"- Kiedyś będziesz moją żoną (...)
- Ta, oczywiście - prychnęła.
- Nie żartuję. Najpierw się wyszalejmy, a później będziemy razem (...)
- Chyba po trzydziestce - stwierdziła."

"Spełniona obietnica" to najnowszy tytuł D. S. Wojciechowskiej, którego premiera miała miejsce jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. To prawdziwie świąteczna opowieść, która dzięki swojemu niepowtarzalnemu klimatowi, mimo zaawansowanej wiosny i kwiatów na drzewach, przywołała w moich myślach Boże Narodzenie. Myślę, że nowelkę tę czytałoby się zdecydowanie lepiej początkiem grudnia, a nawet końcem listopada, kiedy to wielu z nas z niecierpliwością wygląda zbliżających się świąt.

Bohaterami tej historii są Zuzanna i Aron, którzy po latach niespodziewanie wpadają na siebie w piekarni. Choć przez długi czas ich drogi splatały się ze sobą, nadszedł moment, w którym każde z nich poszło się w swoją stronę. Nieoczekiwane spotkanie uzmysłowiło im, co stracili i jak mógłby potoczyć się ich los, gdyby kiedyś pokierowali nim zupełnie inaczej. Mimo tego, że w przeszłości nie łączyło ich nic poza szczerą przyjaźnią, dziś w ich sercach rodzą się uczucia, o które zupełnie by się nie podejrzewali. Tylko czy jakikolwiek związek, teraz, gdy oboje mają już swoje życie, w którym nie ma miejsca na to drugie, jest teraz możliwy?

"Spełniona obietnica" to klimatyczna opowieść pełna magii i ciepła. Choć o samych świętach nie ma tu zbyt wiele, to pomiędzy wierszami da się odczuć wylewające się z kartek emocje związane z tym okresem. Warto zauważyć, że jest to również historia o straconych szansach i ich ponownym odnajdywaniu. Jak się okazuje, szczęście może przyjść do nas w najmniej spodziewanym momencie, należy tylko nie zamykać się różne ewentualności. W życiu wszystko dzieje się po "coś", dlatego nie powinniśmy zbyt dogłębnie analizować niektórych zdarzeń, czasem wystarczy dać się ponieść chwili.

W opowiedzianej przez autorkę historii czytamy też o lęku związanym ze zmianami znanego nam stanu rzeczy. Autorka uzmysławia nam, że czasem nasze wyjście ze strefy komfortu może okazać się dla nas błogosławieństwem, dać nam nowe, lepsze życie. Bardzo często w obawie przed samotnością decydujemy się na bylejakość, która gwarantuje nam choć cząstkę prawdziwych uczuć. Ale czy warto zadowalać się półśrodkami? Może lepiej postawić wszystko na jedną kartę i spróbować żyć na 100%?

"Spełniona obietnica" to nowelka na jeden wieczór, którą czyta się szybko i przyjemnie. Przyznam, że po jej lekturze odczuwałam pewien niedosyt. Rozstanie z bohaterami, jak na mój gust, nastąpiło zbyt szybko. Niektóre kwestie chętnie bym rozwinęła, jednak wtedy książka straciłaby tę swoją lekkość. Po zastanowieniu dodam, że jednak obecna forma jest dla niej odpowiednia. Dzięki temu książka stanowi idealną lekturę na zimę i z pewnością umili czas w oczekiwaniu na święta Bożego Narodzenia.

Moja ocena 8/10.

"- Kiedyś będziesz moją żoną (...)
- Ta, oczywiście - prychnęła.
- Nie żartuję. Najpierw się wyszalejmy, a później będziemy razem (...)
- Chyba po trzydziestce - stwierdziła."

"Spełniona obietnica" to najnowszy tytuł D. S. Wojciechowskiej, którego premiera miała miejsce jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. To prawdziwie świąteczna opowieść, która dzięki swojemu...

