rozwińzwiń

Cyjan

Okładka książki Cyjan Jarosław Dobrowolski
Okładka książki Cyjan
Jarosław Dobrowolski Wydawnictwo: Planeta Czytelnika Cykl: Krwiopijca (tom 2) fantasy, science fiction
590 str. 9 godz. 50 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Krwiopijca (tom 2)
Wydawnictwo:
Planeta Czytelnika
Data wydania:
2023-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-31
Liczba stron:
590
Czas czytania
9 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367735117
Tagi:
wampiry albinos wątki słowiańskie Warszawa Lublin urban fantasy fantasy Krwiopijca cykl Konrad Harkov
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
984
432

Na półkach: , , , ,

"To jednak postumenty znajdujące się w dalszej części pomieszczenia najbardziej zwróciły uwagę Konrada. Było ich cztery i wyglądały jak wykute z kamienia katafalki. Na każdym z nich ustawiono drewnianą trumnę."

"Wampiry nie śnią - pomyślał. Nasze mózgi nie funkcjonują, bo są martwe. Nasze ciała nie śpią, bo nie ma w nich życia. Chemia nie działa. Neurony nie działają. Kora mózgowa..."
"To nie leży w twojej naturze. Będziesz szukał kolejnych konfliktów. Nawet twoje oddalenie się od społeczności było walką z samym sobą. "

W kinematografii ciężko trafić na kontynuacje uznanego dzieła, które stałoby na takim samym poziomie, co pierwsza część (lub po prostu ją przewyższała),jednak coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ten problem nie dotyczy literatury fantastycznej i serii wydawniczych, z którymi dotychczas miałem styczność. Zupełnie jakby słabe kontynuacje nie istniały, ratowane przez ciągle doskonalone warsztaty i umiejętności pisarzy.

Wspominane ostatnio „Delirium” autorstwa Jarka Dobrowolskiego, wyrobiło mu pewną renomę i oczekiwania odbiorców, toteż dzisiejszy tekst postanowiłem zacząć właśnie od takiego zgrabnego nawiązania do kina. Ciężko było oczekiwać, że Jarosław zaskoczy nas czymś konkretniejszym od historii zawartej w pierwszym tomie, jednak jak sami zobaczycie, okazuje się, że „Delirium” było jedynie przystawką przed krwistym i jeszcze bogatszym w treść „Cyjanem”.

„Cyjan” to kontynuacja, która bierze czytelnika z zaskoczenia i jednocześnie dalsze rozwinięcie historii Konrada. W prezentowanym tomie autor skupia się na dalszych perypetiach naszego ulubionego wampira, lecz także rzuca trochę światła na jego w dalszym ciągu niejasną przyszłość i powiązania, których Harkov, najwyraźniej nie pamięta.

Dobrowolski, który zbudował swój świat od pozornego spokoju płynącego z Bieszczad, w końcu rezygnuje ze swojego pierwotnego środka przekazu i zabiera nas w nieco bardziej zatłoczone ulice industrialnego Lublina, już od samego początku przyspieszając tempo.

W powieści Dobrowolskiego, Lublin to miasto, gdzie przecina się wszystko, co rzeczywiste i nadprzyrodzone. Tuż obok ludzi, w cieniu wszystkich racjonalnych spojrzeń, kryją się wampiry, stworzenia nocy i plugastwo, któremu nikomu z nas się nawet nie śniło. Metropolia stanowi wycinek lustrzanego odbicia naszego świata, w którym ludzie są tylko drinkiem lub przekąską dla prawdziwych Panów. W całym tym chaosie Konrad powraca z swojego azylu w Bieszczadach, tylko po to, by szukając odpowiedzi o swoją przeszłość znów znaleźć się w środku wojny, rozgrywającej się między kilkoma ambitniejszymi wampirami.

To, co dobrze robiła poprzednia część, dwójka robi jeszcze lepiej. To, co kupiło mnie w "Delirium", w "Cyjanie" smakowało jeszcze lepiej. Powieść Dobrowolskiego to kolejna mocno dynamiczna książka, w której czytelnik jest wręcz bombardowany kolejnymi wydarzeniami. Mogę wręcz określić, że migawki z scen, dostosowały się do nadnaturalnych umiejętności wampirów, którzy pędzą tu jak szaleni.

