rozwińzwiń

Dziki Kamieńczyk

Okładka książki Dziki Kamieńczyk Marek Czestkowski
Okładka książki Dziki Kamieńczyk
Marek Czestkowski Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2024-03-18
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-18
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383139685
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
456
456

Na półkach:

Gdyby tak spróbować pomieszać wytyczne parlamentu europejskiego, naszą rzeczywistość, "1984", "Seksmisję" i kilka innych pozycji przenieść to w przyszłość. Autor spróbował i wyszło mu nawet nieźle.
Gdzieś tam w małej wsi zostało stworzone utopijne społeczeństwo idealne. Idealne z punktu widzenia wytycznych klimatycznych, gdzie ludzie są mili dla siebie, zawsze uśmiechnięci i nie mają zmartwień. Nie ma też własności, wszystko jest wypożyczane. Niestety społeczeństwo do tego dąży i jest to przerażające.
Wiele jest momentów, że można się zaśmiać, niestety często jest to śmiech przez łzy. Zdajemy sobie sprawę z absurdalności przedstawionych sytuacji. Sytuacje, które niedługo mogą mieć miejsce, a nawet już mają. Np. kobiety z penisami, mężczyźni startujący w kobiecych zmaganiach. Choć dziwne, że autor nie poszedł w kierunku, że wszystkie płcie ("nie będę wymieniał, bo to zajmuje jakieś 20 minut") są równe. Przy okazji, ciekawe czy w Polsce jakaś „osoba rodzicielska” dała imię Żanklod?
Wiem, że satyra rządzi się swoimi prawami, ale nie pasuje mi wizja zagubionego kowboja. Bardziej by mi pasowała postać typu Ojciec Mateusz. Ale może tak miało być.
Moim zdaniem, choć pozycja jest ciekawa, czyta się szybko i przyjemnie to niektóre fragmenty są mocno naciągane i naiwne, szczególnie końcówka. Mimo to myślę, że na podstawie książki dobry scenarzysta może stworzyć ciekawą sztukę, lub film pokroju Seksmisji. Tylko byłaby to pozycja nieprawomyślna, mocno antyunijna w swojej wymowie, bo np. co nas obchodzi, że dzieci w Afryce umierają w męczarniach, wydobywając metale rzadkie, abyśmy mogli śmigać "ekologicznymi" elektrycznymi samochodami.
Minus za straszenie wilkami, które z reguły nie atakują człowieka.
Widać, że autor ma pomysły i potencjał, który starał się wykorzystać. Jeśli ktoś szuka rozrywki, a przy okazji chce się zastanowić nad tym, w którą stronę dąży świat, to serdecznie polecam.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl., za którą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Gdyby tak spróbować pomieszać wytyczne parlamentu europejskiego, naszą rzeczywistość, "1984", "Seksmisję" i kilka innych pozycji przenieść to w przyszłość. Autor spróbował i wyszło mu nawet nieźle.
Gdzieś tam w małej wsi zostało stworzone utopijne społeczeństwo idealne. Idealne z punktu widzenia wytycznych klimatycznych, gdzie ludzie są mili dla siebie, zawsze uśmiechnięci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
68

Na półkach:

Kamieńczyk - niepozorna wieś odcięta od reszty kraju, w której wprowadzono innowacyjne zasady, których założeniem było stworzenie idealnego, wiecznie szczęśliwego świata. Dzieci wychowywane na zasadzie miesięcznej subskrypcji, eutanazja obywateli w wieku 50 lat, brak zwierząt, ze względu na wytwarzanie przez nie zbyt dużego śladu węglowego, zakaz spożywania nabiału, możliwość zmiany płci każdego dnia, brak możliwości posiadania czegokolwiek na własność. I oczywiście tabletki poprawiające nastrój dla każdego obywatela 😁 bez nich ciężko byłoby przetrwać w tym idealnym świecie ;) - oto udogodnienia, które serwują władze Kamieńczyka.
W nietypowych okolicznościach do tego miejsca trafia Habanero, samozwańczy strażnik wiejskiego pogranicza. Po 100 latach budzi się on w nowej rzeczywistości, więc nie do końca potrafi się odnaleźć w nowoczesnym świecie, przez co bierze udział w niebezpiecznej rozgrywce. Z pomocą przychodzi Dżesika, która oprowadza go po świecie przyszłości. Czy Habanero zaakceptuje panujące zasady, czy będzie musiał pożegnać się z życiem?
Po raz kolejny się nie zawiodłam. Uwielbiam czarny humor autora, podczas czytania wielokrotnie uśmiech gościł na mojej twarzy. Książka science - fiction, ale znajdziecie w niej wiele odniesień do naszej rzeczywistości 🥲