Książka przeczytana w ramach bt zorganizowanego przez
Jak to jest w końcu z tą przyjaźnią damsko-męską , można się przyjaźnić z facetem i pozostać w relacji czysto przyjacielskiej, czy jest to raczej niemożliwe ?
Zuza i Aron przyjaźnili się od bardzo dawna, z obu stron to nie była tylko przyjaźń a  jednak coś więcej, tyle, że nie mieli odwagi , żeby zrobić ten krok i zmienić łącząca ich relację. Aron obiecał Zuzi , że w wieku 35 lat pobiorą się , niestety ich drogi rozeszły się i stracili kontakt, czy przypadkowe spotkanie pod piekarnią to przeznaczenie które próbuję ich ponownie połączy ?  Gdy wszyscy wokół są pewni i trzymali kciuki żeby ta dwójka w końcu była razem, a sami zainteresowani nie byli tego świadomi. Czy Aronowi uda się dotrzymać obietnicy którą zlożył tyle lat wcześniej?
Tego się dowiecie gdy sięgnięcie po tę ciepłą, miłą i ogromnie przyjemną historię ❤️
Mi się podobała bardzo, czyta się ją naprawdę ekspresowo, gdyż zawiera 100 parę stron. Skończyła się zdecydowanie za szybko, aż przykro było kończyć tę historię ❤️

Książka przeczytana w ramach bt zorganizowanego przez
Jak to jest w końcu z tą przyjaźnią damsko-męską , można się przyjaźnić z facetem i pozostać w relacji czysto przyjacielskiej, czy jest to raczej niemożliwe ?
Zuza i Aron przyjaźnili się od bardzo dawna, z obu stron to nie była tylko przyjaźń a  jednak coś więcej, tyle, że nie mieli odwagi , żeby zrobić ten krok i...

Ta książka była taką urocza. Cały czas się uśmiechałam jak ją czytałam. Chociaż nie nie powiem, bo narzeczona głównego bohatera mnie trochę irytowała. Laska zachowywała się jak typowy pies ogrodnika 😅. Ale.. nie ma co się nad nią roztrząsać, bo to nie z nią byki uroczo 😛.

W szkole Aron i Zuza złożyli sobie pewną obietnicę, jednak z biegiem lat ich drogi się rozeszły. I choć mogłoby się wydawać, że każde z nich o tym już zapomniało, to jednak prawdziwej przyjaźni się nie zapomina.
Gdy pewnego dnia Zuza przypadkiem wpada na swojego dawnego przyjaciela ich młodzieńcze uczucie ożywa? A może nigdy nie wygasło?

Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, historia nie jest długa, a jest taka miła i fajna i otulająca. Polecam 😊.

Ta książka była taką urocza. Cały czas się uśmiechałam jak ją czytałam. Chociaż nie nie powiem, bo narzeczona głównego bohatera mnie trochę irytowała. Laska zachowywała się jak typowy pies ogrodnika 😅. Ale.. nie ma co się nad nią roztrząsać, bo to nie z nią byki uroczo 😛.

W szkole Aron i Zuza złożyli sobie pewną obietnicę, jednak z biegiem lat ich drogi się rozeszły. I...

Jak myślicie czy deklaracje, obietnice złożone między przyjaciółmi w czasach licealnych mają szansę spełnić się w przyszłości?

Zuza jest fotografką, robi to co kocha i spełnia się w tym.
Czego jej brakuje? Myślę, że miłości :)
Pewnego dnia przy drzwiach piekarni, spotyka dawno niewidzianego dobrego znajomego z liceum Arona. Przeskakuje między nimi iskra, powracają wspomnienia wspólnych miłych chwil, które spędzili razem w szkole. Byli przyjaciółmi na dobre i złe. Ich drogi rozeszły się w czasie studiów, każde poszło w swoją stronę.
Przypadkowe spotkanie skłania ich do odświeżenia tej znajomości, umawiają się na spotkanie, na którym zaczyna między nimi iskrzyć.
Jest tylko jeden mały szkopuł, Aron jest zaręczony i lada moment bierze ślub.

Czy ich przyjacielska relacja wróci na właściwe tory?
CO w ich życiu zmieni to przypadkowe spotkanie po latach?

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale gwarantuje, że nie ostatnie.
Bardzo ciekawa lekka historia, idealna na relaksujący wieczór.

Dwie osoby, które bardzo angażują się w swoją pracę. Oboje robią to co lubią i o czym od zawsze marzyli. Gdzieś tam w trakcie robienia kariery zapomnieli o licealnych przyjaźniach i deklaracjach złożonych w starych zeszytach szkolnych.

