Batman: Stan strachu

Okładka książki Batman: Stan strachu Jorge Jimenez, Tomeu Morey, James Tynion IV
Okładka książki Batman: Stan strachu
Jorge JimenezTomeu Morey Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Batman DC Universe (tom 5) Seria: Uniwersum DC komiksy
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Batman DC Universe (tom 5)
Seria:
Uniwersum DC
Tytuł oryginału:
Batman: Fear Stateba
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2023-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328157323
Tłumacz:
Tomasz Sidorkiewicz
Tagi:
DC Batman
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dom Slaughterów, tom 3: Powrót rzeźnika Tate Brombal, Werther Dell’Edera, Antonio Fuso, James Tynion IV
Ocena 0,0
Dom Slaughteró... Tate Brombal, Werth...
Okładka książki Departament prawdy, Tom 04: Ministerstwo kłamstw Martin Simmonds, James Tynion IV
Ocena 7,3
Departament pr... Martin Simmonds, Ja...
Okładka książki W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fernando Blanco, James Tynion IV
Ocena 8,3
W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fe...
Okładka książki Coś zabija dzieciaki, tom 6 Werther Dell'Edera, Miquel Muerto, James Tynion IV
Ocena 7,5
Coś zabija dzi... Werther Dell'Edera,...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Batman: Opowieści o duchach Guillem March, Carlo Pagulayan, James Stokoe, James Tynion IV
Ocena 6,9
Batman: Opowie... Guillem March, Carl...
Okładka książki Empireum Al Ewing, Sean Izaakse, Valerio Schiti, Dan Slott
Ocena 6,4
Empireum Al Ewing, Sean Izaa...
Okładka książki Świt X. New Mutants Jonathan Hickman, Rod Reis
Ocena 5,9
Świt X. New Mu... Jonathan Hickman, R...
Okładka książki Amazing Spider-Man. Dranie i łajdacy. Tom 8 Nick Spencer, praca zbiorowa
Ocena 6,6
Amazing Spider... Nick Spencer, praca...
Okładka książki X-Men. Punkty zwrotne – Upadek mutantów Bret Blevins, Chris Claremont, Marc Silvestri, Louise Simonson, Walter Simonson
Ocena 6,6
X-Men. Punkty ... Bret Blevins, Chris...
Okładka książki Batman - Detective Comics: Nowe sąsiedztwo Jordie Bellaire, Viktor Bogdanovic, Dan Mora, Mariko Tamaki
Ocena 6,9
Batman - Detec... Jordie Bellaire, Vi...

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
426
254

Na półkach:

Stan Strachu ośmielam się ocenić na dzieło wybitne, kanoniczne wręcz. Rysunki Jorge Jimeneza to arcydzieło, scenariusz Tyniona IV też jest wybitny. Wprowadzenie nowych postaci takich jak np. Miracle Molly zakończone sukcesem. Zdecydowanie polecam i już żałuję że ten run się skończył.

Stan Strachu ośmielam się ocenić na dzieło wybitne, kanoniczne wręcz. Rysunki Jorge Jimeneza to arcydzieło, scenariusz Tyniona IV też jest wybitny. Wprowadzenie nowych postaci takich jak np. Miracle Molly zakończone sukcesem. Zdecydowanie polecam i już żałuję że ten run się skończył.

Pokaż mimo to

avatar
1268
998

Na półkach:

Gotham City nie jest miastem, w którym żyłoby się szczególnie dobrze – działają w nim zamaskowani złoczyńcy-psychopaci, a samozwańczy stróżowie sprawiedliwości próbują co chwilę pokrzyżować ich niecne plany. To wszystko skutkuje częstą dewastacją wielu rejonów metropolii, co jak podejrzewam, sprawia, że normalny obywatel nie ma najmniejszych szans na ubezpieczenie mieszkania od potencjalnych zniszczeń. A kiedy kończy się jedna inba, natychmiast rozpoczyna się kolejna. Tak jak tym razem, kiedy nad metropolię nadciąga „Stan strachu”.

Mieszkańcy Gotham City ponownie padają ofiarą działań zamaskowanego szaleńca, a ich ducha próbuje złamać Strach na Wróble, samozwańczy władca strachu. W mieście panuje coraz większy chaos, a sytuacji nie poprawia fakt, że pod wpływem znanej wszystkim miłośnikom komiksu spod znaku Nietoperza toksyny strachu znajduje się Peacekeeper-01, swoisty superfunkcjonariusz, mający być w zamyśle alternatywnym do Batmana obrońcą lokalnej społeczności. Zamiast strzec obywateli, staje się dla nich zagrożeniem.

