Iwaszkiewicz pisał też dla dzieci

LubimyCzytać LubimyCzytać
03.11.2015

Nikt nie wiedział o istnieniu tej książki. Dopiero całkiem niedawno okazało się, że autor Panien z wilka ma w swoim dorobku jeden tytuł dla dzieci. Napisał go w latach 1933-1934 w Kopenhadze. Jego fabułę i ilustracje stworzył wraz ze swoimi córkami. Odnaleziona po 80 latach w archiwum rodzinnym w Stawisku „Kocia książka” w grudniu ukaże się nakładem Oficyny Wydawniczej Wilk&Król.

Iwaszkiewicz pisał też dla dzieci

Anna Król z Oficyny Wydawniczej Wilk&Król mówi:

Ta książka odsłania nowe, zaskakujące oblicze poety. Pokazuje Iwaszkiewicza czułego, domowego, trochę niepoważnego. Ojca, który wymyśla rymowanki, udaje, że jest kotem, i ma ogromne poczucie humoru.

Biograf Iwaszkiewicza Radosław Romaniuk potwierdza:

Autora „Brzeziny” rzadko oskarżano o poczucie humoru. Szymon Kobyliński stwierdził kiedyś, że przykładów na nie da się znaleźć w twórczości pisarza dwieście cztery. I z tego, co wiem, żaden badacz nie zakwestionował tego niezbyt oszałamiającego wyniku. Stanie się to może po publikacji „Kociej książki”, która dzięki bardzo współczesnemu, pure nonsensowemu poczuciu humoru, bije w tej sferze prawdziwe rekordy.

Na staroświecki brulion, z pięknie wykaligrafowaną stroną tytułową i ręcznymi rysunkami, natrafiła w 2013 roku Anna Król, badaczka twórczości Iwaszkiewicza i założycielka Oficyny Wilk&Król. Zapisany do połowy zeszyt leżał w jednej z teczek na strychu dawnego domu pisarza, wśród kilku tysięcy dokumentów, rękopisów, prywatnych zapisków, wycinków prasowych.

Anna Król dodaje:

Biografowie i znawcy literackiej spuścizny Iwaszkiewicza nie interesowali się tym niepozornym zeszytem.

Bohaterką Kociej książki jest Bukasia Iwaszkiewiczówna, kotka o zwyczajnym wyglądzie i niezwykłym charakterze. Mieszkała z Iwaszkiewiczami w Kopenhadze w latach 1932-1935, a córki poety traktowały ją jak siostrę. Jarosław wraz z kilkuletnią Marią i Teresą wymyślili umieszczone w „Kociej książce” wierszyki, a także ręcznie je zapisali, zilustrowali, a następnie „wydali” bajkę domowym sposobem, w jednym egzemplarzu w eleganckim zeszycie z twardą okładką. Opowieść składa się z ballady o ukochanej kotce, zbioru rodzinnych powiedzonek i wygrzebanych z lokalnych gazet ciekawostek oraz anegdot.

Maria Iwaszkiewicz, dziś 91-letnia córka Jarosława, wspomina, że umieszczone w „Kociej książce” zdania „Co to kotu, co to kotu. Co to z kotem jest kłopotu…” to było rodzinne powiedzonko:

Mówiło się tak nie tylko o Bukasi. Później, już po powrocie z Kopenhagi, kiedy w domu były kolejne koty, a potem obie z siostrą, już jako dorosłe kobiety, miałyśmy koty – żartowaliśmy sobie z tego, jak wiele z tymi kotami jest zamieszania. Tak naprawdę oczywiście chodziło o to, jak bardzo te nasze koty kochamy. Ten krótki refren trzeba było odpowiednio intonować, najlepiej kręcąc głową z udawanym niedowierzaniem.

Dziś nie da się jednoznacznie ocenić, czy Iwaszkiewicz tworząc „Kocią książkę” myślał, by kiedykolwiek ukazała się drukiem czy traktował ją wyłącznie jak rodzinną zabawę. Zdaniem Radosława Romaniuka „Kocia książka” zasługuje na to, by nadać jej materialny kształt:

Coraz jaśniej widzimy, że twórczość Iwaszkiewicza jest pewną całością: wielką autobiograficzną narracją, na którą składają się na równych prawach utwory różnych gatunków, o różnym ciężarze. A „Kocia książkajest zabawna, piękna, wzruszająca, intymna.

Najnowsze znalezisko wpisuje się w głośny nurt odkryć literackich. Po Kronosie Gombrowicza, Wilku Hłaski, dziełach Wojaczka tym razem do rąk czytelników trafi niepublikowany tekst Jarosława Iwaszkiewicza. To kolejny przykład pokazujący, że wciąż w szufladach i szafach, na strychach i w piwnicach, mogą czekać notatki, które pozwolą spojrzeć na nowo na znanych, i zdawałoby się gruntowanie opisanych autorów.

Premiera „Kociej książki” zaplanowana jest na 2 grudnia.


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
allison  - awatar
allison 03.11.2015 19:46
Czytelniczka

Kolejne odkrycie?
Ciekawe, co jeszcze znajdzie się do końca roku?:)

Cieszą mnie takie znaleziska, bo zawsze dają nadzieję na to, że poznamy coś nowego ulubionego albo intrygującego pisarza, a to jest szczególnie cenne dla fanów, którzy poznali już całą spuściznę danego twórcy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 03.11.2015 12:08
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post