Myślę, że okres przedświąteczny to idealny czas na zrobienie porządków w swoim życiu.
Ten magiczny czas świąt, może okazać się przełomowym w relacji Zuzy i Arona.

Jak myślicie w jakim kierunku pójdzie relacja dawnych przyjaciół?

Powiem Wam tyle, że jaki by to nie był kierunek, będzie on na pewno właściwy :)

Koniecznie sięgnijcie po te świetną historię, bo przecież zimowe opowieści można czytać cały rok!

Książkę miałam okazję przeczytać w ramach booktour zorganizowanemu przez autorkę.

Jak myślicie czy deklaracje, obietnice złożone między przyjaciółmi w czasach licealnych mają szansę spełnić się w przyszłości?

Zuza jest fotografką, robi to co kocha i spełnia się w tym.
Czego jej brakuje? Myślę, że miłości :)
Pewnego dnia przy drzwiach piekarni, spotyka dawno niewidzianego dobrego znajomego z liceum Arona. Przeskakuje między nimi iskra, powracają...

9/2024
D.S.Wojciechowska "Spełniona obietnica" wyd.magiasłów

Zuza spełniona zawodowo.Prowadzi swoje studio fotograficzne i jest z niego dumna gdyż sama do wszystkiego doszła.Ma brata który pomaga jej a Ona jemu w każdej sytuacji mogą na siebie liczyć.
Pewnego dnia wpada na swojego przyjaciela z młodości Arona.

Aron spełnia swoje marzenia związane ze swoim zawodem,pracuje często w delegacjach.Mieszka z narzeczoną z którą trochę się mijają.Wracając z delegacji postanawia wstąpić do rodziców,nocuje.Kiedy rano idzie do piekarni spotyka Zuze-przyjaciółkę i miłość o którą nie zawalczył.

Co dalej z narzeczeństwem Arona?
Czy obietnice zostaną wypełnione?

Ocena 8/10

Pierwszy raz czytałam coś autorki i spodobało mi się.Lubię książki gdzie poruszane są relacje rodzeństwa i pokazane,że zawsze można na nich liczyć.Książka jest krótka ale zawiera to co powinna.
Czytając spędziłam miło wieczór.
A czy Ty masz rodzeństwo?

9/2024
D.S.Wojciechowska "Spełniona obietnica" wyd.magiasłów

Zuza spełniona zawodowo.Prowadzi swoje studio fotograficzne i jest z niego dumna gdyż sama do wszystkiego doszła.Ma brata który pomaga jej a Ona jemu w każdej sytuacji mogą na siebie liczyć.
Pewnego dnia wpada na swojego przyjaciela z młodości Arona.

Aron spełnia swoje marzenia związane ze swoim...

W okresie przedświątecznym wiele może się wydarzyć. Wyobraźcie sobie, że od przypadkiem spotykacie kogoś, kogo nie widzieliście od lat, i pstryk. Przeskakuje iskra, coś zaczyna się zmieniać. Podejmujecie decyzje, które wyznaczą nowy kurs w waszym życiu. To historia o przyjaźni zmieniającej się w miłość, pełna ciepła i ważnych wartości. Napisana w taki sposób, że trudno się oderwać.

W okresie przedświątecznym wiele może się wydarzyć. Wyobraźcie sobie, że od przypadkiem spotykacie kogoś, kogo nie widzieliście od lat, i pstryk. Przeskakuje iskra, coś zaczyna się zmieniać. Podejmujecie decyzje, które wyznaczą nowy kurs w waszym życiu. To historia o przyjaźni zmieniającej się w miłość, pełna ciepła i ważnych wartości. Napisana w taki sposób, że trudno się...