Kamieńczyk - niepozorna wieś odcięta od reszty kraju, w której wprowadzono innowacyjne zasady, których założeniem było stworzenie idealnego, wiecznie szczęśliwego świata. Dzieci wychowywane na zasadzie miesięcznej subskrypcji, eutanazja obywateli w wieku 50 lat, brak zwierząt, ze względu na wytwarzanie przez nie zbyt dużego śladu węglowego, zakaz spożywania nabiału,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

,,Dziki Kamieńczyk" Marek Czestkowski

⭐️5/5
Science fiction

Z twórczością Marka Czestkowskiego miałam już do czynienia przy okazji lektury ,,Rzeźnia Wyszków". Kto zna twórczość Pana Marka, ten wie, że ma on dość specyficzny styl pisania. Tak było również w przypadku tego dzieła.

Akcja dzieje się w niewielkim miasteczku, Kamieńczyku. Książka przedstawia idyllę, w której każdy człowiek jest szczęśliwy, a przynajmniej tak się wszystkim wydaje. W rzeczywistości to pseudo idealistyczne miasteczko, w którym ludzie pozbawieni są jakichkolwiek dóbr i pragnień. Mieszkańcy mają przymusowo wszczepiane mikrochipy i muszą przestrzegać wielu ściśle określonych zasad. Obowiązują ich także liczne zakazy i tylko jeden nakaz: zawsze bądź szczęśliwy. Brzmi absurdalnie prawda? Ale tak właśnie wygląda codzienność ludzi mieszkających w tym wykreowanym świecie. Pewnego dnia do tego cudownego miasteczka trafia Habanero, samozwańczy strażnik wiejskiego pogranicza. Ma dość nietypowy styl życia i nie potrafi się odnaleźć w tym dziwnym miejscu. Dodatkowo trafia w sam środek niebezpiecznej rozgrywki.

Do tej powieści trzeba podejść z dystansem, ponieważ jest to książka pełna groteski i czarnego humoru. Niektóre sytuacje są tak niedorzeczne, że aż śmieszne. To zaskakujące, że na niecałych 230 stronach autor poruszył tak wiele wątków. Akcja dosłownie pędziła już od pierwszej strony i podobało mi się to, że nie było w tym zbyt długich i nudnych opisów.

Jeśli chodzi o naszego głównego bohatera, to Habanero zdecydowanie dołączył do grona moich ulubionych bohaterów literackich. To typowy strażnik teksasu z ogromnym poczuciem humoru i wyjątkowo skutecznymi metodami śledczymi. Chociaż przyznam, że niektóre z nich przyprawiały mnie o ciarki.

Podsumowując, bardzo Wam polecam tę historię. Jeśli szukacie czegoś nietypowego, ciekawego i zawierającego dużą dawkę czarnego humoru to koniecznie musicie przeczytać tę książkę.

,,Dziki Kamieńczyk" Marek Czestkowski

⭐️5/5
Science fiction

Z twórczością Marka Czestkowskiego miałam już do czynienia przy okazji lektury ,,Rzeźnia Wyszków". Kto zna twórczość Pana Marka, ten wie, że ma on dość specyficzny styl pisania. Tak było również w przypadku tego dzieła.

Akcja dzieje się w niewielkim miasteczku, Kamieńczyku. Książka przedstawia idyllę, w której...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
75

Na półkach:

Najnowsza powieść Marka Czestkowskiego to powieść pełna humoru i niekiedy absurdu, zapewniająca masę rozrywki podczas męczącego okresu. Naprawdę autor wykonał kawał dobrej roboty, bo na zaledwie 230 stronach przygotował dla czytelnika ogrom wrażeń.

Książki zdecydowanie nie polecam osobom bez poczucia humoru. Pełna sarkazmu i jasnych odniesień do czasów obecnych może spotkać się z kręceniem nosa osoby, według której wszystko jest w porządku. Do książki trzeba podejść z przymrużeniem oka jak sam sam autor, a nikt nie ucierpi.