Oprócz dynamiki, autor po raz kolejny zaskakuje rozrysowaniem postaci, gdzie nawet zwykli drugoplanowi, mają swoje miejsce i własną historię. To historia pełna sprzecznych interesów, tajemnic z przeszłości i tytułowego Cyjana, który tylko miota się w tym wszystkim jak we mgle.
Warto wspomnieć również o głównym bohaterze i progresie jego postaci, który przechodzi z rozdziału na rozdział. To zupełnie inny "człowiek" od tego, którego poznaliśmy w pierwszym tomie, istota rozdarta między swoimi pragnieniami, a tym co słuszne.

Ciężko oczekiwać, że wampiry spodobają się każdemu z Was, jednak gorąco zachęcam do sprawdzenia twórczości Dobrowolskiego. Od dwóch lat autor udowadnia, że wie o czym pisze i zna się na swoim fachu.

"To jednak postumenty znajdujące się w dalszej części pomieszczenia najbardziej zwróciły uwagę Konrada. Było ich cztery i wyglądały jak wykute z kamienia katafalki. Na każdym z nich ustawiono drewnianą trumnę."

"Wampiry nie śnią - pomyślał. Nasze mózgi nie funkcjonują, bo są martwe. Nasze ciała nie śpią, bo nie ma w nich życia. Chemia nie działa. Neurony nie działają....

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
6

Na półkach: ,

Po pierwszym tomie myślałem, że nie da się zastąpić mistycyzmu Bieszczad przez ulice wielkich miast, a jednak... Atmosfera utrzymana i podkręcona wielokrotnie szybką akcją, częstymi zwrotami, które zaskakują. Samo zakończenie aż prosi się o adaptację z wielomilionowym budżetem. Czekam na kolejny tom, bo wciąż nie wszystko wiadomo :)

Po pierwszym tomie myślałem, że nie da się zastąpić mistycyzmu Bieszczad przez ulice wielkich miast, a jednak... Atmosfera utrzymana i podkręcona wielokrotnie szybką akcją, częstymi zwrotami, które zaskakują. Samo zakończenie aż prosi się o adaptację z wielomilionowym budżetem. Czekam na kolejny tom, bo wciąż nie wszystko wiadomo :)

Pokaż mimo to

avatar
187
3

Na półkach: ,

Bardzo polecam! Druga część cyklu równie wciągająca. Dużo się dzieje, do ostatnich stron trzyma w napięciu. Spotykamy znanych nam już z pierwszej części bohaterów, jak i poznajemy nowych, równie dobrze napisanych. Mnóstwo akcji, fruwających flaków, niezwykłych stworzeń i ciekawych przygód. Żal mi jedynie trochę zbyt otwartego zakończenia pozostawiającego wiele pytań bez odpowiedzi, szczególnie, że na kolejną część przyjdzie mi poczekać. Postaram się jednak wytrzymać, bo warto, i w międzyczasie zajmę się Dziwnym Zachodem, który już patrzy na mnie z półki.

Bardzo polecam! Druga część cyklu równie wciągająca. Dużo się dzieje, do ostatnich stron trzyma w napięciu. Spotykamy znanych nam już z pierwszej części bohaterów, jak i poznajemy nowych, równie dobrze napisanych. Mnóstwo akcji, fruwających flaków, niezwykłych stworzeń i ciekawych przygód. Żal mi jedynie trochę zbyt otwartego zakończenia pozostawiającego wiele pytań bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
686
60

Na półkach: , , , ,

Rewelacja. Chyba nawet lepsza od pierwszej części. W ogóle czułam się jak u siebie - w końcu mieszkam kilka kilometrów od Pałacu w Garbowie. Choć teraz pewnie będę się trochę uważniej rozglądać w parku 😊 A tak zupełnie na poważnie - naprawdę dobrze napisane, z przyjemnością wróciłam do lubianych bohaterów. Dziękuję!

Rewelacja. Chyba nawet lepsza od pierwszej części. W ogóle czułam się jak u siebie - w końcu mieszkam kilka kilometrów od Pałacu w Garbowie. Choć teraz pewnie będę się trochę uważniej rozglądać w parku 😊 A tak zupełnie na poważnie - naprawdę dobrze napisane, z przyjemnością wróciłam do lubianych bohaterów. Dziękuję!