Świetne lekkie opowiadanie świąteczne. Czuć magię świąt.
Polecam

Świetne lekkie opowiadanie świąteczne. Czuć magię świąt.
Polecam

W tym roku przed świętami nie miałam możliwości, żeby tak, jak zwykle przeczytać kilka książek w tym klimacie. Widzę, że chyba mi tego jednak zabrakło, bo teraz mam na nie jeszcze ochotę, więc skoro mam czas i możliwość to nadrabiam.
Choć z reguły nieco mnie one irytują banalnością i przesłodzeniem, to jednak lubię trochę tego klimatu. Po każdej z nich oczekuję, że nie będzie aż tak naiwna i naciągana, i w tym przypadku jestem niestety nieco rozczarowana.
Wg Legimi książkę tę czytałam 95 minut, półtora godziny na całość, nawet nie było czasu żeby się porządnie wciągnąć, a już się skończyło. Za szybko wszystko poszło tym bohaterom. Klimacik świąteczny fajny i ta sceneria fotograficzna też niczego sobie, ale jako całość jakieś to takie bezpłciowe i nijakie. Niby nie było złe, ale brakowało tego czegoś przyciągającego.

W tym roku przed świętami nie miałam możliwości, żeby tak, jak zwykle przeczytać kilka książek w tym klimacie. Widzę, że chyba mi tego jednak zabrakło, bo teraz mam na nie jeszcze ochotę, więc skoro mam czas i możliwość to nadrabiam.
Choć z reguły nieco mnie one irytują banalnością i przesłodzeniem, to jednak lubię trochę tego klimatu. Po każdej z nich oczekuję, że nie...

Taaak, to kolejna okładka z wydawnictwa Magia Słów, która mnie kupiła 🥹
Jestem na siebie zła, że takie fajne opowiadania czytam dopiero po świętach! No ale niestety przed świętami zbyt dużo się u mnie działo...
Oczami wyobraźni widziałam te rekwizyty, które główna bohaterka miała do sesji. Braliście w ogóle kiedyś udział w takiej sesji?
My z rodzinką wzięliśmy kiedyś u @seba.krakowski.fotografia, dzięki niemu mamy cudowną pamiątkę i na pewno to powtórzymy! Ja polecam ❤️
Co do opowiadania. Lekkie, świąteczne, z nadzieją. Z odrobiną cudów, ale czy nie tego oczekujemy po świątecznych książkach?
Ja jestem na tak. Ten rok kończę naprawdę z świetnymi książkami, a jeszcze parę dziś przede mną 🤭

Taaak, to kolejna okładka z wydawnictwa Magia Słów, która mnie kupiła 🥹
Jestem na siebie zła, że takie fajne opowiadania czytam dopiero po świętach! No ale niestety przed świętami zbyt dużo się u mnie działo...
Oczami wyobraźni widziałam te rekwizyty, które główna bohaterka miała do sesji. Braliście w ogóle kiedyś udział w takiej sesji?
My z rodzinką wzięliśmy kiedyś u...

Dotrzymujecie złożonych obietnic?

Zuza prowadzi spokojne, spełnione życie jako fotografka. Pewnego dnia jej życie wywraca fikołka, ponieważ spotyka przyjaciela, którego nie widziała dość długo... Wraz z pojawieniem się Arona powracają wspomnienia, a także obietnica sprzed lat... Niestety jak się później okazuje podczas umówionej sesji zdjeciowej Aron ma narzeczoną i zaplanowany ślub. Zuza traci nadzieję na odnowienie przyjaźni z mężczyzną...

Czy niegdyś wypowiedziana obietnica doczeka się spełnienia?

"Spełniona obietnica" to krótka nowelka... Zbyt krótka 🫤 Tak ponarzekam troszkę, ponieważ czytało się również zbyt szybko 😅
Tak poważnie to było niesamowite. Lekka i przyjemna lektura, która od samego początku do końca trzymała w niepewności co wydarzy się dalej. Osobiście uważam, że ta krótka choć bardzo treściwa książka to idealne rozwiązanie na jeden wieczór, a właściwie na troszkę dłuższą chwilę, ponieważ pochłoniecie ją w oka mgnieniu.
Ja już wiem czy obietnica sprzed lat została spełniona, teraz Wasza kolej poznać tę historię 😉

POLECAM 💙

Dotrzymujecie złożonych obietnic?

Zuza prowadzi spokojne, spełnione życie jako fotografka. Pewnego dnia jej życie wywraca fikołka, ponieważ spotyka przyjaciela, którego nie widziała dość długo... Wraz z pojawieniem się Arona powracają wspomnienia, a także obietnica sprzed lat... Niestety jak się później okazuje podczas umówionej sesji zdjeciowej Aron ma narzeczoną i...