Zero days
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Zero days
- Wydawnictwo:
- Simon & Schuster
- Data wydania:
- 2023-06-20
- Data 1. wydania:
- 2023-06-20
- Liczba stron:
- 386
- Czas czytania
- 6 godz. 26 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781982155292
HOW CAN YOU HIDE WHEN THE ENEMY IS EVERYWHERE?
Hired by companies to break into buildings and hack security systems, Jack and her husband Gabe are the best penetration specialists in the business. But after a routine assignment goes horribly wrong, Jack arrives home to find her husband dead. To add to her horror, the police are closing in on their only suspect – her.
On the run and out of options, Jack must decide who she can trust and how far she’s prepared to go. Can she figure out the truth, before her pursuers find her?
International bestseller Ruth Ware returns with this adrenaline-fueled thriller about a woman in a race against time to clear her name and find her husband’s killer.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 481
- 314
- 53
- 42
- 19
- 8
- 7
- 6
- 5
- 5
Cytaty
Człowiek chce, żeby ludzie go lubili. Żeby ludzie mu ufali. Niedobrze, kiedy człowiek czuje, że musi coś udowodnić.
OPINIE i DYSKUSJE
Ze wszystkich książek tej autorki ta chyba jest najsłabsza. Wciaż wciąga, ale zagadka jest tutaj skonstruowana inaczej niż w innych jej powieściach i nie trzyma już tak, jak tamte w napięciu i oczekiwaniu, że zaraz coś się wydarzy albo umrze ktoś jeszcze. Wciąż uważam, że Ruth Ware ma talent, ale jednak atmosfera małych przestrzeni, wzajemnych podejrzeń i niewielkiego grona bohaterów wychodzi jej lepiej.
Ze wszystkich książek tej autorki ta chyba jest najsłabsza. Wciaż wciąga, ale zagadka jest tutaj skonstruowana inaczej niż w innych jej powieściach i nie trzyma już tak, jak tamte w napięciu i oczekiwaniu, że zaraz coś się wydarzy albo umrze ktoś jeszcze. Wciąż uważam, że Ruth Ware ma talent, ale jednak atmosfera małych przestrzeni, wzajemnych podejrzeń i niewielkiego grona...
więcej Pokaż mimo toRuth Ware równa się zawsze dobrze opowiedziana historia.
Tak jest i tym razem. Może niezbyt oryginalna, może liżąca temat cyberbezpieczeństwo po wierzchu, ale trzyma w napięciu, jest dobrze skonstruowana i nieprzegadana. U Ruth Ware nie ma nigdy pisarskiej waty, tylko żelazna konstrukcja. I wiarygodne postacie bez pseudopsychologicznych analiz. Po prostu porządna rozrywka.
Ruth Ware równa się zawsze dobrze opowiedziana historia.
Pokaż mimo toTak jest i tym razem. Może niezbyt oryginalna, może liżąca temat cyberbezpieczeństwo po wierzchu, ale trzyma w napięciu, jest dobrze skonstruowana i nieprzegadana. U Ruth Ware nie ma nigdy pisarskiej waty, tylko żelazna konstrukcja. I wiarygodne postacie bez pseudopsychologicznych analiz. Po prostu porządna rozrywka.
Ta książka dostarczyła mi mnóstwa emocji. Trzyma w napięciu, pokazuje naprawdę ciekawą zagadkę, daje do myślenia. Jest połączeniem thrillera i naprawdę dobrej sensacji, bo fabuła nie zwalnia ani na minutę. Cały czas coś się dzieje i zmienia, ale w taki sposób, że bez trudu można za tym nadążyć. Książka porusza ważny temat bezpieczeństwa w sieci i nie tylko. Autorka zaprezentowała zawód pen-testerów w sposób bardzo ciekawy, szeroki, który skłania do dalszych poszukiwań. Nie wyczerpała tematu, to jasne, ale nie zostawiała go też bez odpowiedniej prezentacji. Polecam gorąco!
Ta książka dostarczyła mi mnóstwa emocji. Trzyma w napięciu, pokazuje naprawdę ciekawą zagadkę, daje do myślenia. Jest połączeniem thrillera i naprawdę dobrej sensacji, bo fabuła nie zwalnia ani na minutę. Cały czas coś się dzieje i zmienia, ale w taki sposób, że bez trudu można za tym nadążyć. Książka porusza ważny temat bezpieczeństwa w sieci i nie tylko. Autorka...
więcej Pokaż mimo toTemat cyberbezpieczeństwa bardzo ciekawy i dobrze poprowadzony. Spodobała mi się wytrwałość głównej bohaterki.
