Od szczytu do otchłani

Okładka książki Od szczytu do otchłani Antoni Ferdynand Ossendowski
Okładka książki Od szczytu do otchłani
Antoni Ferdynand Ossendowski Wydawnictwo: LTW biografia, autobiografia, pamiętnik
263 str. 4 godz. 23 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
LTW
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
263
Czas czytania
4 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375650297
Tagi:
Chiny Mandżuria podróże literatura podróżnicza literatura polska
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2654
157

Na półkach: , , ,

W Polsce w 21 wieku jest zapewne znacznie więcej ludzi, którzy widzieli Paryż, Barcelonę, Wiedeń, czy nawet karnawał w Rio, niż dalekie rubieże Rosji z jej chińskim pograniczem. Dlatego warto zajrzeć do Ossendowskiego, który w Mandżurii czuł się jak ryba w wodzie; przynajmniej do czasu swego uwięzienia. Książka nie jest powieścią tylko wspomnieniami inżyniera, który na początku XX wieku pracuje nad technologią wypału węgla drzewnego, budową kolei i wdaje się w ryzykowne gry polityczne, skutkiem których omal nie traci życia. W Mandżurii miesza się chińsko-rosyjski świat. Roi się od Chińczyków wplatających sobie w warkocze końskie włosy, widzimy oczami autora okrutne egzekucje - chińskie głowy spadają z karków łatwiej niż ulęgałki z drzewa! Czasem trafia się mrożący w żyłach obrazek z prowincji - przywiązany do drzewa drący się wniebogłosy prosiak, bo odcinane są z niego na żywca kawałki mięsa.... Od strony rosyjskiej - okołorewolucyjne wrzenie, Czarne Sotnie, anarchiści, komitety rewolucyjne, a w tym wszystkim jak mantra wraca spostrzeżenie Ossendowskiego o niezwykłym wprost poziomie okrucieństwa, sadyzmu i bestialstwa wśród Rosjan, nawet tych z wyższej kadry oficerskiej, z arystokratycznych rodów. A gdzie jeszcze do rewolucji bolszewickiej! Pobyt Autora w "kamiennym worku", jak określa więzienie świadczy, że machina bolszewickiego terroru była dopiero melodią przyszłości. Więzienie jest ciężkie ale da się w nim żyć nie tracąc godności - pisać, pracować, czytać książki, zawierać przyjaźnie a nawet zażywać skromnych rozrywek i spacerów. Rosja AD 1905 stała na rozdrożu - czy jej dalsza historia mogła potoczyć się w inny sposób? Rosyjski "mental" raczej nie daje szerokiego pola do domysłów.

W Polsce w 21 wieku jest zapewne znacznie więcej ludzi, którzy widzieli Paryż, Barcelonę, Wiedeń, czy nawet karnawał w Rio, niż dalekie rubieże Rosji z jej chińskim pograniczem. Dlatego warto zajrzeć do Ossendowskiego, który w Mandżurii czuł się jak ryba w wodzie; przynajmniej do czasu swego uwięzienia. Książka nie jest powieścią tylko wspomnieniami inżyniera, który na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
212

Na półkach:

"Użyłem sobie na strzelaniu orłów" Ja nie jestem jakimś radykalnym wrogiem myślistwa ,ale Ossendowski to dla mnie przypadek skrajnego psychopaty -co potwierdza lektura nie tylko tej książki. Słonie ,lwy ,tygrysy, krokodyle -wszystko dla czystej przyjemności zabijania. A i samo kreowanie swojej postaci na chodzącą doskonałość nie zjednuje mu mojej sympatii. Tym niemniej czyta się nieźle. ;)

"Użyłem sobie na strzelaniu orłów" Ja nie jestem jakimś radykalnym wrogiem myślistwa ,ale Ossendowski to dla mnie przypadek skrajnego psychopaty -co potwierdza lektura nie tylko tej książki. Słonie ,lwy ,tygrysy, krokodyle -wszystko dla czystej przyjemności zabijania. A i samo kreowanie swojej postaci na chodzącą doskonałość nie zjednuje mu mojej sympatii. Tym niemniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
92