Z pewnością trzeba oddać Jamesowi Tynionowi IV, że miał pomysł na swój run w „Batmanie”. Nie dla każdego czytelnika był on co prawda szczególnie ekscytujący, ale Amerykanin na pewno poradził sobie lepiej niż kilku scenarzystów o większych nazwiskach. Mocny nacisk położony został przede wszystkim na zaprezentowanie „bat-rodziny” i relacji panujące między jej członkami. Nietoperz nie działa już sam i po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić. Widać to doskonale także w „Stanie strachu”, między innymi w tym, że nasz bohater często nie tylko nie stoi na pierwszym planie, ale okazjonalnie schodzi nawet na margines wydarzeń. Co ciekawe, wcale nie trzeba postrzegać tego jako wady, wszystko zależy od oczekiwań. Jeśli zaakceptujemy to, że stare już nie wróci, okaże się, że opowieść potrafi zainteresować.

Pisarska sprawność autora to jedno, trzeba jednak pamiętać, że „Stan strachu” zasadza się w znacznej mierze na tym, co doskonale znamy (a czy także lubimy, to już zupełnie inna kwestia) – mowa tu mianowicie o potężnym zagrożeniu dla miasta. Maszyna losująca wypluła tym razem Stracha na Wróble jako tego, który próbuje zasiać terror na ulicach bronionej przez Batmana metropolii. Tyle w tym dobrego, że to nie drużynówka, a niebezpieczeństwo nie ma kosmicznego charakteru, nie zmienia to jednak faktu, że wydarzenia znów mają kolosalne znaczenie, a ich skutki mogą być znaczące dla świata przedstawionego. Jeśli lubicie opowieści o tak dużej skali, na pewno będziecie zadowoleni.

Nie jest jednak tak, że zwolennicy bardziej kameralnego oblicza komiksów z Batmanem w roli głównej nie znajdą w „Stanie strachu” niczego dla siebie. Na ratunek fanom mającym dosyć przesadzonej epickości przychodzą tie-iny, czyli wstawki zamieszczone pomiędzy zeszytami regularnymi. Mają one na celu przedstawienie szerszego kontekstu wydarzeń, a w omawianym komiksie skupiają się na przeszłości postaci ważnych dla fabuły. Swoją funkcję pełnią naprawdę dobrze, czytało mi się je lepiej niż główną opowieść. To dobrze świadczy o jakości tych dodatków. Trzeba jednak w tym miejscu zaznaczyć, że nie wszystkie przynależące do tego eventu tie-iny zostały w albumie zamieszczone, choć wydaje się, że nie pominięto niczego szczególnie znaczącego.

Jeśli zaś chodzi o główną fabułę, nieco rozczarowuje. Tynion IV musiał znaleźć miejsce dla choćby części trykociarskiej ekipy, którą wykreował na łamach swojego runu i kilkoro z nich faktycznie dostaje tu swoje trzy minuty. To zaś skutkuje typową dla drużynówek cechą – akcja przyspiesza, a na pierwszy plan wysuwa się czysta naparzanka. Komiks jest więc szybki i efektowny, ale nie do końca angażujący. Cóż… Coś za coś.

Ilustracje prezentują się przyzwoicie. Na znacznej przestrzeni albumu po prostu są, czasem lepsze, czasem gorsze. Bywają chaotyczne, ale przy mocno akcyjnym scenariuszu nie jest to niczym zaskakującym. Najlepiej narysowano tie-iny, które nie sprawiają tak syntetycznego wrażenia jak pozostałe zeszyty. Najbardziej zapadła mi w pamięć praca Joshuy Hixsona, który odpowiadał za zeszyt o Peacekeeperze-01. Zawarte w nim grafiki przypominają to, co dostaliśmy swego czasu w „Gotham Central", mają bardziej przyziemny klimat, a to „Stanowi strachu" było naprawdę potrzebne.

Czy będziemy tęsknić za Jamesem Tynionem IV w roli scenarzysty „Batmana”? Wydaje mi się, że mało kto odpowie na takie pytanie twierdząco. Inną sprawą jest jednak to, że także nikt nie zapamięta jego runu jako wybitnie nieudanego. To po prostu przyzwoita robota, ale raczej z półki tych „letnich”. Jego komiksy o Batmanie czyta się bez bólu, ale w głowie na za długo nie zostają. Nie zmieniają też status quo w trykociarskim świecie. Takim komiksem jest także kończący kadencję Amerykanina „Stan strachu”. To album, który nie zachwyca jako całość, ale na pewno ma dobre, może nawet bardzo dobre momenty. Można przeczytać, można się nawet nieźle bawić. Po lekturze pozostaje zaś czekać na to, co przyniesie bat-przyszłość.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2023/10/batman-saga-stan-strachu-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid02Tx9eHWjP7LAYEsSVGy7rVWLXeSWoeJGF5Jng55VPqF2xPQmepzgi3RCqdfBnhnqYl