Jest to pewnego rodzaju gatunek sci-fi, ale styl autora wyraźnie wskazuje na satyrę i groteskę. Właśnie za to lubię w twórczości pana Marka i proszę, by się nie zmieniał :)

Trzeba mieć zdrowe podejście do rzeczywistości, chociaż zdaję sobie sprawę, że dla każdego może to znaczyć zupełnie wszystko.

Polecam!

Najnowsza powieść Marka Czestkowskiego to powieść pełna humoru i niekiedy absurdu, zapewniająca masę rozrywki podczas męczącego okresu. Naprawdę autor wykonał kawał dobrej roboty, bo na zaledwie 230 stronach przygotował dla czytelnika ogrom wrażeń.

Książki zdecydowanie nie polecam osobom bez poczucia humoru. Pełna sarkazmu i jasnych odniesień do czasów obecnych może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
477
365

Na półkach:

Zabieram Was dziś w podróż do przyszłości. Jest ro 2124. Kamieńczyk to niepozorna wieś w której w ramach eksperymentu społecznego wprowadzono pewne zasady. Odcięto ją od reszty świata, mieszkańcy żywią się robakami, zakazany jest alkohol nie ma pieniędzy. Nie ma śladu węglowego, narkotyków jest za to tabletka szczęcia przypisywana na receptę. No poprostu oaza spokoju i szczęśliwości. To właśnie tu pewnego dnia trafia tajemniczy Habanero na swojej klaczy. I nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie mały malutki sczególik. Bowiem bohater ten przybył zamrożony w wielkiej bryle lodu dosiadając swoją klacz. Przez ponad sto lat dryfował po głębokich wodach by w koncu trafić do tej cudownej krainy.
Nie może się on odnaleźć w miejscu tak różniącym się od tego które pamięta. Łamiąc narzucone mieszkańcom zasady przez co bierze udział w niebezpiecznej rozgrywce. Z pomocą przychodzi mu Dżesika, która ma za zadanie wprowadzić go w panujące zasady. Inaczej grozi mu sroga kara a nawet śmierć.
Czy eksperyment się udał? Czy wizja przedstawiona w książce hipotetycznie może spotkać i nas za sto lat? Dzieci wychowywane na zasadzie subskrypcji, możliwość zmiany płci w dowolnym momencie... Brzmi mega ... Nie sądzicie :)

Kochani jeśli znacie wcześniejsze ksiązki autora to na pewno wiecie, że podczas ich lektury nuda nie grozi. Cięta satyra i czarny humor to znaki rozpoznawalne autora i ja to uwielbiam. "Dziki Kamieńczyk" to historia przepełniona odniesieniami do przyszłości ale i pełna przytyków do naszej rzeczywistości. Pełna absurdu i ciekawych odniesień do "Knurowca" i "Rzeźni Wyszków" z którymi stanowi świetne komediowe trio idealne na gorsze dni czy zastój czytelniczy.
Polecam i bawcie się dobrze.

Zabieram Was dziś w podróż do przyszłości. Jest ro 2124. Kamieńczyk to niepozorna wieś w której w ramach eksperymentu społecznego wprowadzono pewne zasady. Odcięto ją od reszty świata, mieszkańcy żywią się robakami, zakazany jest alkohol nie ma pieniędzy. Nie ma śladu węglowego, narkotyków jest za to tabletka szczęcia przypisywana na receptę. No poprostu oaza spokoju i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
222

Na półkach:

Potrzebujesz ironii i mnóstwo czarnego humoru?
Dobrze trafil*ś !

Kamieńczyk, standardowa polska wieś, ale tylko do roku 2024. Właśnie w tamtym roku, władze postanowiły ogrodzić Kamieńczyk i przeprowadzić stuletni eksperyment pt. RAJ. Wieś miała się stać miejscem idealnym, bez śladu węglowego, bez alkoholu, papierosów czy narkotyków, zamiast tego wszystkiego można tutaj trafić na tabletki szczęścia, przepisywane na receptę z obowiązkiem realizacji, a głównym zamiennikiem mięsa są robaki. Pieniądze zostały zastąpione punktami społecznymi, które można szybko stracić.
W 2124 roku do Kamieńczyka trafia zahibernowany, w postaci bryły lodu (sic!),niejaki Habanero, strażnik niczym z Dzikiego Zachodu, ups – Wschodu. Zostaje on wyznaczony przez namiestnika Schabeusza i sędziego Kwaśniaka do odnalezienia mordercy, który postanowił zaburzyć spokój trwający kilkadziesiąt lat.
Do pomocy zostaje przydzielona Dżesika, która ma go wprowadzić w obecnie panujący ustrój, aby władze nie usmażyli mu mózgu.

