"Patrycja", to książka z serii "Imiona miłości". Patrycja tytułowa bohaterka, to młoda mężatka, póki co bezrobotna. Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim, poszukująca odpowiedniej redakcji, która pozna się na jej talencie.
Jednak nie tylko to jest jej problemem. Wbrew pozorom największy jej problem stwarza teściowa, twierdząca, że Patrycja jest "bluszczem" oplatającym jej biednego, zapracowanego synka i jak to jest możliwe, że po studiach do tej pory nie może znaleźć sobie dobrze płatnej pracy. Wszystko byłoby w porządku gdyby teściowa (mieszkająca w innym mieście) tylko dzwoniła i utyskiwała na dole i niedole jej małego, biednego synka. Ona nawet przyjeżdża do młodego małżeństwa na kilka tygodni, aby gotować synkowi pożywne obiadki, cerować skarpetki (bo kto jak kto, ale ona robi to najlepiej).

Ta powieść to zbiór zabawnych historyjek z życia. Patrycja poprzez "przepychanki słowne" z teściową dojrzewa z czasem do tego, aby powiedzieć głośno, że nie podoba jej się to i to, i że nie życzy sobie takiego traktowania.
Czytając Kołakowską mężatki w pewnych kwestiach mogą utożsamić się z bohaterką. Ja nie wiem czy to jest jakiś rytuał: młoda mężatka- teściowa i ich prześciganie się, która jest lepsza?

Książkę polecam wszystkim mężatkom i tym jeszcze "przed", do "pochłonięcia" w jeden dzień. Duża dawka humoru, proste słownictwo- to to czego potrzebujemy aby oderwać się od cięższej lektury.

"Patrycja", to książka z serii "Imiona miłości". Patrycja tytułowa bohaterka, to młoda mężatka, póki co bezrobotna. Absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim, poszukująca odpowiedniej redakcji, która pozna się na jej talencie.
Jednak nie tylko to jest jej problemem. Wbrew pozorom największy jej problem stwarza teściowa, twierdząca, że Patrycja jest "bluszczem"...