Gotham City nie jest miastem, w którym żyłoby się szczególnie dobrze – działają w nim zamaskowani złoczyńcy-psychopaci, a samozwańczy stróżowie sprawiedliwości próbują co chwilę pokrzyżować ich niecne plany. To wszystko skutkuje częstą dewastacją wielu rejonów metropolii, co jak podejrzewam, sprawia, że normalny obywatel nie ma najmniejszych szans na ubezpieczenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
480

Na półkach:

Strach na Wróble przystępuje do zrealizowania ostatniego etapu swojego planu. W Gotham panuje chaos, policja jest bezradna. Batman i jego sojusznicy muszą zapanować nad tym, co dzieje się na ulicach.

W tej historii napięcie budowane jest powoli, cegiełka po cegiełce. Myśląc o komiksach superbohaterskich od razu mamy w głowie, że otrzymamy niesamowite walki między dobrem a złem oraz pokaz nadprzyrodzonych umiejętności. Ta pozycja nie potrzebuje tego, aby móc nazwać ją dobrą. Jednak, gdy starcia już się pojawiają, to wyglądają epicko.

Dobrze została ukazana bezradność całej Batrodziny. Pokazuje to, że mają do czynienia z naprawdę potężnym wrogiem, który cały czas ma nad nimi przewagę. Stawia to bardzo trudne zadanie przed bohaterami, ponieważ będąc tymi słabszymi, muszą pokonać tego silniejszego, co wymaga od nich nie lada wysiłku.

Postać Peacekeepera dostaje trochę więcej czasu w tym komiksie. Autorzy zawarli wiele scen retrospekcji z przeszłości bohatera, dzięki czemu możemy lepiej go poznać. W końcu jest istotnym elementem fabuły. Najmocniej trafiła do mnie jednak postać Miracle Molly. Poświęcono sporo czasu na wyjaśnienie jej historii, dzięki której można było zrozumieć co się z nią działo i dlaczego się zmieniła. Od bycia zwykłym pracownikiem biurowym do stania się jednym z przyjaciół Batmana. Na uwagę zasługuję to, w jaki sposób pokazano jej przemianę, zaangażowanie. Chęć wykorzystania potencjału, którego nikt nie doceniał, ostatecznie odbiła się na niej samej.

Więcej na: CzasoStrefa

Strach na Wróble przystępuje do zrealizowania ostatniego etapu swojego planu. W Gotham panuje chaos, policja jest bezradna. Batman i jego sojusznicy muszą zapanować nad tym, co dzieje się na ulicach.

W tej historii napięcie budowane jest powoli, cegiełka po cegiełce. Myśląc o komiksach superbohaterskich od razu mamy w głowie, że otrzymamy niesamowite walki między dobrem a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: ,

Kolejny Batman za mną. Po jakimś czasie można się przekonać, że coraz dziwniejsze te opowieści. Nie są złe, ale Batman nie jest już tym klasycznym Batmanem, do którego przekonało się tylu wielbicieli komiksów. „Batman. Stan strachu” to kolejna opowieść z innej beczki.

O albumie tym możemy przeczytać, że:
Strach na Wróble przystępuje do realizacji ostatniej fazy swojego planu, a Magistrat dzięki burmistrzowi Nakano zyskuje niemal całkowitą władzę w mieście. W Gotham panuje coraz większy chaos, policja jest praktycznie bezradna, nawet Oracle i batrodzina nie są w stanie zapanować na tym, co dzieje się na ulicach. Jeśli Batman i jego sojusznicy nie zdołają pokrzyżować planów Stracha na Wróble oraz pokonać Simona Sainta i jego armii robotów, wszystkich mieszkańców Gotham czeka przerażająca przemiana.

Całkiem ciekawa opowieść, która powinna zainteresować każdego. Ciekawie zarysowane postacie, sporo wątków, intryga, prawie że kryminał. Graficznie też całkiem udanie, tak że mogę stwierdzić że warto sięgnąć i po ten album. Na pewno nie będzie to czas stracony.

Kolejny Batman za mną. Po jakimś czasie można się przekonać, że coraz dziwniejsze te opowieści. Nie są złe, ale Batman nie jest już tym klasycznym Batmanem, do którego przekonało się tylu wielbicieli komiksów. „Batman. Stan strachu” to kolejna opowieść z innej beczki.

O albumie tym możemy przeczytać, że:
Strach na Wróble przystępuje do realizacji ostatniej fazy swojego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    4
  • Komiksy
    3
  • Komiksy 2023
    3
  • Dom
    1
  • Opowieści w obrazkach
    1
  • Kupka wstydu I
    1
  • Współpraca
    1
  • Przeczytane w 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Batman: Stan strachu


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także