Czy eksperyment się powiódł?
Kto na tym zyskał najwięcej?

Nie, żeby z czymś mi się kojarzyła historia zawarta w tej książce, ale przeraza mnie wizja takiego świata, mam nadzieje, że jeśli to nadejdzie, to już mnie nie będzie ;D
Chociaż te tabletki szczęści mogłyby się czasem przydać, to jednak wolę obecną rzeczywistość.

Z tą historią trudno jest o nudę, na każdym możliwym zakręcie coś się może wydarzyć. I najprawdopodobniej zaskoczy to czytelnika.
Z przyjemnością polecam dla osób, którym nie straszny jest czarny humor, satyra czy absurd.

Dziękuję Markowi Czestowskiemu za egzemplarz do recenzji.
Współpraca z Autorem nie ma wpływu na recenzję.

Potrzebujesz ironii i mnóstwo czarnego humoru?
Dobrze trafil*ś !

Kamieńczyk, standardowa polska wieś, ale tylko do roku 2024. Właśnie w tamtym roku, władze postanowiły ogrodzić Kamieńczyk i przeprowadzić stuletni eksperyment pt. RAJ. Wieś miała się stać miejscem idealnym, bez śladu węglowego, bez alkoholu, papierosów czy narkotyków, zamiast tego wszystkiego można tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
212

Na półkach:

🐴 DZIKI KAMIEŃCZYK 🐴

Wydawnictwo:Novae Res
Autor: Marek Czestkowski

Hej Moliki!

Za to mam dla,Was dziś świetną propozycję czytelniczą.
Humor gwarantowany!

,,Dziki Kamieńczyk " to bardzo przyjemna lektura, troszkę fantasty. No dobra!
Może więcej niż troszkę, ale dowcip murowany! A co ,za tym idzie świetny humor i zabawa podczas czytania.
Akcja powieści toczy się w przyszłości!
Aż sto lat ,przezkaujemy w czasie do 2124 roku. Razem z naszym przezabawnym bohaterem Habanero, którego wyłowoino razem ze swoją klaczą z rzeki. Biedak dryfował przez sto lat w bryle lodu. Jakie było jego zdziwenie ,kiedy odrył że świat który znał nie istnieje. A jakie było zdziwienie doktora że On żyje🤭
Co się wydarzy za sprawą nierefolmowalnego strażnika wiejskiego, nie będę Wam zdradzać !

Powiem tylko że cała społeczność Kamieńczyka jest zabawna.,ich Bóg Klimatu i ofiary dla niego składane. 🙈 Jeszcze Habanero i ten jego szusty zmysł do pakowania się w kłopoty. Trup zaczyna się gęsto siać tam gdzie On się pojawi. Prowadzi śledztwo bo tylko On to potrafi czy uda mu się uratować społeczność Kamieńczyka przed świtem zewnętrznym?
A może On tego nie chce?

Kochanki musicie koniecznie sami przeczytać i poznać tą historię!
Możecie być pewni dobrej zabawy.

(Acha zapomniałam Habanero zjadł szczura 🙈🤭 dobra już nic więcej nie powiem 🤫)

POLECAM SERDECZNIE❗

🐴 DZIKI KAMIEŃCZYK 🐴

Wydawnictwo:Novae Res
Autor: Marek Czestkowski

Hej Moliki!

Za to mam dla,Was dziś świetną propozycję czytelniczą.
Humor gwarantowany!

,,Dziki Kamieńczyk " to bardzo przyjemna lektura, troszkę fantasty. No dobra!
Może więcej niż troszkę, ale dowcip murowany! A co ,za tym idzie świetny humor i zabawa podczas czytania.
Akcja powieści toczy się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
736
724

Na półkach: , , ,

[Współpraca barterowa z autorem
Marek Czestkowski ]

"- Nie dąsaj się bracie. Wszystko się ułoży. Brałeś już dzisiaj idyllę?
- To te śmieszne tabletki dla psycholi?
- O czym to mówisz bracie? To cudowny wynalazek, który pozbawił nas trosk życia codziennego. Są niezbędne w idealnym społeczeństwie. One zapewniają błogostan i czynią nasze życie lepszym.
- Każdy ćpun tak mówi... - burknął Habanero pod nosem."