Pokaż mimo to

avatar
662
593

Na półkach:

Albinos krwiopijca: reaktywacja

Panie Dobrowolski, tego się czytelnikom nie robi! Miałam dostać odpowiedzi na pytania, a nie skręcać się z ciekawości w oczekiwaniu na kolejną część przygód Konrada!

Wampir znany nam z pierwszego tomu, wspomniany już Konrad Harkov, był cherlawym, pomarszczonym starcem z resztkami sterczących w nieładzie włosów, któremu daleko – na szczęście – do połyskującego w słońcu amanta. Jak przystało na zgredziałego i zmierzłego odludka, który ma po dziurki w nosie bezsensowności otaczającego go świata i rządzących nim intryg, „wyprowadził” się w Bieszczady, do maleńkiej górskiej wioski. Jak się pewnie domyślacie, chciał po prostu uciec przed problemami, ale niestety, przeszłość przywędrowała za nim nawet w te dzikie ustronie. I wtedy się zaczęło. Kto czytał, ten wie.

W kontynuacji, nasz bohater, jakkolwiek by to zabrzmiało (w końcu to nieumarły),nabrał „życia”. Po porzuceniu bezkrwistej diety: odmłodniał, odzyskał krzepę i wigor. Trochę bałam się, że straci przez to dla mnie na atrakcyjności, bo będzie bardziej wpisywał się w pożądaną współcześnie estetykę wampirzego przystojniaka, stworzonego głównie do przeżywania romantycznych uniesień. Na szczęście autor mi tego nie zrobił: zamiast ckliwego harlekina, powtórnie dostajemy dynamiczną i pełną brutalności opowieść, w której bez względu na to czy jesteś dobry, czy zły, masz takie same szanse na to by dostać porządny łomot lub umrzeć – tym razem ostatecznie.

W „Cyjanie” nie tylko Konrad (vel Cyjan) ulega metamorfozie. Z owianych mrocznymi tajemnicami leśnych ostępów, przenosimy się wprost w, tętniące rykiem silników, trzewia miasta. Zmienia się więc sceneria i związana z nią perspektywa: z dzikiej i nieokrzesanej w mocno zurbanizowaną – z jednej strony cuchnącą spalinami, zasikanym dworcem i brudem ulicy, z drugiej oślepiającą arogancją luksusu betonowej cywilizacji. Pojawiają się także nowi bohaterowie m. in. twarde i harde wampirzyce, cała ferajna groźnych bikerów i mnóstwo „młodych”, nieświadomych swojego położenia przemienionych upiorów. Konrad chciał początkowo TYLKO rozwikłać zagadkę swojego pochodzenia, wplątał się jednak w skomplikowaną intrygę, która ma na celu rozsadzenie wampirzej społeczności od środka i zdetronizowanie jej samozwańczego władcy. Po drodze oberwał bowiem nie tylko ten kto powinien, a o ile znamy już porywczego Konrada, on takim sytuacjom nie odpuszcza. Nawet jeśli oznacza to ucięcie sobie pogawędki z samą Śmiercią i zatracenie się w szaleństwie.

Dobrowolski powtórnie zabiera nas na wyprawę w głąb wampirzego jestestwa, gdzie próby ratowania porządku istnienia, grożą pogrążeniem się w beznadziei i chaosie. Tutaj wszystko wrze, wręcz kipi. Tym razem jest bowiem intensywniej, mroczniej, sensacyjniej, a wątpliwości natury egzystencjalnej, nękające naszego albinosa krwiopijcę, zyskują nowy wymiar.

Podczas lektury „Delirium” byłam tą historią – gęstą, z nutą słowiańszczyzny – totalnie zachwycona. To był debiut przez sporkie „D”. Po przeczytaniu „Cyjana”, muszę przyznać, że „Delirium” było zaledwie przygrywką do konkretnie rozkręcającej się akcji! Fabularnie - jeśli lubicie motyw straconych szans, zmiennokształtnych, pradawnej magii, gangów motocyklowych - mamy do czynienia z totalną petardą. Na dokładkę autor bardzo się warsztatowo rozwinął. Dbałość o szczegół, naturalność dialogów, płynność językowa, są na wyższym poziomie niż poprzednio – chociaż i tak było dobrze. Jedyne do czego można się jeszcze przyczepić, jeśli już się musi, to rozchwiana dynamika poszczególnych scen. Nie ma to jednak większego wpływu na odbiór powieści.

