rozwińzwiń

Odurzeni. Historia narkotyków 1500 - 2000

Okładka książki Odurzeni. Historia narkotyków 1500 - 2000 Richard Davenport-Hines
Okładka książki Odurzeni. Historia narkotyków 1500 - 2000
Richard Davenport-Hines Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Seria z Wagą historia
720 str. 12 godz. 0 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Seria z Wagą
Tytuł oryginału:
The Pursuit of Oblivion. A Global History of Narcotics 1500 - 2000
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2006-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2006-09-07
Liczba stron:
720
Czas czytania
12 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374142137
Tłumacz:
Agnieszka Cioch
Tagi:
narkotyki narkomania
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
178
65

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Mimo ilości stron i szczegółów nie męczy i czyta się ją z zaangażowaniem. Same szczegóły to też zwykle fakty i ciekawostki o żyjących w przeszłości osobach, więc mimo ich ilości, odczuwałem radość w czasie czytania, nie znużenie. Z drugiej strony czytałem jak ludzie na goodreadsie narzekali że książka jest zbyt naukowa i zawiera za mało ciekawostek – sam jednak tak tego nie odczułem, może to kwestia subiektywna. Z drugiej strony to fakt że książka jest bardziej książką historyczną (do pewnego stopnia możemy też powiedzieć tu o historii kultury czy zmian politycznych) czy socjologiczną niż medyczną. Choć fakty, opisy medyczne też się czasami zdarzają, mamy informacje o oddziaływaniu narkotyków na człowieka czy ich skutkach ubocznych, tylko nie są one może aż tak bardzo szczegółowe, dogłębne.

Sama książka opisuje szerokie spektrum narkotyków (zarówno naturalnych jak i syntetycznych) i sposób ich wykorzystywania na świecie. Widzimy też ludzi którzy ich używają – w różnych celach, z różnym skutkiem, przedstawiane są zarówno zalety jak i wady tych środków. Pewna (duża?) część książki wplata bogate opisy jednostek między socjologiczne, kulturowe opisy. Mamy też opisy grup ludzi które ich używają, tego w jaki sposób funkcjonują, jak intereagują z innymi czy władzą. Mamy opisy kultury i artystów, którzy narkotyki biorą i je opisują w swoich dziełach. Mamy wreszcie część polityczną opisującą jak władza postrzegała narkotyki, jak próbowała je kontrolować i ich zakazać. Część dotycząca zakazu posiadania i handlu tymi substancjami zdaje się (niemal?) dominować w ostatniej partii książki rozgrywającej się w XX wieku. Davenport-Hines dogłębnie analizuje i krytycznie patrzy na te próby prohibicyjne, uważa je za szkodliwe, rozszerzające tylko czarny rynek i mające negatywny wpływ na uzależnione osoby które męczą się przez objawy odstawienia. Jak ujmuje, zakaz prowadzi do wzrostu cen narkotyków w nielegalnym handlu, ten zaś popycha uzależnionych do kradzieży i innych przestępstw, nie wspominając już o przestępstwach baronów narkotykowych. Autor pokazuje jak ważne jest zrozumienie i adekwatna pomoc medyczna, psychologiczna (?) dla narkomanów. Krytykuje wyśrubowaną moralność purytańską. Zwraca też uwagę na zróżnicowaną szkodliwość narkotyków. Krytycznym okiem patrzy na szkody poczynione przez twarde narkotyki, widzi złe strony innych, ale uważa że państwo lepiej poradzi sobie z tymi problemami jeśli samo będzie kontrolować produkcję i handel narkotykami i skupi się na pomocy narkomanom.

Opisy jednostek, grup, kultury są fascynujące, zwłaszcza opisy kontrkultury. Z zaangażowaniem czytałem opisy artystów, pisarzy (czy też polityków, psychiatrów i innych sławnych osób) biorących i opisujących narkotyki. Pojawia się cała masa znanych osób, jest Freud, Wilde, Baudelaire, Flaubert, Woolf i wielu innych (zdecydowanie nie tylko pisarzy, tylko ich najbardziej zapamiętałem). Davenport ma tendencję by opisywać artystów/pisarzy jako zbyt skupiających się na swoim wnętrzu, co widzi jako negatywną cechę, co widać przy opisie cyganerii, dekadentów czy bitników. Z drugiej strony stara się zrozumieć historyczne, społeczne, kulturowe tło ich postępowania, motywy, przedstawić je. Mimo że niekiedy podchodzi do nich krytycznie, często jego opisy zdają się też być dość celne, mieć sens, nawet jeśli się z nimi nie zgadzałem. Na szczęście ten krytyczny w stosunku do artystów ton pojawia się rzadko, ton książki jest zwykle spokojny, rzeczowy. Autor polemizuje jedynie ze zwolennikami prohibicji i podchodzi krytycznie do powiązanego z nią purytanizmu.

