Chyba każdy czytelnik, sięgając po kolejny tom cyklu, który polubił, pełen jest wątpliwości, czy autorowi udało się w sposób godny oryginału poprowadzić dalszy ciąg serii. Rozczarowania bywają niekiedy bolesne. Jednak nie w przypadku "Na Krawędzi Cienia"

Historia drugiego tomu Trylogii Nocnego Anioła, podobnie jak w przypadku części pierwszej, rozpoczyna się w sposób dosyć sztampowy. Tym razem zamiast dobrze znanego motywu zwyczajnego chłopca, wychowującego się w tragicznych warunkach i jego nauczyciela - mistrza w swoim fachu - Brent Weeks postawił na dosyć oklepany motyw wyboru miedzy spokojnym życiem u boku rodziny, a pełną niebezpieczeństw walką w imię wyższych racji.

Czy ma to jednak wielkie znaczenie? Nie sądzę. Z każdą kolejną stroną akcja nabiera coraz większego tempa, pojawiają się kolejne wątki, inne zaś kończą się - zwykle przez śmierć bohatera. Wprawdzie w niektórych przypadkach można z łatwością przewidzieć dalszy ciąg konkretnego fragmentu fabuły, autor potrafi jednak zaskakiwać.

Styl narracji nie uległ znacznym zmianom w stosunku do "Drogi Cienia" - jest dynamiczny, pozbawiony rozbudowanych opisów czy metafor, z pewnością znajdzie zarówno zwolenników jak i przeciwników. Podobnie ma się sprawa z dialogami - czasem w dyskusjach bohaterów przewijają się niby-filozoficzne dysputy, czasem rozmowy przybierają kształt sprośnego przekomarzania się (Tak jak w pierwszej części cyklu, znaczną rolę w życiu bohaterów i całej społeczności, odgrywa seks w różnym kontekście). Ogromnym atutem książki, elementem który w moim odczuciu uległ znacznej poprawie, są konstrukcje postaci. Niektóre irytują, inne budzą sympatię, jeszcze inne współczucie bądź odrazę. Żadnej jednak nie można nazwać papierową - wszystkie mają swoje przekonania, ambicje, historię; często próbują odnaleźć prawdę o sobie samych.

"Na Krawędzi Cienia" jest godną kontynuacją Trylogii Mrocznego Anioła. Niezwykle wciągająca, tak jak pierwszy tom czyta się ją jednym tchem. Pozycja zdecydowanie warta przeczytania.

Chyba każdy czytelnik, sięgając po kolejny tom cyklu, który polubił, pełen jest wątpliwości, czy autorowi udało się w sposób godny oryginału poprowadzić dalszy ciąg serii. Rozczarowania bywają niekiedy bolesne. Jednak nie w przypadku "Na Krawędzi Cienia"

Historia drugiego tomu Trylogii Nocnego Anioła, podobnie jak w przypadku części pierwszej, rozpoczyna się w sposób dosyć...