Znacie książki Marka Czestkowskiego? Kto już czytał poprzednie tytuły autora - Knurowiec albo Rzeźnia Wyszków wie, że ma on specyficzny styl pisania pełen czarnego humoru oraz groteski.
Dziki Kamieńczyk jest połączeniem science-fiction z satyrą w wiejskim wydaniu.
Autor po raz kolejny przedstawia nam problemy społeczeństwa w krzywym zwierciadle.

Z Kamieńczyka stworzono utopię. Miejsce, które miało być idealnym przykładem cudownego życia dla całego kraju. W tym celu w ramach projektu RAJ odcięto je od reszty państwa. Wprowadzono w nim punkty graniczne i odrębne prawa, natomiast mieszkańców pozbawiono...pragnień.
W tym idealnym świecie je się robaki, nie ma w nim pieniędzy, bo za wszystko płaci się punktami społecznymi, nie stosuje się używek, nie je mięsa ani nabiału.

"Od prawie stu lat nie hoduje się we wsi żadnych zwierząt gospodarskich. One tylko zwiększały ślad węglowy. Ukróciliśmy barbarzyńskie traktowanie zwierząt poprzez ich fizyczną eliminację. Nasz świat jest czysty."

Do tego utopijnego świata trafia po prawie stu latach hibernacji Habanero, który zostaje wciągnięty w rozgrywki pomiędzy namiestnikiem Schabeuszem, a sędzią Kwaśniakiem. Jego przewodniczką po nowym świecie jest Czyścicielka Dżesika.
Okazuje się, że nie wszystko jest takie idealne, jak się wydaje, a w tym utopijnym miejscu bez przemocy zaczynają ginąć ludzie...

Powiem wam, że uwielbiam poczucie humoru Marka Czestkowskiego i jego satyryczny obraz problemów, w kierunku których zmierza nasze społeczeństwo.
Jedzenie świerszczy, ślad węglowy, ograniczenie fizycznego pieniądza na rzecz wirtualnej waluty, elektryczne auta - nasz świat się zmienia, a rządząca elita zaczyna zdobywać nad nami coraz większą władzę.
Hipotetyczna przyszłość? Czyżby? To wszystko już się dzieje na naszych oczach. Jeśli się w porę nie opamiętamy, być może skończymy tak, jak obywatele utopii w Kamieńczyku.

"- Punkty społeczne są zakodowane w mikrochipach, które krążą w ciele każdego zaszczepionego w strefie.
- Co za głupota... Dopóki żyję, będę popierać pieniądz papierowy. Coś, co jest fizyczne, co mogę pobrać z banku i kupić za to jakiś towar bez wiedzy państwa. Te wasze punkty to tylko cyferki na koncie. Władza zna każdy wasz zakup i w każdej chwili może odciąć was od waszych środków."

Ten alternatywny, wymyślony przez autora świat pełen jest absurdalnych i groteskowych sytuacji. Jednak jeśli przemyślimy dogłębnie to, co napisał autor stwierdzimy, że ta hipotetyczna sytuacja może wcale nie być taka hipotetyczna za pięćdziesiąt, sto czy dwieście lat...
Jeśli lubicie satyrę i czarny humor ta historia może wam się spodobać. Oczywiście trzeba do niej podejść z pewnym dystansem, jednak Dziki Kamieńczyk stanowi ciekawą odskocznię pomiędzy innymi tytułami książkowymi.

[Współpraca barterowa z autorem
Marek Czestkowski ]

"- Nie dąsaj się bracie. Wszystko się ułoży. Brałeś już dzisiaj idyllę?
- To te śmieszne tabletki dla psycholi?
- O czym to mówisz bracie? To cudowny wynalazek, który pozbawił nas trosk życia codziennego. Są niezbędne w idealnym społeczeństwie. One zapewniają błogostan i czynią nasze życie lepszym.
- Każdy ćpun tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
315
104

Na półkach: , ,

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

Początek zapowiadał, że to będzie najlepsza książka Czestkowskiego. Finał jednak nieco zawiódł. Ale wciąż to powieść zabawna, z dającym się lubić bohaterem, pełna trafnych odniesień do naszej rzeczywistości, z ciekawym posmakiem futuryzmu, absurdu i wyraźnym wątkiem idealnego społeczeństwa, które przy bliższym poznaniu jest jedną wielką antyutopią.

