tym wszystkim - o świecie widzianym jego oczami. A osobliwy to świat.

Przenosimy się do Kuromęk, wsi na Podolu z przełomu XIX i XX wieku oraz pobliskiego jej miasteczka. „To był świat na pograniczu zaborów, rosyjskiego i austriackiego. Katolicy, luteranie i kalwini szli z zachodu, prawosławni, unici, muzułmanie ze wschodu. Żydzi byli pośrodku, odrębni przez swe zwyczaje (...)”[s.38]. To czas, w którym tryb życia wyznaczał rytm natury i religii, lecz również taki, kiedy po ziemi chodzili płanetnicy, żaby po deszczu spadały z nieba wraz z innymi małymi żyjątkami, co wcześniej zostały zabrane w górę przez tęczę (bo przecież niektóre żaby miały jeszcze na skórze resztki tęczowej barwy, a deszcz był według mieszkańców wioski wodą, którą zbiera tęcza [por. s. 47]); latanie po łąkach groziło wytarmoszeniem przez Chawę, a na belkach pod sufitem czaiły się wyki. To świat, w jakim szanowano prawa natury i żywiołów; w którym błąkały się złe i dobre duchy.

Pradziadek nie urodził się w Kuromękach. Znalazł się tu w inny sposób. Może właśnie przez ową obcość bohater patrzy na rzeczywistość z innej perspektywy. Wpierw musi ją oswoić, spenetrować, wtulić się w jej zielone, pachnące ciało. Nie jest mu z góry dana żadna więź, nic nie jest dla niego oczywiste. Przygląda się światu zachłannie i z namysłem. Nie ustaje w zdziwieniu. Zapamiętuje szczegóły. Odczuwa intensywniej.

„Błogosławiona była ta inność Pradziadka, choć przysparzała mu tylu zmartwień. Być innym oznaczało dla niego z mozołem pokonywać opór zewnętrzności”[s. 32].

„W tych dniach [nadchodzącego lata] coraz częściej kusiła go łąka, chłodna woda, pachnący żywicą las. Szedł na łąki i kładł się w trawie, przytulony do ziemi, z rękami pod głową. Nie myślał o niczym kołysany delikatnym zapachem traw. Zdarzało się, że czuł wtedy pewien zapach, jakby już kiedyś doznany, przenikający jego ciało. Słodka, kusząca woń mięty połączona była z wilgocią rosy i letniego poranka, jabłkowymi skórkami i głęboką zielenią tataraku. (...) Każda roślina i każda rzecz, którą rozgniatał w rękach, wydzielała swoistą woń – strachu, bólu, rozkoszy, zdumienia, ale to była tylko część tego, co czuł wokół, i zrozumiał, że wydobycie istoty tego jest niemożliwe, gdy się zmiażdżony listek podniesie do twarzy, bo dusza zapachu jest nieuchwytna”[s. 71-72].

Zadziwia Pradziadek Franciszek swą wnikliwością. W jego oczach nasz zwyczajny świat zmienia się w krainę osobliwości. W księgę pełną znaczeń, jakich nie sposób zrozumieć do końca. W jego myślach życie zdaje się głębsze i wartościowsze. Ma dar wnikliwej refleksji.

„Świadomość, że śmierć jest częścią życia, zagnieździła się w nim już w dzieciństwie. Zrozumiał, że cieszyć się życiem potrafi tylko ten, kogo nie przestraszono już na początku wizją dręczącego oczekiwania w ciemnościach na niewiadome”[s. 36].

Narratorka zręcznie gra na wieloznaczności słów – subtelnie, niezauważalnie, płynnie. Wsłuchując się w subtelność jej melodii czujemy jednak, że nie o formę jedynie tu chodzi.

Pewnie w naturze nie istnieją dwa identyczne kamienie, ale dla nas kamień to zawsze kamień – jeden do drugiego podobny, nieciekawy. Wyodrębniona bryłka nieożywionej materii. Potykamy się o nie, wdeptujemy w grunt, rzucamy do wody. Na co większym można usiąść.

Ale w kamieniu można także rzeźbić. Nadawać mu indywidualność. Posłuchać jego milczenia i przerwać je. Przyjrzeć się jego doskonałej obojętności - znieczuleniu, chroniącemu przez rozpadem z rozpaczy (a tyle tu powodów do rozpaczy...). Pozazdrościć mu czasu, który w nadmiarze otrzymał – w przeciwieństwie do człowieka. Zwrócić uwagę na jego doskonałą osobność, która przecież dotyczy i nas. Dostrzec w nim przypadkowość położenia w przestrzeni i ograniczeń, które z tego wynikają. Wyciągnąć go z wody.

Wydobyć z zapomnienia. Cała ta książka jest gestem przywołania „na ułamek wieczności” ludzi „niezmienionych przez czas i śmierć”[s. 178]. Bo może coś w tym jest, że „w życiu nie ten jest ważny, o którego obecność potykamy się codziennie, lecz ktoś zupełnie inny, kto wciąga nas we własny krąg swą żywą nieobecnością [podkr. A. D.]”[s. 124]. Ktoś, po kim został kamienny pomnik...

Autorka sięga do symbolu z prawdziwego zdarzenia. Tego, co skrywa mnóstwo sensów, lecz do końca nie daje się wyjaśnić w sposób ostateczny i jedyny. Który wskazuje wiele dróg, ale nie zdradza, dokąd nas zaprowadzą.

Na uwagę zasługuje przepiękne wydanie książki, godne jej zawartości. Twarda, płócienna oprawa, fotografie ze zbiorów rodzinnych autorki, papier o większej gramaturze. Za każdym razem brałam ją do rąk z prawdziwym namaszczeniem.

To opowieść niesamowicie jasna. A wielką sztuką jest rozjaśnianie mroku. Przybliżanie tego, co dawne, wyostrzanie konturów rozmytych prze zapomnienie. Wyodrębnianie z całości. Wypełnianie pustki. Dawanie głosu milczącym. Ożywianie martwych światów. Zmienianie obcości w bliskość.

Wielką sztuką jest zmieścić to wszystko w słowach pełnych delikatności, uroku i prostoty (chyba jeszcze nigdy nie doznałam takiej przyjemności czytając opisy natury!).

Wielką sztuką jest sięgać w najciemniejsze odmęty jeziora, nie mącąc jego tafli ani jedną rysą.

Anna Bolecka, Biały kamień, wyd. słowo/obraz/ terytoria, wydanie drugie, Gdańsk 2004.

*cytaty pochodzą z książki (jw.), numery w nawiasach kwadratowych odsyłają do jej stron.

Nie dojrzałam jeszcze do recenzji „Białego kamienia”. Obawiam się swoich słów. Boję się, że napiszę coś nie tak: zniekształcę, przeinaczę, nazbyt uproszczę lub skomplikuję. A ta proza jest prosta i niesłychanie przejrzysta, mimo wielkiego ładunku, jaki skrywa za swą formą. Mimo głębi, czającej się za niezmąconą, spokojną powierzchnią.

„Biały kamień” to niezwykła biografia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    134
  • Przeczytane
    88
  • Posiadam
    17
  • Ulubione
    8
  • 2012
    3
  • Kresy
    3
  • 2023
    2
  • 2021
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2015
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Biały kamień


Podobne książki

Przeczytaj także