Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O ile początek jest spoko, o tyle rozumiem dlaczego niektóre recenzje zarzucają kilka rzeczy. Jeżeli ta książka jest dla początkujących, to jest zbyt chaotyczna i powierzchniowa. I bardzo jednostronna. Osoba, która chce dowiedzieć się czegoś nowego, może poczuć się przytłoczona subiektywnym doborem argumentów (chociaż on zawsze będzie subiektywny...). Natomiast osoba, która coś już wie w tym temacie, nie dowie się niczego nowego - tak jak wcześniej, informacje są powierzchniowe.

O ile początek jest spoko, o tyle rozumiem dlaczego niektóre recenzje zarzucają kilka rzeczy. Jeżeli ta książka jest dla początkujących, to jest zbyt chaotyczna i powierzchniowa. I bardzo jednostronna. Osoba, która chce dowiedzieć się czegoś nowego, może poczuć się przytłoczona subiektywnym doborem argumentów (chociaż on zawsze będzie subiektywny...). Natomiast osoba, która...

"Przysłowiowe" dwie gwiazdki. Książka posiada wiele informacji przydatnych, ale również zbędnych (chociaż może niektórym przyda się informacja "w czasie wojny nie rozbrajaj min nożem do masła"...), natomiast jej wielkim problemem jest widoczny brak jakiejkolwiek redakcji. Pisana na kolanie w dość trzęsącym pociągu.
PS: Autor "przysłowiowo" uwielbia słowo "przysłowiowy". Czekam, aż wskaże mi przysłowia, do których odnoszą się te wszystkie "przysłowiowe" rzeczy z książki.

"Przysłowiowe" dwie gwiazdki. Książka posiada wiele informacji przydatnych, ale również zbędnych (chociaż może niektórym przyda się informacja "w czasie wojny nie rozbrajaj min nożem do masła"...), natomiast jej wielkim problemem jest widoczny brak jakiejkolwiek redakcji. Pisana na kolanie w dość trzęsącym pociągu.
PS: Autor "przysłowiowo" uwielbia słowo "przysłowiowy"....

Drugi tom "Czasu Żniw" dalej trzyma nas w napięciu, przedstawiając coraz to nowe fragmenty z życia Paige. Fabuła jest wybitna, zakończenie jeszcze lepsze. Jedyne do czego pozwolę się przyczepić to tragiczne tłumaczenie. Błędy - głównie interpunkcyjne - przeszkadzały mocno w czytaniu i kilkukrotnie musiałem się zastanawiać przez chwilę o co dokładnie chodzi w danym momencie. Poza tym niektóre zdania są przetłumaczone w sposób niezrozumiały, więc musiałem zaglądać do oryginału, żeby wywnioskować o co chodzi i co ma na myśli dany bohater.
Jednak mimo tego tłumaczenia samą książkę oceniam na 9 gwiazdek.

Drugi tom "Czasu Żniw" dalej trzyma nas w napięciu, przedstawiając coraz to nowe fragmenty z życia Paige. Fabuła jest wybitna, zakończenie jeszcze lepsze. Jedyne do czego pozwolę się przyczepić to tragiczne tłumaczenie. Błędy - głównie interpunkcyjne - przeszkadzały mocno w czytaniu i kilkukrotnie musiałem się zastanawiać przez chwilę o co dokładnie chodzi w danym momencie....