rozwińzwiń

Ruthless Vows

Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
434
192

Na półkach: ,

Troszkę gorsza niż pierwsza część, ale dalej przepiękna, kocham tę dylogię ❤️ czytałam w oryginale, więc nie wiem jak wypada polskie tłumaczenie, ale na pewno kupię od razu po premierze.

Troszkę gorsza niż pierwsza część, ale dalej przepiękna, kocham tę dylogię ❤️ czytałam w oryginale, więc nie wiem jak wypada polskie tłumaczenie, ale na pewno kupię od razu po premierze.

Pokaż mimo to

avatar
24
24

Na półkach:

„A mortal bond that was stronger than any divine magic”

Nie zdołałam jeszcze emocjonalnie się zregenerować po Divine Rivals, gdy kurier dostarczył mi Ruthless Vows. Czytałam z duszą na ramieniu, bojąc się, że autorka znów zamieni mnie w kłębek nieutulonego żalu.

Wiem, że wielu z was uwielbia dostawać emocjonalne baty od książki, ale dla mnie to wciąż jest jak dotykanie językiem bolącego zęba. Boli jak sto diabłów, ale nie mogę się powstrzymać 😂

Ciężko mi przyszło wskoczenie do tej historii ponownie. Teoretycznie sporo się dzieje, akcja jest dużo szybsza niż w pierwszym tomie, ale nie wciąga tak bardzo jak powinna. Mam wrażenie, że wolny, delikatny, miejscami liryczny styl Rebecci Ross nie pasuje do tego typu fabuły. Ona rozkwita w listach i miłosnych, romantycznych rozterkach, w prostych wydarzeniach i ludzkich interakcjach. Przez całą książkę autorka nie ma gdzie się rozpędzić. Dostajemy jedno piękne zdanie raz na jakiś czas, ale brakuję głębi Divine Rivals.

Jednak potem:
„Write to me and fill my empty spaces. (…) I would love to see your words catch fire with mine.”

Moje nadzieje zostały rozbudzone, ale wracamy do wojny 💔🥲Wojny, która jest co prawda ciekawie oddana, tak inna od wielkich magicznych bitew, do których przyzwyczaiła nas fantastyka. Oparta na doświadczeniach cywilów i prostych żołnierzy, nie magicznych istot. Ale nie w tym się zakochałam, nie tego szukałam… Natomiast czytelnicy, którym w Divine Rivals brakowało „mięsa” i akcji, będą zadowoleni. Cała historia Iris i Romana ma też dość okrutny przekaz - jeśli nie jesteś bogaty, liczysz na siebie, ratujesz się sam i dzień później zapieprzasz do pracy.

Ta część to również historia należąca do Iris. O ile w Divine Rivals Roman miał swoje momenty, tutaj nie pokazuje charakteru. To ona myśli szerzej i nadaje bieg wydarzeniom, ona jest nieustraszoną bohaterką. Roman płynie z prądem, bardziej przeszkadzając niż pomagając.

Podziwiam to jak autorka rozwinęła część fantastyczną w tym tomie, dostajemy dużo więcej szczegółów o funkcjonowaniu pierwiastka boskiego w świecie, ale… tak jak wspominałam nie tego moja dusza łaknęła 🥲 Nadal, oczywiście, jest to pięknie napisana miłosna historia mająca miejsce w niebezpiecznych czasach. Warto po nią sięgnąć aby poznać dalsze losy Iris i Romana, jednak to Divine Rivals zostaje w moim serduszku na dłużej ❤️

„A mortal bond that was stronger than any divine magic”

Nie zdołałam jeszcze emocjonalnie się zregenerować po Divine Rivals, gdy kurier dostarczył mi Ruthless Vows. Czytałam z duszą na ramieniu, bojąc się, że autorka znów zamieni mnie w kłębek nieutulonego żalu.

Wiem, że wielu z was uwielbia dostawać emocjonalne baty od książki, ale dla mnie to wciąż jest jak dotykanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
19

Na półkach:

Niestety o wiele słabsza od poprzedniej części. W wielu momentach brakował logiki. Pozbawiona w dużej mierze tej "magii", która była obecna w pierwszym tomie. Liczę, że to tylko wypadek przy pracy i kolejne powieści autorki będą zachwycać podobnie do "Divine Rivals".