Więcej w recenzji na Altao.pl: https://altao.pl/dziki-kamienczyk-to-nie-jest-moje-pueblo!.htm

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
336

Na półkach: ,

Marek Czestkowski to mieszkaniec Wyszkowa i człowiek o wielu twarzach. Lokalni mieszkańcy znają go przede wszystkim z licznych działalności społecznych na rzecz powiatu wyszkowskiego. Za jego inicjatywy mogą mu podziękować w najbliższych wyborach samorządowych bo tak się składa, że właśnie parę dni temu ogłosił swoją kandydaturę do Rady Miejskiej Wyszkowa.

Ale! Przychodzę dzisiaj do Was nie z nowinkami politycznymi, a zapowiedzią najnowszej powieści Marka zatytułowanej „Dziki Kamieńczyk”, która swoją premierę będzie miała już 18 marca. Sam autor o swojej książce mówi, że jest to „fantastyka w cyberpunkowym sosie, ale w wiejskim wydaniu”. I rzeczywiście coś w tym jest!

Cała akcja powieści rozgrywa się w odciętym od świata Kamieńczyku w którym mieszkańcy tkwią jako uczestnicy pewnego eksperymentu/projektu o nazwie RAJ. We wsi obowiązuje określone prawo i zwyczaje podyktowane Świętymi Świeckimi Przykazaniami. Za ich złamanie grożą poważne konsekwencje. Jakie? Jeśli nie przeczytacie książki, nie zgadniecie!

I tak pewnego razu do przychodni w Kamieńczyku trafia znalezisko - bryła lodu z zawartością. Jaką? Przedziwną! 😊 Od tamtego momentu główny bohater Habanero przez następnych siedem dni poznaje nowe zmiany społeczne i wraz z tzw Czyścicielką Dżesiką odkrywa kolejne niedorzeczności.

Warto zwrócić uwagę na to, że fabuła książki dotyczy odleglej przyszłości w której dzieci wychowuje się na zasadzie miesięcznej subskrypcji, każdego dnia można dowolnie zmieniać swoją płeć, a większe zwierzęta nie istnieją bo wytwarzają zbyt duży ślad węglowy. W idealnym społeczeństwie wykreowanym przez autora, każdy obywatel w wieku pięćdziesięciu lat zostaje poddany eutanazji, a wszyscy pozostali mogą zapomnieć o spożywaniu mięsa, piciu alkoholu czy posiadaniu auta na własność.

Marek Czestkowski po raz kolejny stworzył alternatywny świat pełen groteski. W tej książce absurd goni absurd, a czarny humor wylewa się niemal z każdej strony. Uważni czytelnicy odnajdą w tekście nawiązania do poprzednich książek „Knurowca” i „Rzeźni Wyszków”, które wspólnie z tą najnowszą stanowią mocne komediowe trio.

Podczas lektury bawiłem się świetnie i oświadczam, że nie potrzebowałem idylli czyli leku na szczęście i błogostan przeznaczonego dla mieszkańców Kamieńczyka. Jeżeli moja zapowiedź zachęciła Cię do sięgnięcia po książkę, to tak się składa, że Marek właśnie przeprowadza nabór recenzencki…także wiecie co robić 😊

Marek Czestkowski to mieszkaniec Wyszkowa i człowiek o wielu twarzach. Lokalni mieszkańcy znają go przede wszystkim z licznych działalności społecznych na rzecz powiatu wyszkowskiego. Za jego inicjatywy mogą mu podziękować w najbliższych wyborach samorządowych bo tak się składa, że właśnie parę dni temu ogłosił swoją kandydaturę do Rady Miejskiej Wyszkowa.

Ale! Przychodzę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    13
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    3
  • Ulubione
    1
  • Satyra
    1
  • Chcę
    1
  • 2024
    1
  • Pojedyncze 7.0 i mniej
    1
  • Fantasy Horror SF
    1
  • Science - fiction
    1

Cytaty

Więcej
Marek Czestkowski Dziki Kamieńczyk Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także