Ta książka mną wstrząsnęła.

Kawał dobrej lektury, która mnie po prostu wchłonęła na wiele godzin, wyłączyła mnie dla świata zewnętrznego i zamknęła w świecie Evy. Ale, zaznaczam tu również, że jest to powieść do której trzeba też dojrzeć. Ja przyznam szczerze najpierw oglądałam film, dlatego po książkę sięgnęłam dopiero wtedy, kiedy wiedziałam, że emocjonalnie będę potrafiła z nią obcować.

Jest to powieść epistolarna. Eva, matka Kevina, pisze listy do swojego męża. Czy to forma terapii czy pokuty, ciężko mi stwierdzić.. Opisuje w nich życie ze swoim, nie do końca chcianym przez nią, dzieckiem. Kevin od początku trudny w wychowaniu i obcowaniu człowiek. Im starszy tym lepszy manipulator, tym bardziej wyrachowany, coraz bardziej stara się działać matce na nerwy, sprawiać, żeby czuła się upokorzona i samotna. Ale czy to wyraz nienawiści czy miłości..?

Ta książka nie jest dla każdego, osoby o słabszych nerwach mogą mieć z nią trudności i przyznam się, choć uważam się za osobę o mocnych nerwach, że ja miałam. Jednak absolutnie polecam tę pozycję. Książkę wypożyczyłam z biblioteki, jednak jak zobaczę ją w jakiejś księgarni to z pewnością kupię egzemplarz do swojej domowej biblioteczki.

Ta książka mną wstrząsnęła.

Kawał dobrej lektury, która mnie po prostu wchłonęła na wiele godzin, wyłączyła mnie dla świata zewnętrznego i zamknęła w świecie Evy. Ale, zaznaczam tu również, że jest to powieść do której trzeba też dojrzeć. Ja przyznam szczerze najpierw oglądałam film, dlatego po książkę sięgnęłam dopiero wtedy, kiedy wiedziałam, że emocjonalnie będę...