Historyk ciekawie też opisuje zróżnicowane funkcjonowanie narkotyków i narkomanów przez wieki. Przedstawia ich rekreacyjne stosowanie poza Europą, palarnie opium czy powszechne stosowanie narkotyków przez lekarzy by uśmierzyć ból pacjentów, wyleczyć ich, czy jako środek nasenny. Zadziwiające jak wynalezione nowe środki narkotyczne (jak heroina czy kokaina) spotkały się z powszechnym stosowaniem przez lekarzy, (czasami by pomóc uwolnić się od władzy innego narkotyków),bo ich negatywne i uzależniające działanie nie było znane. Różne narkotyki miały też różne działanie, było stosowane w różnych celach: pobudzały, wywoływały halucynacje, usypiały… Ciekawe było dowiedzieć się też że narkotyki można przyjmować w różny, czasami nietypowy, sposób, jak wstrzykiwać kokainę czy wdychać (jeśli dobrze pamiętam) heroinę. Uderzający był opis pewnego człowieka który zażywał kilka różnych narkotyków w ciągu dnia by znosić negatywne efekty poprzednich i móc funkcjonować. Pamiętam jak Virginia Woolf poetycko zachwalała syntetyczny narkotyk o działaniu nasennym, część narkotyków była przyjmowana właśnie aby móc zasnąć. Chyba najbardziej zszokowało mnie to jak, zupełnie jak w przypadku starszej bohaterki „Requiem dla snu”, w 60/70 latach XX wieku mniej solidni lekarze przypisywali amfetaminę jako środek odchudzający – który ostatecznie powodował stan psychotyczny, zupełnie jak w schizofrenii. Powiązanie narkotyków z chorobami psychicznymi w ogóle jest interesujące. Można było też dowiedzieć się o terapeutycznym stosowaniu LSD czy esctasy i ich roli w kontrkulturach. W ogóle ciekawy jest oryginalny tytuł książki „The pursuit of oblivion”: „ściganie zapomnienia” – jest on często trafny.

Och i autor po opisie I wojny światowej przechodzi od razu do opisu okresu po II wojnie, nie wiem czy autor połączył wątek I i II wojny i ja tego nie zauważyłem, czy też po prostu nie opisał II wojny światowej. Czasami Davenport łączył różne okresy (dekady),głównie w XX wieku [tzn.: odwoływał się do późniejszego czy wcześniejszego okresu, by opisać dane zjawisko, zarysować trend]. Dowiedziałem się ciekawej rzeczy o wojnie w Wietnamie: amerykańscy żołnierze brali tam heroinę, bo byli przeważnie 19latkami, za młodymi by kupować alkohol w Stanach, a odurzenie wobec koszmaru wojny było im potrzebne: heroinę było łatwo ukryć i nabyć od czarnorynkowych handlarzy. Ostatnia ciekawostka która zwróciła moją uwagę: nazwę morfium i morfina zyskały od Morfeusza, greckiego boga snu i marzeń sennych, bo miała sprowadzić dobry sen. I może jeszcze to: w II połowie XX wieku w klubach tańczący brali ecstasy by poczuć jedność z innymi.

Ogólnie jestem z książki zadowolony i spędziłem z nią dobrze czas. Pozwoliła mi nabrać nowego oglądu w stosunku do narkotyków i narkomanów, sprzyjała ich lepszemu zrozumieniu.

Bardzo dobra książka. Mimo ilości stron i szczegółów nie męczy i czyta się ją z zaangażowaniem. Same szczegóły to też zwykle fakty i ciekawostki o żyjących w przeszłości osobach, więc mimo ich ilości, odczuwałem radość w czasie czytania, nie znużenie. Z drugiej strony czytałem jak ludzie na goodreadsie narzekali że książka jest zbyt naukowa i zawiera za mało ciekawostek –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
4

Na półkach:

Książka czasami może przytłaczać liczbami bądź nazwiskami ale przedkłada się to na bardzo rzetelny reportaż. Poznajemy tutaj w jaki sposób leczyło się bóle głowy, przeziębienia, katar sienny tabletkami, syropami oraz innymi specyfikami zawierającymi opium, morfinę. Jak wyglądała pogoń koncernów farmaceutycznych nad ekstraktowniem coraz to nowszy substancji i czerpaniem z tego zysków. Autor przedstawia też problem uzależnienia i "walki" z tym problemem różnych krajów. Przeświadczenie że silne restrykcje ograniczą zjawisko narkomanii jest błędem.

Książka czasami może przytłaczać liczbami bądź nazwiskami ale przedkłada się to na bardzo rzetelny reportaż. Poznajemy tutaj w jaki sposób leczyło się bóle głowy, przeziębienia, katar sienny tabletkami, syropami oraz innymi specyfikami zawierającymi opium, morfinę. Jak wyglądała pogoń koncernów farmaceutycznych nad ekstraktowniem coraz to nowszy substancji i czerpaniem z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
9

Na półkach:

Trzeba przyznać,że autor bardzo solidnie wykonał swoje zadanie podając wiele szczegółowych informacji ,które z czasem zaczynają przytłaczać.Polecałbym ją ludziom szczególnie zainteresowanym samą historią aniżeli medycznym podejściem,jednakże myślę,że każdy wyniesie coś dobrego z tej książki.

Trzeba przyznać,że autor bardzo solidnie wykonał swoje zadanie podając wiele szczegółowych informacji ,które z czasem zaczynają przytłaczać.Polecałbym ją ludziom szczególnie zainteresowanym samą historią aniżeli medycznym podejściem,jednakże myślę,że każdy wyniesie coś dobrego z tej książki.

Pokaż mimo to

avatar
328
69

Na półkach: ,

Książka bardzo ciekawa dla ludzi zainteresowanych przede wszystkim historią, a nie narkotykami. Wiele dat, nazwisk i przytoczonych przykładów. Mało "medycznego" spojrzenia na ten problem, a dużo socjologicznego.

Książka bardzo ciekawa dla ludzi zainteresowanych przede wszystkim historią, a nie narkotykami. Wiele dat, nazwisk i przytoczonych przykładów. Mało "medycznego" spojrzenia na ten problem, a dużo socjologicznego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    252
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    25
  • Teraz czytam
    11
  • Historia
    9
  • Narkotyki
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    2
  • 0 Popularnonaukowe i biografie
    1
  • Riki Tiki Narkotyki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Odurzeni. Historia narkotyków 1500 - 2000


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne