Książki Joanny Wiśniewskiej ciekawiły mnie, odkąd tylko jej nazwisko pojawiło się na rynku wydawniczym. Dość długo zbierałam się, by sięgnąć po jedną z jej pozycji, ale kiedy wreszcie to zrobiłam, przekonałam się, że jej pióro nie zagości więcej na moich półkach.

Strasznie się zawiodłam czytając ,,Dancing with the devil”. Książka wcale nie jest długa, a dłużyła mi się w nieskończoność i ponad 200 stron czytałam dwa tygodnie. Pomysł na fabułę jest schematyczny i oklepany –enemines to lovers, którzy enemines stali się przez sytuację z przeszłości, ale do lovers przeszli po 50 stronie, mimo zapewnień ich obojga jak to strasznie się nienawidzą. Bohaterowie zupełnie do mnie nie przemawiali. Ich zachowania były dziecinne, nienaturalne i czasami wręcz toksyczne. Logan jako ten ,,bad boy” uważał, że to, co chce, automatycznie staje się jego. Po paru spotkaniach z główną bohaterką na początku książki, podczas których nie przeprowadzili ze sobą ani jednej poważnej rozmowy, sądził, że dziewczyna nie może spojrzeć już na żadnego chłopaka. Kiedy to robiła, on dostawał białej gorączki i od razu zmierzał do gościa z pięściami. Chłopak chyba wszystkie swoje problemy rozwiązywał wyzywaniem, krzykami i bijatykami, co tylko przeważa szalę jego niedojrzałej strony.
Do tego, kiedy czytaliśmy jego perspektywę, przysięgam, że co drugie słowo było przekleństwem. Nie wiem co na celu miało, tak wulgarne wykreowanie bohatera. Podkreślenie jego ,,groźnej strony", czy jeszcze większe odepchnięcie czytelnika od jego postaci.
Takie zachowania powtarzały się bardzo często, przez co im dalej, tym lekturę czytało mi się coraz mniej przyjemnie.

Główna bohaterka też nie wychodziła przed szereg. Jej zachowania i przemyślenia były wręcz absuralne, nierealne i niezdecydowane. W jednym rozdziale mówi, że jej relacja z Loganem nie ma sensu bla, bla, bla, a w następnym wiadomo. Wielka miłość i Logan jest już super. Ciągle zmieniała swoje zdanie na jakiś temat – na jednej stronie uważała tak, a na drugiej już inaczej. Mimo że większość rozdziałów była z jej perspektywy, w ogóle nie czułam jej osoby. Została przedstawiona jakoś tak papierowo i jedyne czego się o niej dowiedziałam to, że ma niebieskie oczy i ciało wypracowane na treningach.

Uczucia pomiędzy tą dwójką były nijakie. Nie można było odczuć żadnych emocji ani prawdziwości ich miłości. Raz się kochali, raz chodzili do łóżka, a następnego dnia było ,,odejdź ode mnie, daj mi spokój raz na zawsze". Czytając ,,Dancing with the devil” czułam się trochę, jakbym czytała drugi tom, bez znajomości pierwszego. Brakowało mi jakiegoś większego wspomnienia o tym, jak ta dwójka się poznała i zakochała w sobie, bo bez tego ciężko mi było uwierzyć w ich uczucie.

Minusem są też wątki poboczne, które zamiast wnieść coś głębszego do książki, tylko pogarszały jej sytuację. Choćby to, że Logan w środku książki wraca po paru miesiącach do trenowania boksu i od razu dostaje propozycję zawalczenia na elitarnej gali. Wiele motywów zostało wrzuconych i rozpoczętych ,,dla zasady”, żeby aby były i książka była jakoś urozmaicona, a o ich końcu ani dudu. Jedynym pozytywnym (do czasu) wątkiem, była sprawa rozstania głównych bohaterów, która mogła zostać do końca poprowadzona w bardziej tajemniczym stylu. Zamiast tego, kiedy tylko wątek bardziej się rozwijał, czytelnik dostawał już masę podpowiedzi i cały urok tajemnicy poszedł się kochać.

Nie jest to pozycja z tych niesamowicie okropnych, które wręcz potępiam, bo nie mówię, że wy nie znajdziecie tutaj niczego dla siebie. Jednak ,,Dancing with the devil” to książka niewyróżniająca się niczym na tle innych i jeśli lubicie w lekturach ścisk żołądka, to ta pozycja raczej wam tego nie zapewni.

Książki Joanny Wiśniewskiej ciekawiły mnie, odkąd tylko jej nazwisko pojawiło się na rynku wydawniczym. Dość długo zbierałam się, by sięgnąć po jedną z jej pozycji, ale kiedy wreszcie to zrobiłam, przekonałam się, że jej pióro nie zagości więcej na moich półkach.

Strasznie się zawiodłam czytając ,,Dancing with the devil”. Książka wcale nie jest długa, a dłużyła mi się w...

Gdy przed laty Eliana została zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta, obiecała sobie że nigdy do niego już nie wróci. Jednak nigdy się nie spodziewała że po dwóch latach będzie zmuszona powrócić do domu, gdzie wszystko się zaczęło. Życie dziewczyny znowu miało zmienić się w piekło. Przez Logana. Chłopak, którego niegdyś kochała całym sercem, a który stał się sprawcą jej najgorszego koszmaru. On także nie był zadowolony z powrotu Eliany. Więcej, był wściekły. Czy uda im się porozumieć? Czy będą w stanie sobie wybaczyć? Co się wydarzy pomiędzy nimi?


Jest to moje drugie spotkanie z twórczością autorki, po pierwszym niezbyt udanym postanowiłam sięgnąć po drugą książkę Joanny Wiśniewskiej. Byłam ogromnie ciekawa czy nadejdzie jakaś zmiana i była zdecydowanie na lepsze, jednak to nie jest dalej to czego oczekiwałam. Książkę przeczytałam w dość szybkim tempie, bo zajęło mi to tylko niecałe dwa dni. Szybkość mojego czytania zawdzięczam lekkiemu oraz przyjemnemu stylowi pisania autorki, które przy tej książce przypadło mi do gustu. Porównując dwie książki od razu widać zmianę w stylu pisania autorki. Jednak przez te dwa dni czytania przechodziłam kilka załamań zachowaniem bohaterów. Od samego początku niekoniecznie polubiłam się z bohaterami. Ich kreacja nie przypadła mi do gustu. Ciągłe przekleństwa ze strony Logana tylko mnie zniechęcały do dalszego czytania. Jego zachowanie względem Eliany doprowadzało mnie do irytacji i zażenowania. Dziewczyna normalnie rozmawiała ze znajomymi czy z kolegami, a ten był zazdrosny o to, mimo iż nic ich nie łączyło od dłuższego czasu. Eliana, momentami zachowywał się dziecinnie i denerwująco, miałam ogromną ochotę nią porządnie potrząsnąć. Jednak zdecydowanie bardziej to ją polubiłam niż Logana. Pomysł na fabułę jest świetny wręcz genialny, bardzo przypadł mi do gustu, a akcja utrzymana jest w świetnym tempie, jednak kreacja bohaterów trochę popsuła mi czytanie. Historia jest zdecydowanie dużo lepsza od pierwszej książki autorki, dlatego też polecam zapoznać się z tą historią i wyrobić sobie o niej właśnie zdanie.

Gdy przed laty Eliana została zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta, obiecała sobie że nigdy do niego już nie wróci. Jednak nigdy się nie spodziewała że po dwóch latach będzie zmuszona powrócić do domu, gdzie wszystko się zaczęło. Życie dziewczyny znowu miało zmienić się w piekło. Przez Logana. Chłopak, którego niegdyś kochała całym sercem, a który stał się sprawcą jej...

DWTD opowiada historię Eliany Connor, która lata temu została zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta, obiecała sobie, że nigdy do niego nie wróci. Przeżyła tam zbyt wiele okrutnych rzeczy, o których jedynie pragnęła zapomnieć. Żeby otrząsnąć się po traumatycznych wydarzeniach wystarczyły dwa lata, jednak pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie na jej drodze stanął ponownie chłopak, którego chciała jedynie wyprzeć z pamięci - Logan Molton, diabeł w ludzkiej skórze. On również nie był zachwycony jej powrotem, był wściekły. Jedno jej spojrzenie wystarczyło, żeby jego serce rozdarł smutek, wspomnień rozstaniem z nią.


DWTD jest pierwszą książką z pod pióra Asi, którą przeczytałam i jestem pewna, że nie ostatnią. Jej styl pisania jest cudowny i jestem nim zachwycona.
Świat wykreowany przez Asie jest nieziemski i po prostu go uwielbiam. Czasem się gubiłam, bo miałam wrażenie, że akcja szła trochę za szybko, ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo w czytaniu.
Co do bohaterów to uwielbiam ich, choć Eliana mnie czasem trochę denerwowała. Wiem, że dużo przeszła ale jej niektóre decyzje były tak głupie, że to irytowało, mimo to ją polubiłam i jest mi jej niesamowicie szkoda, i przykro mi, że została skazana na tak wielkie cierpienie.
Logana za to nie da się nie lubić i byłam tego pewna już od pierwszych stron. Jego postać jest skomplikowana, pełna nienawiści, zimna i oschła, lecz z każdą stroną coraz bardziej można zmienić o nim zdanie i go polubić.
Książka jest lekka, więc na spokojnie ją przeczytacie w dwa dni, a nawet jeden. I jestem pewna, że się nie zawiedziecie i pokochacie historię Eliany i Logana.
xoxo, J

DWTD opowiada historię Eliany Connor, która lata temu została zmuszona do opuszczenia rodzinnego miasta, obiecała sobie, że nigdy do niego nie wróci. Przeżyła tam zbyt wiele okrutnych rzeczy, o których jedynie pragnęła zapomnieć. Żeby otrząsnąć się po traumatycznych wydarzeniach wystarczyły dwa lata, jednak pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie na jej drodze stanął...

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀
tytuł: Dancing with the devil
autorka: Joanna Wiśniewska
wydawnictwo: EditioRed
moja ocena: ✯✯✯,75/5✯

[współpraca reklamowa z @editio.red 🖤]

Główne motywy:
– druga szansa
– trudna przeszłość
– zemsta
– małe miasteczko

Eliana Connor wraca po dwóch latach do rodzinnego miasteczka. Nie jest z tego jednak zadowolona. Najchętniej trzymałaby się od tej miejscowości najdalej jak tylko by potrafiła. Jednak choroba matki nie pozwoliła jej na dalszą ucieczkę.
A więc wróciła… do przeszłości, która lata temu zrujnowała jej życie. Do tamtych wydarzeń. Do Logana Moltona; jej pierwszej miłości, a teraz osoby, której chciałaby nigdy nie poznać.
Jedyne czego pragnie, to nie musieć przebywać blisko chłopaka, jednak on ma kompletnie inny plan. Logan pragnie zemścić się na Elianie za wydarzenia sprzed dwóch lat. Ale czy uda mu się to zrobić? A może uczucie, jakim darzył nastolatkę nie wygasło?
Muszę przyznać, że polubiłam Elianę. Nie jest ona idealna, ponieważ miała swoje momenty, w których mnie irytowała, ale ogólnie jest naprawdę fajna. Całokształt jej postaci jest interesujący, uważam, że autorka w naprawdę fajny sposób ją wykreowała 🫶🏻

Logan Molton to chłopak huragan. Jest nieprzewidywalny i szybko można wyprowadzić go z równowagi. Często zawala rzeczy związane z szkołą, a jego reputacja… cóż, nie należy do najlepszych. Dziewczyny wręcz błagają o chociaż krótki moment jego atencji, a w chłopakach wzbudza on respekt. Nie przejmuje się on nauczycielami, czy choćby samym dyrektorem. Można mówić o nim wiele złego, ale jednego mu nikt nie odbierze; chęci chronienia ważnych dla niego osób. Tak samo wiele razy dowiódł swojej determinacji. W momencie, gdy Logan Molton sobie coś ustali, to to się wydarzy.
Mam dosyć mieszane uczucia co do Logana. Z jednej strony naprawdę go polubiłam i szczerze podziwiam go w pewnym sensie. A z drugiej daje się przyćmić swoim emocjom i zachowuje się jak niedojrzały nastolatek, który musi przeklinać, co drugie słowo.
Mimo wszystko przeważają momenty, w których Logan był naprawdę fajny i czasami nawet uroczy ❤️‍🩹

Na samym początku książki byłam lekko zmieszania, ponieważ nie do końca rozumiałam, co się dzieje. Były wzmianki co do przeszłości, jednak ja jako czytelnik nic poza tym o tej przeszłości nie wiedziałam. Mogę was jednak uspokoić i obiecać, że z biegiem książki wszystko się wyjaśni i zaczniecie łączyć wszystkie kropki razem.

Właśnie co do łączenia kropek… czuję, że ja połączyłam je trochę za szybko. Naprawdę szybko domyśliłam się tego, co się wydarzyło i kto za tym wszystkim stał. Mimo to nadrabiały to wszystko emocje, które wplotła autorka w książkę. Nawet jeśli domyśliłam się pewnych rzeczy, to nadal czułam to co czuli bohaterowie na własnej skórze. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ to udowadnia, że autorka potrafi przedstawiać emocje swoich postaci ❤️‍🩹

𝐃𝐚𝐧𝐜𝐢𝐧𝐠 𝐰𝐢𝐭𝐡 𝐭𝐡𝐞 𝐝𝐞𝐯𝐢𝐥 to moje pierwsze spotkanie ze stylem pisania Joanny Wiśniewskiej i muszę wam przyznać, że naprawdę mi się on spodobał. Na pewno sięgnę po inne jej książki, bo jej pióro jest naprawdę bardzo przyjemne 🙈

Trochę rozczarowało mnie to, iż jeden z, moim zdaniem, ważniejszych wątków w książce nie został wyjaśniony do końca. Uważam, że zasłużył na dobre zakończenie, a zostało to trochę zapomniane, w moim odczuciu.

Mimo niektórych niedociągnięć to historia Eliany i Logana jest naprawdę warta przeczytania. Jestem pewna, że przypadnie ona do gustu fanom drugiej szansy i nastoletnich bohaterów!

~with love,
Patrycja 🧘🏼‍♀️🌸

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀
tytuł: Dancing with the devil
autorka: Joanna Wiśniewska
wydawnictwo: EditioRed
moja ocena: ✯✯✯,75/5✯

[współpraca reklamowa z @editio.red 🖤]

Główne motywy:
– druga szansa
– trudna przeszłość
– zemsta
– małe miasteczko

Eliana Connor wraca po dwóch latach do rodzinnego miasteczka. Nie jest z tego jednak zadowolona. Najchętniej trzymałaby się od tej...

Ocena: 4/5⭐️

➵ „Dancing with the devil” to książka, która sprawiła, że wciągnęłam się prawie od razu. Nie wiem czemu, ale gdzieś z tyłu głowy myślałam, że to jest romans biurowy…

Na wstępie powiem, że ta książka to też moje pierwsze zderzenie z piórem autorki i z pewnością nie ostatnie. To, jak się płynie przez tę historię jest niewyobrażalne, tak samo, jakie emocje we mnie wywołała. Nie raz uroniłam łzę i nie raz się śmiałam. Jedyny minus w tej książce to toksyczność, jaka była między bohaterami.