Na półkach: ,

Witam. Jedna z moich ulubionych powieści Ossendowskiego. Z jednej strony osobiste przygody autora, z drugiej strony świat przyrody, lokalne społeczności i zmiany cywilizacyjne. Książka daje pole do rozmyślań "co by było gdyby". Jak potoczyłaby się historia świata gdyby nie zwycięstwo rewolucji bolszewickiej. Czy rzeczywiście tak łatwo manipulować społeczeństwem w celu osiągnięcia swoich celów. Prawdziwi rewolucjoniści, którzy chcieli poprawy życia dla swoich społeczności, zostali zniszczeni przez dzicz sterowaną przez bolszewików. Pytanie, jak to jest w naszych czasach. Czy przypadkiem ekolodzy i inni zbawcy świata nie są również "pożytecznymi idiotami" w rękach następców Lenina. Ot zagwozdka. Pozdrawiam. P.

Witam. Jedna z moich ulubionych powieści Ossendowskiego. Z jednej strony osobiste przygody autora, z drugiej strony świat przyrody, lokalne społeczności i zmiany cywilizacyjne. Książka daje pole do rozmyślań "co by było gdyby". Jak potoczyłaby się historia świata gdyby nie zwycięstwo rewolucji bolszewickiej. Czy rzeczywiście tak łatwo manipulować społeczeństwem w celu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
153

Na półkach:

Ossendowski. Postać tak fascynująca, że nawet nie wiadomo, jak ma na imię. Na LC i tablicy pamiętkowej jest Antoni Ferdynand, wikipedia i wiele innych stron podają, że Ferdynand Antoni. Dawno się zabierałem za jego twórczość. Doczekał się biedak.

Podróżnik, chemik, dziennikarz, pisarz. Więziony przez władze carskie, później wróg komunizmu. Zapomniany i wyklęty w PRL-u. Głównie za brak czołobitności wobec wodza rewolucji: książka pt. 'Lenin' (opinia jest z drugiej ręki, bo nie czytałem). Przede wszystkim podróżnik, który zwiedził i opisał niemal całą Euroazję od Kaukazu po Japonię. Legenda i wielka postać. Tak wielka, że opisywany tu tytuł doczekał się dwóch (DWÓCH!) opinii na LC.

Do tej książki trzeba mieć podejście. Po pierwsze jest to literatura z początku XXw. opisywane przez człowieka o szlacheckim pochodzeniu. Archaizmów słownych i narracyjnych jest sporo. Po drugie Ossendowski nie jest zawodowym literatem. To jest wada i zaleta, opiszę na przykładzie. Uwielbiam Jacka Hugo Badera, jego 'Dzienniki kołymskie' to wspaniałe dzieło, o wiele lepiej napisane niż książka Ossendowskiego. Ale jest pewna różnica w autentyzmie. Bo Hugo Bader to jednak reporter, ekstremalny turysta. Nie budował pieców w Mandżurii, nie był rewolucjonistą, nie siedział w więzieniu. I ta prawda w książce Ossendowskiego jest aż namacalna! On nie żyje z pracy reportera, on pisze o własnym życiu.

Wg niektórych dalej będą SPOJLERY. Wg mnie nie, bo kwestia dotyczy życiorysu autora. No ale ostrzegłem.

Ja chyba wybrałem złą książkę Ossendowskiego. Liczyłem na podróże i poznawanie Azji i jest tu tego sporo. Ale najwięcej jest działalności rewolucyjnej i pobycie w carskim więzieniu, w którym autor spędził ogółem niecałe 3 lata. Antykomunista, ale jednak poziomu okrucieństwa komunizmu nie przewidział. Więzienie w Rosji. Ale kto czytał coś o łagrach, kto zna Sołżenicyna albo Herlinga Grudzińskiego, ten aż się na opis więziennego życia żachnie. Trzy posiłki dziennie, eleganckie zachowanie wobec kobiet, możliwość założenia biblioteki... Herling Grudziński chyba by pomyślał, że to hotel jest. Oczywiście nie jest to wina autora.

Pisałem o tych kobietach. Przybycie oddziału więźniarek to mój ulubiony fragment książki. Pojawiają się kobiety, zaraz rośnie liczba pacjentów szpitala (ciekawe dlaczego:)). Ale nagle więźniowie zaczynają dbać o wygląd i higienę, przestają przeklinać i opowiadać sobie sprośne historyjki. Potem następuje wysyłanie prezentów, na sznurkach wędrują papierosy, kawałki mydła, wstążki, drobne słodycze. A potem mega romantyczna scena miłości Pawła i Katarzyny. Piękne! A kilkadziesiąt lat później przyszła komuna, Beria, Stalin i łagrowe gwałty zbiorowe...

Uprzedzam fanów przyrody. Nie będąc w więzieniu Ossendowski uprawia swoje hobby i szczegółowo to opisuje. A tym hobby jest strzelanie ze strzelby do ptaków. Początek XXw., 'co tu dużo gadać, takie czasy', o ekologii i ekosystemach pewnie nikt nie słyszał. Ale niektórych mogą te fragmenty zaboleć. Narracyjnie też guzik wnoszą. Jako się rzekło Ossendowski nie jest pisarzem. Jest człowiekiem, który ŻYŁ (a nie tylko przemknął!) w pewnym świecie i ten świat opisał.

6/10. Nie jest to najlepiej napisane, ale jest w tym prawda, jest szczerość i niemożliwa dla zwykłego reportera wiarygodność.

Wersję audio czyta Sławomir Holland. Czasami zjada literki albo dziwnie akcentuje, ale buduje klimat i naprawdę potrafi wciągnąć w akcję.

Ossendowski. Postać tak fascynująca, że nawet nie wiadomo, jak ma na imię. Na LC i tablicy pamiętkowej jest Antoni Ferdynand, wikipedia i wiele innych stron podają, że Ferdynand Antoni. Dawno się zabierałem za jego twórczość. Doczekał się biedak.

Podróżnik, chemik, dziennikarz, pisarz. Więziony przez władze carskie, później wróg komunizmu. Zapomniany i wyklęty w PRL-u....

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
126

Na półkach: , , ,

Czytać Ossendowskiego, koniecznie czytać! Dawać dzieciom i propagować wśród znajomych - tylko w ten sposób ocalimy do zapomnienia tego wspaniałego autora, niezwykłego człowieka, skazanego na niebyt przez komuchów.

W książce Ossendowski opisuje swoje losy na początku wieku XX. W przeciągu kilku lat (3 bodajże) był inżynierem armii rosyjskiej, szefem sztabu rewolucji 1905, więźniem politycznym, banitą, odkrywcą nowych substancji chemicznych... Mało? Zachęcam do lektury!

Czytać Ossendowskiego, koniecznie czytać! Dawać dzieciom i propagować wśród znajomych - tylko w ten sposób ocalimy do zapomnienia tego wspaniałego autora, niezwykłego człowieka, skazanego na niebyt przez komuchów.

W książce Ossendowski opisuje swoje losy na początku wieku XX. W przeciągu kilku lat (3 bodajże) był inżynierem armii rosyjskiej, szefem sztabu rewolucji 1905,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3075
2468

Na półkach: , ,

61/2018 (A)

61/2018 (A)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    70
  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    16
  • Audiobooki
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Audiobook
    2
  • Audio
    2
  • 2014
    2
  • 2018
    2
  • XX wiek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Od szczytu do otchłani


Podobne książki

Przeczytaj także