Jak dla mnie warta przeczytania książka. Wiele jest obecnie na rynku pozycji o budowaniu kobiecej mocy i wyzwoleniu kobiecego potencjału i tak dalej. Jedne lepsze inne to belkot chyba tylko dla zarobku.
Ale perspektywa autorki zbudowana na własnym bardzo nieoczywistym doświadczeniu (!) jest czymś świeżym i ciekawym.
Ja polecam :)

Jak dla mnie warta przeczytania książka. Wiele jest obecnie na rynku pozycji o budowaniu kobiecej mocy i wyzwoleniu kobiecego potencjału i tak dalej. Jedne lepsze inne to belkot chyba tylko dla zarobku.
Ale perspektywa autorki zbudowana na własnym bardzo nieoczywistym doświadczeniu (!) jest czymś świeżym i ciekawym.
Ja polecam :)

"Wyzwolona" książka, po której przeczytaniu będziesz walczyć o swoje, odzywać się kiedy mogłaś milczeć i zdobyć to czego pragniesz! Czy naprawdę takie odczucia mam po jej przeczytaniu? Nie. Autorka opisuje swoją drogę do kobiecej pewności siebie, ale przykłady zachowań, które próbuje wytłumaczyć nie zawsze są dla mnie zrozumiałe. Wprowadzanie terminologii dominy odnośnie kobiety, która jak pewnie domyślacie się jest wzięta ze sfery relacji seksualnych, nie przypadło mi do gustu. A w szczególności kiedy autorka odnosi to do codziennego życia.
Nie uważam tej książki za porażkę i stracony czas, ponieważ doczytałam ją do ostatniej strony i kilka historii było ciekawych i dobrze zobrazowanych. Jednak częste zachwyty autorki nad własną akademią dla kobiet, sprawiały jakbym czytała ulotkę reklamową.
Ja ze swojej strony zachęcam Was do sięgnięcia po ten tytuł, może to coś czego potrzebujecie i po przeczytaniu nie zgodzicie się z moją opinią. Dlatego czytanie książek jest tak piękne, bo nasze poglądy i recenzje tak często się różnią.

"Wyzwolona" książka, po której przeczytaniu będziesz walczyć o swoje, odzywać się kiedy mogłaś milczeć i zdobyć to czego pragniesz! Czy naprawdę takie odczucia mam po jej przeczytaniu? Nie. Autorka opisuje swoją drogę do kobiecej pewności siebie, ale przykłady zachowań, które próbuje wytłumaczyć nie zawsze są dla mnie zrozumiałe. Wprowadzanie terminologii dominy odnośnie...

Kilka dobrych wskazówek, które warto wprowadzić do swojego życia. Element irytujący w tym poradniku to ciągłe powtarzanie, że kobiety się wzajemnie wspierają. To nie prawda. Kobiety są dla siebie wredne, okrutne i wbijają sobie szpile. Porady zawarte w książce spróbuję "zastosować" w stosunku do wrednych kobiet. Może poskutkują?
A może istnieje poradnik dla kobiet podpowiadający jak radzić sobie z wrednymi kobietami?

Kilka dobrych wskazówek, które warto wprowadzić do swojego życia. Element irytujący w tym poradniku to ciągłe powtarzanie, że kobiety się wzajemnie wspierają. To nie prawda. Kobiety są dla siebie wredne, okrutne i wbijają sobie szpile. Porady zawarte w książce spróbuję "zastosować" w stosunku do wrednych kobiet. Może poskutkują?
A może istnieje poradnik dla kobiet...

Jedna z tych książek które chce się przestudiować jeszcze raz, zapisać cytatu a za jakiś czas wrócić do notatek.
Autorka- mniszka i domina zarazem, daje nam porcję rozmyślań i ćwiczeń bardzo odważnych.
Zwłaszcza kiedy wypala się w nas poczucie że warto o coś prosić. Trzeba i to o jeszcze więcej niż sobie wyobrażamy.

Jedna z tych książek które chce się przestudiować jeszcze raz, zapisać cytatu a za jakiś czas wrócić do notatek.
Autorka- mniszka i domina zarazem, daje nam porcję rozmyślań i ćwiczeń bardzo odważnych.
Zwłaszcza kiedy wypala się w nas poczucie że warto o coś prosić. Trzeba i to o jeszcze więcej niż sobie wyobrażamy.