Jak widać, Dobrowolskiego warto poznać. Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z jego twórczością, to koniecznie sięgnijcie po opowiadania z „Tryzny” i „Gruzów” oraz oczywiście po cykl o krwiopijcy albinosie.

[współpraca barterowa]

Albinos krwiopijca: reaktywacja

Panie Dobrowolski, tego się czytelnikom nie robi! Miałam dostać odpowiedzi na pytania, a nie skręcać się z ciekawości w oczekiwaniu na kolejną część przygód Konrada!

Wampir znany nam z pierwszego tomu, wspomniany już Konrad Harkov, był cherlawym, pomarszczonym starcem z resztkami sterczących w nieładzie włosów, któremu daleko – na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
881
735

Na półkach: , ,

Wciągająca. Czasami umykał mi wątek niestety. Niektóre sceny akcji działy się za szybko. Fabularnie złoto.

Wciągająca. Czasami umykał mi wątek niestety. Niektóre sceny akcji działy się za szybko. Fabularnie złoto.

Pokaż mimo to

avatar
126
101

Na półkach:

Stosunkowo niedawno, bo na początku marca, pisałam o "Delirium", czyli pierwszym tomie cyklu Krwiopijca, który ukazał się w sierpniu zeszłego roku. Bardzo mnie cieszy, że czytałam tę książkę z lekkim poślizgiem – Taaak, okazuje się, że opóźniony zapłon miewa plusy, bo dzięki temu krócej czekałam na drugą część.

W pierwszym tomie poznaliśmy głównego bohatera cyklu Konrada (wampira z wątpliwościami natury egzystencjonalnej),który zaszył się w niewielkiej wsi w głębi Bieszczad i zrobił sobie odwyk od ludzkiej krwi. Niestety, zamiast uciec od problemów, ściągnął je do Jagniątkowa.

W „Cyjanie” wraz z Konradem opuszczamy Bieszczady. Akcja powieści przenosi się wpierw na teren Lublina, a następnie do Warszawy (książka została podzielona na dwie części: Lublin i Warszawa),natomiast miejsce drugoplanowych bohaterów pierwszego tomu – niedźwiedziowatego barmana, przywódczyni sfory wilkołaków i matki z dzieckiem, zajmują członkowie gangów motocyklowych, wampiryczni lordowie i czarownicy.

Pod względem klimatu dostajemy dokładnie to samo, co w „Delirium” – czyli duszną i odrobinę smętną atmosferę starego kryminału – co nie każdemu czytelnikowi będzie odpowiadało, ale ja się bardzo z tego cieszę, ponieważ niezwykle przypadła mi do gustu, tak samo, jak niespieszny, bardzo obrazowy i pełen przemyśleń bohaterów sposób snucia opowieści. Każda scena z książki = opis otoczenia, dokładny, a jednocześnie pozbawiony zbędnych szczegółów… no, chyba że chodzi o motocykle. Oj, ktoś tu bardzo lubi motocykle. W związku z obecnością gangu motocyklowego, na kartach powieści pojawiają się również należące do jego członków maszyny, a im autor zdecydowanie nie szczędzi słów.

W „Delirium” fabuła była dość przyziemna – o ile wilkołaki, wampiry i duchy lasu można określić mianem przyziemnych, jednak w „Cyjanie” zagrożenie wchodzi na dużo wyższy poziom. Pojawiają się osoby władające naprawdę potężną i efektowną magią, a wampiryczna mafia rozwiązuje konflikty szybko, krwawo i bez – na ogół – negocjacji. To ostatnie sprawia, że otrzymujemy sporo walk wręcz, strzelanin i starć magicznych, a miejscami robi się naprawdę brutalnie – parę razy żołądek mi dygnął z obrzydzenia.

Konrad to wampir, potwór i – w odróżnieniu od większości współczesnych głównych bohaterów będących jednocześnie potworami (jeśli wampir jest głównym bohaterem, to na ogół jest pokazywany jako ten dobry (to cała reszta jest zła): nie żywi się ludzką krwią, jest uprzejmy, kulturalny i nawet muchy by nie skrzywdził, a co dopiero niewinną kobietę),w swej potworności jest prawdziwy. Czasem robi źle, bo musi, ale zdarza mu się również poddać wampirycznemu instynktowi i rzucić na ofiarę jak wygłodniały zwierz.

Jeśli chodzi o warstwę językową, to według mnie – a przypominam, że nie jestem ’’panią od polskiego’’, więc pewnych rzeczy najzwyczajniej nie mogę się czepiać – jest lepiej niż w pierwszej części. Mamy zdecydowanie mniej powtórzeń, zauważyłam tylko jedną literówkę i ze dwa, czy trzy zdania lekko mi zgrzytnęły – uważam, że jest naprawdę dobrze.

Mam wątpliwości jedynie co do trzech rzeczy, które mogą być odrobinę ’’spoilerowe’’, więc ostrzegam (można ominąć):




Po pierwsze: Jak śmierdzi skisły mop??? Niby nie wiem, czy aby na pewno chcę wiedzieć, ale nie przestaje mnie to zastanawiać.

Po drugie: Czy czytelnik miał się domyślić, kim dla Konrada jest Izabela, zanim ten spojrzał w obraz? Jeśli tak, to powiedzmy, że ok, choć wolałabym zostać zaskoczona. Jeśli nie, to odrobinę za dużo, za jasnych sygnałów, że coś jest na rzeczy.

Po trzecie: Czy Śmierć, w momencie rozmowy z Konradem, nie wychodzi na, kolokwialnie mówiąc ’’cienkiego bolka’’? Miałam wrażenie, że historia odpływa trochę w kierunku ostatnich części Szybkich i Wściekłych. Wiem, że to fantasy, ale Śmierć powinna być ciut większym koksem od jakiegoś tam wampira.



KONIEC PRAWDOPODOBNEGO SPOILEROWANIA!!!
Jeżeli lubicie: ciężką atmosferę kryminału, ciekawych i niekrystalicznie czystych bohaterów, niespieszne tempo snucia opowieści, a także cenicie, gdy krew leje się często, gęsto, a śmierć po równo zabiera tych ’’dobrych’’ i tych ’’złych’’, to cykl Krwiopijca jest dla Was. Jeśli nie przepadacie za długimi przemyśleniami natury egzystencjonalnej i lekkim smęceniem, to musicie się zastanowić… chyba że lubicie motocykle – to wtedy nie.

Czy mi się podobało? Tak, nawet bardziej niż pierwsza część.

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/

Stosunkowo niedawno, bo na początku marca, pisałam o "Delirium", czyli pierwszym tomie cyklu Krwiopijca, który ukazał się w sierpniu zeszłego roku. Bardzo mnie cieszy, że czytałam tę książkę z lekkim poślizgiem – Taaak, okazuje się, że opóźniony zapłon miewa plusy, bo dzięki temu krócej czekałam na drugą część.

W pierwszym tomie poznaliśmy głównego bohatera cyklu Konrada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
221

Na półkach:

Jeśli wampiry istniałyby na świecie tak właśnie by on wyglądał.

Na początek powiem, że pierwsza część "Krwiopijcy" podobała mi się bardziej a to zapewne przez wątki słowiańskie. Przy czytaniu Cyjana zdarzały mi się także momenty nudy spowodowane lekko za długimi dialogami tudzież wywodami głównych bohaterów. Nie przemawiał do mnie także motyw gangów motocyklowych ale wszystko to autor zrekompensował mi klimatem, zawiłościami, a przede wszystkim postacią Konrada vel Cyjana. To wampir, którego chciałoby się zobaczyć na dużym ekranie, o którym chce się czytać, który swoje przetrwał i na którym widocznie odbijają się te przeżycia. Powieść mimo iż dosadnych rozmiarów jest genialna, pięknie i solidnie napisana. I te zakończenia, no jak tu nie czekać na kolejną część.

Jeśli wampiry istniałyby na świecie tak właśnie by on wyglądał.

Na początek powiem, że pierwsza część "Krwiopijcy" podobała mi się bardziej a to zapewne przez wątki słowiańskie. Przy czytaniu Cyjana zdarzały mi się także momenty nudy spowodowane lekko za długimi dialogami tudzież wywodami głównych bohaterów. Nie przemawiał do mnie także motyw gangów motocyklowych ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
460
51

Na półkach: , ,

Książka zdecydowanie przerasta poziomem tom 1. Jest to świetna informacja, bo pokazuje rozwój autora, co pozwala ostrzyć kły na kolejny tom.
Fabularnie książka jest poprowadzona bardzo ciekawie... chociaż przez 2/3 książki może mocno dziwić brak powiązań z tomem 1. Bohaterowie są niesamowicie wyraziści, smacznie skomplikowani.
Bardzo podoba mi się, że pomimo serii, każdy tom zamyka w sobie jakąś historię, dzięki czemu żaden z dotychczasowych tomów nie wydaje się przegadany lub nudny.
Akcji co nie miara i to napisanej w świetnym stylu. Gratulacje dla autora za ten tom i czekam na kolejny... zwłaszcza po takim cliffhangerze :)

Książka zdecydowanie przerasta poziomem tom 1. Jest to świetna informacja, bo pokazuje rozwój autora, co pozwala ostrzyć kły na kolejny tom.
Fabularnie książka jest poprowadzona bardzo ciekawie... chociaż przez 2/3 książki może mocno dziwić brak powiązań z tomem 1. Bohaterowie są niesamowicie wyraziści, smacznie skomplikowani.
Bardzo podoba mi się, że pomimo serii, każdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
445

Na półkach:

Cyjan

Kto potrafi w nietuzinkowy sposób zaciągnąć nas w odmęty ciemności? 👉@tendobrowolski ✨Stworzyłeś naprawdę mocny, mroczny świat. Muszę Wam powiedzieć że tematyka wampirów i innych dzieci nocy nigdy mi się nie znudzi. A jeśli wpleciemy dobry kryminał podsycany czarnym humorem, dosadnym ciętym językiem wyjdzie z tego arcydzieło.
Główny bohater o niespotykanej urodzie i mrocznym życiu, pełny niewiadomych i walka z wewnętrznym potworem. Odwiecznie szukający swojego miejsca na świecie, swojej historii swojego jestestwa...
Brutalny, bezczelny i pewien siebie nie raz wpakuje się w tarapaty. Odwiecznie w czeluściach swoich rozmyślań chce z uporem maniaka czuć na nowo że żyje a nie egzystuje, wyrównać rachunki, pomóc starym znajomym i odnaleźć cząstkę siebie...
Ale czy poszukiwanie prawdy i odkrywanie tajemnic przyniesie ulgę czy wręcz przeciwnie jeszcze gorsze cierpienie? Uknuty spisek, porwania, intrygi, walki i komu można tak naprawdę ufać? Ile znajomych musi zginąć na zawsze by życie wskoczyło na odpowiednie tory i ile kilometrów trzeba przejechać by znaleźć ta właściwą droge? Końcówka jest dosłownie kulminacja i aż kipi od nadmiaru emocji, przeskoków akcji i...w końcu odnalezieniu odpowiedzi i prawdy..a śmierć to dopiero początek...
Ta książka to dla mnie must have ✨jeśli lubicie dark side, walkę, akcje to tu się zdecydowanie odnajdziecie 🙌 @tendobrowolski dziękuję Ci za zaufanie i za wspaniałą historię która na długo będzie trzymać się w mojej głowie bo tego nie da się odzobaczyć ✨ obyś zawsze miał tak wspaniałe inspiracje jak dotychczas 🙌

Cyjan

Kto potrafi w nietuzinkowy sposób zaciągnąć nas w odmęty ciemności? 👉@tendobrowolski ✨Stworzyłeś naprawdę mocny, mroczny świat. Muszę Wam powiedzieć że tematyka wampirów i innych dzieci nocy nigdy mi się nie znudzi. A jeśli wpleciemy dobry kryminał podsycany czarnym humorem, dosadnym ciętym językiem wyjdzie z tego arcydzieło.
Główny bohater o niespotykanej urodzie i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    79
  • Chcę przeczytać
    75
  • Posiadam
    14
  • 2023
    4
  • Audiobook
    3
  • Fantastyka
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2
  • Audiobooki
    2
  • Patron medialny
    2

Cytaty

Więcej
Jarosław Dobrowolski Cyjan Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także