➵ Logan zadziwiająco szybko zmieniał zdanie, tak samo jego chora zaborczość względem Elliany. Pomimo wszystkiego, podobała mi się ta troska, jaka w nim była i to, ile dla niej robił i jak ją wspierał. Jeśli chodzi o jego relacje z rodziną, to nie można ich zaliczyć do tych najlepszych. Oprócz młodszej siostry, nie można powiedzieć, że mają dobry kontakt.

Dziewczyna z drugiej strony wydaje się być zmieniona, gdy wróciła do miasta, gdzie dwa lata temu jej serce zostało złamane. Obiecała sobie, że ten powrót będzie przeznaczony dla jednego celu, którym nie był Logan, a jednak z kontaktu na kontakt, coś ją do niego przyciągało.
Ale przecież stara miłość nie rdzewieje? Elliana fakt, przeszła wielką zmianę, którą widać od momentu, gdy po raz pierwszy spotkała się z chłopakiem.

Przyjaciele, w których obracał się Logan to był mój 13 powód. Nie raz ani nie dwa byłam zła na nich i miałam ochotę rzucić książką, jednak byłam na tyle ciekawa rozwoju akcji, że musiałam to czytać.

Na szczęście, autorka pokazała nam, że szczera rozmowa wiele daje. Fakt, byłam na Logana, że te nieszczęsne dwa lata temu nie chciał pogadać z Ellianą, jednak cały plot twist był zaskakujący, ale jakoś się tego spodziewałam.

➵ Zdecydowanie polecam ją każdej osobie, która lubi akcję dziejącą się w liceum, second chance czy po prostu książkę, która rozluźnia.

Ocena: 4/5⭐️

➵ „Dancing with the devil” to książka, która sprawiła, że wciągnęłam się prawie od razu. Nie wiem czemu, ale gdzieś z tyłu głowy myślałam, że to jest romans biurowy…

Na wstępie powiem, że ta książka to też moje pierwsze zderzenie z piórem autorki i z pewnością nie ostatnie. To, jak się płynie przez tę historię jest niewyobrażalne, tak samo, jakie emocje we...

Eliana była wręcz zmuszona do wyjazdu ze swojego rodzinnego miasta, jednak ten wyjazd był dla niej ucieczką, od wydarzeń które ją spotkały właśnie w tym mieście. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe otoczenie wpłynęło na nią zdecydowanie na plus, jednak pewnego dnia będzie musiała wrócić na stare śmieci, z czego nie jest zbytnio zadowolona, tym bardziej że nie chciała wracać. Życie dziewczyny ponownie stanie w płomieniach i koszmar powróci do niej jak bumerang. A w nim on sam diabeł, w wilczej skórze którego sama stworzyła. Logan wybuchowy i porywczy chłopak myślał że nic gorszego w życiu nie może go spotkać. A jednak los mial inne plany i zdecydowanie chciał go chyba dobić, wystarczyło jedno jej spojrzenie by wszystko do niego wróciło. Bo jedynie czego teraz pragnął to jej powrotu, czyż to nie komiczne. Wyrwała mu serce, zraniła go jak nikt inny do tej pory, teraz ma czelność wracać do jego życia, to nie może przejść nie zauważone. I w jego głowie już rodzi się chęć zemsty na dziewczynie, która była odpowiedzialna za wszystkie uczucia które teraz żywił. Czy ta zemsta napewno wypali gdy do gry wejdą stare uczucia? Co gdy na jaw wyjdą całkowicie niespodziewane fakty??

Historia sama w sobie była dość ciekawa, jednak nie na tyle by ze mna pozostała na dłużej. Bohaterowie pomimo tego że są młodzi mają w sobie ogrom bólu i rozczarowań, do tego ich zachowanie bardzo odbiega od standardowego zachowania. Autorka już od samego początku wprowadzi nas w strefę wulgaryzmów, przekleństw i tylko czekałam aż coś przekroczy granice i się niestety doczekałam, co zdecydowanie wywołało we mnie dość sprzeczne uczucia. Myśle że z jednej strony autorka zapędziła się w ten mroczny świat zapominając w jakim wieku są bohaterzy. A z drugiej mam wrażenie jakby ta historia nie została wyczerpany w stu procentach, ma potencjał jednak nie wykorzystany. Do tego pędząca fabuła, która leci na lep na szyje, niby to dobrze bo przez książkę przepłyniecie mega szybko, jednak nie ma szans by skupić się na fabule dłużej niż to konieczne.

Eliana była wręcz zmuszona do wyjazdu ze swojego rodzinnego miasta, jednak ten wyjazd był dla niej ucieczką, od wydarzeń które ją spotkały właśnie w tym mieście. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe otoczenie wpłynęło na nią zdecydowanie na plus, jednak pewnego dnia będzie musiała wrócić na stare śmieci, z czego nie jest zbytnio zadowolona, tym bardziej że nie chciała wracać....

Dziś przychodzę do was z recenzją DWTD.

Szczerze kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, miałam w głowie, że może być to jakaś historia z wątkiem romansem biurowym, nawet nie wiem skąd wziął mi się taki pomysł.

Nie miałam wcześniej styczności z piórem autorki, jednak bardzo przyjemnie czytało mi się te historie.

Dość długo zbierałam się do przeczytania tej pozycji, ze względu na to, że wpadłam w duży zastój i nie mogłam po prostu zacząć jej czytać. Jednak jest to książka, która wciągnęła mnie od początku.

Cholernie podobało mi się to, ze mogliśmy poznać dwie perspektywy. W obu perspektywach mogliśmy zobaczyć jak czuje się dany bohater, w danej sytuacji. Uwielbiam czytać książki, gdzie mogę czytać myśli mężczyzn i to właśnie był kolejny plus tej historii.

Logan, czyli główny bohater „Dancing with the devil” jest przekochany. Pokochałam jego relacje z młodszą siostrą, to jak się o nią troszczył pokazuje nam tylko jak duże ma serce. Mimo tego, ile razy zostało ono złamane.

Eliana jest zranioną duszyczką, którą od razu pokochałam. Polubiłam to jak Asia ją wykreowała. Czułam, ze jakby była ona prawdziwym człowiekiem, mogłabym się z nią zaprzyjaźnić.

Było tyle niespodziewanych sytuacji, że O MÓJ BOŻE. Kiedy myślałam, ze wszystko już wiem i nic mnie nie zaskoczy. Nagle wychodziły kolejne informacje, które odmieniały wszystko do góry nogami.

Podsumowując, bardzo polubiłam te historie i myśle, ze kiedyś ponownie ją przeczytam. Bałam się, ze wprowadzi mnie ona w większy zastój, jednak był to mój błąd. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani, dzięki czemu czyta się to bardzo przyjemnie i można się wczuć w akcje.

Dziś przychodzę do was z recenzją DWTD.

Szczerze kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, miałam w głowie, że może być to jakaś historia z wątkiem romansem biurowym, nawet nie wiem skąd wziął mi się taki pomysł.

Nie miałam wcześniej styczności z piórem autorki, jednak bardzo przyjemnie czytało mi się te historie.

Dość długo zbierałam się do przeczytania...

❤️‍🔥RECENZJA❤️‍🔥
"Wściekłym wzrokiem szukam diabła, który po raz kolejny stanął na mojej drodze, choć o to nie prosiłam."

Współpraca reklamowa z @editio.red

Przyjaciele z dzieciństwa Eliana i Logan po pewnych wydarzeniach z przed dwóch lat przestali nimi być, a ich drogi rozeszły się. Dziewczyna wyprowadziła się, a on został dalej mierząc się z trudami życia. Eliana przez pewną sytuację musiała wrócić do rodzinnych stron. Niestety powrót ten na nowo otwiera zagojone już rany. Choć starała się unikać dawnych znajomych nie jest w stanie, a spotkanie ponowne Logana będzie otwarciem zakamarków w sercu pełnych żalu. Przywoła wszystkie wspomnienia, od których latami starała się uciec. Oprócz przyjaźni tych dwoje połączyło uczucie, które teraz także dochodzi do głosu i próbuje przyjąć władzę nad buntyjacym się rozumem. Czy będą w stanie długo walczyć z przeciwnościami, uczuciem i lękiem?

Eliana przed dwoma laty wyprowadziła się zostawiając przeszłość za sobą. Nie zniosła by dłużej takiego ciężaru upokorzenia, strachu i lęku. Niestety stan zdrowia mamy zmusza ją do powrotu. Miłość do rodzicielki jest silniejsza niż wszystkie lęki i obawy. Nawet sam Logan nie zatrzyma jej, choć jest diabłem, którego powinna unikać jak ognia. Przez lata rozłąki chłopak strasznie się zmienił. Byli młodzi, ale znali się lepiej niż ktokolwiek inny. Oprócz przyjaźni połączyło ich także uczucie, które jest silniejsze niż wszystkie przeszkody i zacznie dochodzić do głosu, gdy oboje nadal nie będą chcieli się przyznać, że wciąż im na sobie zależy. Logan nie pokazał się z początku od najlepszej strony, ale będzie zyskiwał z każdym kolejnym rozdziałem. Nie był sprawiedliwy tak samo dla Eliany, jak i najbliższych, ale wiele przed nim ukryto, utajniono nie dając mu szansy na własne decyzje. Wszystko potoczyło by się inaczej, gdyby pozwolono mu na poznanie prawdy, także dotyczącej zniknięcia Eliany. Dziewczyna wiele przeszła już w życiu, ale przed nią najcięższy z egzaminów. Pomimo pewnych wydarzeń, nie będą w stanie długo trzymać się od siebie z daleka. Teraz los daje im jedyną szansę na to, by ich miłość mogła rozkwitnąć. W ich młodym życiu, dużo już się podziało, ale dużo nadal przed nimi. Będą chwilę radości, szaleństwa i beztroski, a zaraz po nich traumatyczne, bolesne i sprawdzające dojrzałość. Los nie był dla nich sprawiedliwy i nie będzie. Historia, która szokuje, uzależnia i sprawia, że będziemy śledzić losy bohaterów z zapartym tchem do samego końca. Książka doskonała pod każdym względem, zawiera historię miłości, której happy end nie był przewidziany od początku. Przyjaźnie na dobre i złe, gdzie zdarzają się czarne charaktery do wyeliminowania. Rodzinne problemy, które przez tajemnice i sekrety, zamiast maleć przybierają na sile. Bardzo ze swojej strony ją polecam. Zdecydowanie dla dorosłych czytelników.

❤️‍🔥RECENZJA❤️‍🔥
"Wściekłym wzrokiem szukam diabła, który po raz kolejny stanął na mojej drodze, choć o to nie prosiłam."

Współpraca reklamowa z @editio.red

Przyjaciele z dzieciństwa Eliana i Logan po pewnych wydarzeniach z przed dwóch lat przestali nimi być, a ich drogi rozeszły się. Dziewczyna wyprowadziła się, a on został dalej mierząc się z trudami życia. Eliana przez...

“Dancing with the devil”, Joanna Wiśniewska

„Tego właśnie potrzebowałam. Nowego początku, bez bagażu przeszłości.”

[współpraca reklamowa @editio]

Fabuła książki pozwala nam wkroczyć do życia Ellie i Logana w momencie, w którym są dwa lata po kłótni, która zniszczyła ich związek. Nie znamy konkretów, przedstawiony jest tylko fakt niespodziewanego rozstania. Colton wraca do miasta z zamiarem kreowania się na osobę silniejszą, niż w rzeczywistości jest, natomiast Molton chce utrzeć dziewczynie nosa. Chociaż utracie nosa to średnie określenie, kiedy on sam nazywa dokuczanie Ellie "zemstą".


"Dancing with the devil" to burzliwa historia, ale krótka, idealna na jeden wieczór. Wszędzie panuje chaos, jednak nie mówię tu o wydarzeniach, a o relacji Ellie i Logana. Ta dwójka jest względem siebie niesamowicie toksyczna, oboje tłamszą w sobie żal, niekoniecznie związany ze sobą nawzajem.

Ta dwójka ma złamane serca i tylko oni mogą je złożyć w całość.

Ich uczucia, a właściwie powrót do nich, są dość nagłe? I rozwijają się coraz to bardziej w ultra szybkim tempie.

Przy czytaniu zasypywała mnie z każdej strony fala emocji i naprawdę musiałam się powstrzymywać, by nie wybuchnąć śmiechem czy płaczem. Już dziwne musiały wydawać się moje miny, które strzelałam przy kawałku, na przykład, zaskakujących wydarzeń.

W książce, poza burzliwą relacją i ciągłymi przepychankami, obecny jest też wątek nieco poważniejszy, o którym mówić niestety nie mogę, bo byłby on zbyt dużym spojlerem. Jednak kiedy weźmiecie się za czytanie i w trakcie dowiecie, o czym mówię, to zwróćcie uwagę na to, że dla Ellie te dwa lata - mimo, że opisów tego czasu nie mamy - prawdopodobnie leczyła traumy, a nie leżała na Ibizie.

Do tego wszystkiego dochodzi też motyw choroby, straty.. Trochę taka mieszanka, prawda?
Prawda. Ale dobrze uporządkowana, przez co cała książka jest spójna i nie było momentu, w którym zastanawiałabym się, co, jak, gdzie i dlaczego.

Sama fabuła, zbudowana na dość znanych (i przeze mnie lubianych) schematach, jest naprawdę prosta, jednak ma w sobie to “coś”, przez co nie byłam się w stanie od niej oderwać. Można powiedzieć, że była idealna w swojej prostocie.

A! Co dla takiej sroki jak ja najważniejsze - okładka totalnie top of the top. Jestem jej absolutną fanką!

A Wy mieliście już przyjemność mieć tę książkę w łapkach??

asia xx

“Dancing with the devil”, Joanna Wiśniewska

„Tego właśnie potrzebowałam. Nowego początku, bez bagażu przeszłości.”

[współpraca reklamowa @editio]

Fabuła książki pozwala nam wkroczyć do życia Ellie i Logana w momencie, w którym są dwa lata po kłótni, która zniszczyła ich związek. Nie znamy konkretów, przedstawiony jest tylko fakt niespodziewanego rozstania. Colton wraca...

RECENZJA
Dancing with the devil - @cherriesess

współpraca barterowa, recenzencka, reklamowa - @wydawnictwohelion @editio.red

Styl pisania autorki jest naprawdę przyjemny. Po książkę sięgnęłam z przyjemnością, ale trochę zniesmaczyło mnie na samym starcie bardzo dużo wulgaryzmów. Na początku nie za bardzo polubiłam się z bohaterami, ale gdy czytałam i byłam coraz dalej, zaczęłam się do nich przyzwyczajać, nawet jestem w stanie powiedzieć, że nie są to najgorsze postacie, jakich historię czytałam, oczywiście zmieniłabym kilka rzeczy w nich, ale autorka miała taki zamysł, który po przeczytaniu całości nie jest taki zły jak na samym początku. Jeśli lubicie sporo przekleństw, trochę egoistyczne postacie, bohaterów, którzy są zaborczy i jesteście fanami książek typu ,,After" czy coś w taką klimatykę to śmiało sięgajcie, bo myślę, że się wam spodoba.

OCENA
5,5⭐️/10⭐️

RECENZJA
Dancing with the devil - @cherriesess

współpraca barterowa, recenzencka, reklamowa - @wydawnictwohelion @editio.red

Styl pisania autorki jest naprawdę przyjemny. Po książkę sięgnęłam z przyjemnością, ale trochę zniesmaczyło mnie na samym starcie bardzo dużo wulgaryzmów. Na początku nie za bardzo polubiłam się z bohaterami, ale gdy czytałam i byłam coraz dalej,...