Krwawy kantyk

Okładka książki Krwawy kantyk
Anne Rice Wydawnictwo: Rebis Cykl: Kroniki wampirów (tom 10) fantasy, science fiction
372 str. 6 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki wampirów (tom 10)
Tytuł oryginału:
Blood Canticle
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2007-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2007-04-17
Liczba stron:
372
Czas czytania
6 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7510-020-4
Tłumacz:
Paweł Korombel
Tagi:
Kryminał sensacja thriller horror
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
693 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
846
308

Na półkach:

Zacznijmy od spraw natury cielesnej. Odkąd pamiętam, tytuł tej książki zawsze czytałam „Krwawy antyk” i bardzo się zdziwiłam, kiedy się okazało, że to kantyk. Według Wikipedii „kantyk” to „śpiew liturgiczny w kościołach katolickich”, co uważam jest nad wyraz trafionym tytułem książki i chwała wydawnictwu, że go tak dosłownie przetłumaczyli. Druga rzecz, że pokochałam tę książkę za jej idealną grubość, format, czcionkę, papier na jakim została wydana. I zapach. Za zapach najbardziej, bo już kiedyś miałam w swoich rękach książkę pachnącą identycznie i chyba musiała być dla mnie ważna, skoro za każdym razem jak wącham „Krwawy kantyk” to mam w sobie uczucie czegoś ważnego, tęsknego, ale zapomnianego. Podejrzewam, że też musiała to być książka z wydawnictwa Rebis. I wybaczcie mi nadużywanie słowa „książka” w jednym akapicie.

„Krwawy kantyk” jest to dziesiąta część Kronik Wampirów (pal sześć, że w bibliotece dostałam zaćmienia i myślałam, że ostatnia). Akcja powieści rozgrywa się w dworze Blackwood lub jego Nowoorleańskich okolicach. Dużą rolę odgrywa tu rodzina czarownic Mayfair, a szczególnie jego aktualna dziedziczka Rowan oraz przyszła dziedziczka Mona. A także pewien nieznany do tej pory gatunek Taltos i to on jest zarzewiem głównej akcji. Występuje oczywiście wampir Lestat, jako że to on niby pisze Kroniki.

Skoro już jesteśmy przy Lestacie, to powiem, że jego postać jest irytująca, zabawna, czasami nudna oraz może być ciekawym stadium psychologicznym (ale wtedy trzeba by przeczytać każdą część Kronik). Jego… sposób bycia, kiedy mnie nie śmieszył lub drażnił, to zawodził. Pamiętam Lestata z „Lestata” czy „Wywiadu z wampirem” (okay, filmu, bo książki jeszcze nie czytałam, ale scenariusz filmu napisała Rice, więc powiedzmy, że się liczy) i był tam o wiele mroczniejszy i bardziej wampiryczny. Sam w „Krawawym Kantyku” mówi, że chce być świętym i wstąpił na drogę cnót i to go tłumaczy, niemniej jednak jakoś dziwnie mi było go takim widzieć. Ja lubię prawdziwe wampiry. Dlatego chyba sobie w najbliższym czasie obejrzę „Wywiad z wampirem”.

Uważam, że Anne Rice musiała czasami być znudzona pisaniem o samych wampirach, ponieważ duża część Kronik została poświęcona rodzinie Mayfair. Jest to wiekowy ród czarownic, które jednak na mój gust są mało czarownicowate. Ich jedynymi „innymi mocami” jest telepatia oraz nad wyraz duża aktywność duchów, z którymi i tak sobie nie radzą i Lestat musi im pomóc.

Ogólnie przez całą książkę nic się nie dzieje. Dużo rozmów, rozmyślań Lestata, a właściwa akcja jest tak poprowadzona, że w zasadzie jej się nie zauważa. Mimo to książkę się czyta dosyć lekko i powiedzmy, że wciąga (skoro ja ją dokończyłam, znaczy, że zła nie jest). Sprawiła jedynie, że mam ochotę na takiego Wampira Armanda, Pandorę lub ten nieszczęsny Wywiad, który chodzi za mną niczym widmo, od kiedy dowiedziałam się o istnieniu tej serii. W obecnej stercie książek przede mną jeszcze poprzednia część Kronik „Posiadłość Blackwood”, znacznie grubsza i podejrzewam, że równie mało wampiryczna. Ale. Nie mów hop, dopóki nie przeskoczysz i nie oceniaj książki po okładce.

Zacznijmy od spraw natury cielesnej. Odkąd pamiętam, tytuł tej książki zawsze czytałam „Krwawy antyk” i bardzo się zdziwiłam, kiedy się okazało, że to kantyk. Według Wikipedii „kantyk” to „śpiew liturgiczny w kościołach katolickich”, co uważam jest nad wyraz trafionym tytułem książki i chwała wydawnictwu, że go tak dosłownie przetłumaczyli. Druga rzecz, że pokochałam tę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 285
  • Przeczytane
    1 078
  • Posiadam
    403
  • Ulubione
    48
  • Chcę w prezencie
    47
  • Anne Rice
    31
  • Wampiry
    20
  • Fantastyka
    17
  • Do kupienia
    10
  • Horror
    10

Cytaty

Więcej
Anne Rice Krwawy kantyk Zobacz więcej
Anne Rice Krwawy kantyk Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także