Zbrodnie miłości

Okładka książki Zbrodnie miłości
Donatien Alphonse François de Sade Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza RYTM literatura piękna
201 str. 3 godz. 21 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Florville et Courval
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza RYTM
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1971-01-01
Liczba stron:
201
Czas czytania
3 godz. 21 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7399-211-5
Tłumacz:
Jerzy Łojek
Tagi:
zbrodnie miłości miłość markiz de sade erotyka
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
344 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
392
85

Na półkach: ,

recenzja pochodzi z: http://papierowa-komnata.blogspot.com/2014/05/96-o-sadyzmie-w-zbrodniach-miosci.html


Władysław Kopaliński w Słowniku wyrazów obcych o sadyzmie pisze w następujący sposób:

sadyzm – med. zboczenie płciowe, polegające na doznawaniu rozkoszy przy zadawaniu bólu drugiej osobie (por. masochizm); pot. skłonność do okrucieństwa, do pastwienia się nad kimś, dręczenia, dokuczania.

Samo pojęcie wzięło swój początek od francuskiego mistrza powieści perwersyjnej – markiza Donatiena Alphonse’a Françoisa de Sade’a. Gdyby któryś z Czytelników zainteresowany był pierwszą częścią wyjaśniającą wspomniane hasło, odsyłam taką osobę do lektury 120 dni sodomy, czyli szkoły libertynizmu. Sama pragnę się skupić na wyjaśnieniu potocznym, które kieruje nas wprost do Zbrodni miłości.

Długo trwało odgrzebywanie z literackich podziemi dzieł de Sade’a. Przełom XVIII i XIX wieku nie był przychylny temu libertynowi, wolnomyślicielowi, który sam o sobie pisze: Miałem życie erotyczne tak bujne jak tylko możecie je sobie wyobrazić. Jeśli wierzyć słowom autora, bez trudu jego dzieła można odebrać jako reminiscencje z lat hedonistycznej wolności, którą markiz przestał się cieszyć w 1785 roku, w dniu, gdy zamknęły się za nim wrota Bastylii.

Guillaume Apollinaire na początku XX wieku pisał:

Wydaje się, że nadejdzie godzina dla tych idei, które dojrzewały w niesławnej atmosferze rozmaitych bibliotecznych piekieł, i człowiek ten, który był niczym przez cały wiek XIX, może zapanować nad wiekiem XX.

Wiek XX przeminął, ponad dekadę temu nadeszły jeszcze lepsze czasy. Lepsze dla literackiej bohemy, wszelkich imaginacji umysłów nawet najbardziej zdeprawowanych. W dobie, gdy literatura erotyczna jest zjawiskiem powszechnym, pragnę odsłonić przed Czytelnikami oblicze de Sade’a-literata, nie zaś de Sade’a-sadysty.

W Zbrodniach miłości znajdziemy dwie nowele: Florville i Courval, czyli Fatalizm oraz Eugenię de Franval. Oba utwory mają ten sam cel, mianowicie trafnie uderzają w ogólnie przyjęty system zasad moralnych, które istnieją na świecie na zasadzie umowy społecznej.

I tak oto, piękna Florville – kobieta nad wyraz cnotliwa i czysta, kierująca się w swym życiu przykazaniami bożymi, pragnąca ponad wszelką miarę zaskarbić sobie dobrą opinię innych, skazana jest na szereg życiowych niepowodzeń, które przedzierzgają (za Poem) godło piękna w symbol brzydoty. Brzydoty duchowej, wszak choć czyny bohaterki pozostają niezmienne, odkryte przez czytelnika konotacje rodzinne między Florville a innymi postaciami z noweli, przydają im znamion obrzydliwego występku. Dlaczego? Bowiem przyjęło się, że siostra nie może spłodzić z bratem dziecka, tak samo, jak córka nie może zostać żoną swego ojca. De Sade wstrząsa fundamentami życia społecznego, ukazuje nietrwałość utartych w nim zasad i bezlitośnie kpi z moralności rozumianej w duchu chrześcijańskim.

Fatalizm w przypadku tej noweli jest figurą zaczerpniętą wprost z tragedii antycznych. Nieświadomość rodzinnych więzi, przedziwne sny-przepowiednie, aż w końcu rozwiązanie akcji bez skrupułów objawiające fatum od początku wiszące nad główną bohaterką, która swymi czynami nieumyślnie doprowadziła do własnej zguby, to rzecz znana w literaturze od zarania dziejów.

Eugenia de Franval mogłaby natomiast stać się przyczyną dysput dla psychologów ewolucyjnych. Jednym z podstawowych przykładów tejże myśli jest fakt, iż ludzie od najdawniejszych czasów wystrzegają się związków kazirodczych (przemilczane zostają dewiacje rodzin królewskich etc.). De Sade na warsztat bierze właśnie taką relację: w pełni świadomy, oparty na erotyzmie, związek ojca z córką.

Rzecz oczywista: taka relacja nie ma prawa istnieć w społeczeństwie kierującym się takimi, a nie innymi normami. Narrator broni racji ogółu – ta miłość nie ma racji bytu, jest czymś występnym i nieuchronnie prowadzi do zguby wszystkich zainteresowanych. Ponownie możemy się doszukiwać związków z tragedią grecką; raz wprowadzona w ruch machina nie daje się zatrzymać i prowadzi do zatracenia wszystkich bohaterów.

De Sade jawi mi się nie tylko jako libertyn, ale również jako doskonały obserwator i psycholog. W swych opowiadaniach, które językowo może i nie przynoszą estetycznych uniesień, celnie odzwierciedla kruchość wszelkich umów społecznych. Autor daje do zrozumienia, jak fałszywe są to zasady, jak niepewnymi okazują się być sposoby egzekwowania sprawiedliwości. Wszak zabójstwo pozostaje zabójstwem, lecz społecznie bardziej napiętnowane będzie zabójstwo matki aniżeli seryjnego mordercy. Sade zdaje się pytać: dlaczego tak?!

Niech czytelników nie zwiodą ryciny o zabarwieniu erotycznym, które zostały zamieszone, zupełnie nie potrafię powiedzieć dlaczego, w Zbrodniach miłości. Nie, to nie tego typu utwory, choć oczywiście takich u de Sade’a uświadczymy najwięcej. Do tej lektury odsyłam z uwagi na doskonałe zastosowanie motywów antycznych w prozie, jak również z bardzo prostej przyczyny: każdy zna pojęcie sadyzmu, a kto tak naprawdę zna markiza de Sade?

recenzja pochodzi z: http://papierowa-komnata.blogspot.com/2014/05/96-o-sadyzmie-w-zbrodniach-miosci.html


Władysław Kopaliński w Słowniku wyrazów obcych o sadyzmie pisze w następujący sposób:

sadyzm – med. zboczenie płciowe, polegające na doznawaniu rozkoszy przy zadawaniu bólu drugiej osobie (por. masochizm); pot. skłonność do okrucieństwa, do pastwienia się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    489
  • Chcę przeczytać
    217
  • Posiadam
    110
  • Ulubione
    6
  • Literatura francuska
    5
  • 2012
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Francja
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Donatien Alphonse François de Sade Zbrodnie miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także