Temat cyberbezpieczeństwa bardzo ciekawy i dobrze poprowadzony. Spodobała mi się wytrwałość głównej bohaterki.
Pokaż mimo to💜💜Wyzeanie!!! Czytanie non stop, jak długo wytrzymam, do której godzinki...💜💜
Od 12 w samo południe zaczęta, odpalona w audio Ruth Ware " Dzień zero" a nim dzień czytania, ile dam radę czytać i słuchać non stop?? Wiadomo z małymi koniecznym przerwami, w których nie da się czytać. Na razie idzie dobrze, Dzień zero słuchany, super dobry kryminał👍👍📚....ciasteczka owsiane bez cukru przygotowane, i czytana w papierze również na przemian Córka dymu i kości.
Dalej biorę na tapet🤣Sekretne drzwi-Marlene Haushofer oraz Egzorcysta- historia prawdziwa, Taylor. A co dalej czeka Czerwony Mars do skończenia....
22.40 skończona Dzień zero, dobry kryminał, ale jak dla mnie niekoniecznie porywający...
zaczynam kolejną może jednak Szepty Weroniki Mathia, czy długo jeszcze wytrzymam, chyba nie.
💜💜Wyzeanie!!! Czytanie non stop, jak długo wytrzymam, do której godzinki...💜💜
więcej Pokaż mimo toOd 12 w samo południe zaczęta, odpalona w audio Ruth Ware " Dzień zero" a nim dzień czytania, ile dam radę czytać i słuchać non stop?? Wiadomo z małymi koniecznym przerwami, w których nie da się czytać. Na razie idzie dobrze, Dzień zero słuchany, super dobry kryminał👍👍📚....ciasteczka owsiane bez...
Bardzo ciekawy pomysł na książkę. Tematu cyber bezpieczeństwa nie spotykam w książkach zbyt często, a w tym był opisany w interesujące sposób. Mam za sobą już kilka książek tej autorki i za każdym razem jest to dobra przygoda z lektura. Czyta się szybko i wciąga tak, że chcesz czytać i czytać ;)
Bardzo ciekawy pomysł na książkę. Tematu cyber bezpieczeństwa nie spotykam w książkach zbyt często, a w tym był opisany w interesujące sposób. Mam za sobą już kilka książek tej autorki i za każdym razem jest to dobra przygoda z lektura. Czyta się szybko i wciąga tak, że chcesz czytać i czytać ;)
Pokaż mimo toTemat trochę nie dla mnie, jednak pomysł ciekawy.
Styl pisania autorki, jak zwykle wciągający. Czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie.
Nie mam tej książce zbyt wiele do zarzucenia. Jednak nie jestem zbyt dobrze obeznana w temacie, który autorka obrała tym razem za główny motyw, stąd też nie wiem, czy zaistniały w nim jakieś istotne luki.
Jak zwykle w przypadku książek Ruth Ware, była to dla mnie bardzo dobra rozrywka. Z chęcią sięgnę po następne książki autorki, jeśli tylko się pojawią.
Temat trochę nie dla mnie, jednak pomysł ciekawy.
więcej Pokaż mimo toStyl pisania autorki, jak zwykle wciągający. Czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie.
Nie mam tej książce zbyt wiele do zarzucenia. Jednak nie jestem zbyt dobrze obeznana w temacie, który autorka obrała tym razem za główny motyw, stąd też nie wiem, czy zaistniały w nim jakieś istotne luki.
Jak zwykle w przypadku książek...
Ruth Ware, to jedna z moich „kryminalnych” ulubienic. „Dzień zero” jest powieścią, która jest w pewnym sensie cały czas w „ruchu” tu nie ma przestoi, bo już autorka o to zadbała. Mimo znamienia powieści sensacyjno -thrillerowej, ma ona także wymiar edukacyjny (w pewnym sensie),chodzi o kwestię anonimowości w sieci. Bohaterowie są wiarygodni i bez problemu możemy się z nimi utożsamiać.
Książkę czyta się z przyjemnie szybko, także dzięki ciekawym twistom w zwrotach akcji . Więc autorka na pewno nie wyszła z wprawy.