Niestety o wiele słabsza od poprzedniej części. W wielu momentach brakował logiki. Pozbawiona w dużej mierze tej "magii", która była obecna w pierwszym tomie. Liczę, że to tylko wypadek przy pracy i kolejne powieści autorki będą zachwycać podobnie do "Divine Rivals".

Pokaż mimo to

avatar
606
316

Na półkach: ,

"Lovely sword you have there. Would you like a cup of tea?"

Po okrutnym cliffhangerze, jakim zakończył się tom pierwszy, wiedziałam, że szybko sięgnę po drugą część, żeby przekonać się, co będzie dalej. Cóż mogę powiedzieć? Książka trzyma poziom poprzedniej, pewne rzeczy wyszły tutaj lepiej, inne udały się trochę mniej, ale w dalszym ciągu nie jest to opowieść, która by mnie wyjątkowo porwała. A na to po cichu liczyłam.

Od wydarzeń z końcówki pierwszego tomu minęło kilkanaście dni. Iris wróciła wraz z bratem do stolicy, ale nie porzuciła ani tematu wojny między bogami, którą wciąż relacjonuje w lokalnej gazecie, ani myśli o Romanie. Jeszcze raz udaje im się wykorzystać magiczną więź łączącą maszyny do pisania, dzięki czemu pozostają w kontakcie, nawet gdy dzielą ich setki kilometrów. Nie chodzi już jednak tylko o ratowanie siebie nawzajem, gdyż stawka jest dużo większa - boski konflikt zmierza do punktu kulminacyjnego, a oni znaleźli się w samym centrum toczącej się wojny.

Cieszę się, że w tym tomie zachowany został motyw magicznej korespondencji, bo był to mój ulubiony aspekt pierwszej książki. Druga część zyskała też na tym, że jest dłuższa - dzięki temu autorka ma więcej czasu na to, by rozbudować świat, a akcja nie gna już tak bardzo na łeb na szyję, jak było poprzednim razem. Doceniam też próbę ukazania okrucieństwa wojny poprzez fakt, że nie wszyscy bohaterowie dotrwali do końca książki. Ich śmierć jednak ani mnie ziębi, ani grzeje, bo mój problem z tą książką polega na tym, że nie ma chemii między mną a postaciami. Jestem tym typem czytelnika, który idzie za bohaterami, niekoniecznie za fabułą, a tutaj większość z nich jest płaska jak deska. Niestety. Nawet bogowie są jacyś tacy... mało boscy. Relacja między Iris i Romanem daje radę, ale mam wrażenie, że głównie z racji sentymentu wobec części pierwszej, bo tam było pod tym względem spoko, a tutaj już mamy głównie melodramatyzm, którego nie lubię. Ludzie tak do siebie nie mówią. (Prawda?)

Zachwytu nie było, ale nie żałują czasu, który spędziłam z tymi książkami. Poza tym czyta się je naprawdę szybko i są wciągające, tego odmówić im nie mogę.

"Lovely sword you have there. Would you like a cup of tea?"

Po okrutnym cliffhangerze, jakim zakończył się tom pierwszy, wiedziałam, że szybko sięgnę po drugą część, żeby przekonać się, co będzie dalej. Cóż mogę powiedzieć? Książka trzyma poziom poprzedniej, pewne rzeczy wyszły tutaj lepiej, inne udały się trochę mniej, ale w dalszym ciągu nie jest to opowieść, która by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
231
39

Na półkach: , ,

Autorka podołała wyzwaniu i druga część jest również napisana w tym pieknym stylu.
Być może jest mniej romantyczna, można odczuć że bohaterowie dojrzali przez wydarzenia z tomu 1. Są mniej naiwni, troszkę zgorzkniali chociaż nadal mają w sobie dużo nadziei i chcą zmienić losy wojny.
Ich miłość jest też inna, to taki kolejny etap związku.

Wątek bogów mógłby być poprowadzony w inny sposób, dla mnie sam powód wojny był dziwny a czasami i głupi.. przebieg chaotyczny.
Ale w sumie, jaka wojna jest wywoływana w dobrej wierze?

Czegoś brakuje mi w całokształcie książki, nie umiem tego nazwać.. może to klimat? Może to relacje między bohaterami? Uporządkowanie przebiegu całej historii?
Może ktoś inny nada temu nazwę :)

Mimo wszystko polecam i zachęcam bo dla mnie był to bardzo miło spędzony czas i takie książki czytam z przyjemnością.

Autorka podołała wyzwaniu i druga część jest również napisana w tym pieknym stylu.
Być może jest mniej romantyczna, można odczuć że bohaterowie dojrzali przez wydarzenia z tomu 1. Są mniej naiwni, troszkę zgorzkniali chociaż nadal mają w sobie dużo nadziei i chcą zmienić losy wojny.
Ich miłość jest też inna, to taki kolejny etap związku.

Wątek bogów mógłby być...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
203
78

Na półkach:

Piękna historia, pięknie napisana, ale nie o tym chciałam czytać. Pierwszy tom podobał mi się tak bardzo głównie ze względu na interakcje między bohaterami. Ich rozmowy, przekomarzanie, widoczne uczucie.
A tu dostajemy książkę o podboju krainy przez Dacre.
Losy naszej dwójki bohaterów przecinają się tylko kilka razy przez większość historii. Mamy jeszcze listy - ale to niestety za mało.
Bardzo widoczny rozdział energii na męską - chaos, zniszczenia, wojna i strach - i żeńską - spokój, siła woli, leczenia ran...do tego stopnia, że Roman pod koniec historii był właściwie nieistotny dla jej zakończenia. Mogło go tam po prostu nie być, niczego by to nie zmieniło.
Samo zakończenie - vibe Ani ze Złotego Brzegu Lucy Maud Montgomery.
Szkoda.

Piękna historia, pięknie napisana, ale nie o tym chciałam czytać. Pierwszy tom podobał mi się tak bardzo głównie ze względu na interakcje między bohaterami. Ich rozmowy, przekomarzanie, widoczne uczucie.
A tu dostajemy książkę o podboju krainy przez Dacre.
Losy naszej dwójki bohaterów przecinają się tylko kilka razy przez większość historii. Mamy jeszcze listy - ale to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
91

Na półkach:

Zdecydowanie moja sentymentalna dusza została tutaj ugłaskana. Lektorzy (Rebecca Norfolk, Alex Wingfield) naprawdę ponieśli tę historię. Poza samym melodramatem mamy też bardzo przyzwoitą stawkę i sporo akcji (łącznie z pościgiem i włamaniem). Jest też więcej motywów magicznych dla tych, którzy są ich spragnieni. Autorka dołożyła wszelkich starań, żeby każdy łzę uronił na finale, nie znając litości (spłakałam się, ale jestem ogólnie miękka). Podziwiam skuteczność i ogólną sprawność w skonstruowaniu tej historii. Solidna robota. Dzięki miłosnym uniesieniom bohaterów poczułam się znów młoda i zauroczona.

Zdecydowanie moja sentymentalna dusza została tutaj ugłaskana. Lektorzy (Rebecca Norfolk, Alex Wingfield) naprawdę ponieśli tę historię. Poza samym melodramatem mamy też bardzo przyzwoitą stawkę i sporo akcji (łącznie z pościgiem i włamaniem). Jest też więcej motywów magicznych dla tych, którzy są ich spragnieni. Autorka dołożyła wszelkich starań, żeby każdy łzę uronił na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    152
  • Przeczytane
    54
  • Po angielsku
    5
  • Posiadam
    5
  • Do kupienia
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2024
    3
  • Audiobook
    3
  • Audiobooki
    2
  • Zapowiedzi (kolejne tomy)
    2

Cytaty

Więcej
Rebecca Ross Ruthless Vows Zobacz więcej
Rebecca Ross Ruthless Vows Zobacz więcej
Rebecca Ross Ruthless Vows Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także