Ruth Ware, to jedna z moich „kryminalnych” ulubienic. „Dzień zero” jest powieścią, która jest w pewnym sensie cały czas w „ruchu” tu nie ma przestoi, bo już autorka o to zadbała. Mimo znamienia powieści sensacyjno -thrillerowej, ma ona także wymiar edukacyjny (w pewnym sensie),chodzi o kwestię anonimowości w sieci. Bohaterowie są wiarygodni i bez problemu możemy się z nimi...
więcej Pokaż mimo toOgólna koncepcja cyberbezpieczeństwa wydawała się interesująca, ale wykonanie zdecydowanie gorsze. Powolne tempo, zero akcji, żadnej sensacji. Podążaliśmy za bohaterką, gdy podejmowała bardzo wątpliwe decyzje z ogromną, otwartą raną w boku, którą ignorowała. W połowie książki możemy domyślić się, kto jest winowajcą. Brakuje intrygi i zaskoczenia. Zakończenie rozczarowujące. Męcząca książka. Jak ktoś lubi spokojne i przewidywalne kryminały, to będzie zadowolony. Ja nie byłam.
Ogólna koncepcja cyberbezpieczeństwa wydawała się interesująca, ale wykonanie zdecydowanie gorsze. Powolne tempo, zero akcji, żadnej sensacji. Podążaliśmy za bohaterką, gdy podejmowała bardzo wątpliwe decyzje z ogromną, otwartą raną w boku, którą ignorowała. W połowie książki możemy domyślić się, kto jest winowajcą. Brakuje intrygi i zaskoczenia. Zakończenie rozczarowujące....
więcej Pokaż mimo toKsiążki autorki zawsze biorę w ciemno, jeżeli chodzi o zaspokojenie moich literackich kubków smakowych. Ruth Ware nawet dla doświadczonego czytelnika thrillerów jest w stanie przygotować coś świeżego, nieoczywistego i zaskakującego. Tak było i tym razem. "Dzień zero" traktuje o niebezpieczeństwie w sieci; wyprzedza myśl technologiczną, a jednocześnie kotwiczy w życiu zwykłej kobiety, szczęśliwej mężatki. Ta równowaga pozwala zachować nutę niepokoju, która trwa przez całą powieść, a jednocześnie autorka doskonale oddaje emocje, jakie targają człowiekiem po stracie krewnego.
Jack zajmuje się wraz z mężem testowaniem zabezpieczeń firmy. Kontroli podlegają alarmy, oprogramowania, sieci komputerowe, drzwi z kartami dostępu lub z kodem oraz tak przyziemne kwestie, jak postać ochroniarz. Ci dwoje udowadniają, że mimo najlepszych starań i zabezpieczeń, można wejść wszędzie i zrobić niemal wszystko, co wpadnie do głowy niepowołanym osobom. Po jednej z takich akcji kobieta zostaje wplątana w przestępstwo, w którym ginie jej mąż. Prócz żałoby Jack musi za wszelką cenę udowodnić swą niewinność? Kto zabił Gabe'a? Jakie sekrety nie powinny ujrzeć światła dziennego? Czy można zaufać każdemu?
"Dzień zero" uderza już w inne, nowoczesne tony gorszej strony nieustannie rozwijającej się technologii. Z drugiej strony książka ta zdaje się iść w kierunku gatunku sensacji, gdzie toczy się pościg za królikiem, a ten raz po raz wymyka się policji stosując uniki i zaskakujące chwyty. Wszak bohaterka jest specjalistką w dyskretnej robocie. Ware tonuje emocje, sączy niepokojące wydarzenia nieustannie, a z drugiej strony pięknie i bardzo realistycznie opisuje ból po stracie, z którym można się utożsamić. Zakończenie, oczywiście według mnie, jest nieco przereklamowane, winny nie zaskakuje (bo można to już zauważyć na dość wczesnym etapie) i trąci słabym chwytem, ale i tak spędziłam z książką dobre chwile. Z przyjemnością obejrzałabym ekranizację przedstawionych w "Dzień zero" wydarzeń.
Książki autorki zawsze biorę w ciemno, jeżeli chodzi o zaspokojenie moich literackich kubków smakowych. Ruth Ware nawet dla doświadczonego czytelnika thrillerów jest w stanie przygotować coś świeżego, nieoczywistego i zaskakującego. Tak było i tym razem. "Dzień zero" traktuje o niebezpieczeństwie w sieci; wyprzedza myśl technologiczną, a jednocześnie kotwiczy w życiu...
więcej